• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pięć grzechów głównych obsługi w restauracjach

Łukasz Stafiej
11 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Restauratorom nie jest łatwo znaleźć profesjonalną i pracowitą obsługę kelnerską. Restauratorom nie jest łatwo znaleźć profesjonalną i pracowitą obsługę kelnerską.

Podobno sezon jest najlepszym sprawdzianem dla obsługi w restauracjach. Tegoroczny w Trójmieście był udany, gości nie brakowało, więc kelnerzy mieli niejedną okazję, aby sprawdzić się w boju. Oto błędy, na które podczas naszych wizyt zwracaliśmy uwagę najczęściej. Zła wiadomość jest taka, że popełniane są nie tylko w wakacyjnej gorączce, ale przez cały rok. Dobra - takich lokali w Trójmieście jest coraz mniej.



Nieznajomość menu

To chyba najcięższy grzech obsługi. Mistrzostwo świata w tej dziedzinie osiągają młodzi, sezonowi kelnerzy, którzy zatrudniani w ekspresowym tempie nie zdążą być należycie przeszkoleni z karty (optymistycznie zakładając, że szefostwo takie szkolenie w ogóle prowadzi, bo to wcale nie jest normą). Pal sześć, gdy kelner nie potrafi wymienić techniki przygotowania dania czy pochodzenia składników, z którego potrawa jest przyrządzana. Wybaczę mu, że nie wie, co oznacza "sous vide", a ser koryciński utożsamia z Koryntem w Grecji. Ale gdy pytany o to, co może polecić sięga po kartę i zaczyna czytać kolejne pozycje i to z miną, gdyby widział je po raz pierwszy w życiu, to ja uprzejmie dziękuję.

Do tego dochodzi brak umiejętności oceny sytuacji w kuchni i czasu, który zajmie przygotowanie potrawy. Rozumiem, że "tabaka" wydłuża czas oczekiwania, ale chciałbym być o tym poinformowany przy składaniu zamówienia, a nie po pół godzinie niecierpliwego wiercenia się na krześle.

Muchy w nosie

Fochy na cały świat, grymas zblazowania na twarzy i pretensje do całego świata albo wylewanie smutków koleżance przy barze, gdy klient czeka na kartę, to nie jest najlepszy sposób na budowanie pozytywnych relacji z gościem restauracji. Rozumiem, że w gastronomii lekko nie jest, a i zarobki szeregowego kelnera zawrotu głowy raczej nie powodują. Rozumiem, że trzeba harować, bo rachunki same się nie zapłacą, a przecież lepiej w tym czasie byłoby odsypiać wczorajszą imprezę albo jechać ze znajomymi na festiwal, z którego ciągle wysyłają fotki na smartfona (przeglądanie "fejsa" zamiast pilnowania porządku na sali to też nie jest dobry pomysł). Umówmy się jednak, że nie po to przychodzę do restauracji, aby znosić czyjeś muchy w nosie i być obsługiwanym od niechcenia z łaską w głosie. I zapewniam - wcale nie wymagam, żeby obsługa była cała w skowronkach i szczerzyła zęby do wszystkich wkoło. Dystans jest dobry, ale w towarzystwie życzliwości i - przede wszystkim - profesjonalizmu.

Nadgorliwość w obsłudze

Chyba gorsza przypadłość od lekceważenia klienta. Przecież poruszającego się jak mucha w smole albo schowanego w kącie kelnera można stanowczo upomnieć, od biedy przejść się samemu do baru po kartę menu lub brakujący widelec. Ale jak tu zwrócić uwagę takiemu, co tylko by skakał wokół stolika, dopytywał po trzy razy, czy aby na pewno smakowało, proponował "kawkę" czy inny "serniczek" i niemal klepał po plecach, gdy się zakrztusimy. Przecież on chce dobrze, jest pomocny i usługuje, jak tylko może. Komu to może nie pasować? Chyba tylko zgredom - myślą sobie tacy kelnerzy. Zgredom pewnie też, ale zapewniam, że takim, którzy szanują swoją prywatność i szukają chwili spokoju podczas posiłku również. Restauracja to nie handlowa uliczka w egipskim kurorcie, gdzie każdy stara się wcisnąć, co tylko może i na siłę dotrzymywać towarzystwa.

Tytoniowy aromat

Chyba nie ma nic bardziej obrzydliwego od sytuacji, gdy kelner podaje talerz z jedzeniem i życząc smacznego w gratisie serwuje nikotynowy chuch. Jasne, kelner też człowiek i papierosy pali. Ale niedopuszczalne jest, aby realizował swój nałóg na służbie. To nie biuro, gdzie wychodzimy na dymka, po czym wracamy do pracy przy biurku. Obsługa ma non-stop bezpośredni kontakt z gośćmi, a zakaz palenia w lokalach przyzwyczaił ich, że nie muszą konsumować w towarzystwie papierosowego dymu.

Kiepskie wrażenie i nieciekawy zapach z ust oraz ubrań obsługi to jedno, drugie to higiena. Ciekawe, jak wielu spośród palących kelnerów i kelnerek myje dłonie po na chybcika pochłanianym na tyłach knajpy papierosie. Chyba lepiej tego nie wiedzieć.

Drobne oszustwa

Oszukiwanie w kuchni niestety wciąż nie zostało wyplenione z naszej gastronomii. Tanie dyskontowe produkty w lokalach pozycjonujących swoją ofertę jako kuchnia sezonowo oparta na wysokiej jakości składnikach, zastępowanie tańszymi podróbkami oryginalnych składników czy drobne oszustwa na gramaturze to wciąż uskutecznianie przekręty. To wina kucharzy i właścicieli, ale tym klimatem przesiąkają również pracujący na pierwszym planie kelnerzy. Nieinformowanie o dodatkowych kosztach za np. dodatki lub sosy, które przynoszone są na stół razem z zamówionym daniem, to jeden ze sposobów na dodatkowe wyciągnięcie od nas kasy, o czym dowiadujemy się zazwyczaj podczas płacenia rachunku (albo i wcale, bo kto by dokładnie rachunek czytał). Wciąż się również zdarza napełnianie szklanek napojami przy barze zamiast z otwieranej w obecności klienta butelki. Bo przecież kto rozróżni smak kranówy od mineralnej albo tańszego, krajowego piwa od importowanego, które zamówił klient.

Opinie (118) 7 zablokowanych

  • Ocet

    Zamiast hejtowac kelnerow. Napiszcie o gdanskich restauratorach, to oni sa winni klimatowi jaki panuje w knajpach.

    • 20 1

  • Zblazowany (2)

    Panie Autorze - chyba Pan nie ma za bardzo pojęcia jak to wygląda z perspektywy kelnera... Ludzie przychodzący do restauracji często szukają pretekstu do kłótni i wyładowania swoich emocji na kelnerze. Zblazowana twarz to raczej etykieta klienta, który będąc w pizza hut na niedzielnym obiedzie, zawraca d*pę pierdołami, gdzie w godzinach szczytu jest zajazd. Trochę więcej EMPATII! Moim zdaniem, każdy w gastro powienien pracować, dzięki temu więcej osób podchodziłoby z wyrozumiałością.

    • 18 17

    • A wiesz jak przerąbane życie ma pani Halinka zza okienka?

      • 4 2

    • Brawo zblazowany!!

      Sama pracuje w gastronomii 15 lat i naprawde jest to niewdzieczna praca i nikt tego nie zrozumie kto kiedys nie mial stycznosci z tego rodzaju praca. Co drugiego madrego z tych wypowiedzi zaprosilabym w sezonie na 15h zmiane, ciekawe jaki wtedy bylby wygadany...

      • 7 0

  • Wyjątkowy

    zrzęda .Trochę luzu i wyrozumienia a życie stanie się prostsze i lżejsze dla Wszystkich :-)

    • 9 0

  • (6)

    A mnie nie tyle wkurza obsluga kelnerska co rozwydrzone bachory latajace w restauracjach po calej sali. Po pierwsze mam ochote spuscic lanie takim smarkaczom a po drugie zwrocic uwage rodzicom ktorzy w ogole nie zwracaja na wrzeszczace bachory uwagi.

    • 52 10

    • (2)

      Bachory kobieto ogarnij sie...To sa dzieci które mają prawo do tego a jak ci przeszkadza to wyjdz! Napewno razem z mężem pod plywem alkoholu zachowujecie się lepiej...

      • 7 28

      • Popieram.

        Restauracja to nie jest miejsce dla małych dzieci, gdzie przychodzi się w spokoju zjeść, porozmawiać, spotkać się z kimś na randce, a nie słuchać czyjeś krzyki. Restauracja, to nie plac zabaw.

        • 27 5

      • tak bachory

        bo dzieci grzecznie wychowane zachowują sie inaczej. Byłam kiedys w restauracji przyszli ludzie z 3 dzieci w różnym wieku tak ok 10, 8,3 . Kulturalnie siedzieli przy stole, rozmawiali sobie az tu wpada inna rodzinka z 2 dzieci. Szok , bieganie, wrzeszczenie, obrywanie liści z kwiatów o mało nie przewrócili kelnera.
        Jednym słowem trzoda, która nie potrafi wytłumaczyć bachorom ,że tu sie jada w spokoju.!!!!!!
        A Ty kobieto nie wciskaj komus tekstów o alkoholu skoro go nie znasz i jak bym widziała Twoje bezstresowo wrzeszczące dziecko to bym Ci wstydu mamciu narobiła!

        • 16 1

    • masz rację Elzbietai zwracaj uwagę

      ja tak robie i wtedy gały wytrzeszczaja o co comon, debile

      • 7 1

    • Popieram (1)

      I dodam od siebie - ja się nie pierd**le, jak mi bachor niewychowany dokucza w miejscu publicznym to mu zwracam uwagę. Jak mi jego oburzona rodzicielka zwraca uwagę że nie będę wychowywał jej dziecka - odpowiadam: sama nie wychowałaś dziecka to licz się z tym że społeczeństwo ci wychowa - albo ulica.
      I wtedy niech sobie rodzicielka tłumaczy bachorowi dlaczego ten pan zwrócił mu uwagę.

      • 9 1

      • ojej !

        Ale jesteś stanowczy. I wychowany. I w ogóle. ...
        A tacie "bachora " o wzroście 195 cm i wadze 100 kg tez pewnie pyskujesz. Bo przecież nie tylko dziecku...

        • 0 3

  • Zgegusyowamy

    Narzekamy zawsze. Chcecie zjeść za 10 zł, być obsluzenia profesjonalnie z uśmiechem na buzi nie zostawiając żadnego napiwku. Kij ma dwa końce :)

    • 16 3

  • (1)

    Warto spojrzeć też z innej strony, klienci też nie są dla kelnera wyrozumiali, pytaja o rzeczy w stulu " z której części norwegii pochodzi ten łosoś, ile DOKŁADNIE procent ma to piwo (jak to nie wie pani??), jeden z gości kiedyś spytał ile będzie czekał na obiad, po czym ustawił stoper na ten czas i powiedział że jeśli będzie choć chwile później to nie mam co liczyć na napiwek. Co do papierosów w pracy to ciężko tego uniknąć gdy ktoś pali a zmiany trwają 15 h, obrażona mina przy braku napiwku moze się brać z tego ze kiedy zarabia się 5,5 zł za godz to tylko z napiwków się żyje,
    pozdrawiam :)

    • 23 8

    • Zgodzę się, oprócz argumentu z brakiem napiwku. To nie klienta problem, że kelner zarabia 5,5/h- rozmów się z szefem albo zmień pracodawcę. Klientowi nikt posiłku taniej nie sprzeda gdy ten zarabia "za mało".

      • 4 1

  • a mnie denerwuje (1)

    nazywanie restauracją barów bistro typu Mc Donald's, czy Pizza Hut. To powinno byc ZABRONIONE. Restauracja to miejsce gdzie podaje kelner, koniec kropka

    • 27 3

    • w Pizza Hut podaje kelner lub kelnerka, więc luz. Jak tylko znasz PH od strony okienka, to jesteś sam sobie winny ;)

      • 0 0

  • Pozdrawiamy

    Pozdrawiamy Łukasza z Krowy i kurczaka - prawdziwy kelner, bez fochów, zawsze pomocny, miły itd.

    • 5 2

  • festiwal pierogów hahaha

    • 3 0

  • Pan Łukasz w promocji otrzyma ostrygi

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane