- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (21 opinii)
- 2 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (54 opinie)
- 3 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (110 opinii)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (247 opinii)
- 5 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 6 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
15 minut na wódkę i śledzika. Bary z zakąskami w Trójmieście
Moda na lokale, które w niskiej cenie oferują przysłowiową setę i towarzyszącą jej zakąskę, w końcu rozwinęła się w Trójmieście. W naszej metropolii przybywa miejsc, do których nawet na chwilę można wpaść na kieliszek wódki i zagryźć ją śledzikiem.
Co decyduje o powodzeniu tego typu lokali? Powodów jest kilka - przede wszystkim ich charakter. Spójrzmy na pierwsze tego typu miejsce w Trójmieście, Białe wino i owoce przy ulicy Grunwaldzkiej w Sopocie. Ta mała i kameralna przestrzeń stworzona jest na krótkie wypady, w trakcie których za 4 złote możemy wpić kieliszek wódki, wina lub kufel piwa (ale w ofercie jest też herbata, kawa czy sok) a za 8 złotych zjeść np. flaki, białą kiełbasę, tatara czy śledzia. To tradycyjny zestaw PRL-owskich barów, starszym osobom przypominający tamten okres, a dla młodszych będący ciekawą alternatywą dla tradycyjnych pubów.
Drugi, jeśli nie równie ważny powód to cena, która jest jasno określona - 4 złote za "napitek" i 8 złotych za "zakąskę". W tej dziedzinie niewątpliwie królują wrzeszczańskie Napitki i Zakąski przy ulicy do Studzienki , które kieliszek wódki oferują nawet za 3 złote, a jedzenie za 7 zł. Mimo że położone trochę na uboczu, wieczorami nie mogą narzekać na brak klientów, a dodatkowe promocje - jak alkohol sprzedawany na metry albo takie dania jak marynaty czy mięsiwo pieczyste, dodatkowo wzmagają zainteresowanie tym miejscem.
Kolejnym atutem barów dla amatorów przysłowiowej sety, jest ich lokalizacja. Zarówno gdański No to Cyk, jak i sopocki Śledzik u Fabrykanta (w miejscu dawnej Monteki przy Monte Cassino ), znajdują się w samym centrum miasta. Można więc bez problemu wybrać się do nich w trakcie długiego wieczoru przed imprezą, po lub w trakcie.
Knajpy serwujące tradycyjne polskie zestawy, królujące w PRL-owskich barach stają się coraz bardziej popularne i odwiedzane są regularnie, zarówno przez tych, którzy przesiadują w nich długo (do tego sprzyja antresola w No to Cyk), jak i tych, którzy odwiedzają je na chwilę. Najlepiej sprawdzają się kilkanaście lub kilkadziesiąt minut na "bifora" lub "after", także z powodu krzeseł, przygotowanych do tego typu nie za długich wizyt. Na razie moda na takie miejsca, nie dotarła jeszcze do Gdyni. Ale potencjał takich lokali jest ogromny i bez problemu znalazłyby klientów w kolejnych miejscach w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (273) 9 zablokowanych
-
2012-03-31 12:12
(2)
Byłem, widziałem, posmakowałem, wyszedłem zadowolony.
- 85 14
-
2012-03-31 14:00
Jakub Knera (1)
Pan jeszcze tu pracuje po artykule, w którym padło mnóstwo oszczerstw na temat surfera Janka?
Tandetą wieje od Pana Panie Knera.- 3 18
-
2012-03-31 23:02
Janek Jankiem,
ale Panie Knera, jako porządny dziennikarz mógłby Pan zgłębić temat lepiej. A nie k*** po łebkach byleby coś napisać. Otóż wcale nie trzeba był czekać 5 lat po Przekąskach Zakąskach, bo były już dawno takie miejsca jak kolory, bar elita i przezde wszystkim SETKA i SERWETKA!
Rzuć Pan dziennikarstwo, bo Ci nie wychodzi... w D. byłeś i G. widziałeś...- 11 0
-
2012-03-31 13:06
kto jest właścicielem notocyk? (1)
ten sam baran co od absyntu i, na szczęście, świętej pamięci dolce vita?
jeśli tak to na pewno mnie tam nikt nie zobaczy.- 8 2
-
2012-03-31 22:39
nie
- 0 0
-
2012-03-31 22:31
Czyli
W Polskę idziemy, drodzy panowie,
W Polskę idziemy,
Nim pierwsza seta zaszumi w głowie
Drugą pijemy.
Do dna, jak leci,
Za fart, za dzieci,
Za zdrowie żony.
Było, nie było...
W to głupie ryło,
W ten dziób spragniony.- 4 0
-
2012-03-31 22:15
Białe Wino...
Za tatar z jajem powinni dostać jakąś nagrodę.
- 1 0
-
2012-03-31 13:12
Odmiana, Redaktorze! (3)
Ten NAPITEK, Te NAPITKI - a nie Ta NAPITKA.
Może i nie pamiętasz PRLu, i szerzysz alkoholizm (Twoja sprawa), ale znać zasady odmiany wyrazów - Twój święty obowiązek!!!
W razie wątpliwości --> Słownik języka polskiego :)- 7 2
-
2012-03-31 16:31
(2)
tu naprawde znajomosc j. polskiego nie jest potrzebna. Tu sa inne zalety potrzebne, azeby pisac na lamach tego portaliku.
- 0 0
-
2012-03-31 16:39
umiejętność robienia sensacji (1)
z faktu otwierania kolejnych spelun w mieście ?
- 1 0
-
2012-03-31 22:01
Trzeba trafiać w target. Wszedłeś, przeczytałeś, skomentowałeś, zmarnowałeś parę minut swojego życia-cel osiągnięty:)
- 0 0
-
2012-03-31 12:59
A ja mam 22 lata (5)
i paniczny lęk przed kobietami więc bym nawet nie wszedł do takiego barku.
- 21 0
-
2012-03-31 21:37
kobity to tez tylko ludzie. No ale w takim barze to akurat dziewicy orleanskiej raczej nie spotkasz. Zalezy oczywiscie, czego szukasz
- 0 0
-
2012-03-31 16:21
nie martw się
przyczyny tego sa wielorakie , np. niektóre kobiety ubierają się zbyt wyzywajaco co działa odstraszająco dla większości facetów . nie jest prawdą , że taki wyzywajacy styl noszenia się jest w 100 % akceptowany. czasami a taką jest poprostu wstyd pokazać się.
- 3 0
-
2012-03-31 16:05
Lufę na odwagę i wal jak w dym !
- 4 0
-
2012-03-31 14:18
Gynofobia (grec.), albo horror feminae (łac.) - też to mam.
Kiedyś myślałem, że to jakaś kara boska mnie spotkała, ale patrząc z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że jestem szczęśliwcem.
- 1 1
-
2012-03-31 14:02
:)
Stary to uzasadniony lęk. wiem co mówię :d
- 8 0
-
2012-03-31 21:19
Kieliszek wódki 3-4 złote ?
Kawałek śledzia 7-8 złotych?
Ja dziękuję.Przed wyjściem na "tańce" wypijam trzy setki dobrej wódeczki,zagryzam dobrym mięsiwem i wychodzi mnie to dużo taniej i zdrowiej niz w takich przybytakach.W klubie też posiadam ze sobą w kieszeniach dwie butelki po 100 ml wódeczki,kupuję sobie jakiś napój,wzmacniam i jest gitara.
Jak nie trzeba to nie widzę potrzeby przepłacania.- 6 0
-
2012-03-31 20:50
nic m nic dziwnego w tym, że taka moda nie dostarła jeszcze do Gdyni. Tutaj nie ma imprezowni tak więc bifory i aftery nie wchodzą w gre
- 2 0
-
2012-03-31 20:37
generalnie wszyscy oszukuja trudno wskazac miejsce gdzie mozna zjesc bez strachu i wypic bez obrzydzenia moja dewiza piwo z butelki jak wudeczka to cala butelka zagryzka ? kazda mozna ''zrobic''! ja nie jem !prawda jest taka ze na uczciwosci nikt nie zarobi ! w trojmiescie nie metropoli brak jest dobrych miejsc lepiej w domu wypic zjesc i dopiero isc na miasto a tam symbolicznie wypic piwko z butelki lub sete z 0.5 coli kupione po drodze w sklepie przynajmniej nik mi nie napluł nie na sikał i nie dolał wody
- 4 0
-
2012-03-31 20:23
Oddajcie Cristal !
Nawet Dancingi padły...
A było ich sporo !
W Gedanii i Jantarze, mogłeś od podwórza popatrzeć na streptease za małolata...
Wszędzie był full ludzi , czy to dyskoteka czy dancing.
dziadostwo plastykowe teraz mamy.- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.