- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (130 opinii)
- 2 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (112 opinii)
- 3 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (63 opinie)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (253 opinie)
- 5 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 6 Połączyła ich miłość do jedzenia (58 opinii)
Tutaj pizza ma ten sam smak od dekad
Są w Trójmieście pizzerie, gdzie smak serwowanych dań i atmosfera miejsca nie zmieniły się od lat. Odwiedziliśmy pięć takich lokali.
Margherita
Oliwska Margherita mieszcząca się w należącym do kurii domku przy Cystersów 11 to pierwsza w Trójmieście pizzeria, w której pracował Włoch. Zaproszony w 1993 roku przez właścicieli Federico Lorieli pomógł zbudować tutaj piec opalany drewnem (wtedy rewolucyjny wynalazek w trójmiejskiej gastronomii, moda na taki sposób pieczenie pizzy miała przyjść ponad 20 lat później), przywiózł ze sobą oryginalne receptury i przekazał niezbędną wiedzę do prowadzenia pizzerii i włoskiej restauracji. Szkolił też pizzermana pana Krzysia, który pracuje tutaj nieprzerwanie od samego początku. Smak pizzy i atmosfera w lokalu to powrót do lat 90. ubiegłego wieku. Placek na średnio grubym cieście jemy w rustykalnym wnętrzu pełnym drewna i bibelotów. Niektórzy mówią, że "smakuje, jak niedzielny spacer do ZOO". To wszystko jest celowe - właściciele nie chcą podążać za modnymi trendami, wolą pielęgnować rodzinną tradycję. Zresztą, klientom to pasuje - większość to bywalcy, którzy nawet nie muszą składać zamówienia, bo obsługa dobrze zna ich przyzwyczajenia. Pizzę zamówimy od 16 zł. Warto spróbować calzone z jajkiem albo pizzy o nazwie Polacca - z szynką i czosnkiem. Czynne codziennie w godz. 11-21.
Anker
Pizzeria połączona z jadłodajnią przy gdyńskim urzędzie miasta przy Piłsudskiego 50 , której znakiem rozpoznawczym jest przeszklony, kopulasty taras. Można powiedzieć, że istniejący od 1994 roku Anker wręcz wychował gastronomicznie całe pokolenie obecnych trzydziestolatków. Najpierw chodzili tutaj na obiad z rodzicami, gdy jedzenie na mieście praktykowano od święta, jako nastolatkowie wpadali na tanią pizzę ze znajomymi, obecnie nie zapomnieli o Ankerze i nadal przychodzą od czasu do czasu (albo i regularnie) - teraz już ze swoimi rodzinami. W środku jest tłoczno i gwarno, ale czuć domową atmosferę - być może dlatego, że trzon obsługi pracuje tutaj od kilkunastu lat. Pizza w Ankerze to klasyka w wersji spolszczonej - bywalcy śmieją się, że również ich nazwy spolszczono (np. Margarita, Vesuwio, Pascatore - pisownia oryginalna). To jednak bez znaczenia, bo pizze są tutaj zawsze solidnie wypieczone i nigdy nie brakuje na nich składników. I zawsze można liczyć na dokładkę robionego na miejscu od zera (jak zresztą wszystko w Ankerze) legendarnego "białego sosu" majonezowego, którego smak (przywieziony z praktyk gastronomicznych w Szwecji, które właścicielka odbyła ćwierć wieku temu) jest nie do podrobienia - szczególnie z pizzą z tuńczykiem i oliwkami czy z polędwicą i pieczarkami. Kto nie był nigdy, spróbować musi Ufo - ankerowskiej wariacji na temat calzone. Ceny: od około 10 zł. Czynne od poniedziałku do piątku w godz. 7:30-22, w weekendy w godz. 9-22.
Romina
Można śmiało powiedzieć, że Romina (wraz z nieistniejącą już Robertino) przecierała pizzowe szlaki w tej części Gdańska. Lokal założono w 1992 roku w starym hangarze na Zaspie, ale kilkanaście lat temu pizzeria przeprowadziła się do pawilonu przy Hynka 8 (co ciekawe, to również polotniskowy budynek). Romina to miejsce, gdzie czas się zatrzymał - pizza przygotowywana jest według tej samej receptury, co ćwierć wieku temu (która notabebe powstała metodą prób i błędów oraz na podstawie opowieści szczęściarzy, którzy na początku lat 90. ubiegłego wieku byli we Włoszech), ciasto wciąż jest wyrabiane ręcznie, a placki wypiekane są na płytach szamotowych. Z modną obecnie, supercienką neapolitańską pizzą ta z Rominy niewiele ma wspólnego, ale swoich stałych fanów wciąż posiada - szczególnie w wersji firmowej z jajkiem sadzonym czy w postaci klasycznej capricciosy. Ceny od 13 zł. Czynne od wtorku do niedzieli w godz. 11-21, w poniedziałki zamknięte.
Napoli
Pomysł na pizzerię właściciel Napoli przywiózł do Polski z Niemiec, gdzie mieszkał przez kilka lat. W 1992 roku była to u nas absolutna nowość, więc ówczesny szef kuchni został wysłany na specjalny staż do Austrii, aby przywieźć stamtąd wszelkie know-how. Niemal od początku jest to jedna z największych i najprężniej działających pizzerii w mieście. Decyduje o tym m.in. świetna lokalizacji w turystycznym centrum Gdańska przy Długiej 62/63 - lokal zajmuje trzy poziomy kamienicy, a jesienią zostanie rozbudowany o kolejną przestrzeń i łącznie pomieści 250 osób. Ciasto do pizzy w Napoli przygotowuje się w niestandardowy sposób - do mąki i drożdży dodawane jest m.in. mleko i jajka, a całość fermentuje dwie doby. Najpopularniejsza jest oczywiście capricciosa, ale bardzo często zamawiane jest również calzone. Wszystkie placki robione są według tej samej receptury od początku, a pieczę nad tym trzymają zatrudnieni od lat pracownicy - m.in. jeden z kucharzy pracuje w Napoli od 26 lat. Ceny: od 19 zł. Czynne od niedzieli do czwartku w godz. 11-23, a w piątki i soboty w godz. 11-24.
Gdynianka
W ubiegłym roku Gdynianka przy Świętojańskiej 65 skończyła 30 lat, co czyni ją nie tylko najstarszą pizzerią w Trójmieście, ale i jednym z najdłużej działających lokali gastronomicznych na tutejszym rynku. To miejsce znane kilku pokoleniom gdynian i - choć zatrzymało się w czasie kilkanaście dobrych lat temu - to wciąż zyskuje nowych fanów. Bo do Gdynianki nie chodzi się przypadkiem - ich pizzę albo się kocha, albo nienawidzi. Gruby placek drożdżowy zapiekany jest z serem z kilkoma prostymi składnikami (np. z cebulą), a przed podaniem na papierowej tacce obsługa obficie smaruje go niezmiennym od lat sosem keczupowym (na koniec wszystko można doprawić sobie pieprzem ziołowym i majerankiem). Wyjątkowe doświadczenie kulinarne. I wcale nie drogie - legendarną cebulową zjemy za 10 zł. Uwaga, w lokaliku jest tylko kilka miejsc siedzących, należy spodziewać się tłoku. Czynne od poniedziałku do piątku w godz. 11-19, w soboty w godz. 11-15:30, w niedziele zamknięte.
Miejsca
Opinie (286) ponad 10 zablokowanych
-
2018-05-02 09:55
Anker, brr, tylko tam chorowalem po zjedzeniu pizzy (2)
nie, nie wiem jak mozna miec dobre wspomnienia i chodzic do tego miejsca. TO nie jedzenie, tylko pasza, z mrozonek i z sosami z paczki. No tak, rozumiem, jest duuzo i tanio.
- 35 1
-
2018-05-02 11:19
Wszędzie indziej. (1)
Sosy są robione ze świeżych lokalnych produktów, ręcznie doprawiane przez magów.
Rybki są właśnie wyciągnięte z kutra, który wrócił z krystalicznych wód baśniowej krainy.
Męso jest dostarczane przez szczęśliwe zwierzęta z sielskiego lasu i w ciagu godziny ląduje na stole.
Mąka jest ręcznie przesiewana przez blond dziewice.
Pizza - pożywny placek...- 5 3
-
2018-05-02 11:37
nikt nie wymaga, by mieli swoj bio ogrodek ziolowy
ale takie podstawowe rzeczy, jak przechowywanie produktow w odpowiedniej temperaturze, wymiana oleju do smazenia to nie jest jakies burzuazyjne wymogi. Skoro Polacy nie wymagaja, to dostaja takie cos
- 12 0
-
2018-05-02 10:09
jesli chodzi o bardzo dobrą pizze to polecam Pokoleniową na Zaspie
- 3 1
-
2018-05-02 10:22
Tylko trójkąt z BISu we Wrzeszczu
To była klasyka pizzy. Do tego sok ze świeżych owoców lub koktail. Miejsce to obecnie sprofanowane kebabem
- 27 1
-
2018-05-02 10:24
Pizzeria na Krzywoustego (2)
Czy ktoś pamięta pizzerie na Krzywoustego w Oliwie prowadzoną przez pana Stachurę i kurka wodna drugiego pana nie pamiętam - napewno był sędzią piłkarkim.
Pizze mieli ZNAKOMITĄ! :) do dziś miło wspominam i żałuję że już nie ma tego lokalu :(- 6 0
-
2018-05-02 15:02
:-) PIZZERIA AMIGO/AMINO ;-)
To byl Pan Czyżniewski, bramkarz Bałtyku Gdynia, sędzia, a później działacz Lecha Poznań i Arki. Ojciec mojego kolegi z podstawówki ;-) Niestety już nie żyje, zmarł parę lat temu na zawał.
- 2 0
-
2018-05-02 22:02
pamiętam !
- 2 0
-
2018-05-02 10:27
Pizzeria Margherita można już płacić kartą?
- 6 0
-
2018-05-02 10:32
Sopot 80's - Monciak, budy naprzeciwko "Zagłoby" (1)
Monciak, budy naprzeciwko "Zagłoby" pizza "z blachy" cięta "Napoli" czy "Neapolitańska" i chyba jeszcze może dwie inny były tylko w ofercie, ale chętnych nigdy nie brakowało, to było jedzonko, dzisiaj tam już tylko beton króluje, do tego piwko w "Zagłobie" koniecznie z serkiem przyprószonym papryczką jako obowiązkowa zakąska...
- 8 0
-
2018-05-03 16:55
Widze kolego ze chodzilismy tymi samymi szlakami ;)
Pizza, Kebab, Zagloba...
- 1 0
-
2018-05-02 10:46
Wow (1)
Tak pizza przy dworcu we Wrzeszczu.. Pyszne trojkaciki!!!
- 22 0
-
2018-05-02 11:07
Żeby tak trojkatna wróciła. ...chciałbym
- 5 0
-
2018-05-02 11:23
Pizzeria na Piwnej (1)
Była chyba pierwsza w Gdańsku, jeszcze za komuny lata 80-te. Byla strasznie modna, zawsze był tam tłok i miała piec na sali, można było obserwować jak się piecze Twoja pizza...
Do Gdańska "na starówkę" się jeździło na tę pizzę i potem na lody do Coctail-Baru na Długiej- 26 1
-
2018-05-03 21:48
szkoda, ale wspomnienia super
- 0 0
-
2018-05-02 11:26
Tylko nie anker, ten biały sos do pizzy smakuje tragicznie, jedyne co czuć w nim to sól. Jakość składników to jakiś kosmos. Wiadomo jak kogoś nie stać żeby dołożyć 10zl do obiadu to się naje w Ankarze ale już wole sama zrobić obiad w domu
- 19 2
-
2018-05-02 11:30
Bis
Pizza Bis we Wrzeszczu przy dworcu to było coś !
- 29 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.