- 1 Ranking restauracji w Trójmieście (18 opinii)
- 2 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (26 opinii)
- 3 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (142 opinie)
- 4 Grill wege: 7 bezmięsnych propozycji (89 opinii)
- 5 Trójmiejscy restauratorzy wyróżnieni (33 opinie)
- 6 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (40 opinii)
"Największa doniczka w Europie". Egzotyczna kolacja w Olivia Garden
Klasyczne dania kuchni azjatyckiej, koktajle tiki, desery przypominające dzieła sztuki, a przede wszystkim niezwykłe okoliczności przyrody. W środę odbyła się kolacja degustacyjna w Olivia Garden - oryginalnym koncepcie łączącym człowieka z naturą. Zaproszeni goście mogli spróbować premierowego menu baru Tiki, będącego częścią nowo otwartego, egzotycznego ogrodu w centrum Trójmiasta.
Gdzie zjeść w Trójmieście?
Olivia Garden to nowa przestrzeń, która powstała na parterze biurowca Olivia Star. W jednym z najwyższych budynków w Polsce, na powierzchni 800 m kw., stworzono egzotyczny, całoroczny ogród. W tym wyjątkowym miejscu łączą się: koncept gastronomiczny, przestrzeń do pracy biurowej, audytorium, czyli tzw. strefa dialogu, oraz miejsce spotkań i wypoczynku.
- Przestrzeń ta ma wiele wymiarów i pełni różne funkcje. Można usiąść na audytorium i popracować, jak i urządzić ceremonię ślubną. Pięknie wypadają tutaj spotkania firmowe - w końcu znajdujemy się w centrum biznesowym, więc takich grup, które się tu spotykają na co dzień, chcąc porozmawiać w trochę innej atmosferze - w inspirujących okolicznościach przyrody - zdarza się sporo. Ta przestrzeń nadaje się też do takich spotkań jak to dzisiejsze, kiedy na środku ustawiamy stoliki, poszerzając strefę gastronomiczną, ale też może znaleźć się tu DJ-ka i parkiet - mówiła Marta Kłos w trakcie oprowadzania po przestrzeni ogrodu.
Poza audytorium, czyli tzw. strefą dialogu, w Olivia Garden znajduje się sporo miejsc do wypoczynku.
- Mamy tutaj w zamyśle kilka takich przestrzeni, gdzie będzie można autentycznie "schować się w krzaki" i zapomnieć o całym świecie. Absolutnym hitem są kosze, w których można się zrelaksować, a nawet uciąć sobie drzemkę - mówiła Marta Kłos.
Ogród można podziwiać też z antresoli, na której zaaranżowano przestrzeń co-workingową. Górny taras z czasem ma stać się swoistym domkiem na drzewie i strefą chilloutu.
Tropikalny ogród pomiędzy biurowcami już otwarty
Koktajle w stylu tiki
Głównym punktem wieczoru była degustacja menu baru Tiki. Gości powitano bezalkoholowym koktajlem Tiki Tango, stworzonym na bazie ananasa, cytryny, pomarańczy i piernika. W trakcie wieczoru można było spróbować zaś autorskich, alkoholowych propozycji egzotycznych koktajli w stylu tiki, czyli bazujących głównie na rumie drinków, zwykle przyozdobionych dużą ilością owoców i podawanych w ceramicznych kolorowych kubkach (tzw. tiki-mugach) lub w wydrążonym kokosie.
W trakcie środowej kolacji serwowano koktajle inspirowane budynkami Olivia Business Centre, takie jak: podany w kubku w kształcie tukana Flower Tower (gin, róża, cytryna, kwiat wiśni, kwiaty), powstały na bazie ciemnego rumu i likieru kokosowego Point Break czy podany we flamingu Six on the Beach (wódka, pomarańcza, brzoskwinia, ananas, żurawina). Poza koktajlami bazującymi na świeżych owocach w karcie alkoholi znalazło się kilkadziesiąt pozycji rumów i ginów. Można próbować klasycznych koktajli, takich jak Old Cuban czy Gin Mule, i poznawać trunki z różnych krajów Ameryki Południowej.
Kolacja w orientalnym stylu
Karta Olivii Garden, stworzona przez szefa kuchni Tomasza Sosnowskiego, inspirowana jest kuchnią orientalną, ale pozostaje bliżej niedookreślona. Jest lekka i świeża, spójna z zamysłem całego miejsca - bazuje na warzywach i oferuje wiele pozycji wegetariańskich.
W trakcie degustacji można było spróbować miniporcji bowli, m.in. z tofu, ryżem sushi, edamame (strąki młodej, niedojrzałej jeszcze soi), papryką, grzybami shimeji, algami Wakame oraz czerwoną kapustą. Następnie podano bułeczki bao - również w dwóch wariantach: z tofu i krewetką.
Czytaj także: Punkt na Restaurant Week - testujemy festiwalowe menu
Słodkie zakończenie
Największy zachwyt wzbudziły jednak desery autorstwa Sławomira Gordona, które zwieńczyły wieczór. Przypominające małe dzieła sztuki słodkości stanowiły bardzo różnorodny wybór smaków, również inspirowanych egzotyką. Podano: Gajar ka Halva - bardzo ciekawe połączenie marchwi, pistacji, chałwy i wanilii, Ziarno kakaowca, czyli mus z czterech rodzajów czekolady (mleczna, deserowa, biała i różowa), przypominający połówkę kokosa deser o smaku mango-marakuja oraz Buro cha cha, czyli bardzo popularny pudding z tapioki z dodatkiem mango i batatów doprawionych imbirem.
Tropiki w biurowcu
Palmy, paprocie drzewiaste, okazałe fikusy, strelicje, rośliny owocujące, takie jak bananowce, mango, papaja i kakaowiec - w Olivia Garden znalazło się 150 gatunków roślin z pięciu kontynentów. W trakcie dwóch miesięcy zasadzono tu ok. 3,5 tys. roślin, sprawiając, że Olivia Garden stała się największą "doniczką" w Europie. Wśród wielu wyjątkowych roślin jednym z najciekawszych okazów jest fikus ocalały z huraganu Katrina.
Strefa Olivii Garden otwarta jest od maja. Odwiedzający mogą zwiedzać ogród codziennie w godz. 10-20. Bilety wstępu w cenach: 10 zł (normalny) oraz 5 zł (ulgowy). Istnieje również opcja zakupu wejściówki do ogrodu wraz z wjazdem na piętro widokowe Olivia Star lub z wybraną misą bowl z menu.
Miejsca
Opinie (36) 9 zablokowanych
-
2021-06-24 07:22
Tofu (2)
Niejadalne
- 18 21
-
2021-06-25 08:19
A dla mnie kartofle, kwestia gustu (1)
- 0 4
-
2021-06-25 11:45
Jedzmy tofu.
Miliony much w rurkach nie mogą się mylić.
- 1 0
-
2021-06-24 08:14
Spoko koncept
- 9 6
-
2021-06-24 08:44
Kurczak z tofu? (1)
Po co psuć komuś smak kurczaka lub tofu?
- 19 3
-
2021-06-24 08:45
Ciekawe ile kosztuje utrzymanie
Tej największej doniczki. Wypasione dania i reklamy mogą nie wystarczyć:)
- 8 1
-
2021-06-24 08:58
no i fajnie (2)
coś nowego na mapie
- 5 9
-
2021-06-24 09:03
na palmiarnię się już nie doczekam w tym życiu (1)
to można tu zajść
- 14 0
-
2021-06-24 10:19
Może doczekasz ale cennego daktylowca już nie będzie
- 4 0
-
2021-06-24 09:03
Pycha
Słodkości pierwsza klasa. Warte każdej złotówki
- 6 13
-
2021-06-24 09:30
(2)
Ten kubeczek w kształcie głowy to nie zadne zombie, jak w podpisie, a tsantsa.
- 9 1
-
2021-06-24 09:37
(1)
Też to zauważyłam. Ugotowana główka wroga.
- 4 0
-
2021-06-24 10:37
Ten kubek to symbol ignorancji redakcji portalu oraz kompletnego braku poczucia smaku szefostwa reklamowanego lokalu.
O weganach, którzy będą z nich pić, nie wspomnę.- 4 0
-
2021-06-24 09:30
Ale super wystrój. Fajnie by tam zjeść w miłym towarzystwie.
- 5 4
-
2021-06-24 10:00
A robaki z liści będą spadać bezpośrednio do talerza :) mi to nie przeszkadza ale co na to weganie :)
- 10 6
-
2021-06-24 11:02
Brawo Gdańsk!!! (1)
Natomiast w Gdyni złapano najmniejszego śledzia w basenie morza Bałtyckiego. Panie Szczurek kiedy usłyszymy o zapierających dech inwestycjach w Gdyni. Jest z kogo brać przykład, proszę spojrzeć w bok, a nie tylko w nogi lub jeszcze gorzej, w niebo.
- 14 3
-
2021-06-25 07:20
Brawo Gdańsk
Więcej betonu, szklaków i patodeweloperki xD
- 2 0
-
2021-06-24 11:23
(5)
Bilet wstepu do restauracji xD
- 27 1
-
2021-06-24 11:30
Zawsze chciałem zwiedzić restaurację ;)
- 13 1
-
2021-06-24 14:17
rośliny kosztują
Muszą za coś ogarniać rośliny. To prywatne przecież.
- 2 9
-
2021-06-25 12:32
chodzi o to, żeby plebs nie wlaził. (1)
jestem za
- 2 1
-
2021-06-25 12:36
otóż to, tylko korposzlachta, a najlepiej tylko menedrzment
- 3 0
-
2021-06-27 17:19
To nie jest restauracja.
To jest ogród botaniczny w którym możemy zjeść będąc w środku ale Pańskie porównanie jest godne pójścia do restauracji tylko w celu odwiedzenia toalety i nazywać to dziwnym miejskim szaletem
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.