- 1 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (87 opinii)
- 2 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (241 opinii)
- 3 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (51 opinii)
- 4 Grzechy gastronomii: kto winny? (206 opinii)
- 5 W maju króluje zielony afrodyzjak (95 opinii)
- 6 Połączyła ich miłość do jedzenia (58 opinii)
Gdzie na śniadanie w Gdyni
Coraz częściej chcemy jadać śniadania na mieście. Sprawdziliśmy, gdzie się wybrać na solidny posiłek z samego rana w Gdyni. Za tydzień pokażemy nasze typy z Gdańska, a za dwa tygodnie z Sopotu.
Wciąż niewiele jest w Trójmieście lokali, które czynne są od wczesnego poranka - większość rusza z ofertą dopiero od godz. 9. W Gdyni na tym tle wyróżniają się przede wszystkim Chwila Moment - zlokalizowane w Infoboksie bistro o dwóch twarzach. Moment na piętrze to restauracja na lunch i drinka, parterowa Chwila to śniadaniownia połączona z piekarnią. Samodzielny wypiek pieczywa to chyba największa zaleta tego miejsca i spora przewaga wobec innych gdyńskich lokali serwujących śniadania.
Jeszcze przed przekroczeniem progu czuję charakterystyczny zapach piekarni. W środku z głośników sączy się spokojna muzyka, a przez przeszklone ściany można obserwować zielony skwerek tonący w słońcu. Bardzo przyjemne okoliczności do niespiesznej konsumpcji śniadania. Karta jest spora i można wybierać, w czym dusza zapragnie. Są zestawy, są kanapki, jest nawet rzadko spotykana szakszuka. Ja wybieram "Croque Madame", czyli dwie grzanki z domowego chleba tostowego. To grube, solidne pajdy - jedna z sadzonym jajkiem i sosem beszamelowym, druga z cheddarem i szynką. Zapieczone i podane na ciepło w towarzystwie sałatki z sałaty i świeżych warzyw z odrobiną sosu vinegre. Smaczna i bardzo sycąca porcja za 14 zł. Kawa lub herbata do śniadania zwiększa rachunek o 5 zł. Po takim zestawie do popołudnia problem głodu mam z głowy.
Wcześnie, bo już od godz. 8 (do południa) śniadanie zjeść można w Głównej Osobowej. Ten hipsterski gastropub przy ul. Abrahama kojarzyć może się przede wszystkim z rozbudowaną ofertą alkoholowych koktajli, ale warto pamiętać, że funkcjonuje tu również sezonowo zmieniana karta menu z pomysłowymi, autorskimi daniami. Ja na śniadanie wybieram pozycję raczej klasyczną - podsmażane białe kiełbaski. Na talerzu dostaję również prostą sałatkę z sałaty, pomidorów i rzodkiewki oraz domową pastę jajeczną. Dla mięsożerców to śniadaniowy strzał w dziesiątkę - pochodzące z kaszubskiej masarni Sychta kiełbaski są bardzo dobrej jakości, a ich lekko pikantny smak ciekawie dopełnia musztardowo-miodowy sos. To w miarę ciężkie, ale sycące śniadanie kosztuje mnie 17 zł. Za dodatkowe 5 zł mogę zamówić kawę lub herbatę. Albo skorzystać z darmowej wody, której dzbanek stoi przy wejściu na słonecznym patio, gdzie odcięty od zgiełku ulicy siedzę na leżaku.
Na lżejszy posiłek, czyli granolę z owocami, wybieram się do Przystanku Orłowo, który serwuje śniadania w godz. 9-12. Tutaj na zewnątrz nie jest tak przyjemnie - nowoczesne bistro znajduje się tuż przy przelotowej alei Zwycięstwa . Warto usiąść w środku, gdzie panuje kameralny klimat i jest na co popatrzeć - wnętrze knajpki zostało zaprojektowane z dbałością o każdy szczegół. Na talerzu też jest nieźle. Od razu plus dla kucharza za dodanie do granoli z jogurtem sezonowych owoców - znajduję m.in. agrest i czerwoną porzeczkę, choć nie brakuje też cytrusów. Bardzo fajny jest słodko-kwaskowaty sos z czerwonych owoców, którym polana jest całość. Płatki z bakaliami są pieczone na miejscu, co oczywiście jest zaletą, ale wpływa też na cenę. Choć porcja nie jest mała, kosztuje 14 zł. Kawa lub herbata to kolejne 6 zł.
Prawdopodobnie najtańsze śniadanie w mieście znalazłem w Eurece - mającej już blisko dziesięcioletni staż i - zdaje się - trochę zapomnianej restauracji w podziemiach Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego . Choć wnętrze prosi się o drobne odświeżenie, karmią tutaj przyzwoicie, o czym przekonałem się zamawiając klasyczną jajecznicę. Jajówa na maśle została przygotowana szybko i bezbłędnie i podana z kawałkiem bagietki, świeżym ogórkiem i pomidorem. Porcja z trzech jaj była w sam raz na poranny głód. A jej cena w sam raz na portfel zwykłego trójmiejszczanina - kosztowała tylko 8 zł. Za dodatkowe 1,50 zł otrzymuję kawę lub herbatę. Chętnie poznałbym inne miejsca, gdzie poniżej 10 zł zjemy pełne i pożywne śniadanie. W Eurece mamy na to czas od godz. 9 do 11:30.
Na śniadanie w stylu amerykańskim wybrałem się do Vertigo, czyli bistro w Gdyńskim Centrum Filmowym . Z racji swojej lokalizacji miejsce wystrojem i nazwami potraw nawiązuje do tematyki kinematografii. Nie inaczej jest z menu śniadaniowym, gdzie znalazły się m.in. pankejki Wujka Bucka. To oczywiście aluzja do popularnej, hollywoodzkiej komedii familijnej "Wujaszek Buck" z Johnem Candy i Macaulay'em Culkinem. Na wskroś amerykańska jest również ta śniadaniowa pozycja - dwa spore, pulchne naleśniki podawane są z bekonem, syropem klonowym i kostką masła. Klasyczna, ale bardzo nudna w smaku kompozycja. Żółta kartka za niewysmażony, miękki, a nie chrupiący boczek. Atutem jest jednak cena - porcja kosztuje 14 zł i nie jest to dużo biorąc pod uwagę kawę, herbatę albo sok wliczony w cenę. Dla chcących zabić duży głód (i przyjąć sporo kalorii) jest to dobra opcja.
A wy jakie miejsca polecacie na śniadanie? Opiszcie w komentarzach swoje ulubione lokale w Gdyni i pozycje z menu oraz restauracje, których radzicie unikać. Za tydzień opiszemy gdańskie lokale ze śniadaniami, a za dwa tygodnie te z Sopotu.
Miejsca
Opinie (147) 5 zablokowanych
-
2016-07-23 11:26
Śniadanie?
Tylko w domu! Zdrowo i smacznie!
- 1 2
-
2016-07-23 07:40
(3)
Powstaje nowa grupa kalek kulinarnych, które nie są w stanie wymieszać jajek na patelni, ugotować parówek i zrobić grzanek w piekarniku. Muszą wszystko kupić najlepiej z użyciem sr*jfona. Konsumcja oczywiście na leżaku w byłych terenach postoczniowych. Kupić śniadanie to można w hotelowej restauracji na wakacjach. Śniadanie jemy w domu za połowę ceny podanej w tym artykule.
- 9 3
-
2016-07-23 07:44
(2)
Dramatyczne jest to, że kobiety zamiast zrobić to śniadanie w domu, muszą przemalować paznokcie 10 raz w tym tygodniu i przerzucić facebuka 1050 raz.
- 5 3
-
2016-07-23 09:44
Rączek nie masz, ze na kobietę ofermo czekasz? (1)
- 5 3
-
2016-07-23 11:17
Baby do garów.
- 1 3
-
2016-07-23 08:25
tylko u Joli (2)
wierchuszka je sniadanie w Barze u Joli na ul.Hutniczej.reszta to wszystko mrówki.
- 5 1
-
2016-07-23 08:33
(1)
U tej Joli co fajki jarą na kuchni i do 11 ma zrobione z kucharkami litra Krupnika z Biedronki? Może i smacznie ale ekstremalnie.
- 6 1
-
2016-07-23 10:36
wlasnie u tej,smacznie i ekstremalnie.tanio nie musi byc hehe
- 1 1
-
2016-07-22 17:42
pffff to mają być śniadania (1)
wiadać że główna osobowa to ma takie wejścia że masakra a gdzie bary melczne i ceny śniadanie maxs z kawą chlebem czego niema w większość super ekstra hipsterowych knajp po głównej osobowej głównie ból brzucha
zilona tawena bar mleczny na morskiej bar mleczny sloneckzo hotele z opcja szwedzkiego stolu to jest śniadanie a nie dwie kiełbaski musztarda i herbata za 25 zeta kiedyś zjadłem kanapkę ala żyg w głównej osobowej cały dzień miałem spierdzielony- 5 3
-
2016-07-23 09:41
Ale bełkot...
- 1 2
-
2016-07-22 11:25
A Anker??? (5)
Jedna z najstarszych sniadoniowni w Gdyni.
Śniadanie od 0700 za 7zl za jajecznicę z pieczywem i kawą a do tego jeszcze pączek, jak ktoś lubi w cenie..
Zamiast pseudodesignerskich lokali od 0900 - co to za pora na śniadanie??? Trza się trochę przyłożyć do artykułu, a nie pisać reklamowy tekścik- 23 18
-
2016-07-22 13:11
(1)
Anker już dawno się skończył
- 9 1
-
2016-07-23 09:37
Na pewno, stąd te tłumy codziennie.
- 5 0
-
2016-07-22 11:37
(2)
My mówimy o miejsach przyjaznych i co za tym idzie czystych miejscach. Proponuję zobaczyć na Bema wejscie na kuchnie i stojących tam dostawców jarających fajki i plujących na ziemię. Na samą myśl to mnie cofa.
- 12 1
-
2016-07-22 11:45
(1)
To rob sobie sniadania w domu. Wszyscy teraz tacy modni sie zrobili
- 5 10
-
2016-07-22 11:51
Co ty za bzdury piszesz, lubisz jeść na śmietniku?
- 9 0
-
2016-07-22 10:17
Anker (7)
Od lat
- 19 79
-
2016-07-22 13:18
Nie wiem jak śniadania (4)
ale dania obiadowe się skiepściły bardzo! Do tego obsługa też inna i mniej sympatyczna. Kiedyś tak, dziś niekoniecznie...
- 14 0
-
2016-07-23 08:55
(1)
swego czasu w necie można było poczytać tez nt higieny i czystości w Ankerze. Od tamtej pory nie chodzę tam ....
- 4 0
-
2016-07-23 09:34
Mieszkam niedaleko Ankera ale omijam szerokim łukiem.
Jak zainwestują w porządną wentylację to pójdę. Na razie każda z nielicznych wizyt kończy się praniem wszystkiego, w czym byłam w tym lokalu. Smród oparów z garów wgryzający się nawet w gacie.
- 8 1
-
2016-07-22 13:28
Zgadzam się w 100% (1)
Taka sama sytuacja jest z bistro Luna - kiedyś dobre jedzenie w cenach, jak na bistro przystało. Obecnie wpadka goni wpadkę, zawsze czegoś nie ma z karty( czasem po kilka pozycji).. porcje mniejsze i droższe.. podejrzewam że właściciel chciał zmaksymalizować zysk, a takim podejściem stracił tylko stałych klientów.
- 19 0
-
2016-07-22 23:17
ja już do Luny nie chodzę. Pi***la.
- 4 0
-
2016-07-22 11:25
tylko Anker~
sniadanie 7pln-jajecznica 3jajka pieczywo,maslo,kawa lub herbata.Nieraz jeszcze pączek.
- 9 15
-
2016-07-22 10:47
Jedzenie takie sobie, ale ceny spoko. Generalnie przeciętny obywatel nie da rady płacić codziennie 15 zł za śniadanie, 20 za obiad i kolejne tyle za kolację. Na osobę. Śniadanie w cenie 5-6zl by było ok, ale wiem, nie opłaca się za tyle sprzedawcom.
- 15 0
-
2016-07-23 08:20
Ankiet nr1
- 0 1
-
2016-07-23 08:16
Mam S... po maka
- 1 1
-
2016-07-23 08:09
A gdzie tawerna ? Tam zawsze przychodzi najwiecej ludzi
- 1 1
-
2016-07-22 13:25
Najlepsza (1)
Marmolada chleb i kawa
- 2 10
-
2016-07-22 22:25
Byłem, nie polecam
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.