- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (56 opinii)
- 2 Co Polacy jedzą na śniadanie? (94 opinie)
- 3 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (71 opinii)
- 4 Restauracje idealne dla osób dojrzałych (112 opinii)
- 5 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (106 opinii)
- 6 Restauracja po rewolucji Gessler na sprzedaż (155 opinii)
Zrób to sam, czyli delikatesy na wynos
Po wprowadzeniu kolejnych obostrzeń przez rząd gastronomia mierzy się z wieloma trudnościami. Restauracje nie mogą przyjmować gości, sprzedają więc swoje specjały na wynos lub dowożą klientom pod drzwi. Niektóre lokale wprowadziły do swojej oferty opcję "zrób to sam". Sprzedają wszystkie produkty niezbędne do stworzenia przepysznych dań oraz instrukcję, dzięki którym klienci mogą poczuć się jak szefowie kuchni i samemu stworzyć w domu obiad niczym z restauracji.
Jedzenie na wynos/telefon w Trójmieście
NieSztuka
NieSztuka to restauracja na ul. Mariackiej 2/3 w Gdańsku. Określają się sami jako Neo Bistro, w którym sezonowe, lokalne produkty łączą z wpływami z całego świata. Karta jest krótka i zmienia się często, ponieważ układana jest na podstawie świeżych dostaw.
- Zdecydowaliśmy się nie prowadzić typowej sprzedaży na wynos, czyli gotowego jedzenia dostarczonego na ciepło do domu - mówi Weronika Sarna, właścicielka NieSztuki. - Zrobiliśmy coś, co nazwaliśmy "NieSztuka DIY". Czyli są to nasze dania, ale "rozmontowane" na czynniki pierwsze, jednak nadal bardzo proste do wykonania w domu. Chodzi o to, że jedzenie dużo traci, kiedy jest serwowane z dowozem. Postawiliśmy więc na taką inną opcję, którą jest możliwość zrobienia smacznego restauracyjnego dania w swoim domu, niewielkim nakładem pracy i czasu. To są zarówno wegetariańskie opcje, jak i mięsne, na przykład stek wołowy. Jest też instrukcja, więc każdy sobie poradzi z przygotowaniem.
Jak mówi właścicielka, najbliższe tygodnie to prawdziwe wyzwanie dla restauracji.
- To bardzo trudny czas dla nas. Nie ukrywam też, że ta opcja "zrób to sam" jest bardziej stworzona po to, abyśmy mieli co robić i aby goście nie zapomnieli o nas. To na pewno nie jest sposób na duży zarobek, ponieważ nie można tego absolutnie porównać do normalnego funkcjonowania restauracji. Taką mamy teraz rzeczywistość i musimy się w niej odnaleźć.
Neon
Swoje dania w ten sposób sprzedaje także restauracja Neon w Gdyni mieszcząca się przy ul. Antoniego Abrahama 39. W ofercie znajdziemy produkty do stworzenia własnych dań, ale także przetwory (miód, pesto, majonez, warzywa), przekąski (tajskie kiełbaski, pierożki, bao), zupy (pho) czy również gotowe dania.
- Prowadzimy sprzedaż dań ciepłych na wynos, ale także sprzedaż delikatesów - mówi Jan Kilański, szef kuchni i współwłaściciel restauracji Neon. - Delikatesy te sprzedajemy na dwa sposoby. Po pierwsze w naszym sklepie internetowym, który otworzyliśmy jeszcze w czasie poprzedniego lockdownu. Można tam zamówić rzeczy, nazwijmy to "garmażeryjne", do własnego podgrzania. Wszystko właściwie jest już przygotowane, trzeba to po prostu złożyć w całość. Są to nasze najpopularniejsze propozycje, jak na przykład smażony ryż czy czerwone curry. Oferta jest też uzupełniona o nasze sosy, nasze produkty podstawowe, czyli nasz własny majonez, pikle, kimchi, miso-masło. Te produkty wysyłamy nie tylko na terenie Trójmiasta, ale również wysyłamy je paczką chłodniczą do wszystkich większych miast Polski. A drugi sposób na kupienie naszych delikatesów to po prostu bezpośrednie przyjście do nas. Restaurację zamieniliśmy tymczasowo w sklep i dokładnie te same produkty, które są w internetowej sprzedaży, znajdują się także u nas w lodówkach i można przyjść i kupić je od ręki.
Klatka B
Klatka B swoje specjały w ten sposób sprzedaje już od jakiegoś czasu. Lokal znany klientom z letnich miesięcy, mieszczący się przy ul. Świętojańskiej, został tymczasowo zamknięty i Klatkę B można znaleźć teraz przy ul. Polanki 83.
- Bez wątpienia jedzenie sprzedawane z dowozem, spod folii i plastikowego opakowania smakuje inaczej - mówi Agata Piwko, właścicielka Klatki B. - Dlatego już wiosną rozpoczęliśmy sprzedaż naszych dań do "złożenia" samemu w domu. Każdy produkt jest przez nas osobno porcjowany i szczelnie zapakowany.
Produkty Klatki B można zamówić nie tylko w lokalu, ale także w sklepie internetowym. Na początku było to tylko pastrami, czyli chuda wędzona wołowina. Później dołączono do tego kiszonki własnej produkcji, pierogi z pastrami, pierogi z kimchi. W ofercie znaleźć można także zupy, nalewki, musztardy, dżemy, sosy, nutellę z daktyli, hummus, granolę, a nawet białą czekoladę. Sklep dostarcza swoje produkty na terenie całej Polski.
Tygle
Utrzymany w duchu less waste koncept kulinarny Tygle przygotowuje dania, które inspirowane są kuchniami z całego świata. W swojej ofercie mają nie tylko gotowe dania z dowozem, ale także osobne produkty delikatesowe. Przygotowują także November Fest, czyli wydarzenie o charakterze food marketu.
- Od 5 do 8 listopada będzie można spróbować własnoręcznie robionych wurstów, także tych z ziemniaków oraz z ryby, fasoli, soi i grzybów - mówi Krzysztof Gradzewicz, szef kuchni w restauracji Tygle. - Podawane będą w bułce maślanej naszego wypieku i z musztardą z mango naszej produkcji, a także z chrustem z grzybów i tradycyjną kartoffelsalat.
Natomiast wśród delikatesów znaleźć można takie produkty jak wypieki (chałka, chleb żytni), kaszankę, konfitury, oleje, pesto, sery (kozi, zagrodowy), sosy, syropy (truskawkowy, malinowy, ananasowy, zimowy, gruszkowy, miętowy) i nalewki.
Miejsca
Opinie (34) 2 zablokowane
-
2020-11-07 11:05
dowalić podatek (1)
od rozprzestrzeniania gór śmieci w postaci opakowań z plastiku. Kiedyś za dzieciaka pamiętam lodziarnie która sprzedawała lody na wynos w słoikach, można było przyjść ze swoim. W jednej knajpie spytałem się o coś na wynos to zaproponowali mi pudełko styropianowe za 1.5zl,wziąłem, po kilku dniach wróciłem z tym opakowaniem(umytym) to pani powiedziała, że może tylko sprzedać kolejne bo ma zakaz przyjmowania od klientow opakowań.
- 28 0
-
2020-11-08 11:03
Zapytaj sanepid
Dlaczego tak jest.
Bo to ich fanaberie.- 0 0
-
2020-11-07 11:39
Naprawdę wiszą mi problemy gastronomików i czy przetrwają (1)
Ja po knajpach sie nie stołuję,jem w domu. Ważne by sklepy działały i by był w nich towar. Wychodzi o wiele taniej.
- 29 8
-
2020-11-07 12:44
Brutalne fakty ale prawdziwe
- 15 0
-
2020-11-07 13:40
Składniki do dania potrafię sam kupić w sklepie. Jeszcze mi rączek nie oberwało ...
- 13 2
-
2020-11-07 14:10
Ceny kosmos
- 17 0
-
2020-11-07 15:23
tera mam to w du.....ie
i to doslownie wszystkich restauratorow bez wyjatku mieszkam opodal centrum poranna kawe w miescie obiad w miescie czasem kolacja ale gdy firma moja troszke opuscila sie musialem zrobic ciecia zaczolem od siebie i szczerze powiem ze ceny wyzywienia w trojmiescie sa kolosalnie wysokie jesl ichodzi o bary,restauracje to jest skandal dopiero covida trza bylo aby czlowiek otworzyl oczy od 2 miesiecy jestem przeciwnikiem zywienia na miescie no moze jeszcze czasem jakis kebab wpadnie czy chinczyk ale nic wiecej kazdy wlasciciel knajpy patrzy tylko na kase niena to ze jestes stalym klientem tylko abys wiecej zostawil
- 15 4
-
2020-11-08 08:37
Przecież te składniki to są mogę sobie kupić w sklepie
Po co mi pośrednik restauracji? I proszę mi nie grać na emocjach w stylu ratujmy lokalne restauracje, jak te same restauracje mają nas w d... Licząc Tylko na turystów, Norwegów itp
- 5 1
-
2020-11-08 08:57
Kupię wszystko w sklepie.
Taniej wyjdzie. Co to za wciskanie kitu aby opróżniać lodówki restauratorów za duże pieniądze? Rok temu liczył się tylko gość zagraniczny może niech tam szukają zbytu.
- 7 0
-
2020-12-12 10:01
polecam NieSztuka!
Jakość jak na miejscu w restauracji :) samemu nie wyczaruje sie takiego dania, można mieć super randkę w domu :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.