• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Veganmania, czyli wszystko o weganizmie

Łukasz Stafiej
19 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Jedno z wielu dań na imprezie - wegańskie burgery.
  • Roślinne odpowiedniki mięsa i wędlin.
  • Uczestnicy.
  • Na stoisku organizacji Otwarte Klatki można było dowiedzieć się podstawowych informacji o weganizmie.
  • Na imprezie były również stoiska z ubraniami czy kosmetykami.

Festiwal Veganmania, który odbył się w niedzielę w stoczniowym Plenum, był dobrą okazją, aby nie tylko zjeść roślinne jedzenie, ale i poznać podstawowe informacje o weganizmie jako stylu życia.



- Bycie weganinem nie oznacza wyłącznie zwracania uwagi na to, co się je - mówi Jacek, który odstawił produkty pochodzenia zwierzęcego kilkanaście lat temu. - To cały styl życia. Ubranie, kosmetyki, przedmioty, które nas otaczają wybiera tak, aby nie korzystać z tych, przy produkcji których ucierpiały zwierzęta.
Los i cierpienie zwierząt hodowanych w celach przemysłowych to jeden z kluczowych problemów dla wegan. Więcej można było się o tym dowiedzieć podczas niedzielnej imprezy Veganmania w stoczniowej przestrzeni Plenum na stoisku organizacji Otwarte Klatki, która festiwal organizowała. Zaraz obok na wystawie zdjęć Andrzeja Skowrona można było na własne oczy przekonać się, w jakich warunkach na fermach hodowlanych trzymane są zwierzęta.

Wolontariusze przekonywali: "Zacząć można od wyznaczenia jednego dnia w tygodniu bez produktów odzwierzęcych". Dla tych, którym brakowało pomysłów na ułożenie jadłospisu bez mięsa i nabiału, na stoisku kampanii edukacyjnej RoślinnieJemy przygotowano gotowe propozycje na roślinne śniadania, obiady czy kolacje.

Łącznie stanowisk było około pół setki. Można było kupić kosmetyki, ubrania, zrobić sobie tatuaż, przystrzyc brodę czy wrócić do domu z rośliną. Były też kramy z bezjajecznym majonezem, roślinnymi odpowiednikami wędlin czy naturalnymi sokami. W programie znalazło się również kilka spotkań z osobami promującymi wegańskich styl życia oraz projekcja filmu.

Najważniejsze na Veganmanii jest jednak roślinne jedzenie i tego w Plenum nie zabrakło w przeróżnej postaci. Dawno minęły czasy, gdy gastronomia osobom na diecie bezmięsnej proponowała sałatę i warzywa na parze. Impreza w Plenum jest najlepszym dowodem na to, że weganie mogą przebierać do woli w smakach z całego świata.

Można było zjeść m.in. burgery z kotletem z kaszy jaglanej czy kalafiora, kebaby z seitanem, indyjskie samosy i dal z soczewicą, zupę tajską na mleku kokosowym z makaronem ryżowym i warzywami, burrito z marynowaną, mieloną soją albo chlebowcem, pierogi w przeróżnych wcieleniach z owocami i warzywami czy przeróżne desery i ciasta, m.in. jagielnik o smaku oreo, brownie z musem z awokado czy banoffee z daktylowym kajmakiem.

Autorskie dania przygotowała załoga bistro House of Seitan, które niebawem otwiera się we Wrzeszczu - w festiwalowej karcie znalazła się m.in. babka ziemniaczana z seitanem i pieczonymi pieczarkami czy ziemniaczane kuleczki z wędzonym farszem. Parkujące na Ulicy Elektryków barobusy karmiły m.in. wegańskimi kanapkami, hummusem czy falafelami.

Ceny za porcję zaczynały się od kilku złotych i nie przekraczały 25 zł. Sporą zaletą festiwalu był również bezpłatny wstęp (nie jest to oczywistością na podobnych imprezach kulinarnych), co przyciągnęło do stoczni tłumy.

Jak zapowiadają organizatorzy, kolejna Veganmania odbędzie się dopiero za rok, prawdopodobnie w czerwcu.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (274) ponad 20 zablokowanych

  • Veganmania - rak żołądka zapewniony (16)

    Tylko mięso

    • 83 124

    • Nie jestem vege
      Ale masz jakiś materiał źródłowy?

      • 35 10

    • Rak od diety wege? Prędzej ty dostaniesz raka od głupiego gadania. (4)

      • 37 13

      • (3)

        Podstawą diety wegańskiej są suplementy, jakieś proszki produkowane w Chinach albo tabletki. Do tego dochodzą warzywa i owoce z supermarketu, nafaszerowane chemikaliami i spryskane detergentami, żeby ładnie wyglądały.

        • 6 13

        • ????

          • 4 0

        • A to info to skąd przepraszam? Weganie nie jedzą tylko produktów odzwierzęcych, całą resztę owszem, tak naprawdę nieliczni musza sięgac po suplementy

          • 5 1

        • Tak, kurka

          podstawą diety wegańskiej jest mefedron

          • 6 0

    • Pierwszy komentarz trolla portalowego. (1)

      • 23 7

      • Dokładnie odwrotnie

        Wiesz, że Światowa Organizacja Zdrowia oficjalnie łączy raka ze spożyciem czerwonego mięsa? Wygoogluj "red meat cancer WHO".

        • 9 6

    • Czy weganie jedzą miód? (2)

      • 4 0

      • nie

        • 2 1

      • Z ucha swojego sobie wyjadają.

        • 7 5

    • Ja dostałem raka

      od tego postu... Dzięki stary...

      • 1 2

    • Jedynym rodzajem raka

      przypisanym bezpośrednio do nawyków żywieniowych, jest rak jelita grubego, a.k.a rak d*py.
      Tak, zgadłeś, powodem jest zbyt duży udział mięsa w diecie w stosunku do roślin, przez co przed wydaleniem to mięso leży w d*pie tak długo, że zaczyna gnić.

      • 4 3

    • (2)

      WHO czerwone mięso klasyfikuje jako czynnik rakotwórczy, obok np. azbestu, a więc życzę ci smacznego, prymitywie

      • 3 2

      • Wg IARC (1)

        Azbest jest faktycznie rakotwórczy, podobnie jak np. arsen czy oxymetholon, jednak próżno szukać tam mięsa - ale niech będzie, zamiast krówki wciągnę 50 kurczaczków, więcej zwierząt zginie.
        Rakotwórczość mięsa to jedno z popularniejszych wege kłamstw, takie kłamstwo oczywiście zawsze warto poprzeć jakimś etyczno-empatycznym epitetem w rodzaju "prymitywie", "trupożerco", "ście*wojadzie" celem wzmocnienia argumentacji :)

        • 4 8

        • Wg IARC

          np. spożywanie 50g czerwonego mięsa dziennie zwiększa ryzyko raka jelita grubego o 18% (publikacja sprzed 3-ech lat).
          A publikacja się tam nie kończy.

          Ale oczywiście powiesz, że to "wege kłamstwa" :D

          • 8 2

  • (1)

    Tak na jakiś czas ok, lubie
    Ale nie cały czas
    Światem rządzi rownowaga

    • 87 21

    • odwrotnie

      • 0 0

  • "Veganmania" - to brzmi jak jakaś choroba. (17)

    Człowiek to istota z gruntu rzeczy mięsożerna, i nikt i nic tego nie zmieni. Jeśli ktoś nie chce konsumować mięsa to niech nie je, ale niech się nie obnosi..
    . Nie mam nic do tego, nie chcesz nie jedz ale nie epatuj swoją odmiennością.
    "Los i cierpienie zwierząt hodowanych w celach przemysłowych to jeden z kluczowych problemów dla wegan." Takie jest brutalne prawo, los zwierząt hodowlanych jest prosty i oczywisty, zostaną zjedzone. Mnie interesuje tylko to aby były właściwie odżywiane, tak aby końcowy produkt (tak produkt - mięso) było zdrowe i smaczne.

    • 137 121

    • (4)

      Ty z gruntu możesz być mięsożercą ale człowiek jest istotą wszystkożerną.

      • 35 12

      • Z gruntu (3)

        To sa ogorki ;)

        • 29 8

        • ale tylko małosolne (2)

          • 5 4

          • Malo solne to juz z gara albo słoja

            ;)

            • 1 1

          • Nie tylko.

            • 1 0

    • Jeśli chodzi o wołowine to jesz w Polsce krowy mleczne. Które gdy już się nie nadają do produkcji mleka trafiają do ubojni. Krowy te przez cały swój nędzny żywot są faszerowane hormonami, sterydami oraz antybiotykami. Karmione są najtańszą dostępną na rynku karmą. Natomiast hodowle mięsne oraz te organiczne które widujesz na łąkach w 95 % przeznaczone są na eksport. Jeśli chodzi o wieprzowine i drób. Zwierzęta te podobnie jak krowy mleczne tak samo są faszerowane sterydami, hormonami oraz antybiotykami. Do tego trzymane w fatalnych warunkach. Dlatego mięso jest tak tanie. Tańsze od wielu warzyw ( patrz na ceny w skupie ) . Ryby natomiast w naszych sklepach w większości pochodzą z hodowli przemysłowych i jest to najbardziej toksyczna żywność na tej planecie lub z zanieczyszczonego bałtyku. Kiedyś się oszukiwałem tak samo jak Ty. To takie streszczenie. Proponuje obejrzeć filmy The Earthlings , Forks over Knives, Cowspiracy . Pare lat temu tez wygłaszałem takie teorie jak ty. Teraz jestem weganinem i jest to najlepsza rzecz jaką w życiu zrobiłem. Zarówno ze względów etycznych, ekologicznych jak i zdrowotnych. Ale to każdego prywatna sprawa co je. Pozdrawiam serdecznie i teraz mięsożercy możecie minusować.

      • 44 8

    • (3)

      Moze beda parady vegeyeeeblivyh,jak tych spod teczy .

      • 6 14

      • Typowy przygłup. (2)

        Nie potrafi nawet zdania napisać w języku polskim. Jak można w ogółe dyskutować z intelektualnym warzywem. Najgorsze jest to, że teraz komuna (pis) takich właśnie karmi 500+ itp. To jest przerażające.

        • 11 8

        • (1)

          Mozesz mi skoczyc na karburator,retard

          • 4 9

          • knob'a to masz w odbycie

            • 0 1

    • A więc Twoje mięsko pochodzi od zwierząt które przez swój cały żywot karmione są mączkami rybnymi oraz miesnymi, a także paszą z modyfikowanej genetycznie soi oraz kukurydzy. Jak chcesz się bardziej dowiedzieć jak to jest produkowane, wystarczy troszkę poszukać w internecie. Smacznego

      • 11 4

    • (1)

      To mięso się hoduje czy produkuje? Bo sam sobie zaprzeczasz. To jest kur... oczywiste, że człowiek nie ma prawa znęcać się nad zwierzętami, a w chowie przemysłowym, w laboratoriach to właśnie jest robione. Inna sprawa to zabić zwierzę dziko żyjące kilka razy w roku, żeby uzupelnić np. witaminę B12, a co innego wpierniczac co dzień kanapeczkę z szyneczką od torturowanej przez całe życie świni. Dlatego ludzie są weganami. Bo to co hodowcy robią dla pieniędzy jest podłe i się z tym nie zgadzają. Poza tym w mięśniach odkłada się kortyzol, hormon stresu i jesz go razem z mięsem. Tak jakbyś brał pigułki z kortyzolem.

      • 14 5

      • B12 można suplementować. Natomiast jeśli chodzi o myślistwo, to tak jeśli ktoś potrafi ustrzelić zwierzynę jednym strzałem. Niestety większośc naszych myśliwych to zwyrodnialcy którym zabijanie sprawia przyjemność, a jeszcze większą przyjemność gdy zwierze cierpi. Gdy byłem młodym chłopakiem chciałem sobie dorobić jako tzw. naganiacz. To co zobaczyłem na tym polowaniu to takiego zwyrodnialstwa ze strony człowieka nie widziałem już nigdy póżniej bo była to moja ostatnia nagonka. Nie spodziewałem się, że człowiek może być takim psychopatą. Najgorsze w tym wszystkim było to że były to tzw. elity mojego miasta łącznie z lekarzami czy duchownymi.

        • 9 0

    • Będę się obnosił.

      • 4 0

    • Doksztalc sie, bo z biologia jestes na bakier:) Jesz mieso bo jestes hipokryta i egoista.

      • 1 0

    • aga

      ''Człowiek to istota z gruntu rzeczy mięsożerna, i'' już na wstępie pokazujesz, że jesteś kompletnym idiotą::( Współczuje Ci.

      • 1 1

    • W obecnych czasach jedzenie mięsa, jest tak samo nieelganckie jak palenie papierosów czy przeklinanie. Wstyd. Ci co je jedza nie maja do konca rozwinietych mozdzkow ani empatii do tego są kompletnymi kalekami emocjonalnymi. Jestem ciekawa czy kazdy z miesozercow mieli by odwage stanac na przeciwko zwierzecia i go zabic z ziman z krwia... Zarcie miesa to tylko durne przyzwyczajenie,ale tez pojscie na latwizne. Nie wspomne,ze mieso jest kancerogenne,ale o tym chyba wszyscy zapomnieli. TYm co lubia jesc padline moge tylko wspolczuc.

      • 3 2

  • Czlowiek to naturalny roslinozerca. Wystarczy spojrzec na nasz uklad pokarmowy. (56)

    Dlugi i pozawijany. Roslinozercy maja krotki i prosty, na przyklad pies.
    Nie rozumiem jak mozna jesc martwe zwierzeta albo tym bardziej robic z nich ubrania lub kosmetyki. Nawróćcie sie na veganizm zanim bedzie za pozno...

    • 49 157

    • Czlowiek wytwarza enzymy ktore trawia bialko występujące w mięsie wiec nie do końca z tym naturalnym roślinożercom.

      • 30 2

    • Co ty pierdzielisz? Mylisz mięsożerców i wegetarian. Syf nie opinia

      • 13 5

    • (4)

      Pies roślinożerca :-D Od tej trawy ci się miesza w głowie

      • 30 2

      • Przeciez pisze ze piec to miesozerca..ma krotki i prosty przewod pokarmowy (3)

        • 4 14

        • (2)

          to przeczytaj co nabazgrałaś niemoto. A jak już, to "jest napisane" a nie "pisze"

          • 11 0

          • sl (1)

            obie formy są poprawne "jest napisane " i "pisze "

            • 0 17

            • Tak, tylko w innym znaczeniu

              "jest napisane" w treści, w tekście, a "pisze" to ktoś w zeszycie.

              • 9 0

    • Człowiek to wszystkożerca, jedni jedzą ciecierzyce, inni wieprzowinę a jeszcze inni zjedzą psa.

      • 18 1

    • Anka Veganka. Przez "V" (9)

      Własnie takich oszołomów jak ty boję się najbardziej. Przyszła moda, koleżanka stała się weganką. Zeby było modniej, to "veganką". Kiedyś był taki program w tv, gdzie na wyspie żyła grupa ludzi. Mieli sobie organizować spanie, żarcie, wszystko. Była tam taka zdeklarowana weganka. Po tygodniu wpier.**ła mięso aż jej się uszy trzęsły, to się okazało, że nie jest w stanie nazbierać tyle trawy, żeby zaspokoić głód.

      • 42 13

      • popieram w 100% (5)

        hahahaaaa....czysta prawda...jestem kucharzem i mam na codzien do czynienia z takimi "wegaano-wegetarianami"...przez pierwsze 2-3 godziny wesela lub innej imprezy graja glupkow ze nie jedza tego czy tego czy tamtego, a po kilku kielonkach czy drinach wpitzielaja rostbef, tatar czy inny udziec az im sie trzesa vege-uszy hahaha....i nagle wszystko jest w porzadku☺☺☺pozdrawiam padlinozercow

        • 21 17

        • (3)

          to bardzo źle o Tobie świadczy jako o kucharzu, że wysmiewasz ludzi ze względu na ich preferencje żywieniowe. Wiesz będąc na studiach dorabiałem sobie w restauracjach zarówno w Polsce jak i zagranicą. W Polsce kucharz wiedząc, że klient jest wege to potrafił dla dobrego żartu wrzucić produkty mięsne do potrawy. Natomiast tam zagranicą bez zadawania pytań potrafił wziąść czyste noże, naczynia itp, tak zeby potrawa nie miała kontaktu z produktami zwierzęcymi. Jestem weganinem, bywałem na takich imprezach i nigdy nie byłem świadkiem takich sytuacji o których piszesz. Z tego co wiem to też kucharza nie zobaczysz na sali razem z gośćmi bo jego miejsce jest w kuchni.

          • 8 13

          • a wiec Przyjacielu posluchaj.... (2)

            w zadnym wypadku nie chodzilo mi tu o jak to okresliles"wysmiewanie" klienta...a raczej o to ze teraz jest moda na weganizm, wegetarianizm, freganizm....itp itd...moim zdaniem mylisz sie rowniez w wypadku oszukiwania ludzi,no chyba ze akurat miales takie doswiadczenia, ale tam gdzie pracowalem i rowniez w tym miejscu gdzie pracuje od prawie 4 lat nigdy nikt nie robil najmniejszego problemu z tego zeby zrobic danie z poza menu czy inne takie..pozdrawiam z kuchni hotelowej Sopot☺

            • 4 4

            • (1)

              Nie ma takiego czegoś jak freganizm, jako kucharz powinieneś znać diety. To podstawa podstaw Twojego zawodu. Tak samo jako kucharz publikowanie takiego postu jak Twój pierwszy post dyskwalifikuje CIę. Kucharz nie wypowiada sie na takie tematy. Zostawia je dla siebie. Etyka zawodowa. Nie ma takiego czegoś jak moda w weganiźmie, znam wielu wegan i wszyscy bez wyjątku nie jedzą mięsa ze wzgledów etycznych, ekologicznych lub zdrowotnych. Nikt tego nie robi dla mody bo w zdecydowanej większości wszyscy z nas lubili smak mięsa. Ktoś dla mody by rezygnował z czegoś co lubi? Jako kucharz powinieneś wiedzieć takie rzeczy . Dla mnie nie jesteś kucharzem tylko zwykłym wyrobnikiem.

              • 3 11

              • za to ty widzę jesteś chłopskim filozofem.

                • 2 1

        • g*wno prawda.

          Z mojego (gościa) doświadczenia, kuchni brakuje wyobraźni, żeby przygotować dania dla takich osób, nawet jeśli wezmą pieniądze za osoby wege. Owszem, wjedzie jakiś krem z brokuła zamiast rosołu, potem jakieś dwa dania i... nic. Nic pod wódkę. Nic pod alko. Wstyd. Generalnie nie ruszam się na wesela bez własnego zaplecza chowanego gdzieś pod stołem, bo bym tam padł - i to świadczy źle nie o nas, nie o gospodarzach (bo zamówili i zapłacili za jedzenie dla nas), tylko o kucharzach właśnie.

          I podgryzam sobie po cichu ze swojego, bo przecież nie będę martwił pary młodej w ten ich dzień. A w kuchni się cieszą, że ludzie (rzekomo) sięgają po inne dania - boście im nic innego do jedzenia nie dali, partacze!

          • 4 2

      • (2)

        Ponieważ veganizm czy nawet vegeterjanizm nie jest dietą dla ludzi, którzy muszą sami "upolować" sobie obiad. Natomiast w cywilizowanym świecie nie musisz biegać za obiadem tylko idziesz do sklepu i bierzesz co potrzebujesz. Dlatego zgadzam się z filozofią tych ludzi. Przemysłowa chodowla powoduje ogromne szkody dla środowiska i cierpienie zwierząt. Sama jem mięso ale staram się je ograniczać i mam nadzieję, że któregoś dnia wszyscy przestaniemy jeść mięso. Uważam, że to mogłoby naprawdę dużo zmienić na świecie. Poza tym za każdym razem jak biorę jakąś wędlinę do ręki i przeczytam skład to zastanawiam się czy paczka czipsów nie jest zdrowsza :/

        • 6 4

        • gramatyka (1)

          chodowla?

          • 4 2

          • to jest ortografia

            • 4 0

    • (12)

      Co za bzdury! Człowiek nie trawi błonnika który jest głównym składnikiem pokarmów roślinnych , a krowa ma aż 4 żołądki aby temu sprostać .
      U człowieka większa cześć pokarmu roślinnego przelatuje niestrawiona zwiększajac tylko znacznie ilość stolca jaki wydalamy, ogólnie jest to bardzo nieekonomiczne i nieekologicznie.

      • 18 16

      • Kukurydza dobry przyklad

        Nie pogryziesz, to pozniej mozesz jeszcze raz zjesc. Taka vege salatka;)

        • 17 2

      • Przestan jesc blonnik i pogadamy za rok (8)

        Brak slow

        • 11 6

        • po miesiącu by się zaczął z błonnikiem przepraszać (5)

          ale już z oddziału szpitalnego z gastrologii

          • 7 2

          • (4)

            To spróbuj odżywiać się samym błonnikiem to zdechniesz już po tygodniu.

            • 6 5

            • (3)

              ..to ma byc merytoryczny argument?

              • 5 1

              • (2)

                Nie ale to jest prawda, bo blonnik w 100% nietrawiony jest wydalany,odsylam do Google !

                • 4 1

              • (1)

                Ale to tylko pół prawdy - błonnik wspomaga prawidłowe trawienie, choć sam faktycznie nie jest trawiony. Ale bez błonnika długo nie pożyjesz. W diecie padlinożerców błonnik również jest niezbędny. A roślinożercy nie jedzą wyłączni błonnika, więc argument słaby

                • 4 1

              • Strusie polykaja kamienie aby poprawic trawienie, to moze to lepsze od blonnika ?

                • 0 0

        • Przestałem w chwili narodzin (1)

          A mam teraz 39.
          To, że błonnik jest zdrowy i niezbędny to jedno z typowych wege kłamstw, faktycznie to substancja anty odżywcza której limit dziennego spożycia to 20-40 gram lub jakieś 12-13 gram na każde tysiąc kalorii.
          Pogadamy, jak przestaniesz kłamać a co za tym idzie i być wege.

          • 1 3

          • Czy jesteś pewien, że przestałeś jeść błonnik? Nie jadasz kasz, ziemniaków, chleba żytniego, orzechów,migdałów, bananów, suszonych owoców, fasoli, groszku, kukurydzy itp? Zastanawiam się, w czym Wam ten błonnik tak bardzo zawinił? Każdy go jada, czy jest mięso, czy roślinożercą.

            • 0 0

      • (1)

        To teraz wyobraź sobie ile stolca wydalają zwierzęta które produkują dla Ciebie to mięso. Chyba masz problemy z logicznym myśleniem.

        • 2 2

        • Z tego wytwarza sie bio-gas i masz prad za darmo!

          • 3 3

    • Mam przyjaciela veganina. (7)

      Zdrowy jak kon, i ma super potencję.

      • 24 18

      • (1)

        Do czasu !

        • 10 7

        • Do jakiego czasu ?

          • 4 8

      • (4)

        Wiesz z doświadczenia?

        • 9 3

        • Mozs i wiem. A co jestes przeciwko LGBT ? (3)

          • 9 7

          • morda trolu

            • 2 5

          • buda c*oto (1)

            • 7 7

            • o, widzę ukryte lęki wyszły

              czyżby ofiara księdza?

              • 7 3

    • Anka Veganka to troll portalowy, prowokuje was, a wy się jaracie odpowiedziami.

      • 10 2

    • Gdyby Bóg chciał... (3)

      żebyś żarła trawę, dał by Ci dwa żołądki - tak jak krowie ;)

      • 10 6

      • cztery !

        • 8 0

      • boga nie ma

        • 3 2

      • kto taki?

        • 0 0

    • ... (4)

      Wystarczy też zerknąć na naszą szczękę... Jeśli kły są do wpieprzania trawy zdaniem "vegan" to ja już nie wiem. Zrobić im terapię szokową ze schabowego, poprawić młotkiem, i może zaczną myśleć.

      • 14 8

      • (2)

        Myślisz, że tymi kłami potrafiłbyś zamordować zwierzę a nastepnie je rozszarpać, żeby dobrać się do mięsa? Nie przynoś wstydu Gdyni geniuszu.

        • 4 9

        • Od tego mam mózg, (1)

          żeby posłużyć się narzędziami do złapania, zabicia, oprawienia, przyrządzenia... co też zdarzało mi się w przeszłości robić.

          Ale mózg mam też od myślenia i doskonalenia siebie - dlatego od niemal dwudziestu lat nie jem zwierząt, bo to zbędne okrucieństwo. Ale do tego niestety trzeba było dojrzeć...

          • 3 2

          • ty nie masz mózgu

            ale jesteś zabawny

            • 0 0

      • wystarczy zerknąć na naszą szczękę...

        ... i porównać ją ze szczęką faktycznego mięsożercy. Zobaczysz, że brakuje tobie tzw. "łamaczy", które definiują mięsożerne ssaki.

        Potem możesz jeszcze porównać ją ze szczęką owocożernej małpy i zapłakać nad rozmiarem swoich kłów w porównaniu z takim makakiem, wielki "drapieżco"... :D

        • 5 1

    • taa (2)

      z tego co mi wiadomo to posiadamy kły a one służą do rozdrabniania mięsa a nie mchu i liści

      • 11 3

      • Tymi "kłami" to możesz najwyżej zamordować marchewkę. Roślinożercy też posiadają kły i jakoś nie zaczynają polować na inne zwierzęta. Patrz: hipopotam, goryl, słoń.

        • 3 1

      • do łupania orzechów

        i do oskórowywania owoców tych twardych

        • 1 0

    • No widzisz ile pożytku?!

      Pyszne jedzonko, eleganckie ciepłe ciuchy, modne buciki, jakieś balsamy czy kremy, a z kości i czaszek jeszcze dałoby się wystrugać zabawki dla dzieci.

      • 2 1

    • "Nawróćcie się"?? Jestescie jakąś sektą czy co?? (1)

      • 3 0

      • setką to ja ogórka popijam

        • 0 0

    • Zgadzam się z Twoją wypowiedzią na temat weganizm.

      • 0 0

  • (5)

    Jestem mięsożercą, ale bardzo lubię dania wegetariańskie i wegańskie. Nie przepadam za czerwonym mięsem, ale lubię drób, zwłaszcza indyka. Jednak myślę, że mogłabym z tego zrezygnować. Może któregoś dnia przejdę na wegetarianizm? Weganizm wydaje mi się zbyt radykalny, ale nikogo nie krytykuję za takie wybory. Nie rozumiem jak można wyśmiewać czyjś sposób odżywiania? To domena ludzi wąskomyślących, którzy nie akceptują innego stylu życia poza własnym.

    • 99 29

    • Gdyby kazdy mial takie dylematy egzystencjalne to nasza cywilizacja dawno by przestala istniec (3)

      • 12 20

      • O tak, lewacka Europa

        Wiadomo że prawdziwe wartości to mielony i szesciopak. Tylko z tym zestawem możesz budować cywilizacje

        • 15 10

      • Być może

        Być może też w jej miejsce powstałaby jakaś lepsza :)

        • 3 0

      • mój pradzaidek był jaroszem

        i żył sobie zdrowo i szczęśliwie,
        ja jem mięso ale nie odrzucam myśli bycia jaroszem,
        przynajmniej sezonowym

        • 5 1

    • Nikt nie wyśmiewa sposobu odżywiania...

      ... tylko wege ideologię, która jest zwykłym kultem nietolerancji opartym o kłamstwa.
      I jeśli chodzi o wyśmiewanie sposobu odżywiania, to mam dwa fajne przypadki z wege forów:
      1. Gość deklarował, że jest wege z powodów zdrowotnych, ale wygadał się, że chodzi z wujkiem na polowania - natychmiast dostał bana.
      2. Koleżanka zarejestrowała się na wege forum, bo chciała przejść na tą dietę by się odchudzić, dostała wiadomość "wege to idea i styl życia a nie dieta odchudzająca" po czym oczywiście także dostała bana.
      Jeśli myślisz, że to sposób odżywiania, to proponuję przyjść na wege-imprę w futrze. Może nie zostaniesz wyśmiana, albo nie trafisz akurat na tego wege-guru, który nawołuje do gwałcenia kobiet noszących ciuchy produkowane ze zwierząt :)

      • 4 5

  • Sałatki i warzywa są super (3)

    Bez warzyw stek smakuje nijako. Burger i szarpana wieprzowinka też.

    • 69 11

    • dokładnie, nie wyobrażam sobie mielonego bez cebulki

      albo gołąbka bez kapusty

      • 10 0

    • Sałatki i warzywa - zgadza się (1)

      Ale te ich wymyślne cuda typu wegańskie lody, kotlety sojowe czy wegańskie pierogi z mięsem - tfu, normalny człowiek by tego do ust nie wziął

      • 6 2

      • Szach mat

        Ooo a ja musiałem dostarczyć gdzieś opinię od psychiatry i psychologa, które potwierdziły, że jestem normalny. A jem takie rzeczy.

        • 0 2

  • 25 zł za mało porcyjke czegoś co ma udawać i zastępować mięso:)) (3)

    Ale dno.

    • 87 32

    • dno to twój sufit smerfiku (1)

      zmień pracę może to przestaniesz mieć dno nad głową,
      a może wykształcenie ci nie pozwala?

      • 1 18

      • Uuu ale pocisk z tym wykształceniem

        Wyczuwam dyplom z wyróżnieniem z socjologii i podyplomowe z europeistyki ;)

        • 12 1

    • dokładnie! w Punkt!

      Za tanio!

      • 0 2

  • żenada (1)

    • 33 30

    • żenada to nie skończyć podstawówki

      podeszwo od gumaka

      • 3 2

  • (3)

    Jak zjeść tego burgera żeby wszystko nie wypadło?

    • 43 3

    • szybko

      • 5 0

    • Ściskasz palcami, przez środek przechodzi patyczek.. ale i tak trochę wypadnie (1)

      • 2 0

      • tego z patyczkiem to się je sztućcami

        • 0 0

  • Wyżywienie świata (17)

    Gdyby wszyscy ludzie stali się nagle veganami, to czekała by nas klęska głodu. Nie bylibyśmy w stanie na świecie wyprodukować tyle żywności roślinnej aby zaspokoić wszystkich ludzi.

    • 27 55

    • jest dokładnie odwrotnie (6)

      pomyśl ile potrzeba kg roślin, by wyhodować kg mięsa.

      • 36 7

      • (5)

        Kozy odżywiają się głównie chwastami ostami, owce jedzą głównie trawę w górach na połoninach albo na nie uprawnych terenach rolnych. Wyżywienie tych zwierząt nie kosztuje praktycznie nic. A ile wody i nakładu pracy kosztuje wyprodukowanie 1 kg soji ?

        • 4 12

        • po co wysysasz z palca durne teorie? (1)

          wszystko zostało dawno policzone przez specjalistów
          więc się nie kompromituj
          orle ty

          • 4 5

          • Jakich specjalistów, weganów?

            • 7 7

        • Ty myślisz że te zwierzęta pasą się na łąkach? 95% to karmienie paszą.

          • 7 1

        • No tak, a w sklepach jest wyłącznie mięso kóz i owiec, tych pasanych w górach, ma się rozumieć. (1)

          • 7 2

          • W Polsce jeszcze nie ale w Nowej Zelandii to standart.

            • 1 1

    • to jest najgłupsza rzecz jaką przeczytałem w tym miesiącu. Ty jesz tylko drób , wieprzowine i czasami wołowinę które są przeważnie karmione mączką rybną lub zwierzęcą, lub zmodyfikowaną gennetycznie soją i kukurydzą. Smacznego.

      • 11 3

    • Ależ jesteśmy (2)

      Wg wege-ekspertów wystarczy na pastwiskach i oceanach zasiać soję. Bo oczywiście ludzie, którzy nie odróżniają krowy od byka a przyrodę znają tylko z kreskówek Disneya nawet nie wiedzą, że 3/4 ziem się nie nadaje pod uprawy, dla nich powierzchnia to powierzchnia, I czy VI klasa, Arktyka czy tropik nie robi różnicy :)
      Niech Indonezyjczycy zasieją soję na wulkanie, Eskimosi na lodowcu a Kirgizi na górskich szczytach, problem głodu rozwiązany, hihi :)
      Tymczasem wypas zwierząt nie tylko nie jest tak destrukcyjny jak rolnicza monokultura na sztucznym nawozie, ale stada przeżuwaczy odgrywają bardzo ważną rolę w ekosystemie zapobiegając m.i. pustynnieniu i wyjałowieniu gleb. Wiem to oczywiście od wege, bo oni zawsze kłamią, więc wystarczy dodać negację i możesz się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy.

      • 6 8

      • Gdyby wszystkie zwierzeta roślinożerne które teraz żyją mogły być wypasane i hodowane organicznie to potrzebne jest pastwisk o powierzchni 3 razy większej niz wszystkie terytoria na ziemi.

        • 4 2

      • "Wg wege-ekspertów wystarczy na pastwiskach i oceanach zasiać soję."
        Nikt nigdy czegoś takiego nie powiedział, ale:
        "Wiem to oczywiście od wege, bo oni zawsze kłamią"
        I co teraz, kłamczuszku?
        pitolisz głupoty, zmyślasz, jednocześnie zarzucając komuś innemu kłamstwo.
        Coś z tobą nie tak? Może wróć na terapię?

        • 4 3

    • skąd czerpiesz takie nieprawdziwe informacje? możesz podać źródło? bo jest dokładnie na odwrót!!!

      • 4 2

    • bzdura wierutna (2)

      Absolutna większość pól uprawnych na świecie służy wyhodowaniu paszy dla zwierząt przeznaczonych na mięso. Z tego taka krowa, którą karmi się roślinami przez wiele lat daje potem mięso o o wiele mniejszej wartości kalorycznej niż ta całą roślinność, którą by się uzyskało zamiast tej paszy.

      • 11 2

      • Szczególnie w Polsce, gdzie pod uprawy pastewne przeznacza się około 13% (1)

        Ale tak, wiem, dane GUS to manipulacja przemysłu mięsnego.
        I jak rozumiem, ludzie jedzą trawę?
        To, że zwierzęta konkurują z nami o jedzenie to typowe wege kłamstwo.
        Zamiast wyrobami wyszukanymi, egzotycznymi czy udającymi mięsko proponuję spróbować wyżywić się świeżym, pożywnym sianem :)
        Tam skąd pochodzę są słabe gleby, tylko pod pastwiska - jak rozumiem krów nie wypasać, siana nie zwozić do stodoły, dołączyć do armii głodnych i bezrobotnych?

        • 3 7

        • Manipulacja...

          Typowa dla ludzi o ograniczonych horyzontach.
          Skoro u mnie na podwórku rośnie trawa, to pewnie taka sama jest wszędzie, co?
          Polska importuje horrendalne ilości pasz wysokobiałkowych, głównie soję GMO, której nie uprawia się u nas.

          • 5 1

    • Jak zlikwidujemy prod.zwierzeca (1)

      To trzeba bedzie walic gigantyczne ilosci nawozow sztucznych bo nie bedzie obornika... a nawozy sztuczne to gaz i kopaliny - nieodnawialne... no i ziemniaki po 20zl/kg

      • 2 4

      • Jesteś w błędzie. To nie te czasy gdy pozyskiwano obornik jako nawóz. Zbyt dużo pracy, musiałbyś słomę w oborze wymieniać co drugi dzień, żeby pozyskiwać obornik. Teraz krowy czy świnie są trzymane w budynkach gdzie ich posadzka jest betonowa z kratami ściekowymi. Teraz zwierzęta przemysłowe produkują gnojówkę która jest ściekiem takim samym jak to co Ty spuszczasz w kiblu. Nikt tego nie nawozi bo powodowałoby to kompletne wyjałowienie gleby.

        • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane