• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jarmark Bożonarodzeniowy: co zjemy i wypijemy?

Magda Mielke
1 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Święta Bożego Narodzenia w dawnym Gdańsku

Gdański Jarmark Bożonarodzeniowy jak zawsze przyciąga rozbudowaną strefą gastronomiczną. Znajdziemy w niej nie tylko stoiska z tradycyjną polską kuchnią, rozgrzewające napoje i słodkości, ale i smaki z różnych stron świata. Sprawdziliśmy, czego i w jakich cenach można tu w tym roku spróbować.



Czy jadasz na jarmarkach i festynach?

Wyjątkowym, świątecznym klimatem Jarmarku Bożonarodzeniowego w Gdańsku możemy się w tym roku cieszyć przez pięć tygodni, od 19 listopada do 24 grudnia.

Na Targu Węglowym, a także na sąsiadujących z nim uliczkach TkackiejBogusławskiego znajdziemy iluminacje i nowe figury świetlne, specjalne tematyczne zaułki z karuzelą wenecką, łosiem Luckiem, bramą adwentową, a przede wszystkim świąteczne kramy z rękodziełem i smakołykami.

Kuchnia polska i fast food



Czasy, gdy na jarmarku dominowała kuchnia polska, a smaki świata prezentowano w formie kulinarnej ciekawostki, zdają się powoli przemijać. Nie zmienia to jednak faktu, że na stoiskach wciąż znajdziemy sporo tradycyjnych propozycji, takich jak: bigos (20 zł/300 g), golonka (39 zł/szt.), szaszłyki (38 zł/szt.), karkówka (36 zł/szt.), kiełbasa (20-25 zł/szt.), kaszanka z grilla w kiszonej kapuście (20 zł), ziemniaki w wersji pieczonej (10 zł/100 g) i pierogi (25 zł/10 szt.).

Miłośnicy zup mogą skusić się na barszcz czerwony, zupę na gęsinie lub żurek (od 15 zł/400 ml).

  • Kuchnia Polska
  • Oscypki
  • Currywurst w bułce
  • Langosze
  • Łoś Lucek
  • Łoś Lucek
  • Łoś Lucek
Jarmarcznej tradycji dopełniają pajdy chleba ze smalcem w cenie od 7 do nawet 20 zł (z licznymi dodatkami).

Nie brakuje góralskich serów, oscypków na ciepło z żurawiną lub owiniętych boczkiem (5 zł).

Jak zawsze nie brakuje też dań typu fast food. Wśród propozycji znajdziemy zapiekanki (17-19 zł), skrzydełka kurczaka (19 zł), burgery (25 zł), frytki (od 9 zł) czy niemiecki przysmak currywurst (12-18 zł).

Rozgrzewające napoje



Symbolem wszystkich jarmarków świątecznych śmiało mogłoby zostać grzane wino. Przechadzający się z kubkiem tego zimowego trunku to najczęstszy widok także na gdańskim jarmarku.

Grzańce oferuje większość stoisk gastronomicznych. Poza najpopularniejszym tradycyjnym czerwonym winem można napić się też grzańca w wariancie malinowym, miodowym i korzennym oraz coraz częściej spotykanego grzańca z białego wina. Ceny wahają się od 12 do 16 zł za 200 ml.

Czytaj także: Organizatorzy jarmarku wynagrodzili stratę 6-latce, która zgubiła portfel

Miłośnicy alkoholu na ciepło mogą wybierać także wśród grzanego piwa i cydru (12-17 zł), miodu pitnego (14 zł), herbat z rumem (12-16 zł), grzanego Aperola, rumu, whisky, Jagermeister, grzańca na wódce (12-25 zł) lub Bombardino, czyli gorącego adwokatu z bitą śmietaną (19 zł).

  • Minidonuty
  • Churros
  • Owoce w czekoladzie
  • Domki z piernika
  • Lizaki
Amatorzy smaku grzańca, którzy jednak unikają procentów, mogą uraczyć się bezalkoholowym winem i grzańcem jabłkowym (10-12 zł), który świetnie nadaje się również dla dzieci.

Nie brakuje herbat z zimowymi dodatkami (5-10 zł), gorących czekolad (10-14 zł) i kaw w bardziej lub mniej tradycyjnej odsłonie (7-14 zł).

Słodkości



Bardzo dużo jest w tym roku stoisk oferujących słodkości. Poczuć świąteczny klimat można, racząc się tradycyjnym piernikiem (6 zł) czy piernikowym (bądź tradycyjnym) gofrem - 4-12 zł. Sporą popularnością cieszą się typowi jarmarkowi "bywalcy": małe, smażone na miejscu pączusie gdańskie (15-20 zł za porcję), minidonuty (11-14 zł za porcję), hiszpańskie churros z dodatkami (16-19 zł) oraz węgierskie kurtosze - gorące ciastka kominkowe (16 zł).

Na jarmarku można się także zaopatrzyć w słodkości do domu czy na prezent. Swoje stoisko ma tu fabryka czekolady Bałtyk i pijalnia czekolady Wedel, sprzedawane są owoce w czekoladzie, chałwa, ozdobne lizaki i chatki z piernika.

  • Kuchnia litewska
  • Litewskie wędliny
  • Litewskie wędliny
  • Langosze
  • Tradycyjne węgierskie ciasto nazywane "kominkowym"
  • Tradycyjne węgierskie ciasto nazywane "kominkowym"
  • Tradycyjnie na Jarmarku kupimy też przeróżne przyprawy.

Kuchnia z różnych stron świata



Poza wspomnianymi niemieckimi kiełbaskami (currywurst), hiszpańskimi churrosami, amerykańskimi donutami i węgierskimi kurtoszami na jarmarku znajdziemy sporą reprezentację zagranicznych przysmaków.

Spośród dań kuchni węgierskiej spróbujemy tu jeszcze m.in. langoszy, czyli drożdżowych placków smażonych w głębokim tłuszczu (23 zł). Zadowoleni będą fani kuchni litewskiej - na jarmarku zjemy cepeliny (20 zł/2 szt.), kibiny (15 zł), żmudzkie naleśniki (14 zł/szt., 25 zł/2 szt.), a także znajdziemy kilka stoisk z litewskimi wędlinami.

Są też przysmaki kuchni azjatyckiej: chińskie bułeczki (baozi) lub pierożki (har gow) na parze (28 zł za porcję) oraz kaukaskiej: gruzińskie pierogi z nadzieniem i bulionem w środku (chinkali) - 28 zł/5 szt. oraz smażone pierogi z nadzieniem i sosem (chebureki) - 16 zł/szt. lub 30 zł/2 szt.

Swoją reprezentacje ma kuchnia rosyjska - na tych stoiskach zjemy drożdżowe pierożki z nadzieniem słonym lub słodkim (5 zł), sałatkę śledziową (14 zł) czy karaimską (8 zł) oraz pielmieni z baraniną, wołowiną lub kurczakiem (16 zł).

Ciekawą propozycją są też pochodzące z kuchni krymsko-tatarskiej czeburaki i samsa, tradycyjne alzackie podpłomyki oraz greckie pity (20-22 zł) i bougatsa z ciasta filo.

Wyższe ceny?



Ceny produktów spożywczych na jarmarku umiarkowanie wzrosły w stosunku do lat ubiegłych, co wynika z inflacji i warunków najmu. Wystawcy ze strefy food court rozliczają się na zasadach czynszu obrotowego (prowizji od sprzedaży) w wysokości 10 proc. z przychodu netto (plus należny podatek VAT). Stałym kosztem jest zryczałtowana opłata za wynajem domku w wysokości określonej w cenniku i formularzu zgłoszenia uczestnictwa. Odwiedzający jarmark przyznają, że nie zauważyli drastycznych podwyżek. Niektórzy zauważają też, że skoro to jarmark - można spróbować się targować. O komentarz poprosiliśmy też Międzynarodowe Targi Gdańskie, organizatora jarmarku:

- Koszty wynajmu powierzchni handlowej porównywalne są z innymi tego typu wydarzeniami odbywającymi się w Polsce. Opłaty kształtują się na poziomie stawek Jarmarku św. Dominika, z tą różnicą, że handel na Jarmarku Bożonarodzeniowym trwa prawie dwa tygodnie dłużej - a więc rozkładają się na dłuższy okres. Na stawkę wynajmu wpływ ma wiele składowych, takich jak: koszty mediów, sprzątania, ochrony, zabezpieczenia sanitarnego, montażu infrastruktury. Do tego nie można zapomnieć o kosztach jakie ponosi gastronom (m.in. pracownicy i produkty). Wspomniane koszty niestety są coraz wyższe, a do tego gastronomowie działają w stanie ciągłej niepewności, co do zmieniających się przepisów organizujących ich działalność. Zapraszamy do odwiedzin Jarmarku Bożonarodzeniowego także w tygodniu, gdy część gastronomów obniża ceny - mówi Bartosz Tobieński, rzecznik prasowy MTG.

Wydarzenia

Jarmark Bożonarodzeniowy (29 opinii)

(29 opinii)
jarmark

Opinie (175) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    Langosze porażka - nawet nie stały koło węgierskiej wersji.
    Ceny niestety z kosmosu :)

    • 9 0

    • Owszem

      W Budapeszcie kupi się langosza za 20% tej ceny. A jakość zdecydowanie lepsza.

      • 5 0

  • Jarmark w tym roku (4)

    to jakiś festiwal kulinarny ??

    • 63 2

    • faktycznie tylko żarcie (2)

      • 9 0

      • nie tylko jedzenie (1)

        Mi się udało kupić kilka fajnych prezentów a i zjeść się udało smacznie.

        • 1 8

        • jakich? bo serio nic fajnego tam nie widziałam

          • 5 1

    • zostan w domu , jak chcesz w zdrowiu przezyc swieta
      korona krazy i na jarmarku
      brak hiigieny, czystosci, epidemia brudnych rak

      • 4 12

  • (2)

    Te ceny są nie dla nas. 20 zł za miskę zupy? Serio?

    • 9 0

    • Jak nie są dla was, to po co się wypowiadacie? (1)

      Idźcie swoją drogą.

      • 0 7

      • Bo mamy prawo komentowania tego, co nam się nie podoba.

        Jakiś problem?

        • 7 0

  • (1)

    Najlepsze jest to, że na jarmarku Okocim pewnie 11-12zł. A 30m. dalej masz Kapsel gdzie piwo jest po 5-6zł.

    • 16 0

    • Ale klientela Kapsla zdecydowanie bardziej odstrasza

      • 1 4

  • Ania (1)

    Podpowiem, że na jarmarku znajduje się rewelacyjna czekolada do picia, na stoisku: 100%czekolady. Koszt 10 zł, niedaleko wedel za 16 zł taka sama pojemność a jakość gorsza ;) więc warto trochę poszukać najlepszych opcji bo to pewnie nie jedyny taki przypadek

    • 13 2

    • Dzięki za podpowiedź.

      • 0 1

  • Na jarmarku najbardziej lubię jeść tradycyjny, nadmorski oscypek xD

    • 13 1

  • przeciez te jedzenie na jarmarkach to kompletny syf w większości

    wszystko smażone w głębokim tłuszczu , mięso najgorszej jakości , itd -prosta droga do chorej wątroby i podwyższonego cholesterolu. No ale klient decyduje- to prywatna sprawa jak ktoś chce takie jedzenie kupować . Ktoś napisał ze można sie najeść. Jeżeli chodzi tylko o to żeby się najeść czyli zaspokoić głód to wystarczy kupić bochenek chleba i zjeść kanapki z masłem i z serem- na pewno będzie zdrowiej

    • 14 0

  • Od lat mega drogo

    Porcje małe ale są to treściwe w cenie , mega drożyzna a wino tak rozwodnione że aż przykro

    • 5 1

  • Tostów z serem nie kupujcie - koszmar, podpłomyków nie ma - żal i smutek

    • 2 0

  • Polecam.. omijać szerokim łukiem stoisko z grzanym winem, (1)

    pawilon w kształcie beczki. Sytuacja z soboty:

    Znajomi wpadli w odwiedziny. No to poszliśmy na jarmark na grzane winko. Wszedzie kolejki umiarkowane (dco 5 minut stania), ceny podobne i ostatecznie staneliśmy przed w/w stoiskiem. Za ladą dziesiątki butelek zwykłego grzanego z biedronki (po 15 zł za litr, ale nie mam o to pretensji, nie.). Co chwila dolewane do podgrzewanych baniaków. Cena za 200 ml kubeczek: 14 zł. Pani miłym głosem pyta, czy "wiśnię" tez dolewać, czy nie (a brzmiało to jakby wiśniówka była w cenie). No to 2x grzane wino z wiśniówką i jedno piwko, 51 zł. W kubeczkach maksymalnie 2/3 zapełnienia, kieliszeczek wiśniówki nie miał nawet 15 ml i teraz najlepsze: grzane wino było zimne.

    Przy takiej ilości klientów nie nadążali dogrzewać wina, by sprzedawać choćby jako letnie (nie mówiąc o "grzanym")!... Na prośbę dolania do pełna ciepłego wina z innego baniaka usłyszeliśmy: "nie ma ciepłego, do widzenia".

    Przynajmniej okocimski porter w cenie 11 zł nie zawiódł :)

    • 30 0

    • Chociaż Porter

      Nie zawiódł. I w " normalnej cenie". Jak na piwo na mieście

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane