• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co zjemy na Jarmarku św. Dominika?

Arnold Szymczewski
30 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Ostatni dzień Jarmarku św. Dominika
Standardowe jarmarczne przysmaki znajdziemy w każdej strefie gastronomicznej. Standardowe jarmarczne przysmaki znajdziemy w każdej strefie gastronomicznej.

Kiełbasa, bigos, chleb ze smalcem, a także bułki z szarpaną wieprzowiną, podpłomyki i pastrami. Tegoroczny Jarmark św. Dominika trwa w najlepsze, a my przyglądamy się jego kulinarnej odsłonie - zarówno tej standardowej, jak i niecodziennej.



Czy wybierasz się na tegoroczny jarmark?

Co roku Jarmark św. Dominika cieszy się dużym zainteresowaniem, nie tylko wśród turystów, ale także mieszkańców. Mimo że w tym roku liczba kramów została okrojona o 30 proc., to strefy gastronomiczne raczej nie uległy większym zmianom - przynajmniej jeśli chodzi o liczbę stoisk - oferta tegorocznych punktów gastronomicznych niewiele różni się od tej z poprzednich lat.

Spacerując po jarmarku spotkamy więc standardowe stanowiska z bigosem (ok. 18 zł w zależności od miejsca za 300g.), kiełbasą z grilla (od 10 zł), golonką (12 zł 100g.), szaszłykami (12 zł 100g.) i pajdami chleba ze smalcem. Przysmaków tych spróbować możemy dosłownie w każdej kulinarnej strefie na jarmarku tj. przy Parku ŚwiętopełkaMapka, na Targu WęglowymMapkaOłowianceMapka czy na Targu RybnymMapka.

Bogata oferta Pomorskich Smaków na Ołowiance



Strefa "Pomorskie Smaki" umiejscowiona jest na wyspie Ołowianka. Zorganizowano tu 10 domków z kuchnią regionalną i produktami lokalnymi. Strefa ma pośrodku jadalnię wyposażoną w leżaki. Dzięki temu w tym miejscu można w bezpiecznych warunkach zjeść różnorodne dania pomorskie i zrobić zakupy do domowej spiżarni. Kawiarnia i bistro Kafebe, działająca w duchu promocji kuchni kaszubskiej, oferuje przepyszne kanapki różnych rodzajów - od smalcu z fasoli przez śledzia aż po szarpaną gęsinę. Restauracja Gryfon z Jastarni zaskoczy smakami ryb, takimi jak: rolmopsy śledziowe, szprot wędzony w oleju z estragonem, wątróbki z dorsza, makrele po pucku, paprykarz helski czy pasztet z łososia, które zostały przyrządzone przez szefa kuchni.

- Ponadto w strefie Pomorskich Smaków możemy nabyć regionalne produkty spożywcze, np. mleko prosto od kociewskiej krowy, masło, śmietanę, jogurt, kefir, twarożek, sery: wędzony, solony, a nawet serek waniliowy od Radostowskich rarytasów, polędwiczka wędzona kociewska, szynki wędzone i wędzono-parzone, kiełbasy oraz mięso z własnego gospodarstwa od Bekonu, chleb na zakwasie z mąki żytniej razowej, pszennej oraz pieczywo bezglutenowe - Pracownia Wypieków Trójmiasto - mówi Aleksandra Raczyńska, z Kancelarii Marszałka Województwa i dodaje: - Wszystko to tworzy atrakcyjną, przyjemną, bezpieczną strefę street food "Pomorskie smaki". Dodatkowym walorem strefy są także stanowiska promujące kulturę, rękodzieło i turystykę w Pomorskiem.
Rybakówka na Ołowiance oferuje m.in. okonia, dorsza, halibuta czy łososia. Rybakówka na Ołowiance oferuje m.in. okonia, dorsza, halibuta czy łososia.

Kuchnia niemiecka, grecka, chińska i polska w okolicach parku Świętopełka



Jednym z ciekawszych kramów gastronomicznych w okolicy parku Świętopełka może pochwalić się Tomasz Jakubiak - szef kuchni, który swoje programy prowadzi w telewizji. U Pana Tomasza zjemy m.in. bułkę z szarpaną wieprzowiną, pastrami, bajgle z łososiem (25 zł) czy bagietkę ze śledziem (20 zł). Sporym zainteresowaniem cieszy się także niemieckie Currywurst, czyli kiełbasa z grilla klasyczna lub pikantna (12 zł mała i 17 zł duża). Oryginalne chińskie pierożki przygotowywane na parze zjemy w Baozi - do wyboru z mięsem i marchewką, cebulą, kapustą lub z dynią i na słodko (1 szt. 6 zł, 3 szt. 15 zł). Ponadto na miejscu skosztować możemy także węgierskich langoszy (drożdżowe placki z ziemniakami, smażone na głębokim oleju).


  • Bułki z szarpaną wieprzowiną są pomysłem szefa kuchni Tomasza Jakubiaka.
  • Chińskie pierożki robione na parze można kupić już za 6 zł (1 szt.).
  • Gastronomia na jarmarku.

Foodtrucki na Długich Ogrodach



Chociaż ta strefa wygląda najmniej atrakcyjnie ze wszystkich, to tutaj są właśnie najbardziej zróżnicowane dania serwowane wyłącznie z barobusów. Na miejscu zjeść możemy m.in. pizzę calzone, czyli w formie pieroga w cenie od 18 do 25 zł, azjatycki street food, m.in. pad thai z krewetkami (32 zł), wołowiną (28 zł), kurczakiem (25 zł), tofu (20 zł), zapiekanki od 15 do 20 zł czy burgery w różnych wariantach od 23 do 27 zł.

Zróżnicowane dania znajdziemy na Długich Ogrodach. Wszystkie serwowane są z barobusów. Zróżnicowane dania znajdziemy na Długich Ogrodach. Wszystkie serwowane są z barobusów.

Regionalne potrawy i piwa na Targu Węglowym



Na Targu Węglowym możemy zjeść przede wszystkim dania z grilla, ale także włoskie kanapki, bułki ze śledziem czy coś na słodko, jak lody czy gofry. Na miejscu znajduje się także całkiem spora strefa z piwami regionalnymi.

Opisując jarmarkowe przysmaki nie można nie wspomnieć o wyjątkowych słodkościach, których znajdziemy naprawdę dużo. Hitem są lody tajskie, które wciąż cieszą się dużą popularnością. Są one przygotowywane na oczach klientów, co wymaga niemałej sprawności. Spróbować ich możemy w parku Świętopełka i na Ołowiance.

Wszystkie standardowe i niestandardowe dania możemy spróbować jeszcze do 16 sierpnia, czyli do końca Jarmarku św. Dominika.

Rozpoczął się Jarmark św. Dominika 2020:

Wydarzenia

Opinie (204)

Wszystkie opinie

  • Jarmark, czyli to samo co wszędzie w sklepach, tylko w gęsto ustawionych budach. (1)

    Atrakcją był wtedy, kiedy w sklepach niczego nie było, ale teraz - co to za atrakcja?

    • 68 1

    • Jarmark

      Kiedy byłeś ostatni raz na Jarmarku? Z opisu wnioskuje, ze kilka lat temu, warto się przejść i zobaczyć, oprócz kilku straganów z chińszczyzna, większość to rzemieślnicy, no ale co tam lepiej krytykować z kanapy coś czego się nie widziało

      • 0 0

  • Greckie żarcie

    Na jarmarku były trzy boxy z greckimi potrawami. Wie ktoś gdzie Oni się mieszczą poza jarmarkiem?

    • 0 0

  • Naiwność nie zna granic!

    Stada bezmyślnych ludzi, dających się nabrać na pseudoatrakcje, bez jakiejkolwiek ochrony!

    • 4 0

  • To co zawsze (18)

    1. Kiełbasa z grylla za 25zł
    2. Pajda chleba ze smalcem za 15zł
    3. Zapiekanka z cebulą i pieczarkami 13zł
    4. Miseczka bigosu 12zł

    Do tego piwko typu Tyskie z kija za 16zł

    Życ nie umierać

    • 167 5

    • (9)

      Nie zapomnij o przedsiębiorczym podejściu do rozlewanego piwa, czyli chrzczeniu go wodą;)

      • 34 0

      • (2)

        Na koncernach najlepsza przebitka. Koszt produkcji kilkanaście groszy na 0.5l, w hurcie po lekko ponad 1zł. Po co lać premium markę - Kozela czy Książęce jak można budżetowego Żubra do szklanki wypełnionej w 1/5 wodą? Na jarmarku jeszcze pół biedy, ale w sopockich klubach, gdzie nie widzisz do czego naprawdę nalewa barman poza tym jest dosyć ciemno to dalej sytuacja która się odbywa za cichym przyzwoleniem właściciela. Z kraftem to nie przejdzie, za mały wolumen i przeciętny konsument takowych piw bez problemu się skapnie że barman coś kombinował, dlatego głównie na takich imprezach jest któryś z wielkiej trójki koncernów.

        • 2 1

        • (1)

          Szlachetny Kozel czy Ksiazece :D:D:D i w tym momencie przestałem czytać, bo nie masz pojęcia o czym piszesz....

          • 2 1

          • To może przeczytaj jeszcze raz ale tym razem całość i to ze zrozumieniem? Dla Kompanii Piwowarskiej to są marki premium, reszta to byle jak najtaniej i jak najwięcej. Żadne z piw KP niczego nie urywa, to wiadomo. Jak taki znawca jesteś to słucham, co masz do powiedzenia. Pewnie nic, ale zawsze fajnie wrzucić swoje 3 grosze i dać upust swoim kompleksom prawda? :)

            • 0 0

      • (3)

        Piwa się nie chrzci. Jest z koncentratu i dodaje się wody przy nalewaniu, dlatego tak się pieni jak w plastik te siki leją. Tak samo jak dolewka w sieci z kurczakami w nalewaku są osobne dysze do wody i koncentratu napoju.

        • 18 1

        • Wystarczy wziąć piwo z Rockmilla, a nie koncernowego Kasztelana i po kłopocie. Małe browary nie kombinują, bo ich po prostu na to nie stać. A akurat na jarmarku różnica w cenie między kraftem i koncerniakiem jest minimalna.

          • 5 0

        • Widzę że obeznany jesteś z własnego doświadczenia to wiesz? A piwo z innych powodów się pieni ale pewnie nigdy za barem nie stałeś więc i pojęcia nie masz :)

          • 4 1

        • Nie takie numery znają.

          • 13 0

      • Wyprodukowanie 1 litra wody atestowanej do picia jest droższe niż litra tego, co kupujesz pod nazwą piwo, więc chrzczenie to

        mit.

        • 21 2

      • Piwa się nie chrzci, to akurat powielany mit.

        Marża jest tak wysoka, że się nie opłaca kombinować. Ewentualnie zamawiasz wersję np. 3% alkoholu, która smakuje jeszcze gorzej.

        • 21 4

    • I dodatkowo szaszłyczek! (6)

      Bez szaszłyczka za 20 zł ani rusz!

      • 16 0

      • (3)

        No tak za darmo powinien przecież byc. A wynagrodzenie osób tam pracujących ich zusy opłata za miejsce to powiem właściciel z własnej kieszeni zapłacić. Sorry chcieliście socjalizm to niech was ceny nie dziwią w przyszłym roku gwarantuje będzie jeszcze drożej już wam to mówię byście nie byli zdziwieni :)

        • 1 7

        • Jakie zusy, jakie podatki? Ha ha ha tu jest Polska! ;D

          • 3 0

        • dzięuję za informację (1)

          Czy sądzisz, że tym mnie zmotywowałeś, aby przyjść na jarmark i coś kupić?

          • 6 0

          • Nie miałem nawet takiego zamiaru :)

            • 0 2

      • za 20 zł to sobie możesz postać i powąchać (1)

        • 17 0

        • Za 20zl to 100gram

          • 9 0

    • Odwiedzamy rożne stoiska, są i budki z kiełbasa za 12, czy śledziem za 12.
      Od dwóch lat nie ma Tyskiego tylko jest Okocim i piwa z rodziny Carlsberga - do wyboru i do oporu, na różnorodność nie można narzekać.

      • 0 7

  • dziękuję bardzo,ale wolę najeść sie w domu (9)

    a nie wywalać pieniądze na śmieciowe jedzenie i to drogo. Co najwyżej mogę wydać kasę na loda na waflu.A gałka nie powinna być droższa niż 3 zł.

    • 53 6

    • Dlatego polecam Beze Krówkę

      • 0 0

    • (4)

      Za darmo powinna być gdzie tam za 3zl. Zapomniałeś dodać że masz horom curke i że ci za darmo powinni wszystko dawać.

      • 2 7

      • Głupiś,nie mam kaszkojadów i nie żądam nic za darmo. (3)

        Ale ceny powinne być przystępne a nie dziadoska drożyzna. Acha . I nie zarabiam mało tylko w okolicach średniej krajowej,ale nie lubie być frajerem i wywalać kasę na pierdoły i tam gdzie nie muszę.

        • 6 1

        • (1)

          Możesz podziękować obecnej i poprzedniej ekipie rządzącej za to że około 70% wypracowanych przez ciebie pieniędzy oddajesz w szerokiej maści podatkach a później płacz że masz niby średnia krajowa a nie stać cię na loda za 4zl. A dziadowska drożyznę to masz przez opodatkowanie, biurokrację i darmozjadów

          • 1 2

          • Oczywiście ,zgadzam się z Tobą.

            Złodzieje zabierają jak tylko mogą.

            • 1 0

        • Ceny są takie jakie są i nie jest to wymysł sprzedawcy. Chyba nie muszę ci wymieniac co składa się na ceny produktów. A jeśli zarabiasz w granicach średniej krajowej to szału nie masz bo wynagrodzenie około 3800 na rękę to nie jest duża suma.

          • 0 3

    • Lody to się kupuje w żabce. (2)

      • 0 1

      • (1)

        Kolejny cebulak. Do restauracji też z swoim jedzeniem chodzisz?

        • 0 2

        • Czytałem artykuł o tym ile sanepid w tym roku nałożył kar i mandatów na takie punkty z lodami.

          Brak higieny i lepiej omijać takie miejsca szerokim łukiem. Zrozumiał ciężki umysł ?

          • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Jarmark (2)

    Można widzieć drogi chleb ze smalcem czy golonkę, a można zobaczyć na jarmarku możliwość skosztowania potraw z całej Europy bez jeżdżenia po świecie. Bo jest i Wurst z Niemiec, i pyszne węgierskie kominy i langosze. I drogie jak diabli (ale nikt nie każe wam jeść kilograma) ciastaczka z Włoch. Te ostatnie pięknie wyglądają i smakują jak marcepan. Nie przepadam za słodyczami, ale naprawdę są przepychota!

    • 20 13

    • Ciastka z Węgier inlangosze możesz dostać cały rok w Gdańsku. Niemiecki wurst jest okropny i nie ma podjazdu do dobrej polskiej kiełbasy. Widać, że można Ci zaimponować byle czym.....

      • 1 0

    • Szaleństwo normalnie kulinarne . Kuchnie świata zajechały :)

      Wurst jest do kupienia w Lidlu i co to niby za atrakcja ? kiełbasa z pieczywem ? Te węgierskie przysmaki to są od dawna co impreza w Gdańsku i często na zjazdach food trucków . Nie wiem czy dla rzeczonych ciasteczek warto jest tam iść , zwłaszcza że jest sporo sklepów gdzie można kupić różne ciekawe ciastka. Nie ma nic co by było taką petardą kulinarną i jakąś nowością gastronomiczną.

      • 13 3

  • Dobre jakościowo jadło musi kosztować

    • 0 5

  • Nie jadam na jarmarku (2)

    Nie jadam na jarmarku, po pierwsze drogo, mega drogo. Po drugie nie mam przekonania co do świeżości sprzedawanych potraw. W takiej wielkim garze to z powodzeniem można wymieszać przegląd całego tygodnia. Czystość i higiena sprzedawców, czy kiedy wracają z ubikacji po zrobieniu większej potrzeby lub mniejszej potrzeby umyją ręce.

    • 30 0

    • Po większej

      myją ręce mniejszą.

      • 2 0

    • A ja jadam

      • 0 1

  • Ryb smażonych nawet cen nie podali aby nie zabić potencjalnego jelenia. (6)

    Bajgiel 25 zeta , bagietka 20 zeta , zapiekanka 15-20 zeta . Kogoś zdrowo porąbało .

    • 13 0

    • (4)

      No tak powinno być wszystko za 5zl a takie rzeczy jak: wynagrodzenia pracowników, ich zusy zaliczki na podatek, vat, zakup towaru, koszty przygotowania jedzenia, opłata za miejsce powinien właściciel z własnej kieszeni zaplacic. Chciałeś socjalizm pisowski to niech cię ceny nie dziwia. A jak cię nie stać wyjść raz kiedyś i wydać parę zł na jedzenie to sieć w domu albo jeszcze lepiej przygotuj swoje jedzenie zabierz je z sobą do knajpy i spytaj się ile za sam pusty talerz jak ci podadzą zapłacisz bo jedzenie przyniosłeś swoje

      • 4 8

      • Zdrowy rozsądek jest najważniejszy. (2)

        Za 25 złotych można zjeść normalny obiad z dwóch dań a nie kawałek kiełbaski z cebulą i kleksem musztardy.

        • 8 0

        • (1)

          Chyba w barze mlecznym gdzie jedzenie nie jest najwyższych lotów

          • 1 3

          • To na jarmarku jest za to wysokich.

            Amaro już jedzie się uczyć a Michelin leci z gwiazdkami.

            • 6 0

      • "to sieć w domu"

        aha

        • 5 0

    • taniocha

      • 0 1

  • Dwa lata temu dałem się namówić na pewne frykasy. (3)

    Dobrze że to było wieczorem i było już ciemno . Rozerwało mnie na strzępy w pobliskich krzakach . Do domu opłotkami wracałem piechotą bo z komunikacji to by mnie na zbity wywalili.

    • 16 0

    • Też miałem taką przygodę.

      Pół godziny siedziałem w toi-toiu, a potem następny dzień dochodziłem do siebie. Te bigosy, ziemniaki i inne cuda grzeją się tam całymi dniami.

      • 4 0

    • Po tym, przez dwa lata

      sklejali Twoje strzępy i się udało, w sam raz na jarmark

      • 0 0

    • qrde oplułem ekran

      dobre, dobre

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane