- 1 Nadchodzi festiwal śniadań na mieście (11 opinii)
- 2 Kiedy powiedzieć sobie dość? (78 opinii)
- 3 Nowe lokale: wege, sushi i ciekawe koncepty (99 opinii)
- 4 Kuchnie świata na Wege Festiwalu (97 opinii)
- 5 Ile zapłacimy za piwo na koncercie? (78 opinii)
- 6 Ile zapłacimy za jedzenie i picie na meczu? (69 opinii)
Jemy na mieście: Amici w Sopocie - dania na duży głód
Amici to restauracja z kuchnią włoską zlokalizowana w Sopocie przy ul. Jana Kazimierza 2. Odwiedzam ją w niedzielne popołudnie, oczywiście w towarzystwie. Czy była to udana wizyta? Ostatnio w cyklu "Jemy na mieście" recenzowałam restaurację Panorama w Gdańsku.
Do dyspozycji gości są dwa poziomy oraz ogródek w porze letniej. Wnętrze lokalu urządzone jest prosto w jasnych kolorach, takich jak biel i beż - w stylu włoskiej trattorii. Górna sala ma duże okna. Ściany ozdobione są drewnianymi instalacjami z roślinnością i szkłem, ażurowymi okiennicami. Uwagę zwraca też wisząca u sufitu wielka dekoracyjna klatka dla ptaków. Niewielki bar pomalowany jest czarną farbą tablicową i cały zapełniony wypisanymi propozycjami potraw.
Karta jest obszerna. Znajdziemy w niej bardzo duży wybór makaronów i pizzy. Są to głównie znane i lubiane dania.
Zamawiamy:
- przystawkę vitello tonnato - pieczone cienkie plastry cielęciny podawane z rukolą, parmezanem i cytryną w kremowym sosie tuńczykowo-kaparowym (49 zł);
- makaron tagliatelle al pesto - tagliatelle, pesto bazyliowe, suszone pomidory, oliwa z oliwek, orzeszki pinii, cebula, czosnek (43 zł);
- pizza Amici - sos pomidorowy, zielone szparagi, jajko sadzone, szynka parmeńska, rukola, oliwa z oliwek, pomidory koktajlowe, pieprz, ser mozzarella (37 zł);
- kotlet Cotoletta alla Milanese - panierowany kotlet cielęcy podawany z cytryną, rukolą, pomidorkami koktajlowymi, gnocchi (61 zł).
Zanim na stole pojawiły się nasze zamówione dania, zostałyśmy poczęstowane świeżo upieczonymi bułeczkami i twarożkami o różnych smakach. Przyjemne czekadełko, które wzmogło nasz apetyt.
Solidna porcja vitello tonnato przyprawiła nas o lekkie osłupienie. Była w prawdziwie włoskim stylu: ogromna. Plasterki cielęciny pokrojone były idealnie cieniutko i znakomicie przyrządzone: były kruche i soczyste. Towarzyszył im podany w oddzielnej miseczce sos tuńczykowo-kaparowy, z którego niestety trochę "uciekał" smak tuńczyka. Natomiast rukola, parmezan i słodki ocet balsamiczny były zbędne w tym daniu. Przyczepiłabym się jeszcze do struktury sosu, który przypominał sos tatarski, a powinien być gładki, jeśli mamy się trzymać włoskiej wersji. Mimo wszystko to było bardzo smaczne vitello tonnato.
Cotoletta alla Milanese, czyli słynny kotlet po miediolańsku lub też sznycel po mediolańsku to prototyp naszego "schaboszczaka", tylko że mediolański jest z cielęciny. Dodam, jako ciekawostkę, że kotlet ten jest chlubą całej Lombardii, a podają go wszędzie: od zwykłej trattorii po restauracje z gwiazdką Michelin. Jego powstanie datuje się na XII wiek.
Nasz był imponujących rozmiarów, obficie obłożony rukolą i doprawiony młotkowanym pieprzem oraz wykończony słodkim octem balsamicznym. Niestety w smaku był nieco rozczarowujący. Mięso zostało rozbite bardzo cienko, przez co panierka zdominowała smak, czyniąc cielęcinę zbyt suchą. Całość dania miała słodkawy posmak ze względu na sos, którym skropiono rukolę przykrywającą mięso. Sugeruję mniej rukoli, a grubszy plaster mięsa.
Tagliatelle z pesto było przyjemne w smaku, chociaż zostały w nim zaburzone proporcje poprzez nadmierną ilość suszonych pomidorów, które co prawda wniosły lekką nutę kwasowości, ale przyćmiły główny składnik dania, jakim jest pesto. Makaron al dente taki, jaki powinien być. Także w tym daniu znalazła się rukola i młotkowany pieprz.
Pizza Amici była również ukryta pod pierzynką z rukoli, a na jej wierzchu ułożono cienkie plastry szynki parmeńskiej. Ale smakowała wybornie! Doskonale wypieczone, cienkie ciasto z chrupiącymi rantami, wspaniale ciągnący się ser, delikatny sos pomidorowy i smakowite dodatki, takie jak szynka parmeńska, sadzone jaja z płynnym żółtkiem oraz chrupiące, zielone szparagi. Pyszna!
Podsumowanie: ogólnie wizytę w Amici uważam za udaną. Porcje były obfite, co pozwoliło nam wyjść z poczuciem sytości. Uważam jednak, że szef kuchni powinien wykazać się większą dbałością o szczegóły i dobór składników - mam na myśli wszechobecną w każdym daniu rukolę i młotkowany pieprz. Oba składniki bardzo lubię, ale proszę mi wierzyć, że Włosi nie pakują do wszystkiego rukoli, pieprzu czy też parmezanu. Na zachętę wystawiam ocenę dobrą.
O autorze
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-02-10 08:26
Lubię to miejsce, bo znajdę w menu coś dla siebie
Wiem, że wiele osób uważa, że karty menu powinny być możliwie krótkie, ale tu mi właśnie pasuje, że mam duży wybór. Byłam kilka razy i nigdy się nie zawiodłam. Ceny faktycznie dość wysokie, kiedyś było trochę taniej :(
- 21 17
-
2023-02-11 22:55
Amici
Bardzo dobre potawy a pizza Amici jedyna w swoim rodzaju. Ciasto lekko slodkawe, ale dodaje to całego smaku IBoryginalnosci. Świetne makarony, zawsze świeże, polecam
- 2 3
-
2023-02-10 14:28
Jedzenie jak w prawie każdej włoskiej (w Polsce) restauracji. Bez szału ale plus za bezglutenowe makarony.
- 13 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.