- 1 Dokąd na szparagi w Trójmieście? (58 opinii)
- 2 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (69 opinii)
- 3 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (45 opinii)
- 4 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (60 opinii)
- 5 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (40 opinii)
- 6 Ranking restauracji w Trójmieście (46 opinii)
Jarmark Bożonarodzeniowy: co zjemy i wypijemy?
Gdański Jarmark Bożonarodzeniowy jak zawsze przyciąga rozbudowaną strefą gastronomiczną. Znajdziemy w niej nie tylko stoiska z tradycyjną polską kuchnią, rozgrzewające napoje i słodkości, ale i smaki z różnych stron świata. Sprawdziliśmy, czego i w jakich cenach można tu w tym roku spróbować.
Na Targu Węglowym, a także na sąsiadujących z nim uliczkach Tkackiej i Bogusławskiego znajdziemy iluminacje i nowe figury świetlne, specjalne tematyczne zaułki z karuzelą wenecką, łosiem Luckiem, bramą adwentową, a przede wszystkim świąteczne kramy z rękodziełem i smakołykami.
Kuchnia polska i fast food
Czasy, gdy na jarmarku dominowała kuchnia polska, a smaki świata prezentowano w formie kulinarnej ciekawostki, zdają się powoli przemijać. Nie zmienia to jednak faktu, że na stoiskach wciąż znajdziemy sporo tradycyjnych propozycji, takich jak: bigos (20 zł/300 g), golonka (39 zł/szt.), szaszłyki (38 zł/szt.), karkówka (36 zł/szt.), kiełbasa (20-25 zł/szt.), kaszanka z grilla w kiszonej kapuście (20 zł), ziemniaki w wersji pieczonej (10 zł/100 g) i pierogi (25 zł/10 szt.).
Miłośnicy zup mogą skusić się na barszcz czerwony, zupę na gęsinie lub żurek (od 15 zł/400 ml).
Jarmarcznej tradycji dopełniają pajdy chleba ze smalcem w cenie od 7 do nawet 20 zł (z licznymi dodatkami).
Nie brakuje góralskich serów, oscypków na ciepło z żurawiną lub owiniętych boczkiem (5 zł).
Jak zawsze nie brakuje też dań typu fast food. Wśród propozycji znajdziemy zapiekanki (17-19 zł), skrzydełka kurczaka (19 zł), burgery (25 zł), frytki (od 9 zł) czy niemiecki przysmak currywurst (12-18 zł).
Rozgrzewające napoje
Symbolem wszystkich jarmarków świątecznych śmiało mogłoby zostać grzane wino. Przechadzający się z kubkiem tego zimowego trunku to najczęstszy widok także na gdańskim jarmarku.
Grzańce oferuje większość stoisk gastronomicznych. Poza najpopularniejszym tradycyjnym czerwonym winem można napić się też grzańca w wariancie malinowym, miodowym i korzennym oraz coraz częściej spotykanego grzańca z białego wina. Ceny wahają się od 12 do 16 zł za 200 ml.
Czytaj także: Organizatorzy jarmarku wynagrodzili stratę 6-latce, która zgubiła portfel
Miłośnicy alkoholu na ciepło mogą wybierać także wśród grzanego piwa i cydru (12-17 zł), miodu pitnego (14 zł), herbat z rumem (12-16 zł), grzanego Aperola, rumu, whisky, Jagermeister, grzańca na wódce (12-25 zł) lub Bombardino, czyli gorącego adwokatu z bitą śmietaną (19 zł).
Amatorzy smaku grzańca, którzy jednak unikają procentów, mogą uraczyć się bezalkoholowym winem i grzańcem jabłkowym (10-12 zł), który świetnie nadaje się również dla dzieci.
Nie brakuje herbat z zimowymi dodatkami (5-10 zł), gorących czekolad (10-14 zł) i kaw w bardziej lub mniej tradycyjnej odsłonie (7-14 zł).
Słodkości
Bardzo dużo jest w tym roku stoisk oferujących słodkości. Poczuć świąteczny klimat można, racząc się tradycyjnym piernikiem (6 zł) czy piernikowym (bądź tradycyjnym) gofrem - 4-12 zł. Sporą popularnością cieszą się typowi jarmarkowi "bywalcy": małe, smażone na miejscu pączusie gdańskie (15-20 zł za porcję), minidonuty (11-14 zł za porcję), hiszpańskie churros z dodatkami (16-19 zł) oraz węgierskie kurtosze - gorące ciastka kominkowe (16 zł).
Na jarmarku można się także zaopatrzyć w słodkości do domu czy na prezent. Swoje stoisko ma tu fabryka czekolady Bałtyk i pijalnia czekolady Wedel, sprzedawane są owoce w czekoladzie, chałwa, ozdobne lizaki i chatki z piernika.
Kuchnia z różnych stron świata
Poza wspomnianymi niemieckimi kiełbaskami (currywurst), hiszpańskimi churrosami, amerykańskimi donutami i węgierskimi kurtoszami na jarmarku znajdziemy sporą reprezentację zagranicznych przysmaków.
Spośród dań kuchni węgierskiej spróbujemy tu jeszcze m.in. langoszy, czyli drożdżowych placków smażonych w głębokim tłuszczu (23 zł). Zadowoleni będą fani kuchni litewskiej - na jarmarku zjemy cepeliny (20 zł/2 szt.), kibiny (15 zł), żmudzkie naleśniki (14 zł/szt., 25 zł/2 szt.), a także znajdziemy kilka stoisk z litewskimi wędlinami.
Są też przysmaki kuchni azjatyckiej: chińskie bułeczki (baozi) lub pierożki (har gow) na parze (28 zł za porcję) oraz kaukaskiej: gruzińskie pierogi z nadzieniem i bulionem w środku (chinkali) - 28 zł/5 szt. oraz smażone pierogi z nadzieniem i sosem (chebureki) - 16 zł/szt. lub 30 zł/2 szt.
Swoją reprezentacje ma kuchnia rosyjska - na tych stoiskach zjemy drożdżowe pierożki z nadzieniem słonym lub słodkim (5 zł), sałatkę śledziową (14 zł) czy karaimską (8 zł) oraz pielmieni z baraniną, wołowiną lub kurczakiem (16 zł).
Ciekawą propozycją są też pochodzące z kuchni krymsko-tatarskiej czeburaki i samsa, tradycyjne alzackie podpłomyki oraz greckie pity (20-22 zł) i bougatsa z ciasta filo.
Wyższe ceny?
Ceny produktów spożywczych na jarmarku umiarkowanie wzrosły w stosunku do lat ubiegłych, co wynika z inflacji i warunków najmu. Wystawcy ze strefy food court rozliczają się na zasadach czynszu obrotowego (prowizji od sprzedaży) w wysokości 10 proc. z przychodu netto (plus należny podatek VAT). Stałym kosztem jest zryczałtowana opłata za wynajem domku w wysokości określonej w cenniku i formularzu zgłoszenia uczestnictwa. Odwiedzający jarmark przyznają, że nie zauważyli drastycznych podwyżek. Niektórzy zauważają też, że skoro to jarmark - można spróbować się targować. O komentarz poprosiliśmy też Międzynarodowe Targi Gdańskie, organizatora jarmarku:
- Koszty wynajmu powierzchni handlowej porównywalne są z innymi tego typu wydarzeniami odbywającymi się w Polsce. Opłaty kształtują się na poziomie stawek Jarmarku św. Dominika, z tą różnicą, że handel na Jarmarku Bożonarodzeniowym trwa prawie dwa tygodnie dłużej - a więc rozkładają się na dłuższy okres. Na stawkę wynajmu wpływ ma wiele składowych, takich jak: koszty mediów, sprzątania, ochrony, zabezpieczenia sanitarnego, montażu infrastruktury. Do tego nie można zapomnieć o kosztach jakie ponosi gastronom (m.in. pracownicy i produkty). Wspomniane koszty niestety są coraz wyższe, a do tego gastronomowie działają w stanie ciągłej niepewności, co do zmieniających się przepisów organizujących ich działalność. Zapraszamy do odwiedzin Jarmarku Bożonarodzeniowego także w tygodniu, gdy część gastronomów obniża ceny - mówi Bartosz Tobieński, rzecznik prasowy MTG.
Wydarzenia
Opinie (175) ponad 20 zablokowanych
-
2021-12-01 14:26
Myślałem, że Jarmark Świąteczny będzie miał ducha Świąt Bożego Narodzenia, że taka jest właśnie idea (2)
ale jak zwykle się przeliczyłem. To po prostu kolejne komercyjne miejsce, kolejna jadłodajnia, kolejna inicjatywa która poza świątecznym wystrojem, ze świętami nie ma kompletnie nic wspólnego!! Ludzie płacą krocie za stanowisko, walcząc by coś zarobić i to akurat rozumiem, bo trzeba jakoś żyć! Byłem jakiś czas temu na takim jarmarku ale niestety w Niemczech. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to czystość. Każde stanowisku czyściutkie, pięknie przybrane, oferowane jedzenie w typowo niemieckiej tradycji, oferowane rękodzieło, ozdoby świąteczne z małych rodzinnych firemek, sery, przetwory, przyprawy, świąteczne świece, świąteczne przybrania stołów, w tle śpiewane po niemiecku kolędy, itd itp, słowem ludzie oferowali tam to, co sami produkują! Na prawdę czuło się ducha i atmosferę świąt a co u nas? Jawna komercja i nawet nikt nie udaje że to ma mieć coś wspólnego ze świętami! Przepychanki, jakieś przekleństwa, smród, dosłownie smród jakiegoś żarcia, bo nie wysublimowanych Bożonarodzeniowych potraw a wszystko w cenach jak w Monte Carlo ale cóż, skoro miasto ustaliło takie czynsze........ Serio? Na prawdę tak musi u nas być? A może trochę więcej godności? Byłem tam pierwszy i ostatni raz. Moja noga więcej tam nie postanie i jakby to powiedział lewak, cytuję: "obejdzie się bez ciebie!!!"
- 33 3
-
2021-12-02 11:29
To fakt. Wybrałem się na ten jarmark i myślalem że spędzę tam trochę czasu. Niestety, chińszczyzna
i smród jedzenia, którego jedzeniem bym nie nazwał. To przykre co się z naszym społeczeństwem stało. Ponure, złe, wściekłe, jeden drugiemu oczy by wydrapał, agresywne, nienawistne, śmiejące się z Boga, wiary czy kościoła ale 24 grudnia będą dzielić się opłatkiem! Nisko upadliśmy!
- 6 0
-
2021-12-01 15:37
byles w tyk roku i tych rzeczy nie znalazles?okulary ubierz
- 0 9
-
2021-12-02 11:25
Daleko nam do Jarmarków z Europy, Niemiec czy Belgii. Cała masa smakołyków, przeróżne, słodkości, owoce morza, mięsa, wszystko w małych porcjach, często na patyczku, do szybkiego zjedzenia, posmakowania, ceny 1-2 euro. Tu nie chodzi o to aby najeść się golonką czy szaszłykiem. W różnych stoiskach można zjeść 10-15 porcji, różności.
- 10 0
-
2021-12-01 12:23
potrawy (1)
typowo świąteczne potrawy, bigos, golonka, chleb ze smalcem,
- 37 5
-
2021-12-02 11:17
I to właśnie dlatego nie będę na Jarmarku.
- 1 0
-
2021-12-01 13:30
Kiełbasa (1)
Za 25 zł??
- 33 0
-
2021-12-02 11:07
Chyba za kilogram.
- 0 0
-
2021-12-02 11:06
100 zł za 1 kg pieczonych ziemniaków!
Doprawdy POwaliło!
- 9 2
-
2021-12-02 11:03
Wszystko pyszne.
Ledwo do domu doleciałem , do dziś dochodzę do siebie.
- 9 0
-
2021-12-02 10:58
Ździerstwo w pełnej krasie.
Kromka chleba z smalcem 7 - 20 zł, zapiekanka 17 - 19 zł, piwo 12 - 17 zł. W ten sposób pazerni przedsiębiorcy czynnie przyczyniają się do wzrostu już wysokiej inflacji. Omijajcie gastronomów-ździerców szerokim łukiem. Najbardziej zachłanni przedsiębiorcy zbankrutują a przetrwają rozsądni, oferujący rozsądne ceny.
- 12 1
-
2021-12-01 13:26
1. Osoby z UM, które zgodziły się na jarmark czasie pandemii powinny stanąć przed Sądem za działanie na szkodę mieszkańców (1)
2. Jedzenie normalne nic nadzwyczajnego a ceny z kosmosu.
- 15 14
-
2021-12-02 10:43
Zawsze możesz zostać w domu
- 3 2
-
2021-12-02 10:42
paragony grozy
inflacja 7,7% ale spoko głosujcie sobie dalej na PIS, przecież każdy kradnie a oni chociaż dajom pieniążki
- 11 3
-
2021-12-01 13:10
Nie idę, podziękuję (4)
Powinno być wejście tylko dla zaszczepionych
- 39 32
-
2021-12-02 10:41
Bo?
- 0 0
-
2021-12-01 14:44
Co by ci (2)
to dało jak szczepieni bardziej zarażają od nieszczepionych? Z resztą coraz mniej nieszczepionych gdzieś łazi, a szczepy chorują i tak winę na nieszczepionych zwalają. Ten cudowny preparat, który przyjąłeś nie działa i masz cykora?
- 15 10
-
2021-12-01 16:51
Uderz w stół, folia sie odezwie (1)
- 5 11
-
2021-12-01 17:07
Kto tu folia?
Kogo się boicie? Wyczuwam brak wiary w cudowne preparaty. Może do szamana lepiej?
- 14 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.