• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejni restauratorzy otwierają lokale

Mateusz Groen, Magda Mielke
29 stycznia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Wznawiających działalność lokali przybywa. Wznawiających działalność lokali przybywa.

Trójmiejskich lokali gastronomicznych, które nie zważając na obostrzenia, wznawiają swoją działalność, jest z dnia na dzień coraz więcej. Niektóre miejsca działały w ukryciu już od dłuższego czasu, inne - wraz z pojawieniem się akcji zrzeszających branżę gastronomiczną, takich jak: #OtwieraMy czy #BałtyckieVeto - wprost mówią o tym, że nie mają wyjścia i otwierają się bez względu na konsekwencje. W najbliższych dniach do otwartych w Trójmieście lokali dołączą: pub iGranie w Lochu, sopocka restauracja Made in Napoli by Siervo oraz Cafe Strych. "Oficjalnie" prowadzących stacjonarną działalność lokali jest już w Trójmieście ok. 20.



Jedzenie na telefon/wynos w Trójmieście


Czy odwiedziłe(a)ś lokal, który wznowił stacjonarną działalność?

Pełne napięcia miesiące odcisnęły swoje piętno na wielu branżach, w tym również na gastronomii. Panujące obostrzenia uniemożliwiły właścicielom prowadzenie normalnej działalności, która zapewniłaby im utrzymanie się na rynku. Konferencja premiera z 28.01 dla wielu była cieniem nadziei w kierunku możliwości otwarcia całej branży.

Gastronomia, w myśl dalej obowiązujących restrykcji, pozostanie zamknięta co najmniej do 14 lutego. Coraz częściej mówi się jednak, że otwarcie lokali gastronomicznych będzie możliwe dopiero w maju, gdy zaszczepieni zostaną seniorzy.

Na forach zrzeszających branżę cały czas wrze, a na interaktywnej mapie wolnego biznesu widnieje już ponad 200 otwartych lokali w całej Polsce. Wielu przedstawicieli branży gastronomicznej podkreśla, że otwarcie się było jedyną możliwą decyzją, zapobiegającą upadku miejsc, które prowadzone są nierzadko od wielu lat. Władze Gdyni, Gdańska i Sopotu chcą pomóc restauratorom, których boleśnie dotknął kryzys w branży, np. zwalniając ich z części opłat za koncesję na sprzedaż alkoholu w lokalach.

Choć głośne otwarcie się w połowie stycznia pierwszych lokali w Trójmieście nie spowodowało efektu lawinowego, z dnia na dzień - mimo zakazu, kontroli i widma mandatu - dołączają do akcji i otwierają się kolejne lokale.

Lokale otworzyły się pomimo obostrzeń



  • Kolejne lokale otwierają się w Trójmieście.
  • Kolejne lokale otwierają się w Trójmieście.
  • Kolejne lokale otwierają się w Trójmieście.

"Próbowaliśmy z całych sił, ale już dłużej nie damy rady"



Chęć otwarcia w najbliższym czasie swoich lokali zapowiedziało m.in. iGranie w Lochu. Lokal otworzy się 29 stycznia.

- Ponownie będziecie mogli usiąść przy stoliku, wypić piwko/drinka oraz sprawdzić kilka planszówkowych nowości - czytamy w poście na Facebooku. - Ze względu na obostrzenia sanitarne: dezynfekujemy ręce przed wejściem do lokalu; maseczka założona do czasu zajęcia miejsca przy stoliku; zamówienia na barze składamy z założoną maseczką; staramy się dezynfekować ręce co jakiś czas. W lokalu dostępne są trzy podajniki z płynem dezynfekcyjnym.

Sanepid skontrolował otwarte lokale w Gdańsku



Do akcji #otwieraMy dołączyła też sopocka restauracja Made in Napoli by Siervo. Przedstawiciele lokalu napisali na Facebooku, że pomimo iż próbowali z całych sił, nie dadzą rady już dłużej funkcjonować na dotychczasowych warunkach bez żadnej pomocy. Restauracja otworzy się w sobotę, 30 stycznia, o godzinie 12. Podała również szczegółowe zasady funkcjonowania:

- Nadal w naszym lokalu obowiązywać będą wszystkie zasady reżimu sanitarnego. Ze względu na bezpieczeństwo i ograniczoną liczbę miejsc w restauracji - obowiązują wcześniejsze rezerwacje telefoniczne. Dowozy oczywiście nadal aktualne!
Również w najbliższą sobotę od godziny 17 będzie można udać się do Cafe Strych w Gdyni. Z kolei na 5 lutego otwarcie zapowiedziało mieszczące się w Sopocie Tam Gdzie Zawsze.

  • Klub Wolność z Gdańska jako jeden z pierwszym ogłosił dołączenie do akcji #otwieraMY i otwarcie lokalu.
  • Jednym z lokali, który niedawno wznowił działalność jest gdyński pub Wymówka.
  • Wśród działających stacjonarnie lokali jest gdyński Rockhouse.
  • Wbrew zakazowi otworzył się m.in. Pub Spółdzielnia. Od poniedziałku 18.01 został jednak ponownie zamknięty ze względu na awarię techniczną.
  • Wbrew zakazowi otworzył się m.in. Pub Spółdzielnia.

Otwarte lokale



Niektóre lokale jawnie informują o tym, że działają stacjonarnie, np. otwarte jako jedne z pierwszych: Franca, Wymówka, Czary Gary Bistro czy Pomelo. Inne działają w tzw. podziemiu i obsługują gości, nie obwieszczając swojego funkcjonowania w prowadzonych mediach społecznościowych. Jeszcze inne otwierając działalność tłumaczą to organizacją kursów kulinarnych, spotkań partyjnych czy reklamując się jako przestrzenie biurowe do pracy zdalnej, serwujące przy okazji kawę. Lokale pomimo otwarcia nie negują zasad sanitarnych i podkreślają, że są one przestrzegane. Restauratorzy decydując się na otwarcie swoich miejsc, wyraźnie podkreślają konkretne zasady panujące na miejscu, a także uprzedzają o możliwości bycia świadkiem kontroli policji i sanepidu.

- Reżim sanitarny będzie przestrzegany i nie będzie to podlegało żadnej dyskusji. Na wejściu dezynfekujemy rączki, maseczki mają zakrywać usta i nos, a nie pełnić tylko funkcję dekoracyjną. Odstępy między stolikami będą zachowane oraz limit miejsc w lokalu jednocześnie wynosić będzie 23 osoby. Zamówienia przy barze nie będą realizowane, tylko obsługa przy stolikach. Spodziewamy się licznych kontroli, lecz nie ma żadnych podstaw prawnych do zakazania nam prowadzenia działalności. Prosimy również o nieprzeszkadzanie obsłudze w trakcie przeprowadzanej kontroli i szanowanie urzędników państwowych na służbie - oni też wykonują tylko swoją pracę - napisała Wymówka na swoim profilu na Facebooku.
Gastronomia to dla wielu jedyny zarobek. Gastronomia to dla wielu jedyny zarobek.

Kontrole sanepidu nie przerażają restauratorów



Lokale zaczęły się otwierać po głośnej sprawie, w której Wojewódzki Sąd Apelacyjny w Opolu uznał, że nie wolno zakazać działalności, jeśli nie został wprowadzony stan nadzwyczajny. Podobną sytuację mogliśmy zaobserwować w klubie Wolność. Klub niedawno dostał mandat w wysokości 30 tys. zł, który ostatecznie został unieważniony na drodze sądowej. Takie przykłady stanowią zachętę dla innych restauratorów do otwierania swoich lokali, a tych stopniowo przybywa.

Zobacz także: Trójmiasto zwalnia gastronomię z części opłat za sprzedaż alkoholu

- Spodziewamy się możliwych kontroli, lecz nie łamiemy prawa, co jesteśmy w stanie udowodnić. Niejeden sąd w Polsce wydał już wyrok mówiący, że nie ma podstawy prawnej do zamykania działalności gospodarczej bez wprowadzenia stanu wyjątkowego. Nasz bar nie ma nic do ukrycia, zatem z przyjemnością oprowadzimy po nim miłe panie z sanepidu, jak i panów z policji. Wiemy, że to ich praca. My damy im pracować, niech oni dadzą i nam - napisali na Facebooku właściciele iGrania w Lochu.

Inspektorzy sanepidu odwiedzili w sobotę, 23 stycznia, klub Wolność:

Miejsca

Opinie (466) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Jeszcze Havana w Gdańsku (1)

    • 10 11

    • Top Gun Morena

      Zapomnieliście o restauracji amerykańskiej Top Gun na Morenie blisko Carrefour.
      Polecam

      • 0 0

  • (20)

    Z ciekawości wszedłem na stronę, by zobaczyć menu. Danie główne 25-27zł, trochę drogo ale ok, makarony tu gorzej bo 24-29zł (wg mnie max 15-18 zł - tutaj nie ma mięsa za dużo, zdecydowanie tańsze w przygotowaniu ) ale popłynęli z ceną frytek - 9zł za porcję. Kilogram ziemniaków kosztuje 1.5zł, załóżmy, że zrobię 5 porcji frytek z tego, czyli 30groszy surowiec, a tutaj niespodzianka 900% marży... czy cena maksymalnie 5zł nie byłaby bardziej odpowiednia?
    Niedawno byłem przejazdem w Ciechanowie, zjadłem smaczne danie (ziemniaki, kotlet, surówki) za 14zł i do tego 3 zł za kompot czyli można.
    Czyżby restauratorzy chcieli odbić sobie miesiące posuchy MOIM kosztem?

    • 43 30

    • bajki

      w barze (bo na bank nie w restauracji ) we wspomnianym Ciechanowie gotują właściciele, albo Pani Krysia, której płacą najniższą krajową, wynajem lokalu kosztuje 1500 miesięcznie. zamawiasz przy kasie, nikt Ci talerza pod nos nie przyniesie w tych 15 złotych.
      W Gdańsku również zjesz jedzenie z bemarów w podobnych cenach w jakimś pseudo barze.

      Widać, że nie bywasz w restauracjach, zapychasz bebzon ścierwem z marketowych promocji i jest gitara.
      Ja czasem lubię wyjść z żoną i znajomymi do restauracji, zostać obsłużonym, zjeść sobie steka za 150zł bo w domu sobie takiego nie zrobie i całym szacunkiem do zapewne pysznych gołąbków Pani Krysi, to Pani Krysia takiego steka też nie zaserwuje. Nie jest winą restauratora, że Ciebie na to nie stać, winić możesz samego siebie (może kiedyś jakieś błędne wybory i dziś stać Cię maksymalnie na obiad w barze w Ciechanowie) albo rząd który nas dyma podatkami z każdej strony.
      Co do Piwa to powiedz mi jak można sprzedawać piwo z beczki za 5zł??? zdajesz sobie sprawę ile kosztuje beczka piwa??? zdajesz sobie sprawę że do tej beczki podpinasz jeszcze gaz, jest chłodziarka która non stop pracuje i pobiera prąd... to nie jest puszka z biedry człowieku :) ja rozumiem że 12zł to sporo za żywca ale 10zł to normalna cena w restauracji.
      policz sobie:
      -zus od 1 pracownika to 1200zł (około)
      -zus za właściciela 1500
      -pozwolenie na alkohol (nie wiem ile kosztuje w Gdańsku, ja za wakacje w łebie płacę prawie 3000)
      - dzierżawa zapewne między 7a25tys w zależności od lokalizacji
      - koszty eksploatacyjne
      -leasingi (nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ile kosztuje wyposażenie kuchni)
      - pensja dobrego kucharze to przed pandemią 10k miesięcznie

      Zanim porównasz Bar w Ciechanowie do restauracji w dużym mieście warto trochę pomyśleć...

      • 1 0

    • (2)

      Idź misiu kolorowy, załóż knajpę i zrób sobie swój wymarzony food cost, a po miesiącu zapłać za:
      - wynajem lokalu
      - wszystkie opłaty eksploatacyjne
      - pensje dla pracowników
      - towar
      - akcesoria takie jak chemia, ręczniki papierowe, worki na śmieci

      Do tego sam jeszcze zarób i utrzymaj rodzinę. Powodzonka!

      • 16 5

      • Pacynko Ty moja, odpowiadam:
        Np. pod Gdańskiem, dobra jadłodajnia, danie dnia 25 PLN, zupa + drugie danie. Nie jest to przydrożny bar zaznaczam."Restauracja" w Gdańsku - zupa po 24 PLN i drugie danie 30 PLN, taniej wyjdzie wsiąść w auto z rodziną, i na obiad pojechać np. do Tczewa.
        O cenach w centrum nie wspominam nawet - to są lokale, które były nastawione na klienta jednorazowego, czyli w większości turystę/zagranicznego. Jego nie robi czy piwo kosztuje 5 czy 15zł, frytki 5 czy 12 zł. Nie chcieli, z sobie tylko znanych powodów, dostosować się do panującej sytuacji i przestawić się na klienta lokalnego. o tym, pacynko, cały czas mowa.
        Trzeba zaoferować jedzenie na wynos (rynek zweryfikował szybko Januszu biznesu - małe porcje i drogo he he) albo wziąć pieniądze z tarczy i zamknąć przybytek. Dlatego mi Was nie żal - jakoś bistro osiedlowe nie nadąża z realizacją zamówień.
        To jest Twoje ryzyko prowadzenia biznesu - nie wyszło, trudno - widocznie jesteś za cienki.

        • 1 0

      • On nawet nie wie co oznacza food cost. Bo jakby wiedział to by również się orientował że największy zysk restauracje czerpią z sprzedaży napojów i alkoholu a nie z samego jedzenia :)

        • 2 2

    • drodzy panstwo

      nie silcie sie ustawiac cen w lokalach,jezeli jest za drogo,omijajcie takie lokale duzym lukiem,jest demokracja,i po bulu

      • 0 1

    • Jak można mieć takie myślenie? (1)

      Przeciez w cenie produktu nie jest tylko surowiec. Gdzie olej zużyty,media,koszty pracownika itd. Chcesz taniej kup sobie w auchan 2.5kg mrożonych fryt i do tego ketchup 1l w 10zł sie zmieścisz... i do tego harnasie w promocji 4pak 8zł i masz full wypas impre przed tvp

      • 14 1

      • Nie zmieści się :) bo jeszcze aby zrobić te frytki musi mieć piekarnik zapłacić za prąd bo wiadome że prytki same się nie zrobią. Już nie wspomnę o tym że jakby chciał zrobić te frytki w frytkownicy to też musi najpierw ją kupić plus olej plus prąd. Ale takie jest wykształcenie i wiedza ludzi ze myślą że koszt nawet zrobienia dania w domu kończy się tylko na zakupie towaru.

        • 3 0

    • (4)

      Polecam w takim razie częściej odwiedzać Ciechanów.

      • 16 8

      • (3)

        Ja polecam, mniej zgryźliwości i zapatrzenia w czubek własnego nosa - skoro mam pomóc restauratorom wrócić na rynek, to niech dadzą mi szansę.

        • 11 9

        • Ale komentarz powyżej ma jak najbardziej sens. (1)

          W Ciechanowie są ceny Ciechanowskie. Podobnie z pensjami, cenami nieruchomości.

          • 13 2

          • Ale w Ciechanowie w restauracji nie zjesz obiadu za 15zl. Za 15zl zjesz obiad w barze na wyjeździe z miasta już nie wspomnę z jakiej jakości składników jest zrobiony ten obiad jak jego cena wynosi 15zl coś czuję również że ta pani lub pan co przygotowuje w takiej cenie obiad to najwyżej może zarabiać najniższą krajową a szczytem jej umiejętności kucharskich jest uklepanie schabowego.

            • 2 2

        • Czyli co byś chciał aby w restauracji kosztował obiad max 20zl? Wiesz jakie są koszty prowadzenia restauracji. A porównywanie baru przy drodze do restauracji w mieście to też nie świadczy dużym ilorazie inteligencji

          • 2 1

    • Na samym surowcu nie kończy się cena dania. Albo inaczej dam ci 1,5zl i gwarantuje ci że nie zrobisz za to nawet 3 porcji frytek nawet robiąc je w domu :) no i też nie ma jak porównać ceny z baru przy drodze do restauracji w mieście :) a jak dla.ciebie danie główne które kosztuje 25zl jest drogę to nie mam więcej pytań. Coś czuję że nigdy nie prowadziłeś żadnej swojej działalności i nie wiesz z jakimi kosztami się to wiąże. A jak was nie stać na obiad w restauracji to zawsze możecie sobie gotować w domu.

      • 3 1

    • odpowiedź prosta

      czynsze w Ciechanowie a w Sopocie/Gdańsku to przepaść.

      • 4 0

    • A skąd weźmiesz niewolnika który za darmo obierze i pokroi ziemniaki.

      Bo twoje wyliczenia mistrzu pomijają wiele kosztownych kwestii.

      No i drugi niewolnik co poda ci do stolika te frytki, a potem posprząta po tobie.

      • 7 0

    • Gdzie są ziemniaki po 1,50zł za kilogram? (1)

      Chętnie kupię :)

      • 6 0

      • są po 1,10 za kg w workach po 15kg

        • 3 3

    • Twoim nie, bo ciebie nie stać nawet na tani obiad za 27 zł.

      Suweren z Ciechanowa znawca gastronomii...

      • 9 2

    • ty to w domu żreć powinieneś, a nie na miasto wychodzić

      • 13 8

    • a czyim maja? myslisz ze oni to robia z dobroci serca?

      czlowiek pracuje zeby zarabiac, zeby miec, a nie bo to jego hobby

      • 20 5

  • zamknąc (1)

    zamknąć i po 1 milion kary dla każdego co się otworzył przez nich ludzie umierać będą !!!! tak samo z klientami 1 milion a nie kilkaset zł . cała europa się zamyka tylko Polska jest bez pandemi u Nas jest płaska ziemia i ludzie nie chorują

    • 3 5

    • Proponuje mniej TV. Tobie najbardziej właśnie ona szkodzi.

      • 1 0

  • Nazywaja sie restauratorami a sa zlodziejami

    °Restauruja" tylko zepsute i splesniale, cuchnace mieso. Patentem na plukanke w nadmanganianie potasu. Personelowi placa grosze a nawet nie to. Rrzna klientow rozcienczajac wodke i piwo. Zatrudniaja biednych studentow tylko na czarno. O czesc wam panowie restauratorzy. Bog nie rychliwy, ale sprawiedliwy.

    • 1 2

  • zamawianie spoko, zamawiam regularnie (1)

    ale nawet jak otworza to i tak sie nie wybiore, a moze i przestane w tych ktore sie otworza zamawiac bo poza ekipa bedzie sie tam krecila kupa ludzi ktorzy ma wywalone na pandemie - czyli potencjalnie latwiej sie zarazic

    • 37 30

    • Twoja sprawa

      Każdy ma wybór. Ja nie boję się wirusa bo już go miałam i wiesz co? Anginę przechodziłam dużo gorzej. Zacznijmy żyć normalnie a Ci którzy chcą i się boją niech siedzą w domu.

      • 3 0

  • wzywać policję i sanepid (2)

    do takich co roznoszą zarazę przez otwarcie swoich pazernych biznesów

    • 20 37

    • Żałosne jest to co piszesz.

      • 2 0

    • Taaa

      na partyjne schadzki i agitacje w kosciolach nie musza przyjezdzac.... prawda?
      Ani maly wredny ani Torunski biznesmen w sukience konsekwencji nie ponosza.

      • 5 0

  • niestety...

    możliwe skutki zarażenia COVID-em od nieświadomego klienta lokalu zachęcają mnie do stołowania się we własnym domu:) nie każdy zrozumie:)

    • 1 4

  • Zupełnie nie rozumiem argumentu, że gastronomia ma być zamknięta aż nie zaszczepi się emerytów. Niech po prostu emeryci unikają spotkań towarzyskich i wyjść na miasto do tego czasu. W praktyce to starsi ludzie podchodzą bardzo lekceważąco do zaleceń sanitarnych, dystansu, noszenia maseczek i sami narażają się na zarażenie.
    Lokale odwiedzają ludzie młodzi, dla których covid w 99.9% nie stanowi zagrożenia.

    • 4 1

  • Bardzo dobrze, pieniądze z kar przydadzą się na walkę ze skutkami pandemii

    Bardzo dobrze że coraz więcej przedsiębiorców w ten sposób dobrowolnie wspiera budżet państwa kwotą kary w okolicach 30000zł.
    Pieniądze te (bo komornik szybciutko zlicytuje samochód "służbowy" którym jeździ właściciel) bardzo przydadzą się rządowi na realną walkę ze skutkami pandemii, głównie na przejmowanie przez państwo sektorów gospodarki które dotknięte są skutkami pandemii i uczciwie stosują się do obostrzeń.

    Rząd zamiast dotować przedsiębiorców, powinien przejmować te biznesy (obejmować jako właściciel) i wypłacać zarówno pracownikom jak i byłemu właścicielowi pensję z pieniędzy budżetowych.

    Bo to też nie może tak być że dziś niby przedsiębiorca dostaje wsparcie za zamknięty biznes, pracownikom ani kooperantom nie płaci, a jedzie z rodziną na wakacje zagraniczne za te pieniądze.

    Rząd w zamian na pomoc finansową powinien obejmować udziały w przedsiębiorstwach aż do całkowitego ich wykupienia.
    Po zakończeniu pandemii można będzie myśleć o reprywatyzacji przedsiębiorstw, ale nie wcześniej.

    • 1 6

  • Takie pytanie (3)

    Mam lokal w 3m. Niewielki. W piatek dostalem 180 tys z tarczy. WystarcY by przetrwać. Jak to możliwe, ze ci nie dostali? Bo ja chyba wiem. Nie mają zatrudnionych ludzi na UoP i rąbali na paragonach fiskalnych. Więc mam nadzieje, ze covid przetrzebi ich i dobrze!

    • 11 4

    • Trollu (1)

      Wystarczy, że otworzyli się w zeszłym roku i tarcza ich nie obejmuje. Wystarczy też, że zatrudniają więcej osób, którym też chcą płacić, bo - taka niespodzianka - ludzie nie przestają jeść czy używać mieszkania z powodu pandemii.

      • 2 0

      • tak wystarczy ze otworzyli sie w zeszlym roku,tylko ile jest takich miejsc co zle trafilo z momentem otworzenia.Prawda jest taka ze w wiekszosci padaja wlasnie ze wzgledu zatrudniania na godziny czy inne kombinacje alpejskie zamiast na chociazby jedna ktoras etatu ale na stale.

        • 1 1

    • Bo masz pewnie ksiazeczke partyjna....

      A to ze oszukuja.... no oszukuja pewnie, ale kto nie ma pokus.
      A partia lodow nie kreci?

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane