- 1 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (33 opinie)
- 2 Trójmiasto w przewodniku Michelin (73 opinie)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 4 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
Schabowy większy od głowy. Kotlety-giganty w Trójmieście
Dla wielu to danie legenda, kojarzące się z niedzielnym obiadem lub rodzinną uroczystością. Schabowy z kością lub bez albo delikatny sznycel wiedeński... Gdzie w Trójmieście zjemy solidnego kotleta z dodatkami? Poniżej nasze propozycje. Niektóre naprawdę robią wrażenie i są w stanie "pokonać" niejednego śmiałka imponującym rozmiarem.
Zacznijmy od wagi naprawdę ciężkiej: w mieszczącej się w Osowej restauracji Fenomen od niedawna zamówimy danie-wyzwanie - jest to prawdopodobnie największy kotlet schabowy w Trójmieście, który możemy zjeść na czas.
"Zjedz schabowego giganta z dodatkami w 10 minut, a my ci za to zapłacimy i dodatkowo damy 100 zł w postaci vouchera do wykorzystania w Fenomenie" - czytamy na stronie lokalu.
Póki co tylko jedna osoba była stanie zjeść gigantycznego schabowego w ciągu wyznaczonego czasu.
- Wiemy, że wyzwanie jest trudne, a poprzeczka jest wysoko. Tylko jeden śmiałek, pan Bogdan, pokonał naszego "potwora", a zajęło mu to 9 min. 36 sekund. Miał swoją strategię: posmarował kotlet dodatkami, czyli ziemniakami z kapustą i złożył w kanapkę - mówi współwłaściciel restauracji, Krzysztof Szulborski. - Niedawno odwiedziło nasz lokal sześciu postawnych gości, każdy zamówił schabowego giganta, ale niestety żaden nie dał rady zjeść w wyznaczonym czasie. Zazwyczaj to danie jedzą dwie, a nawet trzy osoby "na spółę" albo po prostu proszą o spakowanie na wynos.
Piwnica Rajców w Gdańsku za to zaprasza na sznycla wiedeńskiego z cielęciny, a więc słynne austriackie danie. W wersji klasycznej jest to delikatnie rozbity płat cielęciny, obtoczony w mące, rozbełtanym jajku, a następnie panierowany w bułce tartej i usmażony na maśle.
- U nas zjecie i rosół i sznycla cielęcego z ziemniakami w ziołach, jajkiem sadzonym, chrzanem, grillowaną cytryną i sałatką - zachwala ekipa restauracji.
Na sznycla wiedeńskiego z cielęciny zaprasza również wrzeszczańska Villa Eva, jednocześnie rodzinna restauracja, wine bar oraz butikowy hotel.
- Tradycyjnie sznycel podajemy z purée ziemniaczanym, jajkiem sadzonym i marchewką z groszkiem. Sznycel cielęcy zwany jest także sznyclem wiedeńskim, a jak wiadomo, tradycja naszej restauracji jest mocno związana z Wiedniem. Nasz przodek Jerzy Franciszek Kulczycki otworzył pierwszą kawiarnię w Wiedniu i jako pierwszy wymyślił epokowy wynalazek, którym jest kawa z mlekiem - mówi Wiktoria Kulczycka, managerka restauracji, w której kiedyś stołował się Günter Grass. - Cielęcina to bardzo delikatne mięso. Nasz sznycel jest pokryty cienką, ale bardzo chrupiącą panierką i według nas jest to idealne połączenie.
Sopocka Karczma Polska Zagroda słynie z polskiej kuchni. Serwowane dania są konkretne i często na większy apetyt. W menu rządzi mięso.
Za 44,50 zł zamówimy tu Schabowego Sołtysa, czyli panierowany schab z kością, puree ziemniaczanym z kiełbasą i cebulką, zasmażanymi buraczkami i kapustą.
Sznycel, ale "w stylu" wiedeńskim, bo przygotowany nie z cielęciny, a z polędwiczki wieprzowej, podany z frytkami i mizerią, dostaniemy w Browarze PG4. To miejsce, w którym jak wskazuje nazwa, rządzi piwo, więc i przy każdym daniu w menu znajdziemy sugestię, z jakim alkoholem warto je połączyć, by jeszcze bardziej podkręcić smak. Tu piwowar poleca uwarzonego na miejscu Pilsa.
Gdyńska Borowa Ciotka natomiast serwuje... talerz gbura, a więc kotlet schabowy, ale wcześniej moczony w maślance, połączony z kluskami ziemniaczanymi i kapustą zasmażaną. Taki zestaw kupimy za 39 zł.
- Talerz gbura to danie dla osoby gburowatej? Zdecydowanie nie! A przynajmniej nie tylko (śmiech). Dawniej "gburem" nazywano gospodarza, zamożnego chłopa, posiadającego własne gospodarstwo (tzw. gburstwo). Nasze firmowe danie jest więc po prostu potrawą "na wypasie" - zapewnia ekipa Borowej Ciotki.
Kolejny lokalny browar, przy którym działa restauracja Brovarnia Gdańsk, również ma rozbudowaną sekcję mięsną i znajdziemy w niej schabowego z klasycznymi dodatkami, a więc z mizerią oraz ziemniakami w mundurku i koperkiem za 69 zł. Tutaj także warto skosztować go z uwarzonym na miejscu piwem.
Na koniec ciekawostka, chyba jedyna taka w Trójmieście: schab z dzika z kością. Z tego dania słynie restauracja La Kabana w Gdyni, która specjalizuje się właśnie w dziczyźnie. Schab podawany jest w towarzystwie zasmażanej kapusty oraz surówki. Kosztuje 62 zł.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-12-06 18:53
Fenomen, fajne karoake robią w weekendy. Polecam (3)
- 3 25
-
2023-12-07 09:59
Bzdury
Bzdury piszesz !!!
W Fenomenie nie ma żadnego Karaoke- 2 0
-
2023-12-06 21:36
(1)
Jednak od restauracji oczekiwałbym dobrego jedzenia a nie karaoke
- 15 2
-
2023-12-07 10:01
Gosc napisal bzdury
W Fenomenie nie ma żadnych karaoke
Jest za to pycha menu- 0 0
-
2023-12-06 15:48
Czytając zgłodniałem.
Mniam.
- 37 3
-
2023-12-06 15:12
(9)
Sznycel wiedeński. Lubię. I takiego jakiego jadłem w Austrii to u nas nikt nie zrobi. Pychota.
- 34 27
-
2023-12-06 16:46
(1)
W Polsce żeby coś dostać za darmo to trzeba bić rekordy Świata.Najlepiej mogli jeszcze dać warunek że tego kotleta ,żeby mieć gratis , trzeba zeżreć razem z kością.Podwjrzewam że Polak potrafi
- 11 4
-
2023-12-09 15:53
ciężko,żeby żywili ludzi za darmo w restauracji. trochę się dziwię, że ktoś się na takie rzeczy porywa, bo to nie za zdrowo tak jeść...
- 0 0
-
2023-12-06 16:05
(2)
I pewnie zrobił go jakiś polak lub Turek.
Hehehe- 12 2
-
2023-12-06 16:44
W Austrii mógł być też z byłej Jugosławii. (1)
Sporo ich tam kiedyś przyjeżdżało.
- 9 0
-
2023-12-06 17:07
ale oni, to raczej świńską skórę gotowali, uszy i ogony
- 2 1
-
2023-12-06 15:25
(3)
Nawet jeśli kucharz, który smażył ci go w Austrii przyjechał do Trójmiasta i zrobił taki sam tutaj?
- 16 2
-
2023-12-06 17:06
Polskie schabowe, sznycle wiedeńskie i wszelkie niemieckie sznyclopodobne wyroby, to pasza dla plebsu. Tylko piccata alla (2)
Milanese
- 4 15
-
2023-12-07 08:22
Pojechał plebs taki jak ty na wycieczkę za 200zł i teraz udaje światowca i znawcę kuchni świata :D
- 1 1
-
2023-12-06 17:14
Najlepszy kotlet w Swojskim Smaku na Heveliusza.
Pachnący, chrupiący, zawsze niezawodny dla pasibrzuchów. Moja córka pierwszy raz dała radę go wszamać jak miała 8 lat. Wszyscy byli zadziwieni, ale mała jest mięsożercą jak tygrys.
Smacznego!- 2 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.