• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oficyna to warzywniak i bistro w jednym

Łukasz Stafiej
8 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • Kilka lat temu Zofia Weiss porzuciła architekturę i kupiła gospodarstwo rolne na Kaszubach. Od roku swoje ekologiczne produkty oraz przygotowywane z nich dania sprzedaje w gdyńskiej Oficynie.

Gdyńska Oficyna jest pierwszym tego typu miejscem w Trójmieście. To połączenie ekologicznego warzywniaka z bistro, gdzie zjemy dania przygotowane z produktów pochodzących z gospodarstwa właścicieli. Bywają tutaj zarówno miłośnicy zdrowej żywności, jak i zakręceni na punkcie jedzenia smakosze.



- Do gotowania ciągnęło mnie od dziecka, ale z kuchni zawsze byłam wyrzucana, bo moja mama bardzo nie lubiła, aby jej ktoś przeszkadzał - wspomina Zofia Weiss, która wraz z mężem Ianem prowadzi gdyńską Oficynę. - Kulinaria wciągnęły mnie na poważnie podczas kilkuletniego pobytu w Stanach Zjednoczonych, gdzie pracowaliśmy z mężem jako architekci. - Zaczęłam chodzić na kulinarne kursy, wzięłam także udział w szkoleniach The Culinary Institute of America. Stołując się w lokalach Nowego Jorku poznałam od podszewki kuchnie z całego świata.
Pięć lat temu para postanowiła rzucić architekturę i zająć się gastronomią. Zofia namówiła męża na powrót do jej rodzinnej Polski, kupili gospodarstwo w kaszubskich Przytokach i postanowili uprawiać ekologiczne warzywa i owoce. Szybko zdobyli wymagane certyfikaty.

- Przytoki zastaliśmy całe w chaszczach. Kiedyś było tutaj tradycyjne gospodarstwo rolne, ale po wojnie teren zaniedbano. Miało to jednak swoje plusy, bo tutejsza ziemia była wypoczęta i świetnie nadawała się do ekologicznej uprawy - opowiada Zofia Weiss. - Zależało nam na dużej różnorodności odmian warzyw i uprawie gatunków, które nie jest łatwo dostać gdzie indziej. Pierwsi w Trójmieście zaczęliśmy uprawiać kolorową marchew. Mamy musztardowca, kapustę pak choi, ziemniaki w sześciu odmianach łącznie z truflowymi, pięć odmian jarmużu. Jednym z najważniejszych warzyw są dla nas pomidory, których mamy dwanaście gatunków.
W Przytokach Weissowie mieszkają w sezonie letnim. Na zimę przenoszą się do Gdyni, gdzie od roku prowadzą Oficynę w podwórku przy ul. Świętojańskiej 18/2A zobacz na mapie Gdyni. Pomysł na lokal Zofia podpatrzyła w rodzinnym stanie męża - Maine na północy Stanów Zjednoczonych.

  • Oficyna to połączenie sklepu z ekologicznymi warzywami i przetworami oraz bistro, gdzie codziennie przygotowywane są śniadania i obiady na nich bazujące.
- To tam odkryłam niewielkie restauracyjki, których właściciele do gotowania używają produktów z własnych gospodarstw czy upraw. W Stanach nazywa się je "deli", co jest skrótem od amerykańskiego określenia delikatesów. Oficyna to po pierwsze sklep, gdzie sprzedajemy wyłącznie ekologiczne warzywa i owoce z naszego i dwóch innych gospodarstw oraz zrobione z nich przetwory czy soki. Po drugie - bistro, gdzie można kupić, a także zjeść przygotowane z tych produktów potrawy.
W Oficynie menu jest przygotowywane sezonowo i zmienia się co cztery tygodnie. Zjemy tutaj domowe dania inspirowane kuchennymi tradycjami z całego świata: Polski, Francji, Meksyku czy krajów azjatyckich. Na śniadanie wypiekane są między innymi orkiszowe bułki, ucierane pasty warzywne i hummus, gotowana kasza jaglana z bakaliami czy wyciskane soki warzywno-owocowe. Każdego dnia na obiad zjemy kilka zup (10-12 zł), dań głównych (16-26 zł), sałatek (16 zł), tart i ciast (5 zł). Dla siebie znajdą coś zarówno mięsożercy, jak i wegetarianie i weganie. Niektóre dania przygotowane są z myślą o osobach nietolerujących glutenu czy laktozy.

- Bywają tutaj zarówno miłośnicy zdrowej żywności, jak i zakręceni na punkcie jedzenia foodies, szukający nietypowych produktów do gotowania w domu - mówi Zofia Weiss. - Dobrze ich rozumiem, bo sama taka jestem. Gdziekolwiek wyjeżdżam, zawsze przywożę ze sobą książki kulinarne. Ciągle szukam inspiracji. Mamy wielu stałych klientów i wciąż rozwijamy naszą działalność. W tym roku chcemy przede wszystkim rozbudować ofertę ekologicznych przetworów i półproduktów firmowanych nazwą lokalu.
Oficyna czynna jest od wtorku do piątku w godz. 10-18, a w soboty w godz. 10-14. Właścicielka podkreśla jednak, że zamówienia najlepiej składać telefonicznie. Zdarza się bowiem, że wszystkie porcje zupy są wykupione, zanim jeszcze zostanie ona ugotowana.

Miejsca

Opinie (78)

  • EKO i BIO (1)

    Takie eko, jak bio piekarnie w Gdyni, gdzie połowa pieczywa nie jest bio.

    • 6 0

    • a druga połowa?

      • 0 1

  • 7 zł za kilogram marchwi? :O (5)

    Trzeba mieć zdrowie żeby się zdrowo odżywiać...

    • 68 6

    • wyprodukowanie warzywa prawdziwie eko to ogromny koszt (3)

      • 4 5

      • (2)

        No nie wiem, nasiona marchwi kosztuja mniej więcej tyle samo. Jakos moja babcia tez ma wlasne "eko" i jakoś majątku wyhodowanie ich nie kosztuje...

        • 11 0

        • masz ty pojęcie o biznesie :)

          nasiona są tanie więc marchew powinna być tania (!!!) haha.. no, a najlepiej za darmo, ogródek sam się skopie, marchew sama się posieje (bo jest eko i jest dzika), sama się pbdzie pielęgnować, podlewać i sama się wykopie. a potem sama na eko rowerze przyjedzie do gdyni, żeby tanio się sprzedać.

          abstrahując już od takich tematów jak duży koszt eko upraw bo skoro nie ma chemii to niższe plony, mniejsze owoce i warzywa i więcej przy nich roboty bo chwastów nie opryskasz.

          • 4 1

        • jak eko to nie oszczędza się na nawozach i opryskach

          • 1 0

    • oszczędzaj na jedzeniu, będziesz miał na leczenie

      • 7 6

  • super eko..., gorący rosołek zamknięty w plastikowym pojemniku. Smacznie i zdrowo.

    • 5 2

  • Ja nie kumam. (2)

    Nie kumam tego dlaczego żywność tzw. ekologiczna jest droższa od nieekologicznej. Przecież np warzywa nieekologiczne są nawożone sztucznymi nawozami,są pryskane,także owoce . A te wszystkie opryski i nawozy kosztuja. Natomiast żywność ekologiczna wg.mnie powinna rosnąć sama z siebie,ogrzewana słońcem,podlewana wodą czy deszczem. Żadnych opryskow,i sztucznych nawozow,tylko dobra gleba.Więc w żywność nieekologiczną trzeba zainwestować a w żywność eko mniej. To się pytam-dlaczego eko jest droższe?

    • 28 10

    • (1)

      ja osobiście rozumiem, że żywność eko jest droższa, ale dlaczego kg eko-marchewki kosztuje 7 zł? 3 razy więcej niż ta nie eko

      • 15 0

      • bo naturalne opryski nie dają takich zabezpieczeń przed szkodnikami i chorobami, wystarczy bardziej wilgotne i ciepłe lato - co u nas jest dość częste i nagle 1/3 uprawy wpitziela Ci grzyb a ty jedyne co możesz zrobić do modlić się do Boga i pryskać odwarami z innych roślin czy miedzianem... na koniec z jednego hektara masz trzy razy mniej plonów niż w gospodarstwie które zastosowało chemiczne środki ochrony roślin. Mam nadzieje że jest to zrozumiałe - prościej się już chyba nie da :)

        • 6 2

  • Kupujesz 10 jaj za 3,50 a potem z kosza wypchanego słomą sprzedajesz jedno za 1,50, jest zysk ? (1)

    • 21 6

    • na rynku młode laski stoją z koszykami jajek autentycznie w kolorze pomarańczowo - brązowym jak te marketowe najtańsze i udają że wiejskie :D a pakują w opakowania po jajach z marketu :D

      zmywaczem do paznokci te pieczątki z jajek schodzą ja ta lala.

      • 2 0

  • za drogo (7)

    Te ceny są z kosmosu, zimny rosół do odgrzania 10 zł?! Zdecydowanie za drogo jak na półprodukty

    • 61 18

    • (4)

      "kura" która rośnie 4 tygodni jest tańsza - jak dobrze poszukasz to znajdziesz za 4,5zł za kg - dodasz 2 kostki rosołowe za 50gr i będzie cały gar rosołu na tydzień - nie zapomnij o vegecie , jarzynce i makaronie z biedronki za 1,2zł za/200 g.
      Ludzie jesteście tym co jecie ! zamiast nowego ifona zainwestujecie trochę w siebie. Wybierajmy jedzenie świadomie

      • 23 9

      • (3)

        ludzie jeszcze nie rozumieją co producenci żywności wrzucają do żarcia , jogurt z mąki, płatki śniadaniowe z cukru i vegeta z polepszaczy, o tych jajkach w sklepach z ferm nie wspominam już czy czekoladzie i słodyczach na tłuszczu palmowym. Raki nie biorą się znikąd, ale jest postęp generalnie w świadomości - coraz więcej ludzi wybiera parówki z ponad 85% mięsa bez MOM, kupują więcej orzechów zaczynają nieśmiało używać olejów nierafinowanych do sałatek, jeść więcej gorzkiej dobrej czekolady. Dobre jedzenie kosztuje - ale to się zwraca, to inwestycja w siebie.

        • 19 2

        • drogie nie znaczy dobre (1)

          Prosze nie promowac zdrowego odzywiania wmawiając ludziom, że zdrowe=drogie... Za niewielkie pieniądze można zdrowo żyć i być fit, niekoniecznie odgrzewając w mikrofalówce rosół za 10 zł... Najzdrowsze posiłki to te przygotowywane na świeżo w domu

          • 22 1

          • prawda, ale surowiec też robi swoje - normalne mięso (bo nie mam na myśli hodowanego ekologicznie i certyfikowanego) jest droższe, taki luzem biegający kurczak po podwórku u chłopa to koszt rzędu 20-30zł za sztukę, który waży 2-3kg. Co daje średnio 10 zł za kg i to bojlera! A najczęściej płacę koło 12zł/kg a to nie jest żadnej rarytas certyfikowany karmiony "kawiorem" , tylko normalny kurczak w miarę dobrej jakości, kupiony bez pośredników - u źródła i bez paragonów... A teraz w zwykłym mięsnym czy markecie takie kurczak za kg to koszt max 8 zł a jak się dobrze poszuka to i za 6zł się znajdzie, i jeszcze sklep na nim zarabia...

            • 7 1

        • ..najsmutniejsze jest to, ze najpierw zniszczono tanie polskie produkty rolne - tanie i zdrowe - na rzecz drogiej paszy wzorowanej na wyrobach unijnych (modyfikowanych, sypanych chemia) a teraz moda na zdrowe zywienie wraca..tylko to zdrowe jest jeszcze drozsze niz chemiczna pasza..
          Zofii zycze powodzenia i bedzie je miala bo bogaci maja dosc by na to wydac ale system jest chory. smacznego.

          • 22 0

    • ehh

      To nie kupuj. Są produkty tanie i droższe. Każdy wybiera co chce

      • 17 12

    • za mądrze podane, nie zrozumiesz skąd te ceny

      zdecydowanie półgłówek jesteś, za zimne neurony masz, zwoje do podgrzania

      • 9 20

  • na śniadanie wypiekane są między innymi orkiszowe bułki, ucierane pasty warzywne i hummus, gotowana kasza jaglana z bakaliami czy wyciskane soki warzywno-owocowe.

    to wszystko z produktów z własnego eko poletka?

    • 2 1

  • Wiara, że zdrowe to jest zdrowe.
    Sukces.

    • 3 2

  • New York - oh yeahhhhh

    Eko sreko - to nie w polsce :)

    • 5 2

  • Smacznie w Oficynie (2)

    Często wpadam tam na zupę z kociołka. Kubeczek zupy syci mnie na kilka godzin. Jedzenie treściwe, pyszne, dobrze przyprawione i co ważniejsze gotowane z pasją i serdecznością kucharzy :-) Spróbowałam kotlecików z soczewicy w gęstym pomidorowym sosie z cukiniowym spagetti. Myślałam, że dam rade jeszcze deser. I zaskoczenie. Najedzona byłam już w połowie porcji. Czy 16zł za zdrowy i sycący posiłek do dużo? Tego dnia już nie jadłam kolacji. Wystarczyła herbata. Jedzenie u Zosi Weiss to sycące posiłki. U mnie utrzymują poziom nasycenia przez długie godziny.

    • 10 19

    • Wybacz, ale to brzmi jak podrecznikowy tekst marketingowy..

      • 8 1

    • dla naiwnych

      ekobanany - 11 zł, buahahaha

      • 10 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane