- 1 Jemy na mieście: Whiskey on the Rocks (123 opinie)
- 2 Duża impreza kulinarna znowu w Trójmieście (36 opinii)
- 3 Nowe lokale: pizza, bistro i polska kuchnia (94 opinie)
- 4 Cateringi na święta. Zamów już teraz (64 opinie)
- 5 Smutna prawda o influencerach (158 opinii)
- 6 Ta kolacja trwała 5 godzin! (6 opinii)
Najstarsze trójmiejskie lodziarnie - od Misia po Mariolę
Wiosna coraz bliżej - przynajmniej w kalendarzu - a wraz z nią sezon na regularne wizyty w lodziarniach. W Trójmieście z każdym rokiem jest ich coraz więcej, ale jest kilka, które istnieją już od dziesięcioleci i wciąż mają się dobrze. Sprawdźmy, które trójmiejskie lodziarnie istnieją najdłużej i na czym polega ich fenomen.
W Trójmieście mamy kilka lodziarni, które znają całe pokolenia. Nie można się zatem dziwić, że wciąż cieszą się one dużą popularnością. Rokrocznie widać tłumy, które ustawiają się w kolejce, aby skosztować lodów w Misiu, Eskimo, Milano, Kwaśniaku czy Marioli.
Utrzymanie się na wciąż rosnącym rynku nie jest łatwe. Im się jednak udaje. Mimo że pojawiają się coraz to wymyślniejsze pomysły na ten zimny przysmak, dla wielu cały czas najlepsze są tradycyjne i sprawdzone receptury, a także to, że do wyboru jest często zaledwie kilka klasycznych smaków.
Konkurencja z roku na rok jest coraz większa, jednak lodziarnie, które funkcjonują już od kilkudziesięciu lat, pozostają wierne swoim klasycznym wyrobom. Jakby idąc pod prąd, nie dając się wciągnąć w ten nurt wymuszający wymyślanie coraz to nowych smaków.
Kiedy w 1962 r. Stanisław Stolarczyk zakładał lodziarnię Miś, zapewne nie spodziewał się, że tworzy miejsce, które stanie się kultowe dla wielu gdańszczan. Dziś lokalu przy ul. Sukienniczej już nie ma, Miś przeniósł się do większego miejsca przy Podwalu Staromiejskim, a lodziarnię - wraz z mężem - prowadzi Małgorzata Czernichowska, wnuczka twórcy lodziarni.
Mimo tak znaczących zmian lody wyrabiane są wciąż według receptury Stolarczyka, czyli na bieżąco, wyłącznie z naturalnych składników. W szczycie sezonu, aby zjeść lody w Misiu, trzeba swoje odstać, nierzadko nawet i pół godziny.
To, że Misia przejęła wnuczka, nie powinno dziwić. Tego typu miejsca najczęściej są prowadzone właśnie przez kolejne pokolenia. Jak Eskimo we Wrzeszczu. To jedno z tych miejsc, które kojarzą nawet najstarsi gdańszczanie. Powstało w 1947 r. i stało się najpopularniejszą lodziarnią w tej części miasta. Swego czasu sukces był tak duży, że właściciele otworzyli filie w Brzeźnie i Oliwie. Dziś jednak możemy skosztować w klasycznej lokalizacji, czyli przy ul. Wyspiańskiego .
Już samo wejście do Eskimo jest podróżą w czasie. Zapach, który się tam unosi, jest niepodrabialny, tylko w dawnych lodziarniach tak pachnie. No i te żetony. To jest coś, czego nigdzie indziej nie spotkamy. Wchodząc do Eskimo, nie idziemy do lady. Najpierw musimy podejść do okienka, w którym kupimy żetony odpowiadające liczbie gałek - dopiero wtedy idziemy po lody. Eskimo od lat bazuje na klasycznych smakach, jak kakao, malaga czy truskawka, ale co roku pojawiają się także nowe, które uzupełniają tradycyjną listę - chociażby ananas.
Nie można też zapominać o istniejących od 1954 r. lodach tradycyjnych Kwaśniak, które znajdziemy przy ul. Wajdeloty . Zwłaszcza latem cieszą się ogromnym powodzeniem, kiedy przed wejściem tworzą się spore kolejki. To jest już jednak miejsce z dużo szerszą ofertą, możemy w tym przypadku mówić o kawiarni z prawdziwego zdarzenia, gdzie oprócz pysznych lodów zjemy także domowe ciasta i napijemy się dobrej kawy.
Swoje pełne historii miejsce ma także Sopot. Dla wielu to po prostu lody "u Włocha". Tak potocznie mówiono na lokal przy Monte Cassino , który właściwie nazywa się Milano. Chociaż - podobnie jak w przypadku Kwaśniaka - możemy tu mówić już nie tylko o lodziarni, ale właśnie kawiarni, ponieważ w ofercie znajdziemy także napoje, kawę czy desery.
Milano zostało założone w 1956 r. przez Oronzo de Marco, którego tradycję kultywują kolejne pokolenia. Działają dokładnie jak on - sprowadzają chociażby produkty z Włoch, aby nad polskim morzem móc zasmakować słonecznej Italii. Lodziarnia była swego czasu tak popularna, że po zimne frykasy podczas swoich pobytów w Sopocie przychodzili Hanka Bielicka, Irena Santor czy Mieczysław Fogg.
Nie można także zapominać o kultowej gdyńskiej Marioli. Lodziarnię w 1966 r. założył Józef Ruszczyk na rogu Ejsmonda i Prusa . Należy jednak pamiętać, że Mariolę można spotkać w wielu lokalizacjach w Gdyni - np. na 10 lutego czy Zawiszy Czarnego. W lokalach można skosztować klasycznych lodów, ale też sorbetów i deserów, jak słynne czarno-białe lody w pucharkach.
Trzeba przyznać, że obecnie jest bardzo dobry okres dla tego typu lokali. Po zachwycie wszystkimi sieciówkami oraz ofertą zaczerpniętą z innych krajów, jak np. pankejki, konsumenci ponownie wracają do tradycyjnych, rzemieślniczych produktów. W tym też do lodów. A jeśli to wszystko jest dodatkowo podszyte ciekawą historią, staje się jeszcze bardziej atrakcyjne. W nadchodzącym sezonie po lody w Misiu, Marioli, Milano i innych powyższych lokalach znów będą ustawiać się kolejki.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-02-22 14:14
W hotelu Heweliusz sprzedawali duże (15)
kule lodowe. Arcydzieło
- 74 9
-
2023-02-23 09:19
Cassate (1)
Cassate najpierw, na wiele lat przed powstaniem Heweliusza, były w cukierni sopockiego Grand Hotelu. Trójkolorowe kule lodowe zawijane w pergamin.
- 3 2
-
2023-02-23 13:42
To ciekawe, że obecnie nikt takich lodów nie potrafi zrobić
- 0 2
-
2023-02-23 06:33
Cassate
Lody Cassate, zawsze z dziadkiem kupowaliśmy
- 2 1
-
2023-02-22 18:14
Cassate...
bajka!
- 10 1
-
2023-02-22 14:46
(5)
Na korzennej w latach 80 był kebab,ale taki w stylu hot dog. To było jedzenei!
- 7 2
-
2023-02-22 14:59
(4)
Kebab Korzenna. Przyczepa przy pomniku u wyjścia z tunelu Lot na stronę biblioteki. Cocktail bar na Długiej. Rurki na Długim targu. La pasta na Szerokiej. Hamburgery przy hali targowej. To były smaki lat 80/90
- 18 2
-
2023-02-22 16:05
(2)
To wymieniłeś człowieku! Niee no pojechałeś grubo! Same petarda miejsca. Ach smak zapiekanek, hotdogow, hamburgerów tych normalnych!! mniammmm
- 9 1
-
2023-02-22 17:45
To były normalne zapiekanki? (1)
Do dziś mam przed oczami te stosy zapiekanek poukładane jedna na drugiej. Skład to jakaś pasta pieczarkowa a polane wszystko wodnistym keczupem.
- 0 11
-
2023-02-23 10:18
chyba w Elblągu
- 3 1
-
2023-02-22 15:05
Och tak! La Pasta i hamburgery przy hali! Dziękuję za przypomnienie!
- 8 1
-
2023-02-22 14:35
(3)
A po przekątnej od cukierni był salon BMW. Kto to pamięta?
- 6 1
-
2023-02-22 16:03
(1)
Smorawiński z bodajże bmw serii 8 na wystawie.
- 0 3
-
2023-02-22 17:21
Ach te bussines nazwiska
Z nadania aparatu
- 3 4
-
2023-02-22 14:43
No byl
- 2 2
-
2023-02-22 14:26
Cassate. Miałem na komunie w 1990 roku. To były lody!
- 25 2
-
2023-02-22 14:15
Śmietankowe u Mariloli najlepsze (7)
Ten sam smak co 30 lat temu
- 45 29
-
2023-02-22 18:23
Lody (2)
A czemu nikt nie mówi o lodach w Grycanie.Różnorodność i pychota.
- 1 19
-
2023-02-23 11:35
To nie są lody rzemieślnicze, produkcja masowa, dobre, ale nie bardzo dobre
- 1 1
-
2023-02-22 19:50
Najlepsze lody
calipso!!!
- 7 4
-
2023-02-22 17:19
(1)
Ich utrzymuje tylko groszowa cena najmu lokali
- 10 2
-
2023-02-22 20:17
Układziki z mafia z urzędu miasta Gdyni??
- 6 6
-
2023-02-22 17:17
I teraz ostatnio jadłem jogurtowe z jagodami wyśmienite .
- 6 4
-
2023-02-22 14:45
Mariola jak Gdynianka - przereklamowana
- 18 20
-
2023-02-22 14:12
Z lat 90 pamiętam lodziarnie Kaliszczak na Długiej. (13)
Najlepsze lody, duży wybór. I kręcone na Tkackiej. Nie wiem skąd popularność Misia? Chyba z sentymentu, bo lody stamtąd były dla mnie za bardzo rozwodnione, z grudkami lodu. Tak czy siak nawet biednego było wtedy na nie stać, a nie jak teraz. Same rzemieślnicze mikropotcje z makrocenami. I żeby nie było: nie należę do wiecznych malkontentów.
- 89 11
-
2023-02-23 10:31
Miś miał dobrą lokalizację po prostu.
Na koniec spaceru Długim Pobrzeżem szło się na lody do Misia.
- 0 3
-
2023-02-22 17:08
Polecam Lenkiewicza w Toruniu i Sowę przy Rynku w Bydgoszczy (1)
w Trójmieście trochę słabo z lodziarniami
- 7 12
-
2023-02-23 14:04
E, tam jeden sowa na rynky w Bydg. i wielkie mi halo
Nie dość że lody takie ło, to jeszcze do rachunku doliczają 20% obsługi kelnerskiej
- 0 1
-
2023-02-22 14:49
dobra pizza trójką tam była
- 5 2
-
2023-02-22 14:40
(3)
Mirko w cenie makro to jest obecne motto każdej gastronomii xD
- 17 1
-
2023-02-22 14:45
(1)
Coś w tym jest. Lepiej sobie magnum kupić.
- 8 3
-
2023-02-22 14:48
Magnum też zmniejszyli...
- 10 1
-
2023-02-22 14:46
I ok. Ide sobie do Hiltona na menu degustacyjne
i dostaję kilka małych porcji za dużą cenę. Ale lody to kiedyś była w miarę tania przekąska dla całej rodziny na niedzielnym spacerze.
- 10 1
-
2023-02-22 14:48
(3)
Lody w Kaliszczaku były przepyszne! To było tez pierwsze miejsce, jakie pamietam, w którym można było dodać owoce i polewę. I tez nie przepadam za Misiem, za Znanymi Smakami tez nie.
- 5 3
-
2023-02-22 14:50
(2)
miś zabrał nazwę znane smaki przepisy - taka to historia
- 13 4
-
2023-02-22 17:09
taka prawda
lody w Misiu dzisiaj to tragedia, nic nie zostało z dawnych dobrych lodów.
Wnuczka nie udźwignęła tematu i marnuje dobrą starą markę z tradycjami.- 14 6
-
2023-02-22 14:54
Nie zmienia to faktu, ze w obu miejscach lody słabe. Jak już ktoś chce się cofać w czasie, to lepiej pójść do Eskimo. Choć tam tez szału nie ma.
- 16 7
-
2023-02-22 14:33
Ja pamietam sklep sportowy obok Kaliszczaka. Lata 90. fajne piłki tam mieli.
- 14 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.