- 1 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (214 opinii)
- 2 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (43 opinie)
- 3 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
- 4 Grzechy gastronomii: kto winny? (206 opinii)
- 5 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (152 opinie)
- 6 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (72 opinie)
Gdzie na śniadanie w Gdańsku
Tydzień temu pisaliśmy o śniadaniach w Gdyni, a dzisiaj, zgodnie z zapowiedzią, opisujemy nasze wrażenia ze śniadania w Gdańsku. Co ważne, większość lokali otwiera się dopiero około godz. 9, więc osoby śpieszące się do pracy mają problem ze znalezieniem miejsca czynnego od wczesnych godzin porannych. Dodatkowo w przypadku Gdańska musimy mieć świadomość, że wybierając się na śniadanie do Śródmieścia, wpadniemy na tłum obcokrajowców. Chyba że zjemy poza centrum - choć wcale nie oznacza to, że wyjdzie nam to taniej. Za tydzień opiszemy nasze wrażenia ze śniadania w Sopocie.
Mon Balzac przy ul. Piwnej to jedna z restauracji w gdańskim centrum, która najszybciej zaczyna serwować śniadania, bo już od godziny ósmej (do południa). Nic więc dziwnego, że rano trudno znaleźć tam miejsce, nie tylko w weekend. Podczas mojej wizyty niemal wszystkie stoliki były zajęte, przede wszystkim przez zagranicznych turystów. Skutkuje to tym, że szybko obsłużeni nie zostaniemy - choć kelnerzy uwijali się jak w ukropie, musiałem odczekać ponad dwadzieścia minut - w tym dłuższą część tego czasu na przyjęcie zamówienia. Zamówiłem śniadaniową specjalność szefa kuchni, czyli firmowaną nazwą lokalu jajecznicę z trzech jaj z dodatkiem dojrzewającej szynki, oliwek, suszonych pomidorów oraz oliwy truflowej. Ten ostatni składnik to strzał w dziesiątkę - dodał wyrazistego charakteru i odrobiny wykwintności temu, jakże przecież prostemu, daniu. Warto się wybrać, jeśli jesteśmy znudzeni klasyczną jajecznicą. Ta w Mon Balzac kosztowała 14 zł, więc niemało, a do tego trzeba jeszcze doliczyć pieczywo za 2 zł, masło za 1 zł oraz espresso za 7 zł. Łącznie: 24 zł.
Taniej, ale też prościej zjemy w znajdującym się też przy ul. Piwnej - po sąsiedzku - Kosie - jednym z najbardziej popularnych lokali w Śródmieściu. W karcie śniadaniowej (w godz. 9-12) jest różnorodnie i klasycznie - ja wybieram najprostsze rozwiązanie: twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem. Koszt: 9 zł, a w cenie zawiera się koszyk pieczywa z masłem (i konfiturą) oraz herbata (albo kawa). Gości nie brakuje, ale obsługa jest ekspresowa. Zdziwiłbym się, gdyby było inaczej, bo przecież nałożenie kilku łyżek białego sera do miseczki i przybranie go jedną rzodkiewką raczej dużo czasu nie powinno zająć. Twaróg jest dość suchy, rzodkiewek w nim jak na lekarstwo, ale całość wypada smacznie i funkcję taniego, domowego śniadanie spełnia bez zarzutu. Jest przeciętnie, ale idąc do tego typu bistro co Kos, właśnie tego powinniśmy się spodziewać.
Jednym z niewielu miejsc, gdzie śniadanie zjemy przez cały dzień jest Marmolada Chleb i Kawa we wrzeszczańskim Garnizonie . Lokal zapełnia się już od samego rana - podczas mojej wizyty parę minut po otwarciu o godz. 8 kilka stolików było już zajętych. Mimo to jest tutaj zacisznie i spokojnie. Karta śniadaniowa jest naprawdę spora i w zasadzie powinna zaspokoić wszystkie zachcianki (są nawet takie ciekawostki, jak wytrawne gofry z bekonem i jajkiem - rzadko spotykane danie w innych miejscach). Ja wybieram pozycję, z której wrzeszczański lokal słynie - zestaw pieczywa z domowymi pastami śniadaniowymi. Otrzymuję koszyk wypiekanego na miejscu chleba na zakwasie i bagietkę oraz trzy kokilki z wybranymi smarowidłami: pastę z makreli i ogórka, jajeczną oraz ucierane na miejscu masło orzechowe (jest jeszcze: twarożek ze szczypiorkiem, hummus, pasta buraczana z tymiankiem oraz groszkowa z miętą). Są świetne, szczególnie to ostatnie - gęste i kremowe. Pachnący świeżością chleb mógłbym zajadać i bez past. Jedyny minus to wielkość tego śniadania - pieczywa jest sporo, ale nawet gdybym chciał zjeść wszystko, nie starczyłoby mi smarowideł. Cena: 16 zł plus 4 zł za śniadaniową kawę lub herbatę.
Najbardziej sycące i najsmaczniejsze śniadanie (oraz biorąc pod uwagę relację ceny do wielkości porcji - najbardziej opłacalne), jem w Pobitych Garach, popularnej, choć znajdującej się zupełnie na uboczu (bo przy ul. Bitwy Oliwskiej ) knajpce. Gdy przyjeżdżam po godz. 10, w lokalu jest niemal zupełnie pusto, więc zamówioną frittatę otrzymuję po kilku minutach. Włoski omlet zrobiony jest z trzech jaj i jest to porcja naprawdę ogromna. Kucharz nie oszczędzał ani na chorizo, ani na gorgonzoli - głównych dodatkach do dania. Nie poskąpiono również sałaty z cebulką i ogórkiem ani parmezanu i rukoli, którą posypano omlet. Co ważne, ilość idzie w parze z jakością - danie jest proste, ale bardzo smaczne. Kosztuje mnie 15 zł (oraz 3 zł za herbatę), ale to dobrze wydane pieniądze - czuję się najedzony przez pół dnia. Polecam.
Rozczarowaniem okazało się niestety śniadanie w Big Apple przy al. Grunwaldzkiej na granicy Oliwy i Żabianki . Wybrałem ten lokal, bo to jedno z nielicznych (o ile nie jedyne) miejsce w Gdańsku, gdzie śniadanie można skompletować samodzielnie (dostępne są również zestawy) z przeróżnych produktów. Zdecydowałem się na podsmażane frankfurterki, do których dobrałem dwie kromki chleba, masło, pomidor i ogórek oraz kawę z ekspresu przelewowego. Całość kosztowała mnie 19,50 zł. Sporo, bo podane jedzenie okazało się bardzo przeciętne i nie było go wiele. Dwie kiełbaski (9 zł), zbyt mocno wysmażone, ginęły na talerzu w ogromnej ilości cebuli. Za pieczywo zapłaciłem 1,50 zł, masło to koszt 1 zł, talerzyki z kilkoma plasterkami ogórka i pomidora kosztowały po 2,50 zł, a kawa 3 zł. Atutem tego miejsca jest wyłącznie sprawna obsługa (choć w większości klient i tak samodzielnie się obsługuje), co na pewno będzie zaletą dla osób chcących szybko się posilić przed pracą. Niestety, ceny oraz atmosfera niczym z fast-foodu nie zachęciły mnie, aby tam wrócić.
A wy jakie miejsca polecacie na śniadanie? Opiszcie w komentarzach swoje ulubione lokale w Gdańsku i pozycje z menu oraz restauracje, których radzicie unikać.
Miejsca
Opinie (170) 1 zablokowana
-
2016-07-29 06:05
(7)
Wole Kmara na Żabiance i ten bar mleczny na Przymorzu po drugiej stronie przy falowcu gdzie jest rynek
- 56 11
-
2016-07-29 09:36
Kmar jeszcze istnieje/działa? (4)
- 6 2
-
2016-07-29 09:54
Działa i ma się nieźle. (3)
Jednak wieloletnia renoma robi swoje.
- 11 1
-
2016-07-29 11:30
Polecam we Wrzeszczu Loveat - przystępna cena i duży wobór (2)
- 5 4
-
2016-07-29 13:36
Loveat to sieciówka (1)
jest też na politechnika skm, kampusie PG, oliwa skm i w gdyni
- 6 0
-
2016-08-05 10:55
ale smaczna sieciówka
jeśli zapomnę 2 śniadanka z domku, to kupuję tam:) bo smaczne i przystępne cenowo...no i zawsze, zawsze świeże!
- 0 0
-
2016-07-31 09:01
Bar jest super. Właściciel otworzył niedawno drugi na Jagiellońskiej. Polecam.
- 1 0
-
2016-07-31 19:11
też lubię bary mleczne:)
- 1 0
-
2016-07-29 06:09
-sniadania jemy w domu (4)
dziekuje ,pozdrawiam
- 138 26
-
2016-07-29 08:08
brawo wy... (3)
my natomiast na mieście
- 23 28
-
2016-07-29 08:52
(2)
tyłek też wam wycierają na mieście?
- 25 18
-
2016-07-29 09:35
a tobie wycierają w domu?
- 18 11
-
2016-07-29 10:03
Słaby komentarz...
Ale brawo! Dzięki Tobie przypomniałam sobie słowo: Prostak :)- 17 3
-
2016-07-29 06:20
Tekstylia (3)
Ja proponuje Tekstylia przy Szerokiej i ich zestawy śniadaniowe...pozdrawiam!
- 25 28
-
2016-07-29 11:58
A gdzie neighbours?
- 2 0
-
2016-07-29 15:22
Też polecam!
- 2 0
-
2016-07-29 20:45
Wszytki na aro
Najtańsze produkty z makro
- 2 0
-
2016-07-29 06:29
a ka tam wole Ikee. gdzie za sniadanie zaplace od 3 do 5 zlotych (6)
A kawa i herbata jest za darmo
- 86 12
-
2016-07-29 08:29
towarzystwo przedstawicieli handlowych branży spożywczej ciągnących darmową kawę też jest gratis (4)
- 13 3
-
2016-07-29 08:39
to prawda, są tam takie pokemony co dłubią w laptopach i robią biznesy "na skalę światową"
i gadają przez dwie komórki jednocześnie, ale oni są nie groźni - siędza tylko w kącie sali, obok gniazdek elektrycznych, żeby naładować swoje służbowe laptopy.
Ostatnio nawet widziałem jak taki "biznesmen" z białej fabii, przeprowadzał rozmowy kwalifikacyjne w Ikei :-) i każdemu kandydatowi klepał to samo, np.: "Proszę sprzedać mi ten długopis"
No ale wole już mieć takich biznesmenów za dychę przy stoliku obok, niż jakąś gimbazę, hipstera czy innego dziwoląga, co zamiast zjeść posiłek i wyjść, to robią zdjęcia żarcia, słachają jakieść debilnej muzyki przez telefon tak aby wszyscy słyszeli, czy łapią pokemony- 34 3
-
2016-07-29 08:43
nie wiem co oni w tej w ikei wyprawiają (2)
kiedyś lubiłem tam coś zjeść, napić się kawy.
teraz jem tam tylko w ostateczności, ale tej ich kawy wg mnie, już nie da się pić. wolę wtedy iść przed sklep do automatu z kawą.- 7 1
-
2016-07-29 09:04
fakt jakość kawy w Ikei sie znacznie sie pogorszyła
- 9 0
-
2016-08-02 14:43
w ikea jest slabe wszystko a soki beznadziejne
Jawor
- 0 1
-
2016-07-29 10:44
w ikei jedza pomiatacze
- 3 5
-
2016-07-29 06:31
najlepiej (4)
w domu, w łóżku podane i zrobione przez mężczyznę :)
- 83 7
-
2016-07-29 07:25
masz racje misiu
jutro masz je podane jak w banku
- 8 1
-
2016-07-29 07:43
Dziękuję Adamie, jutro też ci zrobię a później "podam" (1)
- 14 0
-
2016-07-29 08:07
Fantastycznie!
- 8 0
-
2016-07-29 08:31
A wieczorem zapraszam na malibu z kija.
- 19 3
-
2016-07-29 06:33
(4)
Bistro "Dwa Smaki" na gdańskich Stogach.
Mega petarda :)- 17 17
-
2016-07-29 08:25
na Stogach? a co tam podają? czerną kobrę i paczkę fajrantów?
- 26 2
-
2016-07-29 08:34
(1)
Ha ha...a to dopiero miejsce żeby pojechać i zjeść tam sniadanie
- 13 2
-
2016-07-29 08:41
podróż w jedną stronę :)
to ja polecam "Trzy Smako" w Przodkowie
- 5 3
-
2016-08-05 16:10
Na Stogach? Serio?
- 0 0
-
2016-07-29 06:44
(8)
zamówiłem omlet w ,,Marmolada Chleb i Kawa,, .. niestety był strasznie mdły bez wyrazistego smaku... po zapytaniu przez obsługę jak smakowało zwróciłem uwagę na brak smaku, w odpowiedzi dostałem przez wesołego kelnera: zobacz jacy ludzie tu chodzą, tylko takie coś jedzą hehe no i jak sama była premier tam się stołuje to coś jest na rzeczy... a na śniadania polecam ,,Prasówkę,, na Dmowskiego
- 39 5
-
2016-07-29 07:24
Marmolada jest slaba juz od dawna kiedys to byl fajny lokal a teraz nie warto nawet zajrzec. (2)
- 18 2
-
2016-07-29 07:44
(1)
Kiedyś za ta sama cenę dostawało sie znacznie więcej (pasty by nie zabraklo). Niestety "Marmolada" w pewnym momencie poszła w ilość, kosztem jakości i klimatu. Dziś to po prostu bar szybkiej obsługi...
- 17 0
-
2016-07-29 07:51
W ktorym nikt nie obsluguje szybko bo obsluga woli pogadac ze soba
Sa dosc beztroscy.
- 19 0
-
2016-07-29 07:55
Marmolada, podobnie jak wszystkie lokale na terenie Garnizonu, nie mają wiele wspólnego z dobrym jedzeniem.
- 14 5
-
2016-07-29 10:46
jechac z ta nadufana marmolada
- 4 0
-
2016-07-30 04:12
naprawde?
To nie wiem co zamawiales omleta bez dodatkow? Zawsze Pycha i w dodatku ze smakiem, aczkolwiek czas oczekiwania bywa trudny dla glodnego, bo widac ze ludzi tlum. A obsluga moze i wesola, ale uwijajaca sie jak pszczoly w ulu.
- 0 6
-
2016-07-30 11:08
Prasówka!
Zgadzam się, Prasówka to swietne miejsce na sniadanie! Pyszne jajecznice czy wlasnej roboty rollsy(sushi). Zrobia Ci sniadanie nawet po godzinie sniadaniowej. Kiedys wpadlismy o 13 i zjedlismy pyszne sniadanko. I mila obsluga co tez jest wazne. I zgadzam sie z kolejna sprawa, w Marmoladzie obsluga odstrasza, a jedzenie tez coraz slabsze.
- 3 0
-
2016-08-05 10:48
mam podobne doświadczenia
raczej nie doprawione...raczej cena nie adekwatna do jakości...i herbata śniadaniowa to jakieś dno...
- 0 0
-
2016-07-29 06:50
Weźmy najtańszą wersję (15 zł) (8)
Pomnóżmy razy 4 osoby razy 15 dni (w końcu nie co dzień jada się śniadanie na mieście) i zastanówmy się czemu ach czemu jest to tak mało popularne wśród przeciętnych polskich rodzin.
- 69 9
-
2016-07-29 07:08
Ale bredzisz
Jakie 4 osoby? Dzieci też mają jadać śniadanie o godz. 9 w lokalu? To opcja dla dorosłych, którzy nie mają sztywnych godzin pracy, ale tak czy owak mają mało wolnego czasu.
- 24 13
-
2016-07-29 08:13
pracuję na nocnej zmianie od kilku lat (5)
zazwyczaj jem śniadanie chwilę po północy a drugie po 4 bo mnie ssie
teraz nie śpię bo do 22 w niedzielę mam wolne
obiad normalnie koło 14, potem kolacja 19
a śniadanie w nocy :)- 3 3
-
2016-07-29 08:40
(1)
Golisz sië wieczorem?
- 11 1
-
2016-07-29 09:36
Golę się, jem śniadanie i idę spać
- 19 0
-
2016-07-29 11:18
wstaję rano za piętnaście trzecia (2)
latem to już widno....
- 14 0
-
2016-07-29 11:35
Przystanek idę do mleczarni (1)
to jest godzinka, a stamtąd już prosto wiozą mnie do Szymanowa - mleko, widzisz pan, ma najszybszy transport, bo inaczej się zsiada.
- 13 0
-
2016-07-29 14:10
W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny i do stadionu, a potem to już mam z górki, bo tak - w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma. To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść, tylko prosto do domu. I góra 22.50 jestem z powrotem
- 13 0
-
2016-07-29 11:37
Gary są drogie
Gary są drogie. Nazwa nie adekwatna do cen.
- 0 2
-
2016-07-29 07:12
Jajka (8)
Czy bary/knajpki podają jakiego gatunku są jaja, z których przyrządzają potrawy? Bo po co mi jambon serrano i oliwa truflowa w jajecznicy, skoro wbiją do niej "trójki" lub "dwójki"...
- 61 3
-
2016-07-29 07:45
Często rano w biedrze widać "restauratorow " biorą najtańsze i dużo sztuk.
- 27 0
-
2016-07-29 08:40
Jajecznica w Mon Balzak. (5)
Z satysfakcją dodamy, że jajecznica z oliwą truflową wykonana jest wyłącznie z jaj pochodzących od kur z wolnego wybiegu.
Pozdrawiamy :-)- 14 7
-
2016-07-29 09:03
(2)
Nie wierzę ci. To by było sprzeczne z typowym celem prowadzenia każdej restauracji, czyli maksymalizacji kwartalnego zysku akcjonariuszy spółki. Nie oszukujmy się, jajka są prawie wszędzie najtańsze, bo o tym decyduje koleś patrzący w arkusz excela, a to co napiszą pracownicy lokalu jest nieistotne.
- 10 4
-
2016-07-31 09:54
A jednak to prawda:-) (1)
Jeśli Pan nie wierzy - trudno, nie będziemy dyskutować... To nie exel a braku naszej tolerancji dla chowu klatkowego zwierząt, proszę Pana. Cieszy nas fakt, że Konsumenci są wrażliwi na tę sprawę! Życzymy Panu dobrej niedzieli i dobrego oczywiście domowego sniadania:)!
- 3 1
-
2016-08-05 15:16
Nawet gdyby te jaja były ze złota to i tak nie zmienia faktu ze mon bazac to straszy syf :|
- 0 0
-
2016-07-29 10:04
cena śniadania (1)
sugeruje ...wolny wybieg.
ale...
pieczywo- mrożone czy z pieca?
mąka z...?
masło z mleka w proszku czy ze smietanki?
szczypior ogórek pomidor z azotanami czy z ogródka, z nasion prababci?
i...te jajka - czy te kury spały?- 7 1
-
2016-07-29 10:57
jesli kupujesz w Biedrze, czy innych dyskontach
to zadaj sobie te pytania, zanim kupisz tanio
- 2 0
-
2016-07-29 10:56
dobrze prawisz! konsumentow maja za nic!
- 4 1
-
2016-07-29 07:12
najbardziej śmieszy mnie nie cena ale godziny otwarcia (9)
jak lokal serwujący śniadanie może być otwarty od 11:00? Przecież to już pora końca branchu tuż przed lunchem.
Śniadanie po 11 to chyba dla bezrobotnych i emerytów co wstają o 10, ale czy oni mają na to kasę?- 96 5
-
2016-07-29 08:11
zależy od dnia
na co dzień jem o 5.20 , a w soboty śpię do 10-11-tej, więc i śniadanie później
- 6 8
-
2016-07-29 08:22
brancz lancz :D (5)
uwaga korposzczur na sali :)
- 34 7
-
2016-07-29 08:45
między mitingami musi coś zjeść na szybko bo skedule napięte (4)
he he he
- 30 1
-
2016-07-29 09:06
(3)
i trzeba je zrobić na asapie :)
- 19 1
-
2016-07-29 09:46
i targety muszą być czalendżowane (2)
- 16 1
-
2016-07-29 09:52
widać że hejterzy znaja nowomowę - czyżby sami siedzeli cały dzień w ołpenspejsie (1)
hahahaha
- 12 5
-
2016-07-29 09:57
wystarczy usiąść koło takich w lokalu
ewentualnie pojechać do Wawy, bo tam jest już obszar inny językowo
- 18 0
-
2016-07-29 10:29
A który lokal masz na myśli?
- 0 1
-
2016-07-29 10:30
Śniadanie całą rodziną? To wq drodze do pracy zabierasz ze soba wspólmałżonka i dzieci?
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.