- 1 Co Polacy jedzą na śniadanie? (87 opinii)
- 2 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (68 opinii)
- 3 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (103 opinie)
- 4 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 5 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 6 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (155 opinii)
Wbrew regułom. O degustacji win chilijskich
W czwartkowe popołudnie w Sali Zegarowej Hotelu Gdańsk odbyło się kameralne spotkanie, które zgromadziło przedstawicieli branży gastronomicznej, hotelarskiej oraz pasjonatów ciekawych etykiet. Tym razem degustowano cztery nagradzane i doceniane przez koneserów wina Casa Marin z Chile.
Winnica Casa Marin, z której zaprezentowano cztery wybrane etykiety, znacząco wyróżnia się na tle chilijskich producentów. Przede wszystkim powstała na terenie, który nie zachęca do uprawiania winorośli. Ostrożni producenci win raczej omijaliby go szerokim łukiem: kapryśny klimat, zimne prądy morskie (winnicę od Oceanu Spokojnego dzielą jedynie 4 kilometry!), różne, nieurodzajne gleby oraz pagórkowatość terenu, ostudziłyby zapał nawet największego pasjonata win. Ale nie założycielkę, Marie Luz Marin, która pozornie wbrew zdrowemu rozsądkowi, postanowiła w 1999 roku stworzyć butikową winnicę inną niż wszystkie w Chile. I co najważniejsze, dopięła swego. Bo dziś Casa Marin kojarzy się z winami nieoczywistymi w odbiorze, wysokiej jakości i produkowanymi na niewielką skalę.
Czwartkowe spotkanie otworzył Grzegorz Wejer z firmy Winne Pola, organizator degustacji, a następnie prezentację w języku angielskim poprowadziła Jamie Verbraak, manager sprzedaży w Casa Marin. Opowiedziała o historii chilijskiej winnicy, założycielce Marie Luz Marin i początkowych trudnościach, z jakimi musiała sobie radzić, aby ostatecznie stworzyć niebywałe roczniki. Po prezentacji przyszła pora na część, której uczestnicy byli najbardziej ciekawi, czyli degustację czterech wybranych win: trzech białych i jednego czerwonego.
Jako pierwsze podano Cartagena by Casa Marin Sauvignon Blanc 2016. Wytrawne, lekko słone i z długim finiszem wino, doskonale będzie pasować do owoców morza, tłustych ryb i koziego sera. Drugie, delikatniejsze, choć wciąż mocno skoncentrowane Casa Marin Riesling 2015, jest dowodem na to, że raczej niechętnie produkowane w Chile rieslingi, potrafią intrygować.
Na gościach największe wrażenie natomiast zrobiło trzecie wino, Casa Marin Sauvignon Gris 2015, do złudzenia przypominające najlepsze Sauvignon Blanc, przez co wiele osób miewa problem z ich rozróżnieniem. W pierwszym momencie aromat przywołuje... warzywny bulion, lecz w smaku wyczuwalne są przyjemne owocowe, orzeźwiające i lekko pikantne nuty. Ta etykieta często trafia na stoły topowych restauracji. Rocznie produkuje się jedynie 6 tys. butelek.
Ostatnie, czerwone Cartagena by Casa Marin Pinot Noir 2015, dość cierpkie, z wyczuwalnym aromatem czereśni, torfu i pieprzu, okazało się najbardziej charakternym winem podczas degustacji.
Po części oficjalnej goście, już w swobodnej atmosferze, łączyli wspomniane wina z przygotowanymi przez restaurację Brovarnia przekąskami oraz na gorąco wymieniali się wrażeniami ze spotkania.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (22) 1 zablokowana
-
2017-11-03 20:14
Wszystkie wina produkowane poza tradycyjnie europejskimi
sa bardzo smaczne. Gdy byscie przyjrzeli sie dokladnie na etykiety i potem poszukali na Google to przekonali byscie sie ze te winiarnie zostaly kiedys zalozone przez emigrantow z Wloch, Francji, Hiszpanii i Portugali. Wiec tradycje europejskie sa podtrzymywane...
- 4 0
-
2017-11-04 10:13
Pasjonatów ciekawych etykiet??
OMG świat schodzi na psy
- 5 0
-
2017-11-04 14:55
Data
Czy wino winno mieć umieszczoną informację o dacie przydatności do spożycia... ? Czy aby świeże jest...?
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.