- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (84 opinie)
- 2 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (58 opinii)
- 3 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (110 opinii)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (245 opinii)
- 5 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 6 W maju króluje zielony afrodyzjak (95 opinii)
Restauracje na Wyspie Spichrzów pełne, a w bocznych ulicach pustki. Dlaczego?
Zrewitalizowana Wyspa Spichrzów momentalnie podbiła serca miłośników kulinarnych wrażeń. Cieszy się też ogromnym zainteresowaniem wśród turystów, którzy właśnie tam lubią sobie zrobić przerwę w zwiedzaniu Trójmiasta. W efekcie na Wyspie Spichrzów jest tłoczno, nawet w mroźne dni trzeba czekać na stolik w długiej kolejce, a dobre restauracje i kawiarnie po drugiej stronie Motławy i w okolicach świecą pustkami. - Może warto ustawić w widocznym miejscu tablice informujące o tym, gdzie w okolicy są inne lokale, bo turyści po prostu tego nie wiedzą. Byłaby to dla nich z pewnością lepsza alternatywa, niż marznięcie w oczekiwaniu na wolne miejsce - pisze w e-mailu do naszej redakcji Maria.
Wyspa Spichrzów - gastronomiczne centrum Śródmieścia
Wyspa to również ulubione miejsce turystów, którzy właśnie tam lubią rozpoczynać zwiedzanie śniadaniem, wpadać na obiad w porze obiadowej bądź kończyć dzień kolacją czy imprezą. Zdaniem Marii, naszej czytelniczki, tak duża popularność odbiła się na funkcjonowaniu gastronomii w całej dzielnicy. Oto jej refleksje.
Trójmiasto odwiedzam od wielu lat regularnie. Jako że mieszkanie, z którego korzystam podczas tych odwiedzin, mieści się na gdańskim Głównym Mieście, to właśnie w tej okolicy najczęściej jadam śniadania, obiady czy kolacje. Przez lata przekonałam się, że jeśli chcę zjeść w którejś ze swoich ulubionych restauracji przy ul. Piwnej, Chlebnickiej, Szerokiej czy Ducha w najgorętszym okresie, czyli np. w czasie trwania Jarmarku św. Dominika bądź w święta, powinnam wcześniej zrobić rezerwację. W innym przypadku znalezienie wolnego stolika graniczy z cudem.
Restauracje, do których zawsze są kolejki. Na czym polega fenomen?
Kiedyś bez szans na wolny stolik, dziś można przebierać
W tym roku zapomniałam o zrobieniu rezerwacji. W drugi dzień świąt, 26 grudnia, wybrałam się ze znajomymi na późny obiad. Kierując się w stronę jednej z restauracji przy ul. Szerokiej, którą obraliśmy sobie za cel, mijaliśmy inne lokale, również cieszące się bardzo dobrymi opiniami. Zdziwiło nas, że w każdym z nich obłożenie było niewielkie. Zupełnie inaczej niż w latach ubiegłych, gdzie znalezienie stolika o tej samej porze było trudne.
W miejscu, w którym postanowiliśmy zjeść obiad, oprócz naszego zajęte były jeszcze tylko dwa stoliki. A to przecież nie tylko dobra, ale dość modna restauracja. Zakładaliśmy, że być może ludzie stali się bardziej oszczędni i z powodu pandemicznego kryzysu ograniczyli jedzenie na mieście. Po sytym posiłku zdecydowaliśmy się przejść na spacer i kawę wypić na Wyspie Spichrzów. Kiedy tam dotarliśmy, okazało się, że o stoliku możemy zapomnieć - większość lokali przeżywała oblężenie, a klienci czekali w kolejkach na wolne miejsca. Dlaczego, skoro po drugiej stronie kładki było mnóstwo wolnych miejsc w naprawdę fajnych knajpkach?
"To będzie nasz gwóźdź do trumny" - gastronomowie o remoncie Długiego Pobrzeża
Jak wymawiamy obce nazwy potraw? Zobacz nasz materiał z Wyspy Spichrzów
A gdyby tak poinformować turystów, gdzie są wolne miejsca?
Nie wytrzymałam i zapytałam. Moi rozmówcy, turyści polscy i zagraniczni odpowiedzieli, że nie mieli za bardzo orientacji, gdzie mogą wypić dobrą kawę, czy zjeść obiad w dobrej restauracji. Większość odpowiadała, że zadziałał zmysł obserwacji, skoro gdzieś są tłumy, to znaczy, że muszą tam dobrze karmić. Przespacerowali się ul. Długą, Długim Targiem, aż dotarli na Wyspę Spichrzów. O tym, że po drugiej stronie Długiego Pobrzeża i w uliczkach od niego odchodzących kryją się równie fajne restauracje, nawet nie pomyśleli. Pogoda nie sprzyjała takim poszukiwaniom. Nawet jeśli stali w kolejce, to wiedzieli, że wkrótce wejdą do środka. Pewności co do tego, że znajdą alternatywną miejscówkę, nie mieli.
Sugeruję, aby wzorem innych popularnych miejscowości turystycznych, ustawić znaki w postaci drogowskazów, żeby turyści wiedzieli, gdzie mogą się udać, jeśli w restauracjach na wyspie nie ma wolnych miejsc. My na szczęście to wiedzieliśmy i chwilę później siedzieliśmy w klimatycznej kawiarni przy ul. Piwnej. Stolik jakby na nas czekał. Turyści na Wyspie Spichrzów nadal marzli, stojąc w kolejce.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (275) ponad 10 zablokowanych
-
2022-01-02 14:21
(2)
Na wyspie spichrzów jest piekny widok na Pobrzeże i Żurawia, bramę Mariacką, dom Przyrodników, Zieloną Bramę. Po drugiej stronie jest widok na kloce na Wyspie Spichrzów. Oto wyjaśnienie problemu.
- 41 7
-
2022-01-02 14:37
(1)
Ale najpiękniejszy widok jest na nową kładkę
- 6 6
-
2022-01-02 15:04
Na to jest niestety widok z każdej strony....
- 2 3
-
2022-01-02 14:33
Coraz bardziej gardzę tym narodem. (3)
I jest mi wstyd.
- 13 45
-
2022-01-02 14:56
Ja gardzę nim za to, że 90% nosiło maseczki na dworze. Ten widok był żenadą mojego życia.
- 12 18
-
2022-01-02 14:46
Ok
Wstyd tak pisać
- 4 3
-
2022-01-02 14:37
Antysemita
- 7 2
-
2022-01-02 14:54
na Dlugiej
Na Długiej jest dalej kawiarnia/restauracja jednego z Właścicieli znanej piekarni. Chodziliśmy tam zawsze z zona na smaczna kawę i ciacho. Niestety cos się zmieniło. Kawa lura ciasto lepiej nie mówić.
i tak właściciel stracił dobrych klientów , już tam więcej nie pójdziemy.- 35 4
-
2022-01-02 14:54
Jest wiekszy wybor to trzeba sie bardziej starac
A nie tylko podnosić ceny i liczyć, że klienci i tak przyjdą
- 39 0
-
2022-01-02 13:52
na Długiej są naganiacze do miejscowych burdeli (1)
może za mało jest ich do restauracji?
- 40 4
-
2022-01-02 14:21
głupoty piszesz
oni pojawiają się dopiero wieczorem
- 2 5
-
2022-01-02 13:54
Największa moda na wyspę (1)
Jest wśród inwestorów, a w późniejszym czasie mieszkańców stolicy.
Taka dewelopersko-apartamentowa moda- 48 7
-
2022-01-02 14:03
Niestety to prawda!
- 9 3
-
2022-01-02 13:13
Nic nowego. Konkurencja i różnorodność napędza popyt. Stad tez duża popularność tzw. food courtow w galeriach handlowych. O tym już pisał ekonomista i filozof K Marx w "Das Kapital.
- 24 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.