- 1 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (100 opinii)
- 2 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (241 opinii)
- 3 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (52 opinie)
- 4 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
- 5 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (49 opinii)
Fisherman: Smaki PRL warte gwiazdki Michelin
Cerata w kratkę, menu w formie kartki żywnościowej, landrynkowa oranżada, a w wazonach czerwone goździki - taką oprawę nadano kolacji zatytułowanej "PRL na gwiazdkę Michelin", która odbyła się w sobotni wieczór w sopockiej restauracji Fisherman. Czterech szefów kuchni pod wodzą Rafała Koziorzemskiego przygotowało dania inspirowane najpopularniejszymi smakami Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, a że każdy z nich jest nie tylko mistrzem w swoim fachu, ale i wielkim wizjonerem, goście znaleźli na swoich talerzach prawdziwe dzieła sztuki.
Sam szef jest osobą bardzo serdeczną i stroniącą od egzaltacji. Równie często co w kuchni, można go spotkać na sali, bo ma w zwyczaju wychodzić do gości i szybko nawiązuje z nimi znajomości. Nie dziwi zatem, że lokal ma tak wielu stałych bywalców, którzy stołują się tam nie tylko na co dzień, ale i chętnie odpowiadają na takie inicjatywy, jak kolacje degustacyjne. Zaproszenia na sobotnie spotkanie rozeszły się w 10 dni, choć za udział trzeba było zapłacić 490 zł.
Czerwone goździki i kartki żywnościowe w jadłodajni Fisherman
Renomowany Fisherman w sobotni wieczór zamienił się w jadłodajnię z czasów PRL. Na stołach rozłożono ceraty w czerwono-białą kratę, menu i zarazem wizytówkom gości nadano formę kartek żywnościowych. W wazonach znalazły się czerwone goździki, a do picia podano m.in. peerelowską oranżadę. Goście, oczarowani tym anturażem sprzed kilku dekad, z ekscytacją wyczekiwali konfrontacji z potrawami z tamtego okresu. Tym bardziej że miały zostać zaserwowane takie perełki, jak śledź w śmietanie, tatar, ryba w galarecie, flaczki, kaszanka czy blok czekoladowy.
I choć wśród gości były osoby, które spodziewały się tradycyjnych potraw, ci, którzy znają Rafała Koziorzemskiego, doskonale wiedzieli, że dobrze znane potrawy to jedynie inspiracja do wyrafinowanych fantazji na ich temat. Tym bardziej że do swojej kuchni zaprosił równie kreatywnych i smakowo nieobliczalnych wizjonerów - Przemka Klimę, który ma na koncie gwiazdkę Michelin, Wojciecha Korfla, który zdobywał doświadczenie m.in. w jednej z najlepszych na świecie restauracji specjalizujących się w kuchni molekularnej oraz Dawida Klimańca, zwolennika filozofii "z pola na stół".
Kuchnia PRL w szlachetnej odsłonie
Całość miał dopełnić wine pairing. To budziło lekką konsternację, bo w PRL-u pijało się z reguły takie wina, o które na rynku dzisiaj ciężko. I których raczej nie wspomina się z takim sentymentem, jak kaszankę, tatar czy flaczki. Mirosława Nilek z Wine Avenue stanęła jednak na wysokości zadania i nie tylko dobrała do serwowanych potraw trunki, które korespondowały z ich smakiem, a czasem wręcz go potęgowały, ale też chodziła od stolika do stolika udzielając gościom obszernych informacji na temat tego, co mają w swoich kieliszkach i jakie aromaty oraz nuty smakowe mogą wyczuwać.
Gości przywitano orzeźwiającym Cesarini Sforza Brut Rose. Tak wytrawny początek idealnie przygotowywał do poznawania nowych smaków. Bo choć kolacja miała nawiązywać do PRL'u, to była jednak fine diningową wariacją. Chwilę później na talerzach gości pojawiły się zakąski zimne - śledź w śmietanie, mielony tatar i ryba w galarecie. A że "rybka lubi pływać", to do tego zestawu przekąsek zaserwowano okowitę żytnią z Gorzelni Podole Wielkie.
Serowe pączki i flaczki na patyku
Kolejne danie to serowe pączki Wojciecha Korfla, nazwane przez Rafała Koziorzemskiego mortadelą. Skąd ten pomysł, ciężko stwierdzić, bo z mortadelą miały niewiele wspólnego. Zachwycały jednak finezją wykonania. Skorupkę miały chrupiącą, kształtną, wewnątrz rozpływał się ser. Dobrano do nich rieslinga nowozelandzkiego Tinpot Hut Turner Vineyard. Dla mnie, gustującej w rieslingach niemieckich czy austriackich, było to wino zbyt słodkie. Niespecjalnie komponowało mi się z serami. Niemniej była to pozycja bardzo ciekawa, broniąca się bogatym aromatem.
Dawid Klimaniec zaserwował flaki i to w takiej formie, jakiej nikt z gości by się nie spodziewał. "Flaki" były bowiem panierowane, obsmażone i podane na drzewnej gałązce, dodatkiem do nich był rozlewany do miseczki bulion, a całość miało dopełniać wino Orange Amphora od Castell D'age. Samo w sobie budziło wiele kontrowersji, bo smak, jaki dają macerowane skórki cytrusów, nie każdemu przypada do gustu. Niemniej w połączeniu z wariacją Klimańca na temat peerelowskich flaczków spisało się znakomicie.
Kaszanka w wersji deluxe i cudownie słodki finisz
Kaszanka wydaje się tak banalna, że nie sposób wyobrazić sobie jej ekskluzywnego wariantu. Przemysław Klima nie miał z tym jednak problemu. Przygotował bowiem kaszankę z kaczym foie gras, a a serwowanej potrawie nadał taką oprawę, że szkoda było wbijać nią widelec. Idealnie z tą propozycją współgrało też dobrane wino - Antinori Tenuta Guado al Tasso Il Bruciato Bolgheri.
Jeszcze bardziej spektakularny okazał się słodki finał przygotowany przez Rafała Koziorzemskiego. Blok czekoladowy, krówka i bajaderka wyglądały jak małe dzieła sztuki i smakowały obłędnie. Szczególnie z zaserwowanym do nich Buglioni L'Afrodisiaco Passito Rosso Veneto IGT. Nie jestem ani fanką słodyczy, ani win deserowych, ale to połączenie okazało się fenomenalne.
Fine diningowa wariacja na temat smaków PRL'u wypadła znakomicie, bo mistrzowie kuchni stanęli na wysokości zadania i wręcz oszołomili gości swoją fantazją. Moim zdaniem porcje - zarówno na talerzach, jak i w kieliszkach - były jednak zbyt małe. Kolacje degustacyjne, jak nazwa wskazuje, polegają wyłącznie na degustacji. Tutaj jednak, przy tak znakomitych, unikatowych daniach i perfekcyjnym wine pairingu, porcje były zbyt małe, żeby w pełni rozkoszować się ich walorami.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (86) 7 zablokowanych
-
2023-02-26 13:18
Opinia wyróżniona
takie rzeczy w barach mlecznych jeszcze się trafii (2)
mi PRL smakował wmuszaną zupą mleczną, spalonymi mielonymi, kanapkami z dżemem i masłem, ale też daniami ze wsi, barszczem, pierogami, domowymi wędlinami, kaczką.
- 24 26
-
2023-02-28 00:49
Kanapki z dżemem i masłem?
Ja pamiętam z margaryną i dżemem. Niezapomniany smak
- 2 1
-
2023-02-26 20:57
Nie trafisz bo takich składników już niema
- 10 0
-
2023-02-26 13:08
Opinia wyróżniona
Ciekawy pomysł (3)
Mamy taką piękną tradycję kulinarną, a w dobrych restauracjach nie znajdziemy po niej śladu. A taka kaszanka, flaczki, wątróbka czy śledzik ze śmietaną to przecież niebo w gębie. Jeśli będzie powtórka tej imprezy, to na pewno się wybiorę.
- 78 11
-
2023-02-26 15:32
tę tradycję znajdziesz w pierwszym lepszym barze mlecznym
- 14 1
-
2023-02-26 14:14
Jest mnóstwo dobrych restauracji mających w karcie dania kuchni polskiej. Tylko że większość Polaków uważa, że dobra restauracja winna być w cenie 2 zł ponad mleczaka, więc nie zaglądają i stąd przekonanie, że "nie ma śladu".
- 10 10
-
2023-02-26 13:10
Jadłem kiedyś w jednym lokalu śledziki. Przełożone na talerzyk ze "... Na raz". Tacy sprytni.
- 19 0
Wszystkie opinie
-
2023-02-26 13:15
Dobrze ze nie ma juz prl i że zyjemy w miare normalnym kraju (8)
Nikt nie chciałby tam wracać. Oj nikt
- 29 19
-
2023-02-26 23:45
Zapewne nie (1)
Wychowałem się w PRL, więc mam porównanie. Niemniej poszczególne elementy tamtej rzeczywistości były lepsze niż obecnie. Jedzenie bez chemii na pewno, ale też choćby rozplanowanie dróg i osiedli, bliskość szkół itp.
- 6 1
-
2023-03-02 16:15
Boze. Co za glupoty
Osiedla bez dróg przez kilka.lat. Błoto. Beton. Jakąś imitacja trawy. Bez sensu posadzone rośliny.
- 0 0
-
2023-02-26 14:07
(1)
A ja mam wręcz pewność, że szef PiS celowo i z przyjemnością zafunduje nam powrót do PRL jeśli tylko będzie mógł.
- 8 10
-
2023-02-26 21:17
Przecież już to masz w 80%
Nawet inflacja wraca, tylko ludzie jaj nie maja aby na ulicę wyjść bo związki zawodowe są upolitycznione
- 7 4
-
2023-02-26 15:17
Znam parę os.w wieku 60+ co tęsknią za prl.
- 3 2
-
2023-02-26 13:18
Mów za siebie (2)
- 7 14
-
2023-02-26 13:35
Oj nie chcialbys. Nie. Szaro. brudno. Beton (1)
Błoto na nowych osiedlach. Karaluchy w falowcu.
- 17 4
-
2023-02-26 14:52
To samo można o każdym nowym bloku powiedzieć :)
No może poza karaluchami :)
- 9 5
-
2023-02-28 21:44
Zenada z foie gras
W cywilizowanych miejscach odchodzi się od tego barbarzynstwa
- 1 0
-
2023-02-28 09:51
Ludziom ciężko dogodzić (1)
Znowu źle, znowu nikt się na niczym nie zna, znowu za drogo, znowu jad się wylewa
Jakie to polskie, zakompleksione.
Wiem, że smaki były nieziemskie, niespotykane, a i forma podania i klimat doskonały. Brawo- 2 2
-
2023-02-28 17:05
slodka kasia i jej slodkie opinie. Blogoslawini ubodzy duchem, ci ktorzy nie zjedli a uwierzyli
- 0 0
-
2023-02-26 13:18
Opinia wyróżniona
takie rzeczy w barach mlecznych jeszcze się trafii (2)
mi PRL smakował wmuszaną zupą mleczną, spalonymi mielonymi, kanapkami z dżemem i masłem, ale też daniami ze wsi, barszczem, pierogami, domowymi wędlinami, kaczką.
- 24 26
-
2023-02-28 00:49
Kanapki z dżemem i masłem?
Ja pamiętam z margaryną i dżemem. Niezapomniany smak
- 2 1
-
2023-02-26 20:57
Nie trafisz bo takich składników już niema
- 10 0
-
2023-02-27 19:58
Fe
Przerost formy nad treścią. A te wina to śmiech na sali.
- 0 0
-
2023-02-26 13:03
Instagramowi celebryci bawią się w PRL (7)
Nie mają pojęcia o tym i nigdy nie zasmakowali PRLu jak np. placki ziemniaczane z cukrem, albo kotlety panierowane z mortadeli lub jajeczne.
- 87 4
-
2023-02-27 14:21
Kotlety z mortadeli to była zmora mojego dzieciństwa, tak samo jak zupy mleczne oraz zupa owocowa. Za to kotlety jajeczne robię do tej pory :)
- 0 0
-
2023-02-26 13:52
Dokładnie oni bardzo dużo wiedzą (3)
...... bogaty tatuś kupił mieszkanie i samochód, są już w kolejnym związku, co tydzień zakupy nowych ciuchów, siłka, drogi basen, wyjazd na narty albo Dominikanę. Oni nie wiedzą co to rosnąca rata kredytu i inflacja
- 20 4
-
2023-02-26 19:34
jak z Krzywomordym i innymi synkami solidaruchów
- 2 2
-
2023-02-26 15:16
No i? Zazdroscisz? Mieli szczęście ur.w bogatym domu. (1)
Tak już w życiu jest. Korzystaja w pełni ze swoich możliwości finansowych.
- 1 15
-
2023-02-26 15:39
i z góry na wszystkich patrzą
- 13 1
-
2023-02-26 13:37
Racja
najwięcej o PRL-u mają do powiedzenia ludzie, którzy urodzili się w latach dziewięćdziesiątych.
- 27 1
-
2023-02-26 13:08
Najlepiej nic nie robic ,tylko krytykować,przeciez tak naĵłatwiej
- 4 26
-
2023-02-26 12:56
(8)
Hmm. Smaki prlu... Ja pamiętam jak podawano fladerke tylko na tekturce z kromka chleba. To był smak. Odrobina soli i te obecne wymyślne dania to się nie umywają. Albo węgorz jak w latach 80 jeździłem z ojcem na górki kupić. Ach mięsisty a nie to co teraz jak ołówek. Generalnie to ryb powinno się jeść więcej, jednak...
- 46 3
-
2023-02-27 14:20
jednak te ryby są coraz droższe i stają się towarem luksusowym :( a szkoda, bo to dobre i pożywne jedzenie
- 1 0
-
2023-02-26 13:05
(2)
Generalnie tak, ale problem jest taki że ryby są jak gąbka i wsiąkają wszystkie zanieczyszczenia w wodzie. A że ryby pływają głównie niezbyt czystej wodzie w europie, to jest problem takowe zdrowe dostać.
- 4 2
-
2023-02-26 21:30
Teraz flądry brzuszki mają całe w plamach-chore
- 2 0
-
2023-02-26 13:07
Nie przesadzaj. Nie zjadamy tego kilogram tygodniowo.
- 4 1
-
2023-02-26 13:20
an kto ci zabroni zjeść taką flądrę? Jedź na Wyspę Robinsona w Sobieszenie (1)
- 0 5
-
2023-02-26 15:37
do maja jest zakaz połowu.
- 3 0
-
2023-02-26 13:07
Panie obywatelku, rarytasy są zarezerwowane dla elit kredytowo-vatowo-lyyysingowych. Dla Pana jest płacenie podatków na miasto i znoszenie uciążliwości bookingu, korków i drozyzny, żeby wdovva i jej gang mógł zarobić...
- 12 0
-
2023-02-26 13:04
w ogóle w PRLu wszystko smakowało najlepiej i było najlepsze
- 6 0
-
2023-02-27 10:16
Inicjatywa fajna ale taki powrót do smaków PRL miałby sens i smak gdyby przygotowywali potrawy pod nadzorem starych kucharzy a tak młodzi ludzie nie znający smaków tamtych lat ...no cóż ale warto bo to jest nasza spuścizna dobra kuchnia z niczego
- 1 0
-
2023-02-26 14:44
Wstyd. (6)
Czytam te komentarze ludzi którzy z PRL mieli tyle wspólnego co ja z kosmosem.W zasadzie wszystkie potrawy jak również produkty miały inny smak.Lepszy i zdrowszy.Słynny bogracz w Czardaszu to był doskonały smak bez grama chemii.A tak przy okazji pseudo peerelowcy cz wiecie jak pachniał i smakował zwykły pomidor?I tak można wymieniać bez końca.Żal mi was za te bzdury.
- 132 4
-
2023-02-26 21:43
Ja jako dziecko nie byłam taka wybredna jak teraz (1)
Ale zdrowego pysznego jedzonka (pomidory, sery, wędliny itd) to nigdy nie zapomnę. Teraz nie jem żadnych wędlin a z mięsa tylko kurczaki.
- 10 0
-
2023-02-27 09:36
Syf, lepiej jeść indyka
- 0 0
-
2023-02-26 20:59
Nie było chemi (1)
- 12 0
-
2023-02-27 07:00
Jak to nie było chemii?
Nawozów sztucznych nie było i oprysków? Były były.
- 5 2
-
2023-02-27 04:05
Chyba mówimy o innym PRLu
Sery to była jakaś glino podróba. Teraz jest niesamowity wybór serów. Nie potrzeba wędlin. Tym bardziej, że były i są niezdrowe.
- 7 2
-
2023-02-26 15:52
Pomidory sprowadzane z Bułgarii w sierpniu rany jakie były obłędnie aromatyczne i pyszne
- 23 5
-
2023-02-27 09:02
PRL
Żeby poczuć smak tamtych lat trzeba kucharza lub kucharki z tamtych lat. Twórczość wizjonerska to nie to samo co 30 lat bycia kucharką w barze PRL. Oni znali się na smakach. Tym bardziej że robili coś pysznego przy ograniczonej ilości składników.
- 39 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.