- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (26 opinii)
- 2 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (54 opinie)
- 3 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (110 opinii)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (247 opinii)
- 5 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 6 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
Lody naturalne - nowy kulinarny przebój w Trójmieście
Zamiast gałki - spora porcja nakładana szpatułką. Zamiast wafelka - papierowy kubeczek. To dwie najważniejsze cechy, które wyróżniają robiące ostatnio furorę w Trójmieście lody naturalne. Nie licząc smaku oczywiście, którego w tych sygnowanych logo dużych producentów ponoć nie znajdziemy.
Zobacz listę wszystkich lodziarni w Trójmieście >>>
Tylko naturalne składniki
- Generalna zasada w lodach naturalnych lub rzemieślniczych jest taka: im mniej składników, tym lepiej. Prawdziwe mleko, nie w proszku. Prawdziwe jaja, nie w proszku. Na koniec cukier i dodatki, przede wszystkim świeże owoce - mówi właściciel i producent lodów Krzysztof Nieciecki z lodziarni Znane Smaki.
Nowy lokal kontynuuje lodową tradycję legendarnego Misia, który lodami karmi gdańszczan od lat 60. Dawni pracownicy zabrali ze sobą tradycyjne receptury, więc smak jest ten sam, co w poprzednim miejscu. Nawet lista smaków ułożona jest tak samo: zaczyna się od waniliowych, kończy na kakao. Po drodze są jeszcze specjalności zakładu - karmelowy i deser angielski.
- To żelazna lista od lat. Ta kolejność ma znaczenie, ponieważ waniliowe smakują najlepiej z truskawkowymi, a karmelowe z cytrynowymi. Popularność jest skorelowana z temperaturą na zewnątrz. Gdy oscyluje ona w okolicach 20 stopni, to najlepiej schodzi waniliowy. Przy upałach: smaki owocowe - truskawkowe, cytrynowe - opowiada Nieciecki.
Wpadają wieloletni bywalcy z Misia, których panie ekspedientki obsługują bez słowa - nakładając na przykład po dziesięć gałek deseru angielskiego na wafelek. Wpadają też nowi klienci, których przyciągnął internetowy rozgłos oraz moda na lody rzemieślnicze.
- Tak naprawdę nasze smaki były znane i lubiane, zanim w ogóle zaczęto myśleć o czymś takim, jak lody rzemieślnicze - stwierdza Nieciecki. - Nie podążamy za modą, po prostu kontynuujemy to, co robiliśmy codziennie od kilkunastu lat. Dlatego też nie zdecydowaliśmy się na szpatułkę i kubek, jak to teraz dyktuje moda. Nadal nakładamy na gałki.
Szpatułka i kubeczek
Gałka i wafelek w nowych, rzemieślniczych lodziarniach odchodzą jednak powoli do lamusa. Wypiera ja porcja nakładana szpatułką do papierowego kubeczka. To trend, który lodziarze- rzemieślnicy podpatrzyli w ojczyźnie naturalnych lodów, czyli we Włoszech.
- To znak rozpoznawczy lodziarni rzemieślniczych - mówi Paweł Petrykowski, lodziarz z kawiarni Paulo Gelateria. - Oczywiście sposób podawania nie wpływa w żaden sposób na smak, ale lód nałożony szpatułką lepiej się prezentuje w kubku lub wafelku. To kwestia wizerunku. Sama czynność nakładania również jest swego rodzaju rytuałem, przyciąga wzrok gości.
No i najważniejsza różnica: smaki. Według lodowych łasuchów te w lodziarniach rzemieślniczych są niepowtarzalne. Pistacja smakuje orzechem, a nie chemią, czekolada i wanilia jest prawdziwa, bez sztucznych aromatów, a w lodach truskawkowych znajdziemy duże kawałki owoców. A przecież klasyczne smaki to tylko podstawa. Lodowych rzemieślników ogranicza tylko wyobraźnia, dostępność składników czy smaki właściwe dla danego regionu. Na przykład w Japonii zjemy lody rybne, we Francji - z pasztetu foie gras. W lodziarniach trójmiejskich z kolei furorę robią ostatnio karmelowe z solą, bazyliowe czy piwne. Znajdziemy również chałwowe, ogórkowe, o smaku ciasteczek Oreo, masła orzechowego czy nawet sera gorgonzola z gruszką.
Robert Grotkowski z Altany Smaków, gdzie zjemy lody marki Amore Bio Gelato: - Różnica między lodami rzemieślniczymi a przemysłowymi to przede wszystkim ich napowietrzenie, czyli różnica między pojemnością w litrach a gramaturą. Im ona większa, tym więcej powietrza i cukru, a tym samym mniej surowca. Przy gelato - tradycyjnych lodach rzemieślniczych napowietrzenie wynosi do 20 proc., przy przemysłowych - nawet kilka razy więcej. A tam, gdzie jest mniej powietrza, smak jest bardziej wyraźny, a lody bardziej pełne i sycące.
Lodów naturalnych w Trójmieście spróbujemy również w Gdańsku m.in. w Umam Marina i w Misiu, w Gdyni - U Lodziarzy, a w Sopocie w Capuccino Cafe. Cena jednej porcji wahają się pomiędzy 2 zł a 4,50 zł.
Miejsca
Opinie (172) 8 zablokowanych
-
2016-06-14 14:35
mniam
Najlepsze lody są na placu Pigalle
- 5 0
-
2016-06-14 11:32
pasłęckie u jankowskich z maszyny z dodatkami mmmmm (1)
to są prawdziwie rzemieślnicze lody. Wpadam jak jadę siódemką
- 4 2
-
2016-06-14 14:20
absolutnie masz rację
Lody jak z dzieciństwa
- 1 0
-
2016-06-14 14:15
Lody o smaku...
bigosu lub grillowanej kiełbasy z cebulką? czemu nie?!:D te bazyliowe aż mnie obrzydziły:P
- 5 2
-
2016-06-14 12:10
Jaka żenua z tym na końcu. Lody naturalne zjemy m.in. (2)
w Gdyni - u Lodziarzy. Jakoś kojarzę zdecydowanie inne nazwy lodziarni "naturalnych" z Gdyni - Kwaśniak i Miło Mi. To wszystko wyjaśnia, że trzeba się posiłkować żenującą reklamą gdy się cieknący po rękach szmeks sprzedaje.
- 23 1
-
2016-06-14 12:53
(1)
Też miałeś wrażenie, że lody ciekną bardziej niż gdzie indziej? Minuta na wafelku, a ręce całe w rozpuszczonych lodach
- 3 1
-
2016-06-14 14:07
Dokładnie rzecz ujmując - ciekną po rękach jak rozwolnienie po nogach.
Ja nigdzie nie spotkałem aby ciekły. Ciekną tylko tym Lodziarzom od siedmiu boleści.
- 4 0
-
2016-06-14 13:39
Gdynia (1)
Jeśli chodzi o Gdynię pierwsze bylo "Miło.Mi". Dopiero później skopiowane Słony Karmel czy U Lodziarzy...
- 8 9
-
2016-06-14 14:02
Mylisz się. Pierwszy był Kwaśniak :)
Pewnie jeszcze Ciebie na świecie nie było, jak już Kwaśniak był.
- 9 1
-
2016-06-14 14:01
Wszystko jedno wielkie farbowane g*wno !!!!!! Szkoda żołądka i kasy ! Zmiksuję sobie świeże owoce włożę do zamrażarki i mam naturalny bez konserwantów sorbet .
- 11 0
-
2016-06-14 11:11
Co za czasy (2)
Teraz hipsterka nawet lody robi zawodowo. Lodziarze z brodą drwala pewnie mają rwanie.
- 41 11
-
2016-06-14 14:01
lody o smaku brodatych kłaków
- 11 2
-
2016-06-14 11:55
..przyznaj sie, ze marzysz o takim brodatym drwalu, by cie przydybal pod prysznicem.. - zapomnij. nie dla psa kielbasa (ani lody)!
- 10 8
-
2016-06-14 13:58
Gdynia
a gdzie "Miło mi" w Gdyni?
- 4 3
-
2016-06-14 13:48
a reklama pornografii jest ponoć nielegalna
- 2 1
-
2016-06-14 13:33
Tylko lody u Kwaśniaka na Grabówku! :)
- 13 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.