• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kulinarne bitwy wróciły do Hewelke. Wyjątkowa kolacja na 16 dań

Aleksandra Wrona
28 października 2023, godz. 12:00 
Opinie (30)
Goście kolacji mieli okazję spróbować aż 16 dań przygotowanych przez młodych kucharzy. Goście kolacji mieli okazję spróbować aż 16 dań przygotowanych przez młodych kucharzy.

Dobra wiadomość dla wszystkich smakoszy. Kolacje z cyklu Street Food Fighters powróciły do Hewelke Restaurant&Bakery. W piątkowy wieczór odbyła się pierwsza po kilkumiesięcznej przerwie kulinarna bitwa na smaki. Bilety szybko się wyprzedały, a zgromadzeni goście ponownie mieli okazję wziąć udział w uczcie składającej się z 16 wyśmienitych dań. Kolejne starcie już 24 listopada.




Czy chętnie próbujesz nowych smaków?

Pierwsza kolacja z cyklu Street Food Fighters w Hewelke Restaurant&Bakery odbyła się w zeszłym roku. Format ten szybko zaskarbił sobie grono miłośników, a bilety na to wydarzenie rozchodziły się jak ciepłe bułeczki. W tym roku kulinarne bitwy wróciły w nieco odmienionej odsłonie, dającej szansę na wykazanie się młodym kucharzom.

- Idziemy do przodu i takim krokiem jest właśnie to wydarzenie, podczas którego będziemy promować kucharzy, którzy nigdy w życiu nie byli szefami kuchni - mówił Marcin Popielarz, szef kuchni, pomysłodawca kolacji i jeden z założycieli fundacji Follow the Quality. - To jedyny konkurs w Polsce, który ma aż 120 sędziów. Jest ich tylu, bo to właśnie wy będziecie oceniać dania, które ci młodzi ludzie dla nas przygotowali. Powiem szczerze, że widziałem, co oni tu robią i niczym nie różnią się od szefów kuchni, z którymi pracowałem.
Street Food Fighters to rodzaj kolacji, w której rywalizują ze sobą dwie drużyny. Każda z nich przygotowuje osiem dań, które serwowane są gościom w formie porcji degustacyjnych. Po spróbowaniu dań obu drużyn goście oceniają, która potrawa bardziej przypadła im do gustu. Na koniec zliczają głosy, wybierają zwycięzcę kolacji i wrzucają swoją kartę do specjalnego naczynia. Drużyna, która zdobędzie najwięcej głosów wygrywa bitwę.

  • W kulinarnej rywalizacji zmierzyły się dwie drużyny. Na zdjęciu drużyna Gyozilli.
  • W kulinarnej rywalizacji zmierzyły się dwie drużyny. Na zdjęciu drużyna H15 noble team.
  • Goście dostali karty do głosowania, na których zaznaczali, które dania smakowały im najbardziej i która drużyna powinna wygrać.
  • Goście dostali karty do głosowania, na których zaznaczali, które dania smakowały im najbardziej i która drużyna powinna wygrać.
W całym turnieju weźmie udział osiem drużyn, każdego miesiąca odbywał się będzie nowy "mecz", którego zwycięzca przejdzie do kolejnego etapu. Daje to aż siedem okazji do ucztowania. Wielki finał kulinarnej rywalizacji odbędzie się w kwietniu, a wygrana drużyna otrzyma w nagrodę możliwość odbycia stażu w najlepszych, gwiazdkowych restauracjach w Europie.

Szukasz nowości? Te lokale dopiero się otworzyły



W piątkowy wieczór, przy sali pełnej gości, zmierzyły się dwie drużyny: Gyozilla (znany mieszkańcom Trójmiasta koncept gastronomiczny serwujący kuchnię azjatycką) i H15 noble team (drużyna przyjezdna, reprezentująca ekskluzywny hotel H15 znajdujący się w centrum Krakowa).

  • Tatar z miso, kombu i wędzonym pomidorem
  • Tatar wołowy podany w pączku z trawą żubrową i nerkowcem
  • Ceviche z okonia morskiego z pigwowcem, melonem i awokado
  • Sernik z orzechami, konfiturą borówkową i borówką
  • Wegańska sałatka z topinamburem, pietruszką, pieczarką i ziołami
Bitwę podzielona była na osiem rund - w każdej z nich zaserwowano po dwa dania. Tym razem dania przygotowywane były w ośmiu kategoriach: tatar, ceviche, taco, vegan salad, bisque, cassouolet, fish&chips oraz sernik. Choć kategorie mogły się wydawać dość wąskie, drużyny wykazały się dużą kreatywnością w ich interpretacji. Dobrym przykładem jest sernik przez jedną drużynę podany w formie klasycznego ciasta z kremowym serem, orzechami, borówkową konfiturą i owocami, a przez drugą drużynę przygotowany w formie tajskiego serka z lodami jaśminowymi i maślanką matcha.


Ciekawie było obserwować jak różne mogą być dania w ramach tej samej kategorii. Choćby taco, które jedna drużyna podała w formie tradycyjnych muszelek, a druga placka z dodatkami. Mimo wielu mocnych punktów, obie drużyny najsłabiej wypadły w kategorii "vegan salad", gdzie mimo dużego pola do popisu, dania zostawiły spory niedosyt.

Większą odwagą i kreatywnością w komponowaniu dań i łamaniu schematów wykazała się drużyna Gyozillii to ona, dużą przewagą (98 głosów), wygrała pierwszą kolację nowej serii Street Food Fighters.

  • W kuchni było naprawdę gorąco. W ciągu dwóch godzin wydano 2 tys. porcji degustacyjnych.
  • W kuchni było naprawdę gorąco. W ciągu dwóch godzin wydano 2 tys. porcji degustacyjnych.
  • W kuchni było naprawdę gorąco. W ciągu dwóch godzin wydano 2 tys. porcji degustacyjnych.
  • W kuchni było naprawdę gorąco. W ciągu dwóch godzin wydano 2 tys. porcji degustacyjnych.
Zatrzymując się na chwilę przy kwestiach organizacyjnych warto pochwalić Hewelke Restaurant&Bakery, za to że z wydarzenia na wydarzenie nabywa więcej wprawy i uczy się na błędach. Tym razem porcje były odpowiednio małe (ok. 50-60 g), by każdy mógł skosztować 16 dań bez poczucia przejedzenia. Do tego bardzo sprawna "wydawka", danie goniło danie, co w rezultacie sprawiło, że wydanie gościom 2 tys. talerzyków, głosowanie i zliczenie głosów zamknęło się w dwóch godzinach.

Kolejna taka kolacja odbędzie się 24 listopada. O miano najlepszych zawalczą drużyny Pierniki od bezdomnego i KFC - Kitchen Fight Club. Bilety w cenie 170 zł już są w sprzedaży.

Wydarzenia

Street Food Fighters Nowa Edycja

170 zł
street food

Street Food Fighters drugie starcie

170 zł
street food

Miejsca

Zobacz także

Opinie (30) 3 zablokowane

  • Rozumiem że na tych talerzach to całe danie?:) (7)

    Zacnie...to radzę wszystkim chętnym zjeść sytą kolację przed wyjściem do restauracji:) Zabawa dla bogatych i znudzonych:)

    • 17 16

    • (5)

      Jest oprócz zdjęć również i tekst. Być może, że za trudny, dań jest 16 (sze-sna-ście). To co widzisz na zdjęciu masz pomnożyć (podstawowe działanie arytmetyczne, którego kiedyś uczyli w 2 klasie szkoły podstawowej) 1 (tzw. mnożna) X 16 (tzw. mnożnik). Uzyskasz wtedy liczbę 16 (tzw. iloczyn), Spróbuj się tego nauczyć, to może dostaniesz pracę z wynagrodzeniem, dzięki któremu też będziesz bogaty i znudzony. I twoje rady zyskają na wartości.

      • 17 5

      • Hahaha cudowna riposta :) zrobiłeś mi dzień

        • 12 0

      • Nie dyskutuj z motłochem, który bez wiadra kartofli na talerzu zawsze będzie narzekał na ilość. (2)

        • 3 5

        • Panisko się odezwało. (1)

          Jeszcze wczoraj jego dziady kozy pasały a on dziś miastowy .

          • 0 0

          • Po plecach takich kmiotów jak ty, to mój pradziad na konia wsiadał.

            Won z powrotem do czworaków.

            • 0 0

      • 16 x tatar z miso = tragedia

        • 3 3

    • Nie znam się, ale się wypowiem...

      Przyjdź, zjedz i potem udzielaj złotych rad. Ja nie jadłem cały dzień na ostatniej edycji, a i tak nie byłem w stanie wszystkiego przejeść. Jeżeli poszukiwanie nowych smaków jest tylko dla znudzonych, a wydanie 170 zł wiąże się z bogactwem, to najlepiej pozamykajmy się w domach z Podwawelską w dłoni i będziemy pisać jak jest fajnie.

      • 7 3

  • To są dania degustacyjne a gdzie danie kolacyjne. (3)

    • 9 5

    • (2)

      No i? Przecież napisali, że jest s z e s n a ś c i e dań. Chodzi o to, żeby zjeść szesnaście różnych rzeczy, a nie napchać się kaszy ze smalcem i czerstwym chlebem na raz.

      • 8 6

      • O kurcze 16 dań nawet nie zapełni talerzyka. (1)

        • 0 2

        • A zapełni , bo to talerzyk do ciasta .

          • 0 0

  • Jestem Kucharzem (1)

    Hevelke proponuje pracę dla kucharza od 20 zł na godzinę to jest wyzysk za robotę po 12 godzin
    Zacznijcie płacić na godzinę tyle ile kosztują wasze główne dania w karcie bo tych dań mogę w godzinę wyprodukować 30
    Gdańskie gastro to wyzysk

    • 23 3

    • 20 zł? W żabce dziewczyny zarabiają 25-30 zł za godzinę na ręke

      • 9 1

  • Zabawa i jedzenie to o jedna rzecz za duzo. Czysty hedonizm i obraza boska.

    • 4 6

  • Coś jak u Gordona Ramsaya? (1)

    Only more retarded

    • 3 0

    • Meet Cassoulet XD

      No anglistów tam na stanie nie macie

      • 1 0

  • (3)

    Gdybym nie był wegetarianinem to powtórzyłbym za klasykiem tego forum, że lepiej w domu zjeść kotlecika z ziemniaczkami i popić kompocikiem.

    • 7 12

    • I miałbyś rację

      • 6 4

    • (1)

      W domku zawsze można, ale potrzeba wyjścia do ludzi i zjeść w otoczeniu ludzi , podzielić się wrażeniami to wspaniała sprawa tak trzymać!!! Hiszpanią Francja dalej można zjeść smaczne posiłki na mieście, u nas tez tak kiedyś było, teraz bieda z nędza , czas powrócić

      • 0 0

      • Serio masz potrzebę jedzenia wśród obcych ludzi?

        Litości.

        • 3 0

  • Czapki

    A Panie gdzie mają czapki? Później włosy w jedzeniu. A gdzie haccap?

    • 7 2

  • A ja jadłam wczoraj w jednym z gdańskich pubów najgorszego tatara w życiu. Nie nie zatrulam się ale smak chrzanu w tatarze był (3)

    • 3 5

    • (1)

      Do tatara nie dodaje się chrzanu!!!!

      • 2 0

      • Chrzan dodaje się do Mongoła.

        • 2 0

    • Trzeba mieć odwagę aby takie wynalazki jeść w knajpie .

      • 2 0

  • Fascynujące!

    Treść życia z odrobiną angielszczyzny - jak wiadomo angielska kuchnia to jest właśnie ten kiczen.

    • 0 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane