• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tłumy chciały spróbować azjatyckich smaków

Łukasz Stafiej
18 lutego 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Na Smakuj Trójmiasto jeszcze takich tłumów nie było.
  • Miód Melina
  • Smakuj Trójmiasto Asian Edition
  • Ryż
  • Smakuj Trójmiasto Asian Edition
  • Kolejka przed wejściem

Kolejna edycja festiwalu Smakuj Trójmiasto, która odbyła się w niedzielę w Galerii Metropolia, przejdzie prawdopodobnie do historii jako ta najbardziej tłoczna. W długich kolejkach stać trzeba było nie tylko do niektórych stoisk, ale i do samego wejście na imprezę.



Czy bywasz na imprezie Smakuj Trójmiasto?

Kto uważał, że na przeprowadzce ze Starego Maneżu do Galerii Metropolia, festiwal kulinarny Smakuj Trójmiasto więcej straci, niż zyska, w niedzielę mógł się przekonać, że raczej nie miał racji. Kulinarnia azjatyckie, a taki był motyw przewodni lutowej edycji imprezy, muszą być wyjątkowo lubiane przez trójmiejszczan, bo takich tłumów organizatorzy chyba jeszcze nie widzieli.

Już kilkadziesiąt minut po otwarciu, zaczęło się robić ciasno i z minuty na minutę było coraz tłoczniej. W połowie dnia na samo wejście na teren znajdującej się na pierwszym piętrze przestrzeni wystawienniczej trzeba było postać w dwustuosobowej kolejce. Znalezienie miejsca postojowego na dolnym poziomie parkingu graniczyło z cudem.

Na terenie samej imprezy również nie było lepiej. Złożenie zamówienia na niektórych stoiskach wymagało od oczekujących sporej cierpliwości i wytrzymałych nóg. Do rekordzisty pod tym względem - baru z ramenem Akita Ramen - trzeba było postać blisko godzinę. Chętnych nie brakowało - kolejka ciągnęła się przez pół sali. Japoński rosół był - jak zresztą podczas każdej azjatyckiej edycji festiwalu - na szczycie zainteresowania, ale warto było zajrzeć też na inne stoiskach.

Ryż, autorska restauracja tajska z Oliwy, przygotowała m.in. łososia jurajskiego z galangalem w liściu betelu, czerwone curry z wołowiną czy curry z nudlami, kurczakiem i piklami. Nieczęsto spotykanych w trójmiejskich lokalach japońskich smaków można było spróbować na stoisku bistro Miód Melina z Wrzeszcza, której szefem kuchni jest Japonka. Przygotowała ona m.in. panierowanego kurczaka kara-age czy zupę tonjiru z pastą miso, wieprzowiną i warzywami.

Spore zainteresowane budziły tybetańskie pierożki gotowane na parze, które serwowała załoga warszawskiego barobusa Momo czy hinduskie przekąski od Karma Guru - m.in. kotleciki warzywne w bułce, czyli popularne na każdym kroku w Mumbaju vada pav. Najwięcej ciekawskich spojrzeń przyciągały chyba kolorowe miniburgery z seitanem od wegańskiego kolektywu House of Seitan (który niebawem otwiera roślinne bistro we Wrzeszczu). Nie brakowało również restauracji serwujących sushi czy klasyczne indyjskie lub tajskie jedzenie oraz stoisk z produktami azjatyckimi, m.in. rzemieślniczym kimchi.

Termin kolejnej edycji Smakuj Trójmiasto nie został jeszcze ogłoszony, jednak można się spodziewać, że odbędzie się ona w kwietniu.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (99) 9 zablokowanych

  • Festiwal super, smaczne jedzenie, duzo ciekawych restauracji i miejsc sie pokazalo, ale... no wlasnie ale... znowu ścisk, brak miejsc do siedzenia, stania, jedzenia. Przeniesione wydarzenie ze starego manezu gdzie bylo malo miejsca, do rownie malego miejsca. Trzeba chyba pomyslec o czyms większym, bo pomysł świetny ;)

    • 10 13

  • Wiadomo, w poście trzeba się najeść podwójnie (1)

    • 19 5

    • W czym?

      • 1 1

  • Jak tam pachniało:)? (2)

    Tyle spoconych ludzi plus dziwne jedzenie.

    • 32 4

    • rybom pahniło

      • 7 1

    • Szczerze mówiąc to nieciekawie. Cała prześmiardłam zapachem smażenia. Taki dziki tłum, że przeszliśmy stoiska i czym prędzej się stamtąd ewakuowaliśmy!

      • 6 0

  • A Pan Deker co taki niewyraźny z tym lodzikiem w ręku ??!!??

    • 17 0

  • Smacznego! (4)

    "Według danych sanepidu w ubiegłym roku na gruźlicę zachorowało prawie 300 Pomorzan. Jednak - jak zauważają lekarze - chorych jest zdecydowanie więcej. Czy w związku z epidemią gruźlicy na Ukrainie jest obawa, że choroba nasili się też na Pomorzu?

    Na Ukrainie na gruźlicę może chorować nawet 600 tys. osób. Choroba przeniosła się też na Pomorze, które jest jednym z najczęściej wybieranych kierunków migracyjnych naszych wschodnich sąsiadów. – Mamy na oddziale coraz więcej pacjentów z Ukrainy chorych na gruźlicę, zarówno z pojedynczymi opornościami na leki przeciwgruźlicze, ale również z?gruźlicą wielolekooporną, czyli trudniejszą do leczenia"

    • 24 4

    • Ciekawe ilu z tych chorych pracuje w gastronomii, przetwórniach, piekarniach itp. itd. (1)

      • 11 0

      • Smacznego!

        Dlatego to wkleiłem.
        Tam nawet nie musiało być żadnego Ukraińca, wystarczy że pracuje chory przy przetwórstwie.

        • 8 1

    • Aż trudno uwierzyć ze to prawda.

      • 0 1

    • Niech mi ktoś napisze że przyjmowanie ukraińców do Polski nie jest szkodliwe dla Polaków to prychnę śmiechem.

      • 5 0

  • (2)

    Ta galeria jeszcze funkcjonuje?

    • 23 1

    • Tak i ma się coraz lepiej

      • 0 7

    • Ledwo zipie

      powinni toto zamknąć

      • 1 0

  • jak chcą (1)

    próbować azjatyckich smaków to niech lecą do Azji

    • 15 3

    • Pizzę tez jesz we Florencji ?

      • 5 1

  • Który lokal serwuje te vegeroll??

    • 4 0

  • Łosos jurajski, z galangelem w liściu betelu. Hm, ja dziekuję, swiat sie kończy, ludzie w poszukiwaniu dziwactw, zjedzą wtko...

    • 12 5

  • NIGDY na taki spęd nie pójdę, chyba by mnie pogięło żeby stać w kolejce

    i tłoczyć się żeby dostać porcyjkę w tej samej cenie co w restauracji

    • 25 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane