• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z własnym pojemnikiem na zakupy spożywcze? Kiedy sprzedawca może odmówić

Julia Rzepecka
16 stycznia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Dzień pełen atrakcji na Targu Węglowym
Przepisy prawa żywnościowego nie wprowadzają zakazu sprzedawania produktów do opakowań przyniesionych przez klientów. Przepisy prawa żywnościowego nie wprowadzają zakazu sprzedawania produktów do opakowań przyniesionych przez klientów.

Coraz więcej klientów, chcąc ograniczyć zużywanie plastiku, na zakupy zabiera ze sobą swoje własne pojemniki i siatki. W ten sposób kupują mięso, wędliny, ser, owoce, warzywa czy chleb. Takie działanie to m.in. jedna z zasad ruchu "zero waste". Co na to sanepid? I czy sklep może odmówić sprzedaży?



Targowiska w Trójmieście


Czy starasz się ograniczać marnowanie surowców?

Problem ogromnego zużycia plastiku doskwiera coraz bardziej. Alarmujące doniesienia dotyczące jego niszczącego wpływu na środowisko i nasze zdrowie można usłyszeć i przeczytać niemal wszędzie. Jak zatem nie przyczyniać się do zanieczyszczania planety?

Czytaj też: Pięć rzeczy, które pomogą ci być bardziej eko

Poza znanymi rozwiązaniami, jak na przykład rezygnacją z foliowych reklamówek i zamianą na własne bawełniane torby na zakupy, spotkać się można z przypadkami noszenia własnych pojemników na żywność. Takie działanie to tylko jeden z elementów życia według zasad "zero waste". Opiera się on na zasadzie pięciu "R".

- Pierwsza to "Refuse" (tłum. odmawiaj). Chodzi o rezygnację z jednorazowych opakowań, produktów wyprodukowanych ze szkodą dla środowiska, generujących odpady i zanieczyszczenia. To też odmawianie przyjmowania ulotek - mówi Dominika Jackowska z Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste. - Druga to "Reduce" (tłum. ograniczaj), czyli redukowanie liczby przedmiotów i otaczanie się tylko tym, co jest niezbędne do życia. Trzecią jest "Reuse" (tłum. używaj ponownie), czyli niestosowanie rozwiązań jednorazowych. Kolejna to "Recycle" (tłum. segreguj), a ostatnia to "Rot" (tłum. kompostuj), czyli zasada mówiąca o kompostowaniu odpadków organicznych, również takich jak na przykład drewniana szczoteczka do zębów czy konopna myjka do naczyń. Ważna jest właśnie taka kolejność działań. Na pierwszym miejscu zapobieganie, a prawidłowa segregacja odpadów jest dopiero na czwartym.
Kupowanie artykułów spożywczych we własnych pojemnikach jest więc przestrzeganiem zasady "reuse", czyli wielokrotnego używania przedmiotów.

Czytaj też: Dr Michał Jaśkiewicz - "kryzys klimatyczny to nasza wspólna sprawa"

Zanieczyszczenie spowodowane plastikiem to globalny problem. Na zdjęciu: zakład utylizacyjny w Gdańsku. Zanieczyszczenie spowodowane plastikiem to globalny problem. Na zdjęciu: zakład utylizacyjny w Gdańsku.

Decyduje przedsiębiorca



Zdarza się jednak, że ekspedienci nie chcą zgodzić się na sprzedaż w ten sposób. Dlaczego? Czy klient ma prawo korzystać z własnego naczynia wielokrotnego użytku i czy sklep ma podstawę by odmówić?

- Przepisy prawa żywnościowego nie wprowadzają zakazu sprzedawania żywności do opakowań przyniesionych przez klientów. Jednakże ostateczna decyzja w tej sprawie należy do przedsiębiorcy, który jest odpowiedzialny za sprzedawany produkt. Musi on przestrzegać zasad bezpieczeństwa żywności. Kupujący powinien mieć też świadomość, że sklep nie ponosi odpowiedzialności za ewentualny negatywny wpływ opakowań własnych klienta na zakupioną żywność - mówi Anna Obuchowska, zastępca Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego.
Jak dodaje, opakowania muszą być czyste, suche i niezanieczyszczone pozostałościami poprzedniej zawartości. Muszą spełniać wymagania określone dla materiałów i wyrobów przeznaczonych do kontaktu z żywnością.

- Jeżeli nam się odmawia, najczęściej wynika to z niewiedzy bądź z braku wewnętrznych regulacji sklepu w przypadku tego rodzaju zakupów, określenia warunków, procedur. To najczęściej dotyczy większych sklepów - mówi Dominika Jackowska. - Czasem wystarczy rozmowa i wyjaśnienie motywów zakupów do swojego opakowania. W małych sklepach rzadko się spotykałam z odmową. Miła rozmowa rozpuszczała "lody". Chociaż trzeba wiedzieć, że sprzedawca ma prawo odmówić, jeśli np. ma jakieś zastrzeżenia, co do czystości naszego pojemnika.
Problemów z własnymi opakowaniami nie ma na eko-bazarach. Na zdjęciu: Gdański Bazar Natury 2019 r. Problemów z własnymi opakowaniami nie ma na eko-bazarach. Na zdjęciu: Gdański Bazar Natury 2019 r.

Wyrzucić czy umyć?



Inną formą używania swoich pojemników jest zamawianie kawy na wynos do własnego kubka. Powstała też akcja "Z własnym kubkiem", do której mogą przyłączać się lokale gastronomiczne. Co jednak bardziej zaszkodzi środowisku: papierowy kubek czy kubek wielorazowy myty za każdym razem ręcznie i płynem do naczyń?

- Oczywiście, że jednorazowość szkodzi - mówi Piotr Barczak z Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste. - Do wyprodukowania każdego jednorazowego produktu potrzebna jest woda, energia, materiał, potem znów energia na jego utylizację. Poza tym transport. Z wielorazowym kubkiem te koszty środowiskowe są po prostu zniwelowane.
- Najlepszym rozwiązaniem byłoby wypicie kawy na miejscu w kawiarni. Jeśli już musi być napój na wynos, to zawsze lepszym rozwiązaniem jest kubek wielorazowy, nawet, jeśli zużywamy potem wodę do jego mycia. Przecież i tak regularnie zmywamy naczynia. Kubek papierowy jednorazowy jest tylko z nazwy, bo żeby nie przeciekał, wewnątrz jest nanoszony polipropylen. Tak powstaje uciążliwy dla środowiska śmieć, którego się nie recyklinguje - dodaje Dominika Jackowska.
Kubki jednorazowe pokryte są często warstwą plastiku, aby nie przemakały. Kubki jednorazowe pokryte są często warstwą plastiku, aby nie przemakały.

Nie tylko żywność



Jak jeszcze możemy zminimalizować zużycie plastiku? Przede wszystkim rezygnując z kupowania wody w butelkach PET. Te zastąpić można przefiltrowaną wodą z kranu i używaniem wielorazowej butelki ze szkła lub stali. W dziedzinie higieny sprawdzi się np. golarka wielorazowa na żyletki, a także kosmetyki w kostce.

- W postaci kostki można już kupić szampon, dezodorant czy "pastę" do zębów. Jeśli chodzi o pielęgnację twarzy, istnieją polskie manufaktury, które sprzedają kremy w szklanych słoiczkach. Potem można zwrócić im opakowania do ponownego użytku. Nie zdajemy sobie też sprawy, ile plastiku jest w środkach higieny intymnej kobiet i jaki ma to wpływ na nasze zdrowie. To samo dotyczy pieluszek dla maluszków. Tu też polecamy wielorazowe rozwiązania - mówi Dominika Jackowska.
Wiele kosmetyków można kupić w szklanych pojemnikach, które można użyć ponownie. Wiele kosmetyków można kupić w szklanych pojemnikach, które można użyć ponownie.

Wydarzenia

Opinie (259) 5 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Beznadziejny los zgotowalismy naszym dzieciom! (3)

    środowisko zrujnowaliśmy i ciągle nam mało!

    • 36 11

    • Dlaczego dalej produkwróćmy mplastik bo to jest biznes zarabiają bogaci a biedni umierają przestać produkować plastik folie

      Biznes dla bogatych, wróćmy do butelek, innych opakowań słoików, papieru i nie trujmy się plastikiem, ale to nie możliwe bogaci nie pozwolią,

      • 0 0

    • ja moge to samo o komuchach napisać (1)

      jaki to oni Polsce los zgotowali.

      • 8 1

      • nie zgotowali tylko dalej gotujemy - towarzyszu

        • 5 1

  • kiedyś się chodziło po mleko z kanką. (2)

    ale teraz przepisy zabraniają takiej sprzedaży mleka. Jest walka z sumieniem bo to nie polityczne a to skutkuje tym ze każdy może coś dolać oszukać wiec taka sprzedaż jest zakazana. Jaką mamy gwarancję ze inne towary luzem nie będą oszukane. Janusz biznesu na każdym etapie od produkcji, dostawy czy sprzedaży może zakombinować. I kto to kupi albo jak to ma konkurować na rynku?

    • 0 0

    • Rozwiązaniem będzie...

      Opakowanie zbiorcze wielokrotnego użytku od producenta z dozownikiem.

      • 0 0

    • nie zabraniają nie zabraniają
      to tylko mentalny niedowład i lenistwo

      są nawet tu i ówdzie automaty do nalewania mleka do własnych naczyń
      widziałem bodaj że w Słupsku

      • 0 0

  • Zróbmy tak...

    Zmusić przedsiębiorców do odejścia od plastiku dając im alternatywne tańsze od plastiku rozwiązania.
    Do tego potrzebna jest dobra wola urzędników, uświadomienie producentów/sprzedawców i pomoc naukowców w sprawnym wprowadzeniu alternatywnych rozwiązań. Wówczas konsument nie będzie miał dylematów czy kupić pomidory pakowane po sześć, ogórka szklarniowego w folii itd.

    • 0 0

  • Udalo sie komuś kupić wedliny do własnego? (5)

    • 20 1

    • tak

      Hala Targowa Gdańsk

      • 0 0

    • To żaden problem. Schody zaczynają się kiedy klient przychodzi z z pojemnikiem, do którego nijak nie da się zapakować sensownie towaru np. ze słoikiem po ser w kostce.

      • 0 0

    • ja regularnie kupuję do własnych, bez problemów

      • 0 0

    • W sklepach Auchan, Carrefour i chyba Kaufland można bez problemu, w mniejszych sklepikach różnie, ja kupowałam w mięsnym na 3 maja w Sopocie i nie było problemu, panie nawet mnie pamiętały i czekały aż im podam pudełko zamiast sięgać po foliowy woreczek :)

      • 0 0

    • tak, sam widziałem

      w mięsnym na Dolnym Mieście babeczka kupiła mielone do swojego pojemnika

      • 7 0

  • Opinia wyróżniona

    komuno wróć (22)

    A może trzeba przypomnieć sobie jak funkcjonowaliśmy jeszcze 30 lat temu. Siatka - każdy miał swoją, pakowanie produktów świeżych - zazwyczaj w papier albo prosto do siatki. Mleko - tylko w szklanych butelkach, z założenia na wymianę pod drzwiami. Przetwory/napoje - zazwyczaj w szklanych pojemnikach, z możliwością oddania zużytych do skupu. W każdej szkole akcja zbierania makulatury itd... Nie mówię ze wszystko było wtedy ok, ale pod tym względem to byliśmy dokładnie tam, gdzie dziś wszyscy chcą być. Za dużo wszystkiego mamy i tyle.

    • 285 7

    • (2)

      Bardzo chętnie, zresztą już tak robię. Ale co z tego, że po zakupy idę z własnym pojemnikiem, jeśli towary sprzedawane luzem, bez opakowania są droższe? Ja kupię, ale nie ludzie liczą każdy grosz. Albo co z tego, że ja redukuję ilość plastiku, jeśli zaraz zaleje nas rosyjski węgiel? Jak ma być mniej plastiku, jeśli mięso w markecie jest pakowane w kilka warstw opakowania? Dlaczego producent za to nie płaci? Jeśli mam możliwość, to wybieram eko rozwiązania (ale też nie popadam w paranoję, zdarza mi się kupić żywność pakowaną fabrycznie. Dlaczego ja mam patrzeć na każdy centymetr plastiku, a korporacje, które trzęsą światem lecą sobie w kulki?

      • 30 4

      • (1)

        Dlatego że kropla drąży skałę. Takich osób jest coraz więcej. I to właśnie one zmieniają świat poprzez inicjatywy oddolne które potem mobilizują decydentów do zmian odgórnych. Jedno napędza drugie. Poza tym chyba warto żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami prawda? Jeżeli coś mi nie odpowiada to tego nie robię i nie zawsze oglądam się ja to ile jeszcze osób robi tak samo. Jak powiedział Ghandi: "Bądź zmianą którą chcesz ujrzeć w świecie."

        • 10 1

        • a ch***j drąży d***pę

          za wprowadzenie na rynek plastiku w Niemczech, Francji, Szwecji.. producent płaci recyklingowe 200-300EURO za T..... w Polsce tylko 60centów
          i to jest normalne?

          • 0 0

    • W szkole córki ... (5)

      W szkole córki własnie zrezygnowano ze zbierania makulatury. Więcej szkołe kosztuje transport do skupu , niż skup płaci.

      • 19 0

      • (2)

        To są jeszcze jakieś skupy makulatury? To się opłaca?

        • 6 1

        • (1)

          No przecież pisze, że się nie opłaca. Makulatura za kg 6-8 groszy.

          • 4 0

          • i słusznie ... wymuszanie na dzieciach / rodzicach przynoszenia makulatury za je**ane pkt.

            to było chore z samego założenia.
            - są pod domem pojemniki na makulaturę i to wystarczy!

            • 0 0

      • Odkąd jest obowiązkowe sortowanie to i tak już nie ma sensu

        • 2 0

      • Kasa Kasa Kasa

        To jest inwestycja długoterminowa, prości ludzie tego nie zrozumieją

        • 5 2

    • Ludzie często jak mają dobrze to robią źle (1)

      Myślenie zostało zastąpione gotowymi produktami z plastiku. spokojnie za 20 lat to wróci

      • 21 0

      • w PRLu nie było plastikowych butelek do napojów, ani plastikowych pojemników na żywnosć

        bo plastik był towarem deficytowym z wkładem dewizowym...
        ale po 1990r Polska spokojnie mogła powiedzieć plastikom NIE !!!
        tylko zachłysnęli sie wszyscy "zachodem" kolorowymi fikuśnymi opakowaniami

        • 0 0

    • 10/10

      Tylko jedno dodam *nie było wszystko moczone jak obecnie*

      • 0 0

    • grazynko kochana

      Ale zdajesz sobie sprawe, ze 30 lat temu wiekszosci ludzi nie bylo na swiecie. a tych starych jeczacych bab, to nie nauczysz nowych nawykow.

      • 1 0

    • pamiętam, jak chodziłam za dzieciaka ze słoikiem po kapustę kiszoną (2)

      do warzywniaka na Długiej i po Ptysia z butelkami na wymianę.
      A dziś pani w Stokrotce pakuje żółty ser w foliowany papier, a do środka jeszcze ładuje kawał plastikowego worka :/

      • 6 0

      • strokrotka (1)

        ja w mojej storkotce an niepolomnickiej zworocilem pani uwage ze dwa razy pakuje a ona mi na to ze sam papier przemaka i klienci jej ciamkali niezadowoleni to teraz robi tak i ch....

        • 1 0

        • Będę na to zwracać uwagę paniom w Stokrotce na Jeleniogórskiej,

          żeby mi nie dawały tego worka. Do domu mam 3 minuty, więc nie przemoknie :)

          • 1 0

    • (2)

      Dokładnie, tak samo śmieci się wysypywało z wiadra do kubła, nikt nie myślał o foliowych workach na śmieci. To co opisałeś mogłoby wrócić, naprawdę pod tym względem było lepiej, a poza tym dzieciaki miały frajdę zbierając makulaturę czy butelki, oddając je do skupów, dostały jakiś grosz i na chrupki czy lizaka było. Dzieciaki uczyły się być eko orqz pracowitości i za to dostawał nagrodę

      • 24 1

      • Tzn. wiadro trzeba umyć a kubeł od czas do czasu też!!!

        • 1 0

      • Ale kubeł trzeba umyć i to dokładnie. Czyż nie?

        • 2 0

    • zgadza sie cofnelismy sie w rozwoju ale z jednego powodu ,popierwsze producenci smieci zarabiaja miliardy

      po drugie na sprzątaniu odbieraniu smieci zarabia sie tez miliardy

      • 6 0

    • w punkt!

      • 2 0

    • dla mnie to dobra furtka do sprzedawania jeszcze gorszej jakości żywności w Polsce

      gdy sprzedawca zapakuje w twój pojemnik mięso ( a na jego stan nie ma wpływu) to automatycznie może wyprzeć się, że sprzedał mięso np. skażone

      • 8 5

  • Krótkie życie opakowania (3)

    Popatrzcie na płyn do spryskiwaczy. Sprzedawany albo w miękkich foliowych opakowaniach albo w grubych plastikowych zbiornikach. Często te pierwsze są droższe niż te drugie za tę samą ilość.

    No więc jesteś na stacji benzynowej, kupujesz płyn, wlewasz do zbiornika i cyk opakowanie do śmietnika. Czas korzystania z opakowania to dosłownie pojedyncze minuty (zanieść do kasy i przelać do auta). Czas rozkładu - dziesiątki lat. Nie można tego sprzedawać z dystrybutorów?

    • 35 1

    • Co do płynu do spryskiwaczy - wydaje mi się że można kupić na myjni samoobsługowej na Zaspie - blisko skm- z dystrybutora. W sumie spoko ta myjka, można płacić nawet kartą.

      • 0 0

    • Płyn do spryskiwaczy

      Ja kupiłam w zeszłym roku w Lidlu koncentrat płynu na spryskiwaczy. Na 5 litrów wlewa się zakrętkę. Starczy mi chyba na kilka lat.

      • 1 0

    • masz rację! świetna uwaga!

      w Oliwie naprzeciw poczty był sklepik, gdzie można było kupić płyn do mycia naczyń, płyn do pralki, mydło w płynie lane do własnych opakowań. często korzystałem.

      nie wiem, czy to jeszcze działa, bo jak kiedyś kupiłem u nich wadliwy towar to nie przyjęli reklamacji, więc już tam nie zachodzę, ale sam pomysł powinien być powszechną praktyką, na pewno jest to możliwe. tylko nikomu się nie chce!

      • 0 0

  • Żabka w Gdyni na Łużyckiej odmawia zapakowania towaru we własne opakowanie (1)

    Kupowałam ostatnio jabłka w Żabce na Łużyckiej. Zapakowałam je do własnej siatki z bawełny, pustej, przeznaczonej tylko na zakupy jabłek. Pani sprzedająca dość ostro mnie potraktowała informując, że nie wolno pakować towaru do własnego opakowania, a jedynie do woreczków dostępnych w sklepie. Trochę trudno to zrozumieć, bo przecież sklep nic na tym nie traci, siatka jest nawet cięższa od woreczka, więc nawet podczas ważenia towaru sklep nie ponosi żadnych strat. Pani generalnie - do zbyt miłych nie należy, uśmiech też jest jej raczej obcy...w pracy
    Trudno, będę zakupy robić w innej Żabce, po drodze do domu.

    • 3 1

    • Zapakowałaś te jabłka do własnej siatki zanim za nie zapłaciłaś czy już po opłaceniu? Bo to ma znaczenie myślę w tej sytuacji. Jeśli zrobiłaś to przed zapłaceniem to nie dziwię się ekspedientce - każdy mógłby tak robić a potem nie płacić np. za część towaru, dochodziłoby do kradzieży. A jeśli zapakowałaś do własnej siatki już po opłaceniu - to powiedziałabym ekspedientce wprost: a co się kobieto obchodzi co zrobię z jabłkami za które dopiero co zapłaciłam? Towar jest już moją własnością, dziękuję, do widzenia.

      • 0 0

  • Daleko nam do zachodnich sąsiadów... (3)

    Dlaczego to My mamy być odpowiedzialni za wzrost liczby odpadów? Dlaczego to My mamy płacić co raz większe sumy za wywóz odpadów? Dlaczego gdy wzrastają koszty wywozu śmieci to dla konsumenta automatycznie spada jakość usług? (zmiana harmonogramu częstotliwości wywozu śmieci). Wiecznie w domach przybywa tylko ilość pojemników i nie chodzi o to, że to jest złe. Bardzo dobrze, że zaczynamy być świadomi problemu i zaczynamy dbać o środowisko, ale to nie od NAS zaczyna się problem. Dlaczego na zachodzie mogę kupić litr coli, pepsi etc. w szklanej butli a u nas można dostać ją tylko w małym opakowaniu? Wszystkie sosy typu ketchup itd. też powinny być produkowane tylko w szklanych opakowaniach. Płatki śniadaniowe u nas w większości są w plastiku a na zachodzie w kartonowym opakowaniu. Skoro już i tak spada na nas odpowiedzialność finansowa za te odpady i skoro wszystkim zależy na tej segregacji to pytam się gdzie w takim razie są np. butelkomaty. płacimy tylko więcej za śmieci a nic nam się z tego tytułu nie zwraca, gdyby były butelki na kaucje to i pieniądz by się zbierał za te butelki, które i tak masowo zbieramy i na pewno automatycznie nasze ulice przestałyby być zaśmiecone tymi wszystkimi butlami bo ludzie by nie wyrzucali pieniędzy(butelek) do śmieci. Nawet jeśli ktoś się pokusi o wyrzucenie butelki to i tak te butelki by zbierał dla pieniędzy ktoś inny np. bezdomny.

    • 15 0

    • Ok

      Niech jeszcze nie tworzą do nas śmieci z całego świata ( ostatnio z Afryki)

      • 0 0

    • społeczeństwo obywatelskie składa się z ludzi odpowiedzialnych

      Mentalność chłopa pańszczyźnianego zakłada istnienie odpowiedzialnego pana (nadzorcy, rządcy czy władzy), który wprawdzie wykorzystuje i bije, ale zimą podrzuci buraków i pozwoli nazbierać chrustu, wybuduje czworaki i nie pozwoli śmiecić. Bo inaczej chłop pańszczyźniany przeje wszystko do kesieni, narobi syfu wokół siebie i będzie płakał, że głodno i brudno.
      Żeby nie było, sam jestem potomkiem chłopów pańszczyźnianych, ale wyzbyłem się tej mentalności wraz z uwłaszczeniem.

      • 1 0

    • Platki w kartonie nie sa bez plastiku, bo w tym kartonie jest plastikowa torba z platkami. Sosy bez problemu kupisz w szklanym sloiku.

      • 1 0

  • (17)

    Ciekawe czy pani Dominika ma bądź miała małe dziecko i czy prala tetrowe pieluchy

    • 36 7

    • Nie p. Dominika

      Tak prałam, gotowałam żeby były czyste pracowałam i tak wychowałam dziecko.
      10/15 pieluch i wystarczy

      • 0 0

    • Pieluchy (9)

      Ja mam małe dziecko i używam pieluch wielorazowych - wkłady (ja nie używam tetry, są chlonniejsze i wygodniejsze rozwiązania, ale wciąż można tej tetry używać) jeśli była kupka to spłukuje słuchawka od prysznica do toalety, wkłady przechowuje w osobnym koszu. Jak nazbieram na pranie (co 3 dni) to najpierw włączam płukanie, a potem program na 60 stopni. Wyjmuje, suszę, zakładam od nowa, ot tyle filozofii ;) a piorę razem z ubrankami, pranie i tak trzeba robić, więc wielkiej różnicy to nie robi.

      • 10 7

      • 60 stopni to trochę mało, groźmnych bakterii 60 stopni nie zabije.

        Pościel, ręczniki , bielizna a zwłaszcza brudne pieluchy tylko 90 stopni. Chyba że potem prasujesz, to 60 stopni ok

        • 0 1

      • (7)

        Może zacznij używać wielorazowych podpasek. Aha no i co robisz z taką pieluchą w gościach, albo na dłuższym spacerze??? Do torebki chowasz, do kosza w wózku??? No chyba nie w torbie foliowej, to nie eko. Latem odór musi być piękny.

        • 5 7

        • Ja używam kubeczek menstruacyjny polecam. Nie tylko ekologicznie ale i zdrowo, podpaski są wybielane chlorem.

          • 0 0

        • (3)

          O wrażliwa damusia się znalazła co jej kupka dziecka śmierdzi. Jak sobie kiedyś ludzie radzili? Dla takiej karyny jak Ty to niewyobrażalne.

          • 2 3

          • a co, fiołkami pachnie???!!! (2)

            Oczywiście, że śmierdzi.

            • 4 1

            • (1)

              Rozumiem, że jak sama w kiblu siedzisz to głowę przez okno wystawiasz?

              • 1 0

              • Pewnie, że tak!

                • 1 0

        • Ja używam wielorazowych artykułów higienicznych i bardzo sobie chwalę. Dzieci ma wielorazowych pieluchach też przerobiłam. A normalnie pracuje i żyje. Więc chyba jednak się da. Najtrudniej jest zmienić nawyki.

          • 5 0

        • Zbyt skomplikowane, nie ogarniesz tego, ale to nie powód do wkurzenia

          • 5 2

    • (4)

      Moi rodzice mieli i prali

      • 13 2

      • Tak, (3)

        50 lat temu, jak matka siedziała w domu i wychowywanie dzieci było jej pracą. W dzisiejszych czasach, przy natłoku obowiązków i pędzie życia, niewykonalne-jeśli o mnie chodzi.

        • 14 10

        • A propos praca była, ale do emerytury zaczęto to liczyć nie dawno.

          Jednak niektórzy są tak zaślepieni, że bez względu na fakty krytykują każde posunięcie władzy. (...,,Pieniędzy nima i ni będzie"...)

          • 0 0

        • (1)

          Jasne. Nie było sprzętu AGD, a jak był to pralka Frania, nie było zmywarek kuchenek mikrofalowych itd. Ludzie pracowali wychowywali dzieci, roboty kupa w domu, a mimo to był czas na spacer, gry planszowe czy zabawy. Dzisiaj jest mniej natłoku obowiązków, wszystko za nas sprzęt robi, a gdzie ten czas znika? Już tłumaczę : TV Internet smartfon. Ile czasu poświęcacie na gapienie się w ekran? Kiedyś tego nie było stąd był czas na inne rzeczy.

          • 6 5

          • Tyle że 90 % młodych mam wtedy nie pracowało. Zajmowały się domem i dziećmi, zaś mężowie pracowali.

            W mojej klasie w podstawówce może dwie matki pracowały, na ponad 30.

            • 5 1

    • Moje dzieci kiedyś były małe i prałem. Nic nadzwyczajnego.

      • 11 2

  • (6)

    A ja nie chcę, aby jakiś odmieniec z zapyziałego, opuszczonego squatu, kładł swój wątpliwej czystości pojemnik na wadze sklepowej, gdzie dla mnie potem Pani ekspedientka będzie ważyć np. golonkę. A ja potem te nieczystości przeniosę do swojej lodówki...

    • 14 21

    • Żeby zważyć towar nie trzeba kłaść pojemnika na wadze.

      • 0 0

    • Czyli tak: (1)

      golonka, czy mięso, czyli... pełen bakterii fragment ciała martwej, napychanej sterydami i antybiotykami, włochatej świni, siłą rzeczy w początkowym stadium rozkładu, która całe życie spędziła brodząc we własnych odchodach (czasami je zjadając) ci nie przeszkadza? Ale to, że ktoś położy na wadze swoje pudełko już jest dla ciebie problemem?

      • 5 2

      • Dokładnie!

        • 4 0

    • (1)

      "brudasy" ze skłotów nie jedzą golonki. a nie tylko oni kupują do własnych pojemników

      • 1 3

      • problem z czytaniem ze zrozumieniem?

        golonka jest dla następnego klienta

        • 1 0

    • Przecież przy ważeniu podkłada sie papier lub...folie

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane