- 1 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (39 opinii)
- 2 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (110 opinii)
- 3 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (246 opinii)
- 4 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 5 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
- 6 Połączyła ich miłość do jedzenia (58 opinii)
Będzie kolejny 'Weekend za pół ceny'. Z jasnymi regułami
Gdańscy restauratorzy jesienią jeszcze raz zorganizują "weekend za pół ceny", ale na jasnych zasadach i z regulaminem akcji. Tym razem nie wszędzie alkohol będzie o połowę tańszy.
Jednak akcja przygotowana w zaledwie dwa miesiące, nie do końca się udała. Do portalu Trojmiasto.pl, oraz do organizatorów akcji, wpływały skargi głównie na trzy lokale: Cafe Ferber, Latający Holender i Brovarnia. Klienci narzekali, że w tych miejscach tylko wybrane potrawy były w ofercie, że podawano mniejsze niż zazwyczaj porcje, albo że ceny zostały podniesione dzień przed akcją.
- Takich miejsc można niestety wymienić więcej. Niektórzy mieli problem z podzieleniem ceny na pół i napój, który normalnie kosztuje 6 zł, po obniżce kosztował 4 zł! To nas dziwi, ponieważ zasady były jasne: wszystko za 50 proc. Poczuliśmy się oszukani przez tych uczestników, którzy nie trzymali się zasad - podkreśla Jan Orchowski, restaurator z Baru Pod Rybą, koordynujący akcję.
Mimo to, większość restauratorów, którzy spotkali się w czwartek, była zadowolona z udziału w akcji. - Większość z nas miało obroty zwiększone co najmniej trzykrotnie. Choć zyski były niewielkie to nikt nie stracił, ale tu przede wszystkim chodziło o promocje - podkreśla Jan Orchowski.
Restauratorzy ustalili, że podobną akcję mogą robić nawet dwa razy do roku, ale na zmienionych zasadach. Przynajmniej na dwa tygodnie przed akcją, na specjalnie stworzonej stronie internetowej pojawi się menu, w którym lokale przedstawią te pozycje z karty, które będą sprzedawane za 50 proc. Co do alkoholu, tu restauratorzy sami zdecydują czy będą sprzedawać go taniej. Zakłada się także koniec z wcześniejszymi rezerwacjami.
Restauratorzy wybiorą swoich przedstawicieli, którzy w najbliższym czasie, wspólnie z biurem promocji miasta, będą opracowywać szczegóły kolejnego weekendu za pół ceny. Nie wiadomo jeszcze, czy w do drugiej edycji akcji zostaną dopuszczone te lokale, które nie dostosowały się do zasad kwietniowej imprezy.
Opinie (184) ponad 20 zablokowanych
-
2010-05-08 12:18
naiwność ludzka nie zna granic .....................................
- 1 0
-
2010-05-08 12:17
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
tej po prawej to chyba niedobrze się zrobiło.
- 1 0
-
2010-05-08 12:16
polak jest tak głupi że cieszy się z samego tego że je w restauracji , nie ważne co ale w restauracji.
rodzina się cieszy że chłop nie pije w domu od rana do wieczora i że wszyscy wyszli z domu razem.
- 2 0
-
2010-05-08 12:12
na zapleczach to się jaja robiło a ludzie jedli ten syf jak szaleni bo za połowe ceny.
polak to jednak naiwny jest. detal podniesiony o 30 % , rabat 50 % i głupi kupi śmierdzącą kiełbase a interes idzie jak talala.
- 0 0
-
2010-05-08 12:08
na własne oczy widziałem jak facet nie dopił piwa i kelner myśląć że nikt tego nie widzi zlał te resztki do pojemnika z piwem.
szokująca sprawa.
- 1 0
-
2010-05-08 12:04
nie chodzę na takie imprezy , nie jestem naiwny,nie dam się wykożystać , prowadzę gastronomię ponad 20 lat i to co widziałem w gdańsku to poprostu jeden wielki syf, bo inaczej tego nazwać nie można. jak by sanepid wszedł na zaplecza wielu z tych restauracji to połowa była by zamknięta.
- 0 0
-
2010-05-08 12:02
POLAK NIE ŚWINIA WSZYSTKO ZJE .
- 1 0
-
2010-05-08 11:15
Burdello Bum Bum (1)
Apeluje !!!!! do właścicieli w/w o 50% obniżki, odwiedze wszystkie !!!!
- 4 0
-
2010-05-08 12:01
bardzo dobry pomysł
- 0 0
-
2010-05-08 11:56
pracowałam w jednej restauracji poprzednim razem. nie zapomne tego nigdy.
LUDZIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! przestańcie być naiwni !!!!!!!!!!! jecie resztki jeden po drugim ,wszystko trafia spowrotem na tależ następnej osoby, mało tego , jecie jedzenie przeterminowane i z podłogi , z brudnych naczyń , stare mięso, kiełbasa prawie zielona,żurek i inne zupy to poprostu koszmar , piwo i wino rozwodnione , pracowałam w kuchni i to co szefostwo kazało mi robić przechodziło wszelką ludzką moralność.
- 1 1
-
2010-05-08 11:49
a zakłady pogrzebowe??
to jak oni spuszcza ceny o połowe to pewnie bedziecie umierać przed terminem lub bedziecie babcie lub dziadka poganiać bo jest promocja na pogrzeby.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.