- 1 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (58 opinii)
- 2 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (239 opinii)
- 3 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (50 opinii)
- 4 Połączyła ich miłość do jedzenia (58 opinii)
- 5 W maju króluje zielony afrodyzjak (95 opinii)
- 6 Grzechy gastronomii: kto winny? (206 opinii)
Weź zupę na drogę. Nowy "zupomat" we Wrzeszczu
"Zupomat" to najbardziej wyjątkowy z automatów, które można spotkać na ulicy. Znaleźć w nim można domowe zupy w słoikach. "Chcieliśmy, aby klienci mogli kupić zupę, nawet poza godzinami pracy Kociołka" - mówią właściciele maszyny.
Bary w Trójmieście
- Zupy sprzedajemy od 2015 roku - mówi właścicielka, Agnieszka Stencel. - Wszystkie gotuję sama i z biegiem czasu nie miałam możliwości jednocześnie gotować i sprzedawać. Zatrudnienie nowej osoby do sprzedaży w godzinach, w których ruch jest mały, byłoby ekonomicznie nieuzasadnione. Uznaliśmy więc, że taka maszyna będzie idealnym rozwiązaniem, żeby klienci mogli w każdym momencie naszą zupę zakupić.
Automaty zostały specjalnie przystosowane do sprzedaży zup w słoikach.
- Maszyny są kupowane, ale nie do końca spełniają nasze oczekiwania. Nie są na przykład dostosowane do stania na zewnątrz. Skonstruowaliśmy więc specjalne urządzenie, które reguluje pracę automatu i zapewnia mu odpowiednie warunki. Taka maszyna ma też swoje wady: nie odpowie na pytanie, czy pomidorowa jest lepsza z kluskami, czy z ryżem, niestety zdarza jej się też zawiesić. Jednak staramy się nie przejmować za bardzo problemami technicznymi i tworzyć od razu konieczne poprawki w konstrukcji, nawet jeśli producent nie przewidział ich w swoim projekcie. Dodatkowo maszyna ma zainstalowany system zdalnego monitoringu CCTV oraz system czujników, które na bieżąco kontrolują zatowarowanie i poszczególne "vendy", czyli automatyczne sprzedaże - dodaje Paweł Stencel, który razem z żoną prowadzi Kociołek.
Pomidorowa numerem jeden
Zupy są pasteryzowane i sprzedawane w słoikach. Największym powodzeniem cieszy się klasyczna pomidorowa.
- Specjalizujemy się w zupach tradycyjnych. Robimy większość zup na bazie mięsa, ale są również wegetariańskie - naszym hitem jest zupa curry z jarmużem. Rodzajów zup mamy około 50. Każda zupa kosztuje u nas 8 złotych za 540 ml. Nie dodajemy do nich żadnych dodatków smakowych ani ulepszaczy - mówi Agnieszka Stencel.
- Zdecydowaliśmy się na słoiki, ponieważ według nas zupa ze słoika wygląda zdecydowanie lepiej niż w styropianowym pojemniku, a wiemy, że na kulinarny efekt końcowy wpływają też inne czynniki, nie tylko kubki smakowe. Dodatkowo szkło jest prostsze w ponownym przetworzeniu.
Podobne urządzenia tego typu stoją też w innych lokalizacjach, między innymi w firmach, w których pracownicy nie płacą za zupy gotówką ani kartą. W takich miejscach funkcjonuje system chipów. Każdy pracownik ma kartę, do której przypisana jest konkretna liczba posiłków do wykorzystania.
Drugi taki "zupomat" znajduje się na Przymorzu.
Miejsca
Opinie (260) ponad 10 zablokowanych
-
2020-01-31 21:21
Ooo
ciekawy pomysł. Brawo !!
- 6 0
-
2020-01-31 12:06
Zupy sa pyszne (3)
Bardzo polecam te zupy, moje dzieciaki bardzo je lubia, podoba mi sie tez idea wymiany soikow. Mili ludzie, bardzo im kibicuje i czesto kupujemy zupki. Oby zupomat jak najczesciej byl sprawny:)
- 178 8
-
2020-01-31 21:19
Zapracowany obibok śmierdzący!
- 1 3
-
2020-01-31 17:57
Ale nikogo nie obchodzi co twoje 500 plusy lubią.
- 7 15
-
2020-01-31 15:35
Szkoda, że nie stosują żadnych dodatków smakowych (np. przyprawy), nie przepadam za mdłą zupą.
- 4 4
-
2020-01-31 17:39
(1)
Niech to postawia na tzw poludniu. Tam sloiki sa w modzie
- 4 5
-
2020-01-31 17:55
w Szadolkach,babelki z mamami beda zachwycone
- 3 2
-
2020-01-31 17:52
tylko dla sloikow
- 4 12
-
2020-01-31 12:59
(4)
Maszyny są kupowane, ale nie do końca spełniają nasze oczekiwania. Nie są na przykład dostosowane do stania na zewnątrz. Skonstruowaliśmy więc specjalne urządzenie, które reguluje pracę automatu i zapewnia mu odpowiednie warunki
i co zupki zimne się chłepcze ze słoiczków?
klituś bajduś- 13 80
-
2020-01-31 14:48
(1)
klituś, tej zupy sie nie prosto ze słoika, można podgrzać w mikrofali albo w garnku
- 21 2
-
2020-01-31 17:41
Za garazami pije sie zimne z gwinta.
Wchodzi idealnie.
- 9 0
-
2020-01-31 14:53
Klituś, co to za mowa trawa?
- 2 5
-
2020-01-31 13:17
Piękne mierniki tablicowe.
Polibudzia niedaleko. ;)
- 6 2
-
2020-01-31 13:06
:) (2)
Super pomysł! 8zł za domową zupę to nie wiele. Nie każdy ma czas żeby sobie gar zupy ugotować.
Do tego jest w słoiku. Extra. Wolę zjeść zupę niż np iść na kebsa. Brawo dla pomysłodawców :)- 58 7
-
2020-01-31 17:39
8zl za zupe to malo? Litosci
- 0 2
-
2020-01-31 13:44
jutro podwyzka
i beda po 10 zlociszy
- 3 1
-
2020-01-31 17:30
Genialny pomysł!
Szkoda że nie ma takiego automatu pod moją pracą...albo chociaż po drodze
- 6 2
-
2020-01-31 17:15
Super
Polecam
Kupuję tam zupy od dłuższego czasu i mają prawdziwy domowy smak
Brawo za oryginalny pomysł- 14 3
-
2020-01-31 16:52
Pracując tyle czasu w gastro nie wierze w świeża zupę ze słoika .
- 5 20
-
2020-01-31 16:38
Próbowałam i polecam!
Zupy z Kociołka to sama dobroć! Z racji,że mają długi termin, kupuje je tez na zapas. Polecam sprobowac gołąbkowa ;)
- 17 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.