- 1 Mamy to! Trójmiasto z gwiazdką Michelina (114 opinii)
- 2 Hala Targowa ma być sprzedana za 65 mln (225 opinii)
- 3 Handel narkotykami w sopockim klubie? (177 opinii)
- 4 W Gdańsku wręczą gwiazdki Michelina (63 opinie)
- 5 Nietypowe sushi w Trójmieście (42 opinie)
- 6 Nowe lokale: pizza, grzyby i francja elegancja (109 opinii)
Jemy na mieście: Garden Food&Cafe - niespodzianka między blokami
Na osiedlu Central Park, w dzielnicy Piecki-Migowo (potocznie zwaną Moreną), znajduje się niepozorna restauracja Garden Food&Cafe. Zlokalizowana jest na parterze jednego z wysokich budynków przy ul. Piecewskiej 31 i stanowi część Garden Clinic, bowiem restauracja łączy się z recepcją kliniki. To kolejne miejsce spoza ścisłego centrum, które odwiedziłam w ostatnim czasie. W poprzednim odcinku cyklu "Jemy na mieście" pisałam o świetnej tajskiej restauracji Hi Thai w Gdyni. Za dwa tygodnie przeczytacie relację z wizyty w restauracji Moja Gruzja na Zaspie (już tam byłam).
Do Garden Food&Cafe wybieram się w towarzystwie koleżanki w późne niedzielne popołudnie. Restauracja składa się z jednej, niedużej, jasnej sali. Wnętrze zaaranżowane jest w nietypowy sposób. Pośrodku znajdują się dwie spore loże z kanapowymi siedziskami, otoczone bujną roślinnością i małymi drzewkami, które tworzą klimat ogrodu. Dodatkowo umieszczono kilka okrągłych stolików z fotelami. Wzdłuż ściany ciągnie się duży drewniany bar z ladą chłodniczą pełną różnorodnych deserów. Z sufitu zwisają wielkie rattanowe abażury, które dają ciepłe, miłe światło.
Wnętrze jest utrzymane w jasnych odcieniach beżu, gdzie zieleń roślin i ciepło drewna dopełniają aranżację. Całość zachowuje przyjemny ogrodowy charakter.
Karta dań jest nie jest długa, a większość propozycji to połączenie kulinarnych inspiracji z różnych stron świata.
Zamówiłyśmy:
- filet ze śledzia - śledź w zalewie octowej, puree z jabłka, kremowy serek z ogórkiem, rzodkiewką, kiszona rzodkiewka (28 zł);
- burgera wołowego - wołowina, sos aioli, sos barbecue, bekon, bułka brioche, chutney z czerwonej cebuli, ogórek kiszony, pomidor, frytki z batata, selekcja sałat, ser, rukola (49 zł);
- pierś z indyka sous vide - rolada z piersi indyka faszerowana pieczarkami i porem/ puree ziemniaczane, sos grzybowy, brukselka, bułka tarta (49 zł);
- bowl z rostbefem - każdy bowl zawiera marynowane warzywa, świeże warzywa, glony nori i do wyboru sosy i makarony, kasze lub ryż. Wybrałam makaron ryżowy oraz sos teryaki (45 zł).
Śledź w zalewie był doskonały. Arcydelikatny, niezbyt octowy, ale idealnie zbalansowany pomiędzy słodyczą i kwaśnością. Miał delikatną, choć dość zwartą strukturę. Niczego mu nie brakowało, po prostu był pyszny, bez zbędnych udziwnień, a każdy dodatek idealnie współgrał, podkreślając subtelne słodko-kwaśne nuty śledzia.
Burger był imponujących rozmiarów i pełen różnorodnych składników. Perfekcyjnie przygotowana wołowina, średnio wysmażona (wedle życzenia), była niezwykle soczysta i smakowała tak dobrze, że rozpływałyśmy się nad każdym kęsem. Smaku dopełniły dodatki, takie jak aromatyczny cheddar, słodki chutney z czerwonej cebuli, czosnkowy aioli oraz dymny sos BBQ. Dodatkowo lekka, nieprzytłaczająca bułka. To był naprawdę dobrze złożony burger. Frytki z batatów również zasługują na uwagę, były wyjątkowo smaczne.
Pierś z indyka sous vide była świetna. Co prawda zabrakło puree ziemniaczanego, więc podano danie z kluskami śląskimi, co okazało się... strzałem w dziesiątkę. Sugeruję, aby do tego dania zawsze serwować kluseczki.
Roladki były delikatne i smaczne. Mięso z indyka jest chude, ale dzięki metodzie sous vide zachowało soczystość. Farsz pieczarkowo-porowy okazał się ciekawym dodatkiem. Wspaniały sos grzybowy z pikantnym finiszem uzupełniał całe danie, a najlepiej smakował z kluseczkami. Ta pozycja w menu jest dobrze skomponowana z prostych, ale dobrze połączonych smaków.
Bowl składał się ze dobrze przyrządzonego rostbefu wołowego, soczystego o subtelnym smaku. Do tego zaserwowano dużą liczbę dodatków doprawionych na różne sposoby. Były wśród nich: wściekle ostra, ale przepyszna kapusta kimchi, marchewka marynowana w korzennych przyprawach, glony nori i wakame z charakterystycznym morskim posmakiem, grillowana cukinia, chrupiące ogórki oraz świeże warzywa zaplątane w aksamitny makaron ryżowy. A na to wszystko słodki sos teryaki z delikatnym akcentem umami. Sos został podany w oddzielnej miseczce, a więc jego ilość można było dozować według własnych upodobań. Ta micha połączyła w sobie wszystkie smaki Azji, tworząc kapitalną kompozycję klarownych smaków i tekstur.
Dodam, że w trakcie posiłku podano nam do stolika karafkę wody z cytrusami i miętą. To był miły gest.
Podsumowanie: Garden Food&Cafe to niepozorne miejsce poza ścisłym centrum, w którym potrafią połączyć proste składniki w złożone smakowite dania. Jedzenie nie tylko dobrze
smakuje, ale także prezentuje się estetycznie na talerzu. Obsługa jest również na medal. A zatem nic dodać, nic ująć - wystawiam ocenę bardzo dobrą. I nie jest to przesadą z mojej strony, bowiem dania są dopracowane, przygotowane z dbałością o szczegóły i przede wszystkim bardzo smaczne, o czym zaświadczyć może moja towarzyszka, a gusta kulinarne mamy raczej odmienne.
O autorze
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-05-03 21:23
(1)
Miejsce całościowo super, jest tam jeszcze siłownia, strefa spa, opieka medyczna i medycyna estetyczna, dopełnieniem tego właśnie ta kawiarnia/restauracja
- 12 21
-
2024-05-04 19:39
Ja w życiu bym tam nie poszła
Ohydne dla mnie, niejadalne jedzenie tam proponują, już lepsze jest w MacDonaldzie. Gustuję raczej w kurczaku (tylko to mięso jadam).
- 7 6
-
2024-05-08 14:55
Dzień dobry
Wystawiam oceny lokali gastronomicznych w mediach. Czy tak zaczyna się każda wizyta? Ceny na to wskazują.
- 1 1
-
2024-05-04 08:06
Nic nigdy w tych recebzhach nie ma o winach jakie podają (4)
Nie chodzę do lokali, które nie mają sporego wyboru win w tym niedrogie ale dobre house wine. Samego jedzenia się nie je, taki obiad wysmakowany musi być w towarzystwie dobrze dobranego wina. Proszę Panią redaktorkę aby też pisała o tym co popijała.
- 10 40
-
2024-05-08 11:10
teraz alkohol jest passe...
- 1 1
-
2024-05-06 08:34
Wątrobę jeszcze masz czy już wypadła spod żeber?
- 4 4
-
2024-05-04 11:02
(1)
Wino tuczy i jest rakotwórcze. Lekarze odeszli od jego polecania, każda ilość alkoholu jest bardzo szkodliwa, nawet kieliszek jeden.
- 10 11
-
2024-05-04 22:40
Dla schudnięcia i dla zdrowia go nie pijesz.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.