• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stacja Food Hall we Wrzeszczu otwarta

Justyna Michalkiewicz-Waloszek
30 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
2,5 tys. m kw. przestrzeni, która może pomieścić jednocześnie nawet 600 osób. Na tę chwilę to na pewno największy food hall w Trójmieście, a jak podkreśla właściciel obiektu - nawet w całej Polsce. 2,5 tys. m kw. przestrzeni, która może pomieścić jednocześnie nawet 600 osób. Na tę chwilę to na pewno największy food hall w Trójmieście, a jak podkreśla właściciel obiektu - nawet w całej Polsce.

Moda w Trójmieście na tzw. food halle zaczęła się od Słonego Spichlerza. Następny był Batory Food Hall w Gdyni. Od teraz z bogatej oferty gastronomicznej przy wspólnych stołach i na otwartej przestrzeni możemy korzystać również w centrum Wrzeszcza, na drugim piętrze Galerii Metropolia zobacz na mapie Gdańska. Stacja Food Hall jest największa w Trójmieście i kryje kilka kulinarnych niespodzianek. 1 lipca projekt ruszy oficjalnie i będzie otwarty dla każdego.



Duże przestrzenie kulinarne:

Premiera Stacji Food Hall była imprezą zamkniętą do godz. 21, dostępną jednak dla każdego, kto wcześniej skorzystał z zapisów. W podziękowaniu za przybycie goście otrzymali jeden kupon na dowolne danie z bogatej oferty oraz drugi - na coś do picia. Aby uniknąć tłumów, uczestnicy zapisywali się na konkretne godziny, dzięki czemu na dania oczekiwało się około 10 minut i dla wszystkich starczyło miejsca.

Aby dostać się do kulinarnego zagłębia, należy wejść do Galerii Metropolia, a następnie wjechać schodami na drugie piętro. Naszym oczom ukaże się wówczas około 2,5 tys. m kw. przestrzeni, która może pomieścić jednocześnie nawet 600 osób. Mniej więcej połowa jest zagospodarowana przez punkty gastronomiczne.


- Ludzie dzisiaj mają coraz większą wiedzę o autentycznym jedzeniu, dlatego selekcja gastronomii do współpracy była niczym konkurs piękności. Długo zastanawialiśmy się, kto powinien dołączyć do tego grona. Bo najważniejsi są nasi partnerzy. To oni tworzą przepyszne jedzenie i są gwiazdami tego miejsca. Chcemy, żeby Stacja Food Hall była miejscem dla każdego, kto chce dobrze zjeść i spędzić miło czas. Chcemy budować społeczność pasjonatów dobrego jedzenia i spędzania czasu przy wspólnych stołach - mówi John Gabrovic, właściciel Food Festival oraz twórca Stacji Food Hall.
Stacja Food Hall jest przestrzenią otwartą, więc można się do niej dostać z różnych stron, ale jeżeli wejdziemy przez Funky Monkey Bar, naszym oczom ukaże się kolorowy wagon SKM. W środku zaaranżowano przestrzeń w taki sposób, aby każdy mógł usiąść na fotelach inspirowanych trójmiejską kolejką i przy niewielkim stoliku zjeść lub wypić drinka. Wokół wagonu znajdują się natomiast niskie pufy i inne siedziska, przy których można relaksować się z przyjaciółmi. W całym koncepcie znajdują się trzy miejsca, w których może grać DJ, więc okazjonalnie będziemy mogli zjeść przy muzyce na żywo.

Degustacje w Trójmieście


Podczas otwarcia udostępniono 18 punktów gastronomicznych, ale będzie ich więcej. Poza wspomnianym już Funky Monkey Bar dostępne są: Spanish Ticket Tapas (np. chorizo picante w czerwonym winie, paella hiszpańska), Belly full of foodporn (m.in. sandwiche i grilldogs), Piñata Mexican Food (burrito, quesadilla, taco), Mąka i Kawa (pizza na kawałki), Wrzeszcz Ramen (nigiri, hosomaki, futomaki i ramen), Zater Orient grill (grillowane mięsa + sałaty + pita oraz falafele i hummusy), Aloha Burger & Steak (burgery klasyczne oraz wegetariańskie), Moja Gruzja (guzińskie zapiekane placki z serem chaczapuri oraz pierożki-sakiewki chinkali), Modern Bistro Bresno (spaghetti, gnocchi, tagiatelle, ravioli, penne), Neon Noodle Bar (makarony i pad thai), Wings (skrzydełka kurczaka w wybranej glazurze i z różnymi dipami oraz onion rings), Ale Koper! (zdrowe soki), Naleśniki & Pancakes (słodkie i wytrawne), LokoMOTYWa (kuchnia inspirowana "Warsem": m.in. żurek, pomidorowa, schabowy czy pierogi), Zielony Rower (kuchnia azjatycka) oraz Part City Shrimps (krewetki w różnych odsłonach z dipami). Już niedługo do tego grona dołączą wypieki Tomasza Dekera.

A jakie są dalsze plany? Poza rozbudową lokali gastronomicznych, już od września, koncept zostanie wzbogacony o przestrzeń "The Kitchen - tu się gotuje", w której będą odbywać się integracyjne warsztaty i pokazy kulinarne, a także spotkania firmowe i kolacje. Tuż obok znajduje się "Chef's table", gdzie każdy, planując większą imprezę, może poprosić jednego z dostępnych szefów kuchni o przygotowanie specjalnej kolacji.

Niedługo zostanie otwarty również bar "Piąty peron" (na stacji Gdańsk-Wrzeszcz dostępne są cztery perony), który jest inspirowany... mieszkaniem Lecha Wałęsy. Anturaż rodem z PRL-u, zielone okucia mebli oraz kredens, na którym będzie stało zdjęcie babci i dziadka. Do tego jazz grany na żywo raz w tygodniu i przestrzeń do potańcówki. W ciągu najbliższych trzech tygodni Stacja Food Hall zostanie wzbogacona o przestrzeń na dachu, na której w niedalekiej przyszłości będzie można pić koktajle, zamawiać jedzenie i wypoczywać przy muzyce granej przez DJ'a.

Godziny otwarcia Stacji będą klarować się z czasem. Wejście jest jednak otwarte niezależnie od godzin działania Galerii Metropolia. W najbliższy poniedziałek przestrzeń będzie czynna od godz. 17. Od wtorku Stacja zacznie już funkcjonować według prawidłowych godzin otwarcia, czyli od niedzieli do czwartku od godz. 11 do 22, a w piątki i soboty do późnych godzin nocnych.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (153) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • To chyba będzie Gdańskie Centrum Hipsterki (21)

    Sądząc po tym wysypie fikuśnych nazw potraw w tym artykule. Zapewne gdy spytam głośno gdzie mogę zamówić schabowego z ziemniaczkami to towarzystwo przy stołach spojrzy na mnie z pogardą zimnym wzrokiem.

    • 127 79

    • Schabowy

      Akurat na jednym ze stoisk z jedzonkiem można zamówić schabowego z ziemniaczkami :))))

      • 0 0

    • W Lokomotywie mają pysznego schaboszczka!

      • 0 0

    • kiedy jakiś człowiek na forum trójmiasto pisze o "hipsterach", umiera gdzieś mały kotek (9)

      Ludzie, nauczcie się wreszcie: hipster to nie pracownik korporacji w kraciastej koszuli i z modną brodą. Taki typ pójdzie właśnie do centrum handlowego, żeby siedzieć w grupie 120 innych podobnych typów. Tatuaże ze sztancy i okulary raybany nikogo nie robią hipsterem. W bajki o spodniach rurkach to już chyba tylko najstarsze wuje wierzą.
      Hipstera spotkasz w jakimś studio artystycznego palenia kawy i taka masówka dla normików go nie interesuje.

      • 25 24

      • Czy ty sam siebie czytasz?

        • 0 0

      • hipsterka to nie monolit, też się dzieli na różne podkategorie (6)

        jest hipsterka typu plebs zapełniajaca różne masówki żeby zjeść wegańskie falafele przy wspólnym stole i jest hipsterka arystokratyczno-bohemiczna jadajaca sushi z wodorostami zrywanymi tylko przy pełni ksieżyca i popijająca sokiem z kłączy kozieradka himalajskiego w jakimś ekskluzywnym zakątku a nie w food hali

        • 43 3

        • (3)

          Falafele są z założenia wegańskie, więc odpuść sobie opisywanie fikuśnych wodorostów zbieranych w pełni księżyca i zatrzymaj karuzelę śmiechu. We własnym wydaniu.

          • 13 22

          • to nie ja wymyślam te fikuśne nazwy i genezę potraw (2)

            hipsterskie jedzenie nie może być takie pospolite, musi mieć fikuśną nazwę, własną historię, opowieść i legendę - inaczej się nie liczy

            • 28 5

            • (1)

              Tylko, że takie legendy powstają jedynie w głowach i ewentualnie pragnieniach "hipsterki" bloku wschodniego i mówię to bez złośliwości. Gdyby przyjrzeć się swoistej "niezależności" popkulturowej, którą przypisuje się hipsterom to trzeba udać się do rozwiniętych europejskich metropolii na zachodzie lub południu kontynentu. Można wtedy zauważyć, że nasza krajowa hipsterka to nic innego jak młoda klasa średnia lub klasa aspirująca do klasy średniej. Przesiadywanie w zapyziałym ( takim niestety jest Metropolia z tego przykładu ) centrum handlowym nie jest świadomym ignorowaniem popkulturowej hurtowni "bylejakosci", ale wtapianiem się w nią z całym przekonaniem i siłą.

              Koniec końców będzie taki jak zawsze - obco brzmiące "food hall'e) za kilka miesięcy będą świeciły pustkami, które okazyjnie będą wypełniać dzieciaki na wagarach szukające darmowego wifi.

              Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli.

              • 18 4

              • No to jedz sobie do Berlina...

                ... a zobaczysz Michalinki smigajace ze swoimi boskimi mezusiami na imprezki w food hall'ach czy innych Michelbergerach w okolicy East Side Gallery. Hipsterka to jedno wielkie oszustwo, trzepanie na kase i to np. na WarschauerStrasse widac, slychac i czuc. Nawet najbardziej niekonwencjonalne miejsca, bedace jeszcze 5, 7 lat temu ostoja odmiennosci dzisiaj trzepie kase na tego typu haselkach. Hipsteria w PL objawia sie zyciem na pokaz ze sprzetem i prezencja jak na pokaz.

                • 1 0

        • a placki ziemniaczane to jesz? cebularzu! z czego je robisz? z kiełbasy? (1)

          a kopytka to z mięsa pewnie robisz , co za gamoń!

          • 2 3

          • Do placków ziemniaczanch dodaję pokrojony boczek i kiełbasę.

            A kopytka okraszam skwarkami.
            Co za głupi wegan!

            • 2 1

      • Hipsterzy palą kawę?

        Normiki ją piją.

        • 6 0

    • czytanie dokladne nie boli

      LokoMOTYWa (kuchnia inspirowana "Warsem": m.in. żurek, pomidorowa, schabowy czy pierogi),

      • 0 0

    • Ale że ramen, quesadilla, czy paella to "fikuśne" nazwy? (2)

      Powinieneś zdawać sobie sprawę, że to nazwy własne potraw, no chyba, że ten wspomniany przez Ciebie schabowy całkowicie przesłania Ci fakt, że świat jedzenia na kotlecie się jednak nie kończy.

      • 30 7

      • na większość (bo oczywiście nie na wszystkie) tych potraw są polskie odpowiedniki (1)

        takie jak kanapka, rosół, szynka, makaron, placki itd.
        ale polskie nazwy potraw nie brzmią hipstersko

        • 5 10

        • Czyli

          zamiast ramenu - rosół, zamiast quesadilli - naleśniki, a zamiast paelli... może kasza ze skwarkami? Tyle, że to będą kompletnie różne potrawy.

          • 5 0

    • (1)

      czyli ceny nie dla Polaków

      • 4 2

      • Nie każdy Polak pracuje za najniższą. A i wielu młodych nie myśli jeszcze o przyszłości i trwoni wypłaty na gadżety i popularne miejsca. To, że w innych miejscach /np. w domu/ zjesz taniej i zdrowiej, to druga prawa.

        • 9 0

    • Schabowy

      Schabowego z ziemniakami też tam zjesz. Nawet żurek jest!

      • 5 0

    • w artykule podali- w Lokomotywie.

      • 7 0

    • Nikt na Ciebie tak nie spojrzy. LokoMOTYWa (kuchnia inspirowana "WARS'em": m.in. żurek, pomidorowa, schabowy czy pierogi) - schabowego znajdziesz choćby tu.

      • 22 0

  • Super (1)

    Food Hall Metropolia drugie piętro. Tanio i każdy znajdzie coś pysznego. W soboty i niedziele animacje dla dzieci od 13 do 17 tej, czasem koncerty dla dzieci o 15tej . Dla całych rodzin dobre miejsce gdy upał na dworze albo deszcz . Polecam

    • 1 1

    • Tanio???
      Chyba pisze to ktoś z działajacych tam pseudo-restauratorów.
      Ani tanio ani dobrze.
      Miejsce typowe na zarobienie kasy przez budy z jedzeniem.nie wróże tej lokalizacji ze przetrwa pierwszy rok działalności.

      • 0 0

  • W Bałtyckiej w strefie restauracyjnej jest głośno. (1)

    A jak w Metropolii?

    • 0 0

    • Tak

      Spokojnie i kulturalnie i bez spędu

      • 0 0

  • Fajna sprawa (6)

    Będę tam chodziła.

    • 39 39

    • a ja chcę kotleta z kartoflami i burakami (2)

      więc nie będę tam chodził.

      • 7 1

      • (1)

        Przecież tam jest kotlet z kartoflami. A buraków w koło też pewnie się znajdzie.

        • 5 0

        • Jest pyszny kotlet z ziemniakami !

          • 0 0

    • Opinia wyróżniona

      (1)

      Na początku, każdy się stara. Ciekawe czy później utrzymają jakość, o ile takową teraz mają, czy pójdą w oszczędność, by się utrzymać. Życzę im wszystkim jak najlepiej, ale jeśli sklepy w koło są liche, to takie przybytki samoistnie umierają. Mam na myśli całe centrum. Metropolia powieliła sieciówki, które już istniały w okolicy i halą restauracyjną próbuje ratować to miejsce. Przynajmniej układ centrum jest wygodny, bo w Batorym, piękny zamysł, a trzeba się nabiegać, by obejść sklepy. Ludzie teraz są wygodni.

      • 15 3

      • Każdy sie stara?

        To chyba się starali pierwszy dzień... skuszony nowym miejscem postanowiłem wpaść na pad thaia... to co otrzymałem można nazwać jedynie makaronem ryżowym z przypalonymi jajkiem.. jedyny smak jaki dało się wyczuć to "przypalony". Najsmaczniejsza z całego pad thaia byla uwaga... limonka. Katastrofa. I za wszystko 23 zł bodajże. Mógłbym dac nawet i 32 ale niech ktoś się tam do ciężkiej ch.... nauczy robić padthaia.

        • 2 0

    • Fajnie, też będę chodził, gdy będzie mnie stać

      • 7 1

  • "wypić drinka" ? (2)

    @trojmiasto.pl do tej pory Galeria Metropolia była "dworcem" i nie można było kupić tam alkoholu?
    Czy coś się zmieniło ?

    • 17 1

    • w delikatesach mozna bylo piwa kupic od dawna XD

      • 0 0

    • Juz od jakiegos czasu nie jest

      • 0 0

  • lol

    onion ringnsy? Serio?
    Albo pisz po polsku, albo poprawnie po angielsku....

    • 0 1

  • Wrrrr

    Drogo..szpanersko..i niedługo to F.HALL..padnie..uhaha :)

    • 1 1

  • zawiedziona

    Jako miejsce podoba mi się . Pomysł był dobry. Dużo stolików , scena, przestrzeń ale to co miało tu wygrać czyli gastronomia niestety nie zdaje egzaminu . Ceny z kosmosu . Dania niewielkie a w smaku hmm nie zachęcają do ponownego odwiedzenia. A szkoda.

    • 5 1

  • Beznadziejne wings

    Wszystkim odradzam wings. Skrzydelka przesolone i po prostu nie jadalne. Panie sprzedajace powiedzialy ze nie wiedza co zrobic i ze poinformowaly szefa.jak spytalem kiedy bedzie szef to niewiedzialy.beznadziejne jedzenie i beznadziejna obsluga i beznadziejne podejscie do klienta.co wiecej po mnie inna osoba tez podeszla z reklamacja ze skrzydelka sa przesolone.pewnie tez zostala tak jak ja olana

    • 2 0

  • Ramen Wrzeszcz na NIE :(

    Jajka 2, gotowe produkty z puszki. Brak płatności kartą. Nie polecam.

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane