• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie tylko grzaniec, czyli alkoholowa rozgrzewka inaczej

Łukasz Stafiej
7 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • - Najważniejsza jest umiejętność połączenia alkoholu z odpowiednimi przyprawami i utrzymania go w optymalnej temperaturze - uważają barmani w gdańskim Eliksirze.

Rum, gin czy porto z dodatkiem ziół, mleka, kawy czy nawet masła to najmodniejsze alkoholowe rozgrzewacze w tym sezonie. Trójmiejscy barmani zdradzili nam swoje propozycje koktajli na mroźne dni.



Zimą najbardziej lubisz pić:

Kiedy temperatura za oknem spada poniżej zera, na barach lawinowo rosną zamówienia na grzane wino albo piwo. To wciąż najpopularniejszy sposób na alkoholową rozgrzewkę po spacerze na mrozie. Wraz z rozkwitającą w Trójmieście modą na koktajl-bary z autorską kartą rośnie świadomość gości, którzy coraz częściej zdają się na pomysłowość barmanów.

- Rozgrzewający koktajl nie musi być rozwodnionym, przypalonym grzańcem galicyjskim, doprawionym sztucznym syropem. Można pójść dużo dalej i zrobić koktajl z innego alkoholu, który w postaci ciepłego napoju smakuje zupełnie inaczej niż na zimno. Tak naprawdę każdy alkohol przygotowany w odpowiedni sposób może sprawdzić się dobrze w roli rozgrzewacza. Ja najbardziej lubię używać koniaku, porto, sherry czy rumu - mówi Grzegorz Nowicki szef baru w Eliksirze.
Najważniejsza jest umiejętność połączenia alkoholu z odpowiednimi przyprawami i utrzymania go w optymalnej temperaturze. Prym wiodą cynamon, gałka muszkatołowa, kardamon, anyż, goździki czy wanilia. W gdańskim lokalu niektóre z nich kryją się w koktajlu "(Not) so hot rum" podawanym z dodatkiem palonego masła. Przyprawy korzenne i skórka pomarańczy dominują również w smaku "Mulled Port", czyli wina porto przygotowywanego metodą sous-vide. W rękach sprawnego barmana ten sposób gotowania, kojarzony przede wszystkim z ekskluzywnymi restauracjami, świetnie sprawdza się również do aromatyzowania na ciepło alkoholu. Abstynenci mogą zamówić "Hot Pumpkin", czyli połączenie puree z dyni przyprawionego cukrem muscovado, masłem, cynamonem, gałką muszkatołową, gwiazdkami anyżu, kardamonem z gęstym kakao.

  • - Najważniejsze są korzenne dodatki, które rozgrzewają, i cukier lub miód - uważa Mikołaj Zielonka, szef baru w sopockim Fidelu.
- Najważniejsze są korzenne dodatki, które rozgrzewają, i cukier lub miód - uważa Mikołaj Zielonka, szef baru w sopockim Fidelu. - Moja propozycja to "Hot Toddy" na burbonie z dodatkiem syropu klonowego i dymnych nut. Grog na rumie z dodatkiem owocowych soków z jabłek, gruszki czy śliwki to dla mnie szczególnie przyjemne połączenie. Z kolei lżejszy, kobiecy koktajl to na przykład ciepła wersja popularnego "Cosmopolitan", który nie tylko rozgrzewa, ale ma też piękny kolor.
- Wciąż królują zapytania o grzane wino i czasem piwo, jednak mieszkańcy Trójmiasta z chęcią słuchają alternatywnych propozycji - uważa Dawid "Faroth" Gierjatowicz, szef baru w gdyńskiej Głównej Osobowej. - Obecnie popularne są rum, whisky czy brandy. Oczywiście pojawiają się przyprawy korzenne i imbir, ale też mleko czy śmietanka i cytrusy. Kiedyś modne w rozgrzewających kombinacjach było piwo. Dziś to raczej rzadkość, choć mocno siedzi mi w głowie. Świetnymi składnikami zimowymi jest też kawa lub herbata.
  • - Wciąż królują zapytania o grzane wino i czasem piwo, jednak mieszkańcy Trójmiasta z chęcią słuchają alternatywnych propozycji - uważa Dawid "Faroth" Gierjatowicz, szef baru w gdyńskiej Głównej Osobowej.
W nadchodzącej, zimowej karcie Głównej Osobowej znajdą się trzy rozgrzewające koktajle. Na bazie porto, z dodatkiem ziela angielskiego i syropu klonowego skomponowany będzie aromatyczny "Ojciec Ryzyk". Miłośnicy wytrawnych smaków będą mogli sięgnąć po "Kapuczczi di Felipe", czyli mieszankę tequilli, jabłka, kawy i mlecznej pianki. Z kolei masło i orzechy będą grały główną rolę w rumowym "Hot Buttered Rum".

- Grzane napoje alkoholowe, czyli tzw. hot drinks, nie powinny być zbyt mocne. Powszechnie wiadomo, że ciepły alkohol szybciej "wchodzi". A przecież nie chodzi o zbyt szybkie upicie gościa, tylko o rozgrzanie i relaks - przestrzega Mikołaj Zielonka z Fidela.

Miejsca

Opinie (42)

  • Pseudo hipserzy w czapkach i brodach

    Drinka robią 20min. Położą szklankę na desce, rzucą trzy kamyczki i są z siebie dumni

    Nie tędy droga :(

    • 17 2

  • Alkohol pity w małych ilościach nie szkodzi. (1)

    Codziennie wypity kieliszek pigwówki własnej roboty nikomu nie zaszkodzi.

    • 7 0

    • Alkohol pity z umiaremnie nie szkodzi nawet w największych ilościach !!

      • 4 0

  • małolaty cod tam kiedyś słyszały ale ktak niemających pojecia

    najważniejszy jest cukier?,i dodatkowo jak by go było mało to jeszcze miód? Cukier nie jest wcale potrzebny a podgrzany miód zamienia się w cukier!!!Potrzebne są tylko przyprawy i nic wiecej.Grzaniec ma rozgrzewa a nie upijać ,dlatego jest z alkoholu kilku procentowego bo inaczej wychładza i efekt jest odwrotny.Unas nadal nie potrafią zrobić dobrego rozgrzewające grzańca albo jeszcze przegrany i cały alkohol wyparował ,albo niedogrzany i brakuje przypraw!! Na dodatek koszty od 11 zł!!15 lat temu byłem w Pradze to grzańca juz wtedy tam można było kupić w okienku jak unas gofry bez wchodzenia do lokalu i były do niego kolejki.My nadal jesteśmy zacofani!!!!

    • 7 2

  • Pisanie o zaletach rozgrzewania sie alkoholem

    zwlaszcza przy temperaturze -10C, to naprawde glupota.

    Tych rozgrzanych pogoda zabija jako pierwszych.

    • 7 3

  • Ankieta

    Uwielbiam ankiety Trójmiasto.pl! :D :D

    • 3 0

  • Alkohol to trucizna i uzalezniacz i nie powinno się go promować.

    • 2 4

  • Czemy on ma grubą czapkę?nie grzeją tam? (2)

    Czemu ten Pan Dawid stoi za barem w czalce wełnianej? Rozumiem moda modą, ale to na prawdę obrzydliwe. Gość przecież w gastronomii pracuje, jedzenie podaje...jest jeszcze jeden taki pan, który odstrasza klientów, podaje kawę i ciastka i ma obrzydliwie długą brodę, a na jej końcu jeszcze warkocz. Zawsze sobie myślę, że każde ciastko tym "włochatym szczurem" mizia...ble....no ale trudno, co zrobić, każdy teraz taki niestety

    • 6 2

    • (1)

      Bez sensu. Przecież osłania swoje włosy od Twojego jedzenia. Powinnaś być zadowolona. Może ma tych czapek 10 i pierze je codziennie. A nawet jeżeli nie, to i tak lepiej niż nie mieć czapki - bez przesady już z tym brudem. Jest naturalny i w umiarkowanych ilościach ok.

      • 0 2

      • jak widze

        w lokalu takich matolow w czapce badz z broda, od razu wychodze i nie wracam!

        • 2 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane