• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nad morzem w Brzeźnie. Dokąd na rybkę i nie tylko?

Łukasz Stafiej
28 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Bar41 to idealne miejsce na smażoną rybę z frytkami.
  • Bar41
  • Bar41
  • Bar41
  • Bar41
  • Bar41

Wciąż króluje tutaj smażona ryba, ale powoli w Brzeźnie pojawia się coraz więcej miejsc, w których mamy szansę na ciekawszy posiłek. Przeszliśmy się nadmorską promenadą od wysokości pętli tramwajowej zobacz na mapie Gdańska do molo zobacz na mapie Gdańska i wybraliśmy kilka barów i restauracji, które warto odwiedzić.



Kulinarny spacer w Brzeźnie zaczęliśmy od Baru 41 przy wejściu na plażę o tym samym numerze. Frykasów się nie spodziewajcie, ale nie o to w takim miejscu chodzi. Stołujący się tutaj plażowicze szukają dobrej smażonej ryby z frytkami oraz surówką i szklanki zimnego piwa. I się nie zawiodą. Porcje są spore i smaczne, a obsługa szybka. Za zestaw z dorszem zapłacimy 35 zł, flądra chodzi po 25 zł, a turbot (nie zawsze dostępny) po 40 zł. Do tego szklanka piwa za 7 zł. Zamówimy też zapiekanki, hamburgery, naleśniki i zupę. Bar otwierają o godz. 10, a zamykają, gdy wyjdzie ostatni klient. Można się zasiedzieć, bo letnie zachody słońca z tarasu są ponoć urzekające, a barman zna się na swojej robocie (każdy koktajl kosztuje 18 zł). Ponadto: plenerowy plac zabaw dla plażowiczów z dziećmi i regał z ogólnodostępnymi książkami.

Gdzie zjeść w Gdańsku? 10 najlepszych restauracji w Gdańsku



  • Smażona ryba w Zagrodzie Rybackiej.
  • Zagroda Rybacka
  • Zagroda Rybacka
  • Zagroda Rybacka
  • Zagroda Rybacka
  • Zagroda Rybacka
Smażona ryba króluje również w Zagrodzie Rybackiej. To spora restauracja, która pomieści ponad dwieście osób. Można usiąść na tarasie, ale w środku też jest przyjemnie - wnętrze zaaranżowane w stylu nowoczesnej tawerny ma kameralny klimat. Furorę robi smażony dorsz i łosoś, ale zamówimy też śledzia, halibuta, kergulenę czy sandacza. Wszystkie podawane na domowym maśle czosnkowym. Ceny od 5 zł do 12 zł za 100 gramów ryby. Do tego frytki lub ziemniaki oraz surówka albo sałata (6-7 zł). Rybne niejadki też znajdą coś dla siebie - bywalcy zachwalają tutejsze pierogi: przygotowywane na miejscu, niemrożone. Do wyboru: ruskie, z mięsem i szpinakiem (od 18 zł za 7 sztuk). Knajpka czynna jest od poniedziałku do piątku w godz. 12-22, a w weekendy w godz. 11-22. Dobra rada: w weekendy warto zrobić rezerwację, bo na brak klientów tutaj nie narzekają.

Sprawdź mapę strzeżonych kąpielisk w Brzeźnie zobacz na mapie Gdańska

  • W restauracji pensjonatu Lido zjemy domowe obiady.
  • Lido Dom przy plaży
  • Lido Dom przy plaży
  • Lido Dom przy plaży
  • Lido Dom przy plaży
Kilka kroków dalej spacerując w stronę molo mijamy ogród z altanami z białym budynkiem pensjonatu Lido w tle. Działająca na parterze budynku restauracja Cztery Kolory może i nie jest zbyt rozreklamowana, ale to z pewnością dobre miejsce na domowy obiad w Brzeźnie. Wystrój jest prosty, menu również. W karcie znajdziemy m.in. schabowe (28 zł), pierś z kurczaka (25 zł), pierś z kaczki (35 zł) oraz makarony: z łososiem (25 zł) czy carbonarę. Są też naleśniki oraz zestawy rybne. Zjemy m.in. sandacza kaszubskiego na sosie koperkowym z gotowanymi ziemniakami i bukietem sałat (32 zł), dorsza bałtyckiego z salsą pomidorową z gotowanymi ziemniakami, warzywami blanszowanymi i mixem sałat (28 zł) czy flądrę z patelni z grillowanymi warzywami z dodatkiem frytek i bukietem sałat (25 zł). Miejsce warto polecić miłośnikom rodzinnego grilla po polsku. W wybrane wieczory w ogrodzie wystawiany jest ruszt i zaczyna się wielkie grillowanie kiełbas i karkówek. Restauracja czynna jest codziennie w godz. 14-21.


  • Mnie to Rybka serwuje autorską kuchnię z rybami w roli głównej.
  • Mnie to Rybka
  • Mnie to Rybka
  • Mnie to Rybka
  • Mnie to Rybka
  • Mnie to Rybka
  • Mnie to Rybka
Mnie to Rybka stawia poprzeczkę nieco wyżej niż poprzednie miejsca. To nowocześnie i modnie urządzona kameralna restauracja, w której zjemy nadbałtycką kuchnię autorską. Od niedawna w kuchni szefuje Francuz, Yannick Chauvet, który wcześniej pracował w sopockiej restauracyjce Cyrano&Roxane. To kucharz doświadczony i kreatywny, a przygotowane przez niego menu powinno spodobać się szukającym w Brzeźnie czegoś więcej niż ryba z patelni. Warto zwrócić uwagę m.in. na pieczoną w całości makrelę w sosie romesco z polentą (31 zł), dorsza w sosie paprykowym z gnocchi (34 zł) czy pieczoną w całości doradę z sałatką z cykorii i kopru włoskiego (54 zł). Na przystawkę zjemy m.in. tatar ze śledzia (16 zł) albo gravlaxa z prażonymi kaparami i jajkiem przepiórczym (22 zł). Od godz. 8 do 12 lokal serwuje proste zestawy śniadaniowe, czynne codziennie do godz. 22. Uwaga, rodzice. W restauracji przygotowano specjalny kącik i menu dla najmłodszych.


  • Kawior - domowe jedzenie w nowoczesnym wydaniu.
  • Kawior
  • Kawior
  • Kawior
  • Kawior
  • Kawior
Znajdujący się po sąsiedzku Kawior również niedawno zmienił kucharza. Nadal karmią tutaj nieprzekombinowaną kuchnią domową, ale teraz nabrała ona nowoczesnego sznytu. Wnętrze jest dość ciemne, w słoneczną pogodę zdecydowanie lepiej usiąść w ogródku przed lokalem. I zjeść np. zupę rybną z łososiem, halibutem i omułkami (14 zł) - to tutejszy przebój. Na przystawkę zamówimy m.in. tatar z łososia (23 zł) z kawiorem i creme fraiche albo wegetariański tatar pomidorowy z kozim serem (18 zł). Z karty ryb najlepiej wybrać pieczonego halibuta (34 zł), flądrę z patelni (24 zł), z domowymi (a to rzadkość w brzeźnieńskich lokalach) frytkami albo dorsza w cieście z sosem tzatziki (25 zł). Pierogożercy powinni spróbować domowych pierogów z łososiem i halibutem (24 zł za 8 sztuk). A fani słodkości - czekoladowego ciastka z duszą. Uwaga, w Kawiorze wszystkie dania przygotowywane są na bieżąco, więc poczekamy na nie nawet i pół godziny. Komu się śpieszy, niech idzie gdzie indziej. Od poniedziałku do piątku czynne w godz. 12-21, w soboty w godz. 10-22, w niedziele w godz. 10-21.


  • Peperino specjalizuje się w kuchni włoskiej i pizzy z pieca opalanego drewnem.
  • Peperino
  • Peperino
  • Peperino
  • Peperino
  • Peperino
Peperino to miejsce z zupełnie innej kulinarnej bajki. Restauracja specjalizuje się w kuchni włoskiej. W środku można na chwilę zapomnieć, że znajduje się nad polskim morzem - panuje tutaj lekko rustykalny, włoski wystrój. Po całym lokalu rozchodzi się zapach pizzy, którą przygotowują w kamiennym piecu opalanym drewnem. Ceny za placek zaczynają się od 20 zł. Najdroższą - z szynką parmeńską, rukolą i parmezanem zjemy za 35 zł. Sporą część karty zajmują makarony, m.in. papardelle w sosie grzybowym (29 zł) czy tagliatelle z pesto z szałwii (28 zł). Warto spróbować gnocchi z pastą truflową i jajkiem w koszulce (26 zł). W menu nie brakuje też ryb, burgerów czy zwykłego schabowego, ale lepiej zamówić pizzę. Lokal jest spory, zajmuje dwa poziomy i posiada zabudowaną werandę - to dobre miejsce na większą imprezę. Peperino czynne jest od niedzieli do czwartku w godz. 10-20, a w piątki i soboty w godz. 10-21.


  • Bar 52 rozpoznamy po wielkiej kotwicy.
  • Bar 52
  • Bar 52
  • Bar 52
Jesteśmy coraz bliżej brzeźnieńskiego molo. Zanim tam jednak dojdziemy, warto wpaść na drinka do Baru 52 przy wejściu na plażę o tym samym numerze. To mały lokal na piasku - łatwo go zlokalizować dzięki ogromnej kotwicy, którą umieszczono przy tarasie. W ofercie znajdują się przede wszystkim napoje - mniej i bardziej alkoholowe. Można będzie również coś zjeść, ale oferta gastronomiczna jest wciąż ustalana. Lokal czynny jest od godz. 10 do nocy. To dobre miejsce na wieczorny relaks przy piwie, w niezobowiązującej, surferskiej atmosferze. Kto lubi imprezy na piasku, powinien śledzić ich program - w wakacje właściciele planują sety didżejskie, m.in. z udziałem znanego trójmiejskiego didżeja Paryssa.


  • Przebój Grubej Ryby - smażone szproty.
  • Gruba Ryba
  • Gruba Ryba
  • Gruba Ryba
  • Gruba Ryba
  • Gruba Ryba
Jeśli molo, to obiad w Grubej Rybie. To spora restauracja, z jeszcze większym tarasem z widokiem na morze. Lokal działa od kilku lat i na brak klienteli nie narzeka. W karcie znajdziemy przeróżne dania, ale nikt tutaj nie ukrywa, że ludzie przychodzą przede wszystkim na rybę. Furorę robią smażone szproty (19 zł) - idealna przekąska do zimnego piwa (od 7 zł). Na przystawkę zamówimy też carpaccio z łososia (25 zł), mule w białym winie (45 zł) czy krewetki (59 zł). Dania główne to przede wszystkim polędwica z dorsza z kiszoną kapustą (35 zł), pieczony halibut pod pierzynką z musztardy i musem z brokułów (47 zł) czy makrela z sosem tatarskim (31 zł). Lokal czynny jest codziennie w godz. 9-22, śniadania wydawane są do południa.


  • Moloteka - bar, imprezownia i obiekt sportowy w jednym.
  • Moloteka
  • Moloteka
  • Moloteka
  • Moloteka
Obchód brzeźnieńskich lokali kończymy wizytą w Molotece między wejściami numer 53 i 54. To nie tylko bar, ale cały kompleks sportowo-imprezowy. Z jednej strony zjemy tutaj kilka prostych dań i wypijemy piwo czy alkoholowe koktajle. W menu znajdziemy m.in. burgery (od 24 zł), rybę z frytkami (26 zł), sałatkę z wędzonym łososiem i truskawkami (28 zł), stek z łososia (36 zł) czy zupę rybną (15 zł). Z drugiej - możemy wziąć udział w imprezach didżejskich, obejrzeć zawody sportowe (np. plażową siatkówkę) na żywo na pobliskim stadionie letnim czy samodzielnie skorzystać z tej infrastruktury i pokopać piłkę na profesjonalnym plażowym boisku. Oprócz tego właściciele przygotowali przestrzeń do fitnessu czy crossfitu. Są też transmisje zawodów sportowych. Warto dodać, że ze wszystkich atrakcji skorzystamy za darmo. Moloteka działa codziennie od godz. 11.

Miejsca

Opinie (207) 9 zablokowanych

  • moja opinia (4)

    Grubą rybę bardzo polecam i nie ma co się rozpisywać. Natomiast Zagrodę rybacką zdecydowanie odradzam. Gdy byłam tam pierwszy raz jakieś trzy lata temu rybka była bez najmniejszych zarzutów. Lecz gdy poszłam następnym razem to dorsz był suchy, chyba odgrzewany. Spróbowałam jeszcze raz i już ostatni, ponieważ nie dosyć, że suszonych ziół na rybie było więcej niż jej samej, a zapłaciłam za dużą porcję jakieś 45 dkg, według mnie było jej nie więcej jak 25 dkg. ODRADZAM.

    • 16 7

    • Wczoraj jadłam tam smazonego dorsza - super smaczne i nie suche danie. I nie było panierki ziolowej. Ja polecam Zagrode

      • 1 0

    • te 25 dkg to z talerzem?

      • 0 0

    • 45dkg według mnie 25dkg

      Wagę masz w oku?
      Co to za bełkot "według mnie"

      • 2 2

    • Z Zagrodą Rybacką jest taki problem, że moim zdaniem nie warto tam chodzić w szczycie sezonu czyli lipiec-sierpień (generalnie to problem większości wymienionych w artykule knajp). Olbrzymi ruch powoduje, że się nie wyrabiają, robią w pośpiechu i faktycznie ryby nie są takie super. Za to w pozostałych miesiącach jak najbardziej warto. Biorę tam dorsza co najmniej 2 razy w miesiącu i moim zdaniem jest mega smaczny.

      • 5 2

  • ) (23)

    "świeża rybka"....mam znajomego co prowadził podobny lokal.90% ryb jest kochani mrożone...i podawane jako "świeże".Do tego drakońskie ceny...Ja wolę kupić o 5 rano w Mechelinkach prosto z kutra.Wychodzi 70% taniej.I wiem że świeża.Ale turyści z kraju łapią się na to.

    • 73 19

    • (2)

      Prawda . W mechelinkach jest najświeższa rybka.

      • 2 1

      • Ja mam bliżej do rybaka, który łowi w Górkach Zachodnich, a sprzedaje w Jelitkowie. Flądry żywe, wyjmowane prosto z sieci.

        • 0 0

      • na Hali Rybnej są też najświeższe ryby

        nie wszystkie mogą być dzisiejsze
        ale jak sam ktoś gotuje to po wyglądzie i zapachu nauczy się poznawać,
        świeża ryba ma po prostu dużo więcej smaku
        i ma ładny zapach

        • 1 0

    • (5)

      Ten to się na wszystkim zna. Na motoryzacji, polityce, gospodarce, gastronomii i rybołówstwie. Normalnie człowiek renesansu!

      • 39 6

      • (4)

        bo bezrobotni mają mnóstwo czasu na wszystko

        • 17 1

        • (3)

          Niekoniecznie bezrobotni. Może emeryci. Mądralo.

          • 0 4

          • Ten emeryt ma rację, poczytajcie sobie. Większośc to ryby mrożone, a dorsz to skuty lodem od zeszłego roku... (2)

            Jedynie śledzie, szprotki, flądry nie są mrożone, bo ich się nie opłaca mrozić, i co najważniesze - są najzdrowsze!

            • 3 3

            • wystarczy wiedzieć, że dorsz latem jest pod ochroną (1)

              i nie może być dorsza świeżego latem, proste,
              ono i nie ma,
              za to flądry ,..... hmmmm

              • 4 1

              • Dorsz latem..

                Jest. Bez problemu. Z małych kutrów. Na wędkę. Nadwyżki są sprzedawane do firm, które o tym wiedzą. Gdzie? Wiem, ale nie powiem. Za bardzo lubię dorsza.

                • 0 1

    • 90% ryb jest kochani mrożone..

      i to wielokrotnie!!

      • 3 0

    • Bzdurny post (6)

      - 5 rano w Mechelinkach...już pędzę
      - jakie to ryby w tych Mechelinkach kupujesz i kiedy (sa okresowe zakazy połowów)
      - mrożona ryba jest bardzo dobra, to nie to samo co świeżo złowiona, ale też nie to samo co stara czy zepsuta

      • 18 8

      • Wszystkie ryby (5)

        Kupuję tam wszystkie ryby, które występują w okolicy niezależnie od zakazów. Rybacy przybrzeżni działają na trochę innych zasadach. Dla przykładu ostatnio kupowałem turbota po 10 PLN za kg łącznie z wypatroszeniem i zdjęciem skóry przy mnie. Ryba gotowa do wrzucenia na patelnie. Naprawdę polecam Michelinki!

        • 4 5

        • po co skórę z turbota ściągać? (2)

          rybę marnujesz

          • 0 0

          • (1)

            Do smażenia od razu, nie marynowania...

            • 0 0

            • Nie marnuje miało być. Nie lubię skóry. A cenka wybitna. Pozdrawiam

              • 0 0

        • Bałtyk - super akwen na pyszne, zdrowe rybki (1)

          Wolę atlantyckie

          • 7 1

          • na nasze rynki trafia - II i III gatunek ryb te lepsze je zachód europy,
            polecam fim "Cała prawda o rybach" - szkoda , że wszystko trzba uprzemysłowić :( - te Mechelinki jak i orłowo to niestety najlepsze rozwiązania w dzisiejszych czasach chciwości , pazerności i władzy pieniadza

            • 2 2

    • The bill sciemniaczu (1)

      Jak to jest z tobą? Raz piszesz ze jesteś z Migowa ale ci poręcz ukradli i nie możesz z domu wyjść, potem ze jesteś ze Stogow a teraz żresz rano rybki w Mechelinkach. Poręcz oddali? A mózg włożyli w źle miejsce?

      • 8 0

      • on jest zewsząd, w każdym wieku i każdej płci

        i to nie jest wina ruskiej wódki
        dostarczanej z Moskwy w ramach zapłaty

        • 2 1

    • Bzdura, że masz znajomego

      To po pierwsze, bo twoi niby znajomi istnieją tylko w komentarzach. W tym momencie zadam pytanie, jak twój urlop w górach? Jest taki zespół THE BILL. Ich znane kawałki to Kibel i Dwie lewe ręce. Idealnie odzwierciedlają twoją osobę i nick. Mowa o tym nicku, bo masz ich kilka i od rana do wieczora piszesz bzdury u teorie.

      • 4 0

    • Troll

      Te, thebil, ty sie zdecyduj. Bo albo jesteś przykutym do wózka i niewychodzącym z domu inwalidą, albo śmigasz o 5 rano po Mechelinkach

      • 7 0

    • Na wózku tam popylasz? (1)

      Klamczuch!!!

      • 16 0

      • A czytelnicy ciągle dają się nabierać na bajki tego trójmiejskiego celebryty-fantasty...

        • 9 0

  • Uwaga na bude U Chiefa obok Tapas-Rybki w Brzeznie (2)

    Mielismy kaprys na przekaske do piwa... za dwie smazone fladry bez dodatkow... 40zlotych!!!
    Platne oczywyiscie przy odbiorze... Fladry z frytownicy, oblepione tlustym, ciezkim ciastem... nie polecam nikomu!!!!

    • 2 1

    • Bzdury piszesz jadam tam od zawsze i nigdy nie dostałem Flash w cieście Pani smaży tam ryby na patelni w samej mące jak masz wątpliwości to podejdź do okienka i sobie zobacz bo wszystko widać jak na dłoni.

      • 0 0

    • To i tak niedrogo

      biorac pod uwage ceny ryb dochodzace do 120 PLN za kilogram.

      • 0 0

  • Jest też BOMA a autor nie poświęcił lokalowi ani jednego słowa (1)

    dziwne???

    • 0 0

    • ponieważ nie ma czemu poświęcić

      nieświeże, niedobre, drogie

      • 0 0

  • Gratuluję

    Pierogi 1 szt za 2,50 zł, dlaczego nie po 5 zł, przecież jest więcej.

    • 0 2

  • co prawda poza trójmiastem (3)

    ale polecam okonia na s7 między elblągiem a pasłękiem, naprawdę warto (różnica w świeżości, jakości icenie na wielki +)

    • 3 3

    • potwierdzam

      bardzo dużo ludzi a obsługa szybka, jedzenie palce lizać, nadmorskie smażalnie, bary, jadłodajnie nie umywająsię do tego lokalu

      • 0 0

    • Przy pierwszym zjeździe na Pasłęk (licząc od Gdańska)... Mega duzy napis na dragu, sporo wystajacy nad ziemię, daje po oczach..

      • 1 0

    • Miedzy Elblagiem a Paslekiem

      Ale ty drobiazgowy jestes czyli mam jechac i przez kilkanascie kilometrów.dzielacych elblag i paslek wypatrywac baru z okoniem.Bu ha ha ha..

      • 1 2

  • (5)

    Takie ABC
    jak chcę kupić świeżą rybkę to idę do rybnego. Aby zminimalizować ryzyko zakupu nieświeżej to poprzedniego dnia robię "rozpoznawczy spacerek" do sklepu aby zobaczyć co oferują. Właściwe zakupy robię następnego dnia i kupuję to czego nie było w trakcje "rozpoznawczej wizyty". Sklep mały, nie ma dużego obrotu, więc czasami trzeba trochę poczekać na nową dostawę. Sposób sprawdza się , wiem też jak powinna wyglądać świeża ryba. Czasami, gdy rybka pilnie potrzebna to kupuję mroźnego halibuta ale w całości - nigdy w kawałkach bo pewnie był już odmrożony i pocięty i ponownie zamrożony, ile razy to sam Bóg tylko wie. Sprawdza się też w mięsnym. W restauracji nie jadam rybek.

    • 0 4

    • sluchaj nie chce ci robic przykrosci ale... (1)

      ryby generalnie tnie się zamrożone, bo nie robi sie tego kozikiem do ziemniakow tylko specjalna piłą. wiec ta twoja dedukcja to słabo w tym wypadku działa. aha i pamiętaj ze sklep ma prawo rozmrażać towar zamrożony - tyle ze w marketach musi byc to opisane na opakowaniu, stąd w lidlu czy w biedrze masz np ryby gdzie jest napisane "produkt rozmrozony nie nadaje sie do ponownego zamrożenia". no w rybnym to wiadomo - wszystko prosto z wody :)

      • 0 0

      • tak, ale gdy w zbiorczym kartonie jest np dziesięć całych i jedna podzielona na 4 porcje , to kto je podzielił - leżały cały dzień w witrynie - to ktoś je rozmroził , pokroił i ponownie zamroził, nawet sprzedawca mówi , że niektórzy klienci chcą już rozmrożoną rybę aby szybko ją przyrządzić. jest to mały osiedlowy sklepik a nie sieciówka. pozostane przy swoim zdaniu

        • 0 0

    • Musisz być rencistą z mnóstwem wolnego czasu na głupoty. Przeciętniak nie ma czasu na "rozpoznawcze spacerki". (1)

      • 1 0

      • codziennie i tak przechodzę obok tego sklepu - zajmuje to niecałą minutkę

        • 0 0

    • ok
      Ale nie każdy jest bezrobotnym na utrzymaniu matki, emerytem mundurowym itd.
      Ps. Poza tym nawet jeśli miałbym tyle wolnego czasu w życiu to chyba inaczej bym go pożytkował.

      • 0 0

  • Zagroda Rybacka odradzam!!!

    Drogo i nie smacznie!

    • 3 3

  • Jadłem rybę w różnych nadmorskich miejscach w Trójmieście i...

    ... najlepsze ryby nad morzem są w North Fish w Galerii Bałtyckiej. Niedrogo, smacznie, frtyki nie śmierdzą przepalonym olejem.... Wybierasz rybkę (najdroższa 16 zł, najtańsza 10) do tego dodatki jakie Ci pasują i ile Ci pasuje za 8 zł.

    • 0 3

  • (10)

    Czesto przechodze obok tych restauracji/barow.
    Jest w nich cos takiego, ze nie zachecaja zeby wejsc do srodka.

    • 88 12

    • (3)

      Bar na molo w Brzeznie ma okropne jedzenie. Przez kilka lat probowalem wiele razy- zawsze lipa. No i ceny za ta jakosc mocno zawyzone.

      • 39 3

      • (1)

        Jest jeszcze ta knajpka po rewolucjach - ceny zróżnicowane ale na jedzeniu jak do tej pory się nie zawiosdłem.

        • 5 6

        • Tapas Rybka. Polecam.

          • 1 0

      • Ja tam lubię ich zimową herbatkę z imbirem itp no i ta mrożona beza z sosem truskawkowym i miętą - moja ulubiona. Ceny jak ceny - nimi tylko się dobiera odpowiednich klientów. W dzisiejszych czasach cena nie jest wyznacznikiem niczego.

        • 11 4

    • Ja tam jadłem raz a raczej zamówiłem i wyrzuciłem. Dostałem jedzenie z długim wlosem...

      • 6 1

    • Mam to samo :) (1)

      Cenowo to nawet OK, ale mam jakieś opory tam wchodzić.

      • 10 1

      • Ciekawe, że otaczają się markowymi ubraniami, sami chcielibyśmy by być jak hrabiostwo, a jednak lepiej być im obleśnym śmierdzielem.

        • 6 0

    • pewnie zapach starego oleju albo oparty o drzwi kucharz palący peta.

      • 13 3

    • Bardzo zachęcająca jest ekipa z baru jarająca szlugi przy śmietniku na zapleczu. Najbardziej exkluzif to kucharz w wejściu do lokalu ze szlugiem w pysku.

      • 32 2

    • To chyba nastawienie, warto jednak wejść,

      do jednego z tych miejsc w Brzeźnie weszłam ostatnio z gośćmi, którzy do mnie przyjechali,
      zjedliśmy smacznie.

      • 8 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane