- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (128 opinii)
- 2 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (111 opinii)
- 3 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (62 opinie)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (252 opinie)
- 5 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 6 W maju króluje zielony afrodyzjak (95 opinii)
Kolejki po rogale św. Marcina w Święto Niepodległości
Są słodkie, bogato nadziane i coraz częściej kojarzą się ze Świętem Niepodległości. Rogale z białym makiem, bo o nich mowa, zwane inaczej jako rogale świętomarcińskie, dotychczas kojarzyły się raczej z Wielkopolską, ale coraz częściej można je kupić także w Trójmieście. Tylko w Śródmieściu można je dostać w kilku miejscach. W środę rozchodziły się błyskawicznie.
Święto Niepodległości 11 listopada 2020 - wydarzenia w Trójmieście
Jak listopad, to rogale z białym makiem
Przysmak rodem z Wielkopolski coraz częściej podbija serca i podniebienia także mieszkańców Trójmiasta i w ostatnich latach staje się stałym elementem Dnia Niepodległości. Nie inaczej było w tym roku. Mimo obostrzeń i średniej aury do cukierni na Głównym Mieście ustawiały się kolejki wielbicieli rogali z białym makiem, cukrem, wanilią, orzechami, rodzynkami i skórką pomarańczową.
Warto dodać, że rogale św. Marcina mają ściśle określoną recepturę i muszą być wypiekane przy użyciu margaryny a nie masła. W przeciwnym razie nie uzyskają certyfikatu Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego. Wypieki spotykane w Trójmieście mogą się więc nieco różnić od tradycyjnego rogala z Wielkopolski - nie tylko składem ale i nazwą.
W cukierni Wenta przy ul. Bogusławskiego popularnością cieszyły się rożki marcjańskie z półfrancuskiego ciasta z białym i niebieskim makiem, bakaliami i miodem w cenie 46 zł/kg.
W cenie 5 zł jak ciepłe bułki rozchodziły się też rogale w cukierni Szydłowski przy Długiej. Kolejki ustawiały się też przed otwartą cukiernią Pellowski przy Podwalu Staromiejskim (4,90 zł za sztukę).
Nasz reporter sprawdził też inne miejsca. W kawiarni Sowa na Długiej rogale już się rozeszły, w ogóle w swojej ofercie nie miały ich za to sieciówki: Costa Coffee i Starbucks.
I na koniec ważna informacja dla wszystkich, którym narobiliśmy smaku na rogale. Większość miejsc, które odwiedziliśmy i które mają jeszcze w ofercie słodki przysmak, otwarta jest do godz. 18.
Miejsca
Opinie (241) ponad 50 zablokowanych
-
2020-11-11 19:50
Gnioty (1)
Większości te rogale tłucze się na duże ilości a cena za nie przekracza czasami walory smakowe takie gnioty.
- 9 4
-
2020-11-11 20:35
Ja nie jem to nie moja tradycja nawet mi to nie smakuje
- 4 0
-
2020-11-11 20:11
(1)
Rogale św. Marcina są super, ale tylko z Poznania. Są kaloryczne, ale raz w roku można sobie na te kalorie pozwolić.
- 5 4
-
2020-11-11 20:35
Raz? Potem święta też raz do roku, potem karnawał, tłusty czwartek... Raz :)
- 2 0
-
2020-11-11 20:31
Sopot ,,Capuccino Cafe""
rogal jak pół bochenka chleba, puszysty, farsz aż się rozpływa w ustach ,
- 3 3
-
2020-11-11 19:31
Piszcie co chcecie, ale te z Lidla mi smakują
- 10 5
-
2020-11-11 16:18
Lubię wyroby rzemieślnicze. (1)
Firmy opisane w artykule to fabryki.
- 24 4
-
2020-11-11 19:24
to rob w domu i nie czytaj takich tekstow
- 0 1
-
2020-11-11 16:17
Opinia wyróżniona
Uwielbiam! (1)
W ciągu ostatniego tygodnia zjadłam rogale z trzech miejsc. Wygrywa Sowa: małe zgrabne ładne i za 3 zeta. Te na wagę zawsze przerażały mnie ceną. Dziś zapłaciłam za trzy 28 zeta. Ale to nic w porównaniu do tego jak studiowałam w Poznaniu i jeden kosztował 7 złotych. Kupowało się na trzy części z koleżankami z pokoju dzieliło. I do kawki rozpuszczalnej bo ekspresu nie było.
- 43 11
-
2020-11-11 19:20
tak bylo
i wpadalismy do was z cytrynówka
- 5 0
-
2020-11-11 19:17
Koło rogala marcińskiego to nawet nie stało...
- 13 3
-
2020-11-11 19:10
Szkoda mi tych dziewczyn co tam pracują. Trzymajcie się!
- 15 5
-
2020-11-11 18:39
Syf nie rogale, masówka jak w tłusty czwartek
- 9 3
-
2020-11-11 17:28
Pellowski pisior czy narodowiec ? (5)
- 19 11
-
2020-11-11 17:57
(2)
Ród Pellowskich zajmuje się wypiekaniem chleba od pokoleń. W 1947 roku z Wejherowa do zrujnowanego Gdańska przybyli piekarze Stanisław Pellowski i jego syn Józef. Dziś firmę Piekarnia - Cukiernia "Pellowski" w Gdańsku prowadzi razem z rodziną Grzegorz Pellowski, który 23 lata temu przejął ją po ojcu Józefie. W studiu Dzień Dobry TVN gośćmi byli Grzegorz Pellowski, Jakub Pellowski, który pracuje w rodzinnej piekarni oraz Łukasz Pellowski. W filmie Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei" zagrali słynnych piekarzy, a Dorota Wellman tramwajarkę. Jak to się stało, że wystąpili w filmie Mistrza?
- 4 1
-
2020-11-11 18:00
To niech wraca do Wejherowa!! (1)
- 7 4
-
2020-11-11 18:34
a ty do siebie na podkarpacie
- 3 4
-
2020-11-11 17:30
2 w jednym (1)
- 8 2
-
2020-11-11 18:08
a moze 3 w jednym?
bo jak najbardziej jest w jedenj gdanskiej paczce. od II dekad.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.