- 1 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (38 opinii)
- 2 Trójmiasto w przewodniku Michelin (74 opinie)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (97 opinii)
- 4 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
- 5 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 6 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (109 opinii)
Grass, coś więcej niż tylko restauracja i wieczne happy hour
Każdy z nas lubi "happy hours", a tym bardziej, jak oferuje je restauracja mieszcząca się w ścisłym centrum Gdańska. Grass to miejsce, które prócz smacznych posiłków w dobrych cenach, piwa Guinness z nalewaka, oferuje "powiew zachodu".
Wnętrze ze smakiem i historią
Restauracja mieszcząca się przy ulicy Szerokiej, nieopodal hali targowej i wręcz o krok od najsłynniejszej ulicy Długiej jest miejscem, w którym zarówno napijemy się, jak i zjemy na dobrym poziomie. Wnętrze zachowane w roślinnym minimalizmie w sam raz pasuje do nazwy lokalu. Grass w swojej aranżacji ma wiele zielonych elementów i motywów mogących kojarzyć się z trawą.
Oferta lunchowa w promocyjnej cenie
Jednak skupiając się na czymś więcej niż tylko na wnętrzu - co Grass ma nam do zaoferowania? Otóż w menu, które jest połączeniem tzw. kuchni międzynarodowej ze sporym naciskiem na polską, codziennie znajdziemy nową ofertę "happy hour" na ofertę lunchową. Lunch w Grassie zjemy codziennie w godzinach 12-15, w cenie 27,90 zł. Każdego dnia mamy do czynienia z innym menu lunchowym.
Trwające rozrywki Euro to również dobry czas na napicie się czegoś w trakcie trwającego meczu. W ofercie restauracji, w godzinach 15-18 napijemy się piwa za 9,90 zł, a po godzinie 18 lokal poleca bardziej kobiecy napój własnej produkcji, również za 9,90 zł. W lokalu największą chlubą jest piwo Guinness, które jest najbardziej rozpoznawalne na całym świecie i mocno łączy się ze standardami europejskimi, które są ważne dla restauracji. Każdy wie, jak smakuje Guinness, tym bardziej osoby pochodzące z krajów anglosaskich. Ciemne piwo o długiej historii lane z nalewaka to niezbyt częsty widok na Pomorzu. Dlatego dużym atutem Grassa jest fakt, że jest jednym z niewielu miejsc, w którym sprzedawany jest ten napój.
Codziennie odpalony telewizor sprzyja wszystkim miłośnikom sportu, którzy lubią oglądać mecze na mieście. Dodatkowym plusem lokalu jest posiadanie sporej wielkości ogródka, który w tak ciepłe dni zachęca do jedzenia na zewnątrz. Restauracja jest otwarta codziennie minimum do godziny 23, a kuchnia do 22:30.
Zespół kelnerski z wielu stron świata
Właściciel lokalu - Piotr Zagórski pochodzi z gastronomicznej rodziny, w której zdobywał doświadczenie na przestrzeni lat. Na podstawie tego i zgodnie ze standardami europejskimi restauracja m.in. stara się upraszczać kartę menu, by była przejrzysta dla każdego i nie sprawiała problemów gościom lokalu.
Dodatkowo obsługa lokalu pochodzi z najróżniejszych części świata. W Grassie pracuje wielu obcokrajowców. Oczywiście zatrudniają zarówno osoby z rodzimych stron, niemniej wśród kelnerów znajdują się również pracownicy z Afryki, Azji, a także z Karaibów oraz innych stron świata.
- Często są to osoby, które wielokrotnie odbijały się od pracy do pracy. Ewentualnie robili kawę "na zapleczu", ponieważ pracodawcy nie chcieli dać im szansy osłuchać się z językiem i obsługą gości, myśląc, że sobie nie poradzą. Mu jesteśmy otwarci na takie osoby, również z uwagi na fakt, że nie odbieramy restauracji jako projekt sezonowy, a na lata. Dlatego uważam, że niedługo te dziewczyny będą miały okazję podszkolić swój język. Dodatkowo zawsze na zmianie jest osoba mówiąca po polsku, mogąca w razie problemów pomóc przy obsłudze danego stolika - mówi właściciel restauracji Grass, Piotr Zagórski.
Mimo że często są to osoby, które nie mówią po polsku w taki sposób jak rodacy, to nie przeszkadza im to w dobrej obsłudze gości. Większość z nich przyjechała do Polski, by studiować na naszym Uniwersytecie Medycznym, a praca pozwala im na swobodne utrzymanie się w kraju. Co osoba, to inna ciekawa historia, którą kelnerzy z chęcią się dzielą. Dla wielu z pracujących osób znalezienie pracy w naszym kraju było trudne z uwagi na fakt studiowania bardzo wymagających kierunków studiów oraz słabej znajomości języka polskiego.
- W tej pracy czuję się totalnie inaczej, mamy bardzo dobrą atmosferę, a to jest bardzo ważne w pracy. Pochodzę z Nepalu i nie jestem jedyną osobą z zagranicy. Mam tu znajomych pochodzących z Aryki, ze Szwecji oraz wielu innych miejsc. Bez problemu komunikujemy się z gośćmi, nawet tymi, którzy nie mówią po angielsku. My pracując, osłuchujemy się z językiem i rozumiemy niektóre słowa i zdania, dlatego często podczas obsługi powstaje język polsko-angielski. Uważam, że to jest bardzo zabawne, ale też ciekawe dla obu stron. Nigdy nie spotkałam się z negatywnymi komentarzami w stosunku do mnie - mówi kelnerka Pema, pochodząca z Nepalu i studiująca pielęgniarstwo na Uniwersytecie Medycznym.
* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł
Miejsca
-
Grass Gdańsk, Szeroka 121/122
Opinie (18) 6 zablokowanych
-
2021-06-21 10:50
No i super :) oby wiecej takich lokali z wymieszana obsluga.
- 7 4
-
2021-06-21 13:05
Lokal powinien nazywac sie "Fokarium" (1)
- 8 7
-
2021-06-21 18:01
Dlaczego?
Może bardziej wyklarujesz głębię swojej mysli
- 3 2
-
2021-06-21 14:28
A juz myślałem (2)
że chodziło o tego SSmana
- 7 6
-
2021-06-21 17:52
Do nauki (1)
Najpierw się doucz a pozniej komentuj
- 0 3
-
2021-06-22 06:24
Ale o co ci chodzi z tą nauka? Czy grass nie był ss-manem?
- 0 0
-
2021-06-21 15:01
Happy hour (1)
Gęsiopolska ma się dobrze.
- 5 1
-
2021-06-21 15:42
Mniejsza z tym. Guinness za 20 zł. Ićpan.
- 3 1
-
2021-06-21 16:08
Fajna knajpa
Byłem kilka razy na meczu i podczas spaceru... Jak dla mnie super klimat i spoko promocje
- 5 6
-
2021-06-21 17:15
Prawda o kelnerach (2)
Proszę tego nie odbierać jako atak czy próbę hejtu, pomimo tego że obsługa może być fantastyczna, uprzejma i miła to niestety jest jeden niezaprzeczalny fakt- brakuje kelnerów z prawdziwego zdarzenia, którzy łączą z tym swoją przyszłość, kształcą i doskonalają się z w tym kierunku Wszyscy traktują to jako pracę tymczasową, czego najlepszym przykładem jest Pani z artykułu, która studiuje na UM, a pracuje w restauracji, ok może jej to wychodzić bardzo dobrze- tylko czy tak ma teraz wygladac ten zawód? Serdecznie pozdrawiam, proszę bez spiny potraktować moją wypowiedź
- 16 2
-
2021-06-21 17:56
To samo (1)
To samo dotyczy innych miejsc.Np.Empik trudno tam o obsługę z pasji i zainteresowań kulturalnych.Pracują studenci traktując tę pracę jako tymczasową.Ale taka jest polityka tych firm
- 2 0
-
2021-06-21 20:12
Proponuję karierę w Empiku.
- 0 0
-
2021-06-21 21:41
Mnie te mecze to raczej zniechęcają.
W 2021 to niezła wiocha tym się podniecać.- 5 1
-
2021-06-21 21:55
Lubię (4)
Wpadam na mecze i pyszne jedzonko. Faktycznie fajna obsługa. Jedyny zarzut to maly wybór piw. Kasztelan i Carlsberg z jasnych to żart w dobie piw rzemieślniczych. Panie Piotrze czas poszerzyć ofertę.
- 4 3
-
2021-06-21 22:27
I co do jedzenia polecasz?
Co zazwyczaj zamawiasz?- 1 0
-
2021-06-21 22:30
(2)
Piwo rzemieślnicze w hurcie to z dobre 7pln, więc ciekawe czy chciałbyś za nie zapłacić 25 PLN
- 1 0
-
2021-06-22 07:00
Rozumiem,że 4 krotne przebicie (1)
Na piwku jest wg ciebie ok. Jak dla mnie może być i 10 krotne, ale sprawa jest prosta - w grasie jem, bo jest ok a piwo jest niefajne.
- 2 0
-
2021-06-22 15:15
Tak, przebicie musi byc, a najlepiej 5 krotne, aby Beverage cost był na poziomie 20%
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.