- 1 Duża impreza kulinarna znowu w Trójmieście (36 opinii)
- 2 Jemy na mieście: Whiskey on the Rocks (122 opinie)
- 3 Nowe lokale: pizza, bistro i polska kuchnia (94 opinie)
Uczta na sopockim molo. Rusza Slow Fest
Ponad sześćdziesiąt restauracji będzie karmić w sobotę i niedzielę na molo podczas festiwalu kulinarnego Slow Fest Sopot. W menu regionalne, nadmorskie smaki i nie tylko.
Slow Fest wyrasta z idei ruchu slow food, którą od lat propaguje główny organizator imprezy, Wojciech Radtke.
- Chodzi o wspólne spotkanie przy stole i degustowanie dobrego jedzenia przygotowanego z poszanowaniem regionalnych smaków i tradycji - mówi Radtke. - Zapraszanym na festiwal restauratorom nie narzucamy tematyki dań, ale podkreślamy, że powinny być one przygotowane z uwzględnieniem lokalnych produktów czy właściwych dla regionu inspiracji kulinarnych.
Podczas tegorocznej, piątej edycji imprezy, stoiska z mobilnymi kuchniami rozstawi na molo ponad sześćdziesięciu restauratorów z Trójmiasta i okolic. Będą też gościnne lokale z Łodzi czy Warszawy. Menu szefowie kuchni nie ujawniają - wciąż jest opracowywane, będą też niespodzianki. Uczestnicy spodziewać powinni się ryb, kaszubskich truskawek, ale też dziczyzny czy młodych warzyw.
- W tym roku rezygnujemy z karnetów festiwalowych. Każdy restaurator samodzielnie ustala ceny za swoje dania, ale sugerowaliśmy, aby porcje degustacyjne zaczynały się od 5 zł - wyjaśnia Radtke.
Nowością będą również miejsca do konsumpcji zakupionych dań. Organizatorzy zapowiadają postawienie kilkudziesięciu ław z obrusami oraz stolików koktajlowych wzdłuż molo. Będą też strefy relaksu z pufami i leżakami.
Swoją ofertę zaprezentują też mali producenci na dwudziestu kramach z lokalnymi przetworami, wędlinami, serami zagrodowymi, winami czy świeżymi rybami. Niedaleko wejścia na molo prowadzone będą pokazy gotowania na żywo, w których wezmą udział artyści, m.in. Reni Jusis, Tomek Makowiecki, Przemek Bluszcz czy Kuba Staruszkiewicz.
W pokazach być może weźmie udział również ekipa ze słynnej restauracji Fäviken. Szwedzi w czasie Slow Fest gościć będą w Sopocie na zaproszenie Hotelu Sopot , gdzie w sobotę o godz. 20 odbędzie się specjalna kolacja degustacyjna inspirowana smakami kuchni nordyckiej. Wstęp na zaproszenia.
Slow Fest potrwa od soboty do niedzieli w godz. 11-18. Warto pamiętać, że wstęp na molo jest płatny: 8 zł kosztuje bilet normalny, 4 zł - ulgowy.
Tak wyglądał Slow Fest rok temu
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (50)
-
2017-06-21 15:42
Slow Fest (1)
Czy w tym kraju nie mogą się odbywać imprezy, których nazwy są w naszym rodzimym języku?
- 5 0
-
2017-06-21 20:36
Slow Fest Slow Food -- za chu nie wiem, co to haha -- powolne święto ospałego żarcia?
- 3 0
-
2017-06-21 16:36
Nie jadam potraw podanych na plastikowych lub tekturowych tackach
Nawet zwierzęciu bym w taki sposób nie podała jedzenia - mój kot je z ceramicznego talerzyka
- 4 2
-
2017-06-22 00:08
Tylko MCK
Nic więcej sie nie liczy
- 0 0
-
2017-06-22 07:46
Degustacyjna porcja napisane do imprezy Slow Fest wynosi 5,-, a tu organizator :
"Każdy restaurator samodzielnie ustala ceny
Czy w tym roku zmiany ?
Jeżeli kupie karnet za 25,- to może starczyć mi na 1 lud 2 dania, bo restaurator oceni swoje minimalne danie na 10 czy 15,-- 0 0
-
2017-06-22 18:07
Może jakby to była impreza o Polskiej nazwie to owszem można iść ale przecież to jest robiona pod Niemców i Anglików oraz młodzież LGBT chyba ? Poza tym nie zamierzam płacić Karnowskiemu za wejście na to jego niby molo! Jako mieszkaniec Trójmiasta też powinienem moc wejść za darmo jak i Sopocianie a poza tym wszyscy powinni móc wejść za darmo. Cóż widać Konstytucja RP w Sopocie nie obowiązuje tu mieszkają niby lepsi!
- 0 0
-
2017-06-24 18:26
NIE WARTO
bylismy dzisiaj,na prawdę nie warto,bilet rodzinny 18 zł, próbki jedzenia które są po 5 zł to mikroskopijne.np. sledz a w sumie poł sledzia,a już zupa tajska 15 zł, krewetki z makaronem 15 zł ,wiekszosc innych degustacji srednio po 10 zł,a to są naprawdę małe porcje tak żeby spróbować.I teraz pytanie,jesli restauratorzy chcą w ten sposób się zareklamować to dlaczego dają tak wysokie ceny?,czy muszą na tym jeszcze tyle zarabiac.Moze dla kogos 5-10 zł to nie duzo,fakt mnie na to stac ale to są przeciez porcje wielkosci 1/10 normalnego dania z restauracji.Dla przykladu zupę tajską w porzadnej restauracji w Sopocie mogę zjesc za 16 zł i jest to normalna duża porcja,tu na molo mała miseczka za 15 zł
- 2 0
-
2017-06-25 08:11
Beznadzieja
Kiepskie jedzenie. Kiepska organizacja.kiepskie miejsce. BEZNADZIEJA.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.