• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy warto zamawiać w restauracji wino domu?

Łukasz Stafiej
17 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Wina domu są tańsze niż te butelkowane, mniej zobowiązujące, pite niemalże jak woda do posiłku. Wina domu są tańsze niż te butelkowane, mniej zobowiązujące, pite niemalże jak woda do posiłku.

Nie wymaga wyrobionego podniebienia i kusi ceną - wino domu jest jednym z najczęściej zamawianych trunków w wielu restauracjach. Niestety, równie często to napój niewart swojej ceny.



Czy często zamawiasz wino domu w lokalu?

To trend, który przywędrował do polskich menu lata temu wraz z modą na włoskie restauracje. Urzeczeni lokalnym winem pijanym na śródziemnomorskich wakacjach Polacy chętnie zaczęli sięgać po białe i czerwone serwowane na kieliszki i karafki. Tańsze niż te butelkowane, mniej zobowiązujące, pite niemalże jak woda do posiłku.

- Wino domu powinno być wizytówką lokalu. To ma być trunek, który sam byś chciał wypić do obiadu i którym chcesz poczęstować swoich gości. Od niego ludzie często zaczynają i powinno zachęcać do sięgnięcia po inne pozycje w karcie - tłumaczy Maciej Kamiński, szef gdyńskiego Tapas Barcelona. - Mój lokal kojarzony jest z dobrym winem, więc nie idę na łatwiznę i dbam także o te najtańsze w swojej ofercie.
Kamiński jest w mniejszości. Wielu restauratorów wino domu (albo jak się czasem również mówi - stołowe) utożsamia z tym najtańszym na rynku w ogóle. Jak zdradza nam jeden z sommelierów, to często napój kupowany w kartonach za 20-30 zł za 3 litry, który następnie sprzedawany jest jako wino domu za 8-10 zł za kieliszek 125 ml czy 25 zł za półlitrową karafkę. Zarobek sięga kilkuset procent.


- Sam fakt, że wino pochodzi z kartonu nie oznacza, że jest złe - dodaje Kamiński. - Dostępne na rynku tzw. wina "bag-in-box" to jakościowe trunki, tańsze tylko ze względu na brak butelkowania.
Dawid Sojka z inicjatywy Trójmiejscy Sommelierzy dodaje: - W Polsce nadal bardzo mało uwagi przykłada się do tych produktów. To wielka szkoda, bo to często niezłe wina, dostępne dla gastronomów za około 50 zł za 3 litry, które z powodzeniem mogłyby trafić na stoły trójmiejskich restauracji.
Tnący koszta restauratorzy wybierają natomiast wina, które często nawet nie powinny tak się nazywać. To napoje winopodobne, uzupełniane przez producenta sokiem czy wodą. Albo mieszanki win młodych i starych, które nie posiadają odpowiedniej jakości, by trafiać do butelek. Czasem zaprawiane przeróżnymi przemysłowymi ulepszaczami.

Wszystko o winie: cykl "Sommelier radzi"


- Wino domu winu domowemu nierówne, ale w trójmiejskich warunkach możemy spokojnie przyjąć, że w przytłaczającej większości to najgorsze jakościowo trunki, zupełnie niewarte swojej sceny - komentuje krótko jeden ze znawców trójmiejskiej branży gastronomicznej. - Lepiej w tej cenie zamówić wodę, przynajmniej wiemy, co dostajemy w szklance.
Można też podpytać kelnera albo menadżera, poprosić o wytłumaczenie pochodzenia serwowanego wina domu, nazwę z etykiety. Zaskoczenie obsługi murowane.

Opinie (93) 3 zablokowane

  • Takie wino warto zamawiać w krajach śródziemnomorskich, w RPA, (2)

    albo w krajach z tradycją winiarską. W Polsce dostaniemy produkt "wino-podobny" a w skrajnych przypadkach "zlewki" z ... niedopitych kieliszków :-(

    • 27 2

    • Boze kolejny Janusz

      Jak w ttemacie...
      Ludzie ???? Co wy za bzdury opowiadacie??
      Czy zazdrosc i glupota juz do konc wypalila Wam mózgi???

      • 0 6

    • a wiec mowisz ze w Polsce nie ma tradycji winiarskich,ciekawe ze na kazdej prawie wsi sa ludzie ktorzy robia wino ze wszystkich wlasciwie dostepnych owocow,roznica polega na tym ze taki mieszkaniec krajow srodziemnomnorskich moze sobie legalnie handlowac wytworzonym przez siebie winem a nas musi sie chowac bo mu zaraz dowala takie kary ze bedzie musial gospodarstwo sprzedac.

      • 1 0

  • Taka sama cena

    Woda w karafce = cenie wina w karafce... Jeden uj...

    • 15 0

  • (1)

    Takie wino na poludniu to 1euro za kieliszek, a u nas jakis sikacz za 3x tyle

    • 27 0

    • W tawernie na wyspie Zakynthos kieliszek pysznego wina kosztował 1.20 euro, ale..

      drugi kieliszek był gratis :-)

      • 5 0

  • To są płukane słoiki po dżemach, z dodatkiem letniego spryskiwacza. Wszystko podane w karafce. Nie idźcie tą drogą.

    • 21 2

  • Czy warto zamawiać w restauracji wino domu?

    uuu... chyba impreza się udała przy sobocie, bo jeszcze szumi w synapsach.

    • 11 1

  • Na Węgrzech (2)

    piłam wino domowe w małej winiarni jako gratisowy dodatek do posiłku. Po degustacji takie wina można było zakupić na wynos. Fantastyczne. U nas to niewykonalne ;(

    • 32 2

    • (1)

      Poniewaz w Wegrzech na 10 klientow ktorzy kupia posilek + gratis kieliszek, 7 zamowi wino na wynos.

      W Polsce z naszym podejsciem i cfaniactwem na 10 klientow wino domowiloby max 1 osoba i pewnie przez pomylke z awantura przy kasie bo myslal ze wino w butelce tez za darmo.

      Jak chcemy zeby bylo lepiej zacznijmy zmiany od siebie!

      • 13 2

      • wegry sa znane z wina i palinek wiec ludzie kupuja to jako pamiatke/suwenir itd. u nas z kolei czesto w tzw.karczmach mozna kupic swojskie wedliny,kielbasy itd. i ludzie czesto kupuja i bynajmniej nie robia zadnych awantur przy kasie.

        • 1 0

  • W knajpach wolę zawsze piwo.

    • 9 3

  • Wodę jak zamawiam, to jeśli niegazowana

    To najczęściej dostaję z kranu, Panie restauratorze , z butelki już otwartej na zapleczu. Także pozostaje chyba herbata.

    • 14 0

  • Z mojego doswiadczenia wina w cenie ponizej 300 pln za butelke to napoj dla plebsu. (8)

    Wole zaplacic wiecej ale poczuc prawdziwy bukiet smakowy. Smiesza mnie osoby kupujace w marketach wina po 30 pln za butelke.

    • 8 41

    • Wyjątkiem są te za 299,99zł

      • 7 0

    • Smiesza mnie osoby kupujace w marketach wina po 30 pln za butelke. (1)

      masz dziwne poczucie humoru.

      • 11 0

      • Sluszna opinia

        • 2 0

    • (1)

      Ja kupuje Quintane po 8.99, czasem w promocji po 7 zł :)

      • 6 0

      • A mi tak szczerze mówiąc bardzo smakuje ta marka i nie uważam żeby to była dla mnie jakaś ujma

        • 0 0

    • Gimbusie, w biedrze nie sprzedadzą ci nawet piwa za 3 PLN - trzeba byc pełnoletnim!

      • 4 0

    • (1)

      Kolejny przyklad Janusza biznesu!!!!

      W restauracji wino ktore kupujesz za 300zl w rzeczywistości kosztuje max 100zl. Szok????
      Tak, poniewaz restaurator musi oplacic czynsz, pracownika i wszystkie inne oplaty a na napojach najlepiej sie zarabia.
      Kolejny szok?

      Smiejesz sie z ludzi ktorzy pija wino ze sklepu za 30zl a za to samo wino w restauracji zaplacilbys ok. 100zl.
      Sklep narzuca zazwyczaj tylko 30% marzy a nie jak restauracja 200-300%

      Boze co za ludzie

      • 4 1

      • W sklepie kosztuje 100 a w restautacji 300 ale mam za to obsluge kelnerska.

        Wino w markecie za 30 pln nie ma jakosci. Zrozum to. Ja chce placic i delektowac sie jakoscia.
        Zaplace wiecej jak jestem w restauracji. Za slimaki tez wiecej place w restauracji niz jak robi mi je Zona jak zbierze w ogrodzie.

        • 1 6

  • A (2)

    Co to znaczy "wino domu"?

    • 16 1

    • "house wine" - wino kupowane hurtowo w winnicy, podawane w karafce

      bardzo popularne w krajach śródziemnomorskich. Tanie, świeże i pyszne... ale w Polsce nie polecam!

      • 4 1

    • Pijesz wino i spadasz do domu

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane