- 1 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (112 opinii)
- 2 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (130 opinii)
- 3 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (63 opinie)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (253 opinie)
- 5 Połączyła ich miłość do jedzenia (58 opinii)
- 6 W maju króluje zielony afrodyzjak (95 opinii)
Bazary ze zdrową żywnością nie zawsze eko
Trzeba to podkreślić - nie wszyscy wystawcy na popularnych bazarach ze zdrową żywnością sprzedają ekologiczne produkty. Nie zmienia to faktu, że są one przygotowywane z wysokiej jakości składników i bez ulepszaczy. Nawet jeśli nie posiadają eko-certyfikatu.
Jadłostajnia, Bo Ze Wsi, Gdański Bazar Natury - to wydarzenia, które od lat regularnie odbywają się w różnych miejscach Trójmiasta. Ich organizatorzy reklamują je jako bazary, gdzie zakupimy zdrową żywność. Niekiedy pada też chwytliwe hasło "eko". Większość gości kojarzy te miejsca właśnie z targami ekologicznych produktów.
Pan Piotr chciał kupić parówki najwyższej jakości. Pojechał więc na jeden z trójmiejskich bazarów, zakupu dokonał, kiełbaski zjadł i mu smakowały, ale potem coś go tknęło i sprawdził w internecie nazwę producenta. Okazało się, że jest nim masarnia, która dostarcza swoje produkty nawet do dużych marketów w całej Polsce. Sprawdził pozostałe targi. Było podobnie - wystawcy sprzedający tam wędliny również reprezentują firmy posiadające swoje sklepy i nijak się mają do domowych manufaktur rzemieślniczych.
- Co tacy wystawcy robią w takich miejscach? Ściemniają i zarabiają pieniądze. Ale winić za to trzeba organizatorów, którzy dają mu stoisko - pisze do nas w liście czytelnik. - Wielu ludzi odwiedza bazary z nadzieją, że wspierają lokalnych producentów i kupują produkty wytwarzane na niewielką skalę. Niestety nie jest to prawdą - wystawcy nie są mali, ich produkty są dostępne w trójmiejskich sklepach, a co najważniejsze większość nie jest nawet z naszego województwa - dodaje zaznaczając, że sprawdzał tylko ofertę wystawców z wędlinami.
Organizatorzy odpowiadają, że nikt nikogo nie oszukuje. Podobnie jak w sklepie klient czyta etykiety, tak i na bazarze musi podchodzić do zakupów świadomie.
Jakub Szymański z Gdańskiego Bazaru Natury: - Około 30 proc. naszych wystawców posiada eko-certyfikat i zawsze taka informacja jest wyeksponowana na ich stoisku. Są też producenci, którzy są w czasie konwersji, czyli w dwuletnim okresie przyznawania certyfikatu. Są też wystawcy, którzy takiego dokumentu nie posiadają, ale produkują nagradzaną żywność najwyższej jakości, która broni się smakiem i składem. Choć nie jest certyfikowana, wciąż jest to zdrowe i naturalne jedzenie, niemające nic wspólnego z przemysłową żywnością z supermarketu.
Szymański odpiera również zarzut dotyczący wielkości producentów i skali produkcji.
- W powszechnym mniemaniu ekologiczną żywność tworzą rzemieślnicy w domowych warunkach. Tacy też się trafiają, ale to mniejszość. Ekologiczne jedzenie jest modne i się dobrze sprzedaje, więc w swojej ofercie mają je także firmy spożywcze. Nawet duże zakłady mięsne mogą produkować takie wędliny, jeśli spełniają odpowiednie normy - mówi organizator Gdańskiego Bazaru Natury.
Wtóruje mu Marta Wiśniewska z gdyńskiego bazaru Bo Ze Wsi.
- Certyfikat sporo kosztuje i nie każdego wystawcę stać na taki wydatek. Posiadanie certyfikatu nie jest konieczne, aby wystawiać się u nas na bazarze. Mimo że jest u nas jeden wystawca z takim certyfikatem, każdy produkt na naszym bazarze jest niskoprzetworzony. Dla nas liczy się to, że przy jego produkcji nie wykorzystuje się chemii czy wzmacniaczy smaku. Sprzedawane u nas wędliny są wykonywane naturalnymi metodami, posiadają sto procent mięsa, nie są pompowane wodą. Nawet jeśli produkuje i sprzedaje je niewielka firma, która posiada sklepy, a nie rolnik, który produkuje je metodą chałupniczą. Chociaż tych drugich też można u nas spotkać - tłumaczy Wiśniewska.
Jak dodają organizatorzy bazarów, warto rozmawiać z wystawcami - dopytywać o skład, pochodzenie czy sposób przygotowania ich produktu. W żadnym sklepie nie mamy przecież możliwości bezpośrednio spotkać się z producentem kupowanego jedzenia. Co innego na trójmiejskich targach zdrowej żywności.
Warto dodać, że w Gdańsku w każdą sobotę funkcjonuje BioBazar - targowisko, na którym wszyscy wystawcy posiadają certyfikat potwierdzający ekologiczność ich produktów.
Miejsca
Opinie (122) 3 zablokowane
-
2017-01-19 12:13
Bazar Natury
Na Bazarze Natury jest wielu wystawców, którzy sprzedają bardzo fajne produkty. Osobiście poleca, warzywa u Pani po prawej, chleb bezglutenowy, wędliny od Państwa spychalskich (są fantastyczne)
- 5 4
-
2017-01-19 08:12
Żurawina pod Gubałówką (7)
To wszystko to mydlenie oczu klientom, byle sprzedać. Nawet handlary pod Gubałówką są takie cwane, że kupują hurtowo żurawinę w słoikach znanej firmy na Ł, a potem przekładają do swoich, ślicznych, małych słoiczków i sprzedają za 12 zł podczas gdy w sklepie kosztuje on około 5 zł. O tym mi mówiła gospodyni, od której wynajmowałem pokój latem.
Mam działkę na Kaszubach, kupuję tam chleb w pobliskim sklepiku, bardzo smaczny zresztą, z piekarni spod Kościerzyny. Jakie było moje zdziwienie, gdy latem zobaczyłem ten sam chleb na tym bazarku w Gdańsku pod kościołem św Katarzyny, oczywiście pięć razy droższy, a handlara dumnie naciągała, że to wiejski chleb, kaszubski. Wiejski, bo wiejski, ale z przemysłowej piekarni.- 67 2
-
2017-01-19 08:31
Haha! (1)
Słyszałem dokładnie to samo - przepakowywana żurawina dla ceprów :)
- 16 0
-
2017-01-19 11:52
podobnie naciągają na oscypki
prawdziwy oscypek jest tylko z mleka owczego - inne serki góralskie nie mogą używać tej nazwy. A większość sprzedawanych serków jest z mleka krowiego. Dodatkowo mleko owcze dostępne jest tylko latem - zimą owce nie mają mleka i nie ma z czego robić oscypków.
- 14 0
-
2017-01-19 09:58
Wyhodować zakwas i piec własny chleb to żaden problem. Polecam.
- 9 1
-
2017-01-19 08:48
miałem podobne spostrzeżenia (2)
w olivii chleb za 12 zet, ten sam w pierogarni w wyczechowie za 6. jakby wiedział gdzie szukać to pewnie by za 4 kupił
- 11 0
-
2017-01-19 08:54
(1)
Ta handlara pod Kościołem św Katarzyny to te chleby z worków wyjmowała i kładła do koszyka, dlatego poznałem skąd.
- 12 0
-
2017-01-19 09:48
Może przebitka z lekka przegięcie,
ale z drugiej strony do chleba za 6zł i tak trzeba doliczyć kolejny transport na trójmiejski bazarek, opłata za stoisko - pewnie nie małą. Dlatego eko bazarki powinny być lokalne, żeby nie płacić, np. za miody spod Rzeszowa...
- 11 0
-
2017-01-19 08:28
jeśli piekarnia jest na wsi (kościerzyna) to czy ona kłamie?
- 12 8
-
2017-01-19 08:10
(4)
Hahahah pana zbulwersowalo, ze to sa duzi producenci czy ze nie z naszego wojewodztwa? Bo odnosze wrazenie, ze to drugie :). Prosze sobie zakupic rodosa w centrum miasta i uprawiac eco warzywka :).
- 14 4
-
2017-01-19 09:11
(3)
Pana zbulwersowało, bo myślał że eko = mikrogospodarstwa. A wcale tak być nie musi.
- 5 1
-
2017-01-19 09:45
Jednym z filarów żywności ekologicznej (1)
ma być zaopatrywanie się u lokalnych producentów.
- 1 1
-
2017-01-19 11:04
Jak ktoś chce dużo zarabiać to potrzebuje dużo krów.
To takie proste...
- 2 0
-
2017-01-19 09:52
Lokalnych - tak. Ale to wcale nie znaczy że mają być to gospodarstwa z 1 krową i 4 kurami... Przydałoby się u nas więcej lokalności, tu się całkowicie zgadzam.
- 3 1
-
2017-01-19 07:25
(3)
A ja kupuje w jadłodajni chleb od miłej Pani za 12 zł. i bardzo mi i moim dzieciom smakuje.Rozni się smakiem, zapachem i składem od tego z marketu Pozdrawiam.
- 28 19
-
2017-01-19 09:09
(1)
A wiesz jaki świetny będzie ten za 40zł?
- 22 4
-
2017-01-19 11:02
o taki to: pomaga na hemoroidy, kaszel palacza i korzystnie wpływa na porost włosów (na plecach)
- 11 2
-
2017-01-19 08:27
kto bogatemu zabroni, sama sobie upiecz
- 21 2
-
2017-01-19 10:40
Jak jest frajer to się kosi :)
- 6 6
-
2017-01-19 08:26
Eko bzdura i nabijanie ludzi w butelkę. (1)
Jeśli organizatorzy wpuszczają na imprezę producentów marketowej masówki to jaki jest w ogóle sens chodzić na te ich stragany? Skoro mamy sami analizować kto jest OK. a kto robi przemysłowe żarcie to lepiej po prostu iść na osiedlowy rynek. Szansa na upolowanie Eko produktów taka sama a ceny niższe.
- 37 1
-
2017-01-19 10:23
Dokładnie!
Te Eko bazary to też chwyt marketingowy. Czasem w zwykłym osiedlowym można dostać lepsze produkty niż na tych bazarach. Są to pojedyncze produkty ale nie można mieć wszystkiego.
- 6 0
-
2017-01-19 10:20
każdy produkt jest niskoprzetworzony (?)
smacznego
- 2 1
-
2017-01-19 10:10
zdrowa żywność
A mój syn robi pyszności EKO,ale dla znajomych.są super.Czasem ukazuje w internecie jako,,A nóż -łyżka"
- 0 6
-
2017-01-19 10:07
eko mleko dojone do wiadra z połową wody i przecedzane przez rozgotowany makaron
ale widać że dojone ... a cena z kosmosu 10 zł za litr
- 8 1
-
2017-01-19 08:20
Pies Oli głupoty (3)
To tak jak produkcja oscypki przez cały rok haha
- 20 0
-
2017-01-19 08:50
Oscypki na Dominikańskim (2)
Ludzie! Na własne oczy widziałam, jak pod Zieloną Bramą dziewczynie sprzedającej oscypki z grilla się skończyły i druga jej doniosła cały worek z etykietą Makro! Poważnie, myślałam, że padnę. A ludzie myślą, że one z Zakopanego przyjechały specjalnie z bacówki na jarmark.
- 11 0
-
2017-01-19 09:50
Jeśli nie utrzymywały, że oscypki są z Zakopca, to wszsytko w porządku.
Choć z drugiej strony to, co baby na Krupówkach sprzedają, już dawno nic wspólnego z oscypkiem nie ma.
- 8 0
-
2017-01-19 09:22
No i co w tym złego?
- 1 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.