- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (112 opinii)
- 2 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (111 opinii)
- 3 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (61 opinii)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (250 opinii)
- 5 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 6 W maju króluje zielony afrodyzjak (95 opinii)
Ona z Sopotu, on z Włoch. Połączyła ich miłość do jedzenia
Poznali się w Londynie, gdzie pracowali razem w restauracji wyróżnionej gwiazdką Michelin. Agata przyjechała z Sopotu, Giorgio z południa Włoch. Połączyła ich pasja do gotowania i podróżowania. Gdy po długiej podróży do Meksyku wrócili pełni nowych pomysłów, postanowili podzielić się swoimi odkryciami w autorskim menu w Barze Leon. Opowiedzieli również, co myślą o polskiej kuchni na tle Europy oraz że kulinarnie nie mamy się czego wstydzić.
W środę i czwartek "stery" za kuchennymi palnikami przejęli Agata Tomczak z Sopotu oraz Giorgio Santorsola. Para poznała się w Londynie, gdzie wspólnie pracowali w restauracji, odznaczonej gwiazdką Michelin. W poszukiwaniu nowych pomysłów kulinarnych wybrali się do Ameryki Łacińskiej.
- To zabawne, ponieważ nasze drogi skrzyżowały się już na samym początku w restauracji meksykańskiej - mówi Giorgio. - To była restauracja, która otworzyła się stosunkowo niedawno, trzy lata temu, jednak już zyskała gwiazdkę Michelin. Agata przyjechała tam na staż i wpadła mi w oko. Na początku trudno było mi zdobyć jej uwagę, ale w końcu udało się - uśmiecha się Włoch.
Ranking 2024: najlepsze restauracje w Trójmieście
- Oboje kochamy gotować, jeść, podróżować i próbować nowych smaków. Na początku tego roku byliśmy przez cały miesiąc w Meksyku. To był niesamowity czas, kiedy spróbowaliśmy obłędnych smaków - opowiada Agata. - Podczas naszej wyprawy trafiliśmy na lokalnych mieszkańców, którzy częstowali nas swoim jedzeniem. Nigdy nie zapomnę, jak pod długim, wyczerpującym dniu jazdy konnej wróciliśmy do małej meksykańskiej wioski, w której jedna z mieszkanek, przemiła starsza pani, poczęstowała nas miską ciepłego, czekoladowego chili, które przyrządza od lat według tej samej receptury. Nie mogliśmy uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. Wróciliśmy zainspirowani, z walizkami pełnymi lokalnych przysmaków. Wzięliśmy tyle chili, ile byliśmy w stanie. Bagaże wypełnione samym jedzeniem ważyły prawie sto kilogramów! Bałam się, żeby nie zgubiły się w transporcie, ale na szczęście doleciały do celu.
10 restauracji z Trójmiasta na liście 100 najlepszych w Polsce
Ziemniak i pomidor - łączcie się!
Para postanowiła połączyć swoje doświadczenia i stworzyła koncept kulinarny Solan. Nazwa to skrót od słowa "solanum", co po łacinie oznacza rodzinę roślin psiankowatych. W jej skład wchodzą m.in. pomidor i ziemniak. Pomidor to oczywiście słoneczna Italia, a ziemniak to podstawa smaku w naszym kraju. Łącząc siłę tych produktów, powstała firma zlokalizowana w Londynie, organizująca wydarzenia i imprezy kulinarne. Po rezydencjach we Włoszech, Hiszpanii i Anglii, para przyjechała do Gdańska.
- Kuchnia jest dla nas radością i przyjemnością, i tak chcemy gotować. Nie staramy się być przesadnie precyzyjni lub zawsze przygotowywać dań ściśle z przepisem czy procedurą. Wolimy bawić się tym, próbować ich na bieżąco i doprawiać wedle uznania, jednocześnie zabawiając gości i tworząc wesołą atmosferę. To nasza filozofia gotowania - mówi Giorgio.
Polska kuchnia bez kompleksów
Kulinarny duet zgodnie podkreśla, że polska kuchnia jest wciąż zbyt dość mało znana w świecie, a niesłusznie.
- Polska zaskoczyła mnie jakością produktów. Każdy dostawca, z którym się spotkałem, zapewniał świeże owoce, warzywa, ryby. To naprawdę dobre składniki, z których mogą powstawać przepyszne dania - przekonuje Giorgio. - Myślę, że Polacy mają w swojej kuchni wiele nietuzinkowych smaków, również tych tradycyjnych, ale powinno być to zdecydowanie bardziej rozgłaszane w świecie. Zachęciłbym wszystkich po prostu, aby częściej i śmielej się tym wszystkim chwalić, ponieważ jest czym.
- Myślę, że mamy w Polsce przepyszne jedzenie. Niektórzy, myśląc o polskiej kuchni, natychmiast kojarzą ją z daniami tłustymi, ciężkimi. A to nie jest prawdziwy obraz naszego gotowania. Mamy wspaniałe kiszonki, świetne wykorzystanie warzyw i owoców. Wiosną i latem stoiska w warzywniakach pękają w szwach od wspaniałych produktów. Myślę, że mamy podstawy, by być bardziej dumni z naszej kuchni. Nie musimy być tacy skromni - mówi Agata.
Wołowina w czekoladzie, czyli słynny sos mole
Menu, które proponują w Barze Leon, oparte jest na smakach odkrytych w kilku regionach Meksyku. Spróbujecie tam takich dań, jak chociażby mole negro de apio - dymny seler, chili pięciu odmian i czekolada z Oaxaca, pstrąga tęczowego z tomatillos, koprem włoskim i jalapeño czyli mole verde de pescado, są też boczniaki z palonym jarmużem, sikil pak i ananasem czy filet wołowy z guajillo mayo, mango i piklowanymi szparagami.
Za nami pierwszy dzień meksykańskiej uczty w Barze Leon. W środę goście tłumnie odwiedzili restaurację. Okazja, by spróbować autorskich potraw Agaty i Giorgio, będzie jeszcze w czwartek - od godz. 14 do północy. Uwaga: część stolików jest już zarezerwowana.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-05-09 13:51
Super kuchnia, super energia, super ludzie! (4)
Oby więcej takich inicjatyw! Dobrej kuchni serwowanej w lekki, fajny sposób nigdy za wiele. Czuję się tu ogromną pasję, ale za tym stoi też na pewno ciężka praca.
- 38 20
-
2024-05-09 20:56
ja czytam "super" czuje ze jest inaczej, wrecz na odwrot (3)
- 6 4
-
2024-05-11 20:03
"super" oznacza "ponad"
a nie to, co ty sobie wmyślisz
- 1 0
-
2024-05-11 13:23
To osobiste subiektywne odczucie, gdy ja mówię ,,super" oznacza to super- wspaniale ! (1)
- 0 0
-
2024-05-11 20:04
a osobiste obiektywne?
- 1 0
-
2024-05-09 13:30
I super,najwazniejsze ze sie kochają i wspólnie robią biznes.Nie jest to pewnie lekko od rana do wieczora.Ale tak wybrali.
- 47 9
-
2024-05-09 13:11
Ładna historia! (2)
Fajnie! Widać, że pozytywni młodzi ludzie! Wielu pięknych kulinarnych podróży życzę!
- 43 14
-
2024-05-09 20:56
tak? a po czym widac ze pozytywni? bo artykul sprzedaje takie tresci reklamowe? (1)
- 9 4
-
2024-05-10 10:11
Widać że kochają jedzenie. Szczupli nie są.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.