- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (84 opinie)
- 2 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (58 opinii)
- 3 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (110 opinii)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (245 opinii)
- 5 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 6 W maju króluje zielony afrodyzjak (95 opinii)
Jarmark Bożonarodzeniowy: co zjemy i wypijemy?
Gdański Jarmark Bożonarodzeniowy jak zawsze przyciąga rozbudowaną strefą gastronomiczną. Znajdziemy w niej nie tylko stoiska z tradycyjną polską kuchnią, rozgrzewające napoje i słodkości, ale i smaki z różnych stron świata. Sprawdziliśmy, czego i w jakich cenach można tu w tym roku spróbować.
Na Targu Węglowym, a także na sąsiadujących z nim uliczkach Tkackiej i Bogusławskiego znajdziemy iluminacje i nowe figury świetlne, specjalne tematyczne zaułki z karuzelą wenecką, łosiem Luckiem, bramą adwentową, a przede wszystkim świąteczne kramy z rękodziełem i smakołykami.
Kuchnia polska i fast food
Czasy, gdy na jarmarku dominowała kuchnia polska, a smaki świata prezentowano w formie kulinarnej ciekawostki, zdają się powoli przemijać. Nie zmienia to jednak faktu, że na stoiskach wciąż znajdziemy sporo tradycyjnych propozycji, takich jak: bigos (20 zł/300 g), golonka (39 zł/szt.), szaszłyki (38 zł/szt.), karkówka (36 zł/szt.), kiełbasa (20-25 zł/szt.), kaszanka z grilla w kiszonej kapuście (20 zł), ziemniaki w wersji pieczonej (10 zł/100 g) i pierogi (25 zł/10 szt.).
Miłośnicy zup mogą skusić się na barszcz czerwony, zupę na gęsinie lub żurek (od 15 zł/400 ml).
Jarmarcznej tradycji dopełniają pajdy chleba ze smalcem w cenie od 7 do nawet 20 zł (z licznymi dodatkami).
Nie brakuje góralskich serów, oscypków na ciepło z żurawiną lub owiniętych boczkiem (5 zł).
Jak zawsze nie brakuje też dań typu fast food. Wśród propozycji znajdziemy zapiekanki (17-19 zł), skrzydełka kurczaka (19 zł), burgery (25 zł), frytki (od 9 zł) czy niemiecki przysmak currywurst (12-18 zł).
Rozgrzewające napoje
Symbolem wszystkich jarmarków świątecznych śmiało mogłoby zostać grzane wino. Przechadzający się z kubkiem tego zimowego trunku to najczęstszy widok także na gdańskim jarmarku.
Grzańce oferuje większość stoisk gastronomicznych. Poza najpopularniejszym tradycyjnym czerwonym winem można napić się też grzańca w wariancie malinowym, miodowym i korzennym oraz coraz częściej spotykanego grzańca z białego wina. Ceny wahają się od 12 do 16 zł za 200 ml.
Czytaj także: Organizatorzy jarmarku wynagrodzili stratę 6-latce, która zgubiła portfel
Miłośnicy alkoholu na ciepło mogą wybierać także wśród grzanego piwa i cydru (12-17 zł), miodu pitnego (14 zł), herbat z rumem (12-16 zł), grzanego Aperola, rumu, whisky, Jagermeister, grzańca na wódce (12-25 zł) lub Bombardino, czyli gorącego adwokatu z bitą śmietaną (19 zł).
Amatorzy smaku grzańca, którzy jednak unikają procentów, mogą uraczyć się bezalkoholowym winem i grzańcem jabłkowym (10-12 zł), który świetnie nadaje się również dla dzieci.
Nie brakuje herbat z zimowymi dodatkami (5-10 zł), gorących czekolad (10-14 zł) i kaw w bardziej lub mniej tradycyjnej odsłonie (7-14 zł).
Słodkości
Bardzo dużo jest w tym roku stoisk oferujących słodkości. Poczuć świąteczny klimat można, racząc się tradycyjnym piernikiem (6 zł) czy piernikowym (bądź tradycyjnym) gofrem - 4-12 zł. Sporą popularnością cieszą się typowi jarmarkowi "bywalcy": małe, smażone na miejscu pączusie gdańskie (15-20 zł za porcję), minidonuty (11-14 zł za porcję), hiszpańskie churros z dodatkami (16-19 zł) oraz węgierskie kurtosze - gorące ciastka kominkowe (16 zł).
Na jarmarku można się także zaopatrzyć w słodkości do domu czy na prezent. Swoje stoisko ma tu fabryka czekolady Bałtyk i pijalnia czekolady Wedel, sprzedawane są owoce w czekoladzie, chałwa, ozdobne lizaki i chatki z piernika.
Kuchnia z różnych stron świata
Poza wspomnianymi niemieckimi kiełbaskami (currywurst), hiszpańskimi churrosami, amerykańskimi donutami i węgierskimi kurtoszami na jarmarku znajdziemy sporą reprezentację zagranicznych przysmaków.
Spośród dań kuchni węgierskiej spróbujemy tu jeszcze m.in. langoszy, czyli drożdżowych placków smażonych w głębokim tłuszczu (23 zł). Zadowoleni będą fani kuchni litewskiej - na jarmarku zjemy cepeliny (20 zł/2 szt.), kibiny (15 zł), żmudzkie naleśniki (14 zł/szt., 25 zł/2 szt.), a także znajdziemy kilka stoisk z litewskimi wędlinami.
Są też przysmaki kuchni azjatyckiej: chińskie bułeczki (baozi) lub pierożki (har gow) na parze (28 zł za porcję) oraz kaukaskiej: gruzińskie pierogi z nadzieniem i bulionem w środku (chinkali) - 28 zł/5 szt. oraz smażone pierogi z nadzieniem i sosem (chebureki) - 16 zł/szt. lub 30 zł/2 szt.
Swoją reprezentacje ma kuchnia rosyjska - na tych stoiskach zjemy drożdżowe pierożki z nadzieniem słonym lub słodkim (5 zł), sałatkę śledziową (14 zł) czy karaimską (8 zł) oraz pielmieni z baraniną, wołowiną lub kurczakiem (16 zł).
Ciekawą propozycją są też pochodzące z kuchni krymsko-tatarskiej czeburaki i samsa, tradycyjne alzackie podpłomyki oraz greckie pity (20-22 zł) i bougatsa z ciasta filo.
Wyższe ceny?
Ceny produktów spożywczych na jarmarku umiarkowanie wzrosły w stosunku do lat ubiegłych, co wynika z inflacji i warunków najmu. Wystawcy ze strefy food court rozliczają się na zasadach czynszu obrotowego (prowizji od sprzedaży) w wysokości 10 proc. z przychodu netto (plus należny podatek VAT). Stałym kosztem jest zryczałtowana opłata za wynajem domku w wysokości określonej w cenniku i formularzu zgłoszenia uczestnictwa. Odwiedzający jarmark przyznają, że nie zauważyli drastycznych podwyżek. Niektórzy zauważają też, że skoro to jarmark - można spróbować się targować. O komentarz poprosiliśmy też Międzynarodowe Targi Gdańskie, organizatora jarmarku:
- Koszty wynajmu powierzchni handlowej porównywalne są z innymi tego typu wydarzeniami odbywającymi się w Polsce. Opłaty kształtują się na poziomie stawek Jarmarku św. Dominika, z tą różnicą, że handel na Jarmarku Bożonarodzeniowym trwa prawie dwa tygodnie dłużej - a więc rozkładają się na dłuższy okres. Na stawkę wynajmu wpływ ma wiele składowych, takich jak: koszty mediów, sprzątania, ochrony, zabezpieczenia sanitarnego, montażu infrastruktury. Do tego nie można zapomnieć o kosztach jakie ponosi gastronom (m.in. pracownicy i produkty). Wspomniane koszty niestety są coraz wyższe, a do tego gastronomowie działają w stanie ciągłej niepewności, co do zmieniających się przepisów organizujących ich działalność. Zapraszamy do odwiedzin Jarmarku Bożonarodzeniowego także w tygodniu, gdy część gastronomów obniża ceny - mówi Bartosz Tobieński, rzecznik prasowy MTG.
Wydarzenia
Opinie (175) ponad 20 zablokowanych
-
2021-12-01 15:05
Nie narzekajcie stale Wam coś nie pasuje
- 4 20
-
2021-12-01 15:12
Opinia wyróżniona
(8)
Czy ktoś z Was był i próbował czekolady na gorąco? Może polecić któreś stoisko?
- 6 32
-
2021-12-01 15:38
kolo karuzeli pycha od strony lotu
- 5 8
-
2021-12-01 16:13
Bardzo dobra czekolada Wedla, tylko dla mnie klasyczna z Jedynej, bo pozostałe zbyt słodkie.
- 9 3
-
2021-12-01 17:01
odpowiedzi sam-sobie czas start...
- 2 7
-
2021-12-01 22:40
100% czekolady, zdecydowanie najlepsza!
- 5 2
-
2021-12-02 09:25
Wszystkie jak kakao
Nie ma tam czekolady tylko kręcą się jak chomiki rozwodnione napoje typu czekolada to nie Włochy choć dobra maja w Cafe milano w Sopocie
- 1 2
-
2021-12-02 10:30
16 zł za ok 100ml czekolady wedla. Nigdy więcej. Kupujesz czekoladę wedla w sklepie za 4 zł, podgrzewasz w garnku i masz to
- 9 1
-
2021-12-02 19:52
Prawdziwą czekoladę wypijesz tylko w Cafe Zaścianek w Sopocie.
Wszystkie inne w tym Wedel itd to podróbki. Kto był i spróbował ten wie jaka jest różnica.
- 0 0
-
2021-12-06 10:51
Czekolada
Jest pani która ma stoisko z czekoladą taka prawdziwą obok gofrów na patyku :) w ofercie ma deserowa i mleczna do picia
- 0 0
-
2021-12-01 15:15
Kielbasa za 150zl/kg
- 19 0
-
2021-12-01 15:16
Langosze
Serio langosze po 23 zł
- 15 0
-
2021-12-01 15:38
Opinia wyróżniona
Ceny kosmos (12)
Z cenami to przegięcie i to ostre!!! Za szaszłyka 38zl!! To za dobra pizze czy danie obiadowe z piwkiem lub cola w restauracji na długiej jest taniej!!!Za zestaw szaszłyka z ziemniaczkami sosem i surówka na giełdzie e Pruszczu place 26 zł
- 132 5
-
2021-12-01 16:49
wiesz, biedni nie zarobili w sezonie...
a w realu pełne knajpy i hotele były przez całe wakacje i po, znajomy ma knajpę i mówił, że wyszedł lepiej niż rok czy dwa lata temu na tym
- 22 2
-
2021-12-01 17:22
czy obnizyli po pierwszym dniu ceny?
bo jak nie to znaczy jest OK.
- 5 1
-
2021-12-01 18:46
W Pruszczu już niema giełdy (1)
- 2 13
-
2021-12-01 19:23
Tu się mylisz jest cały czas
- 11 1
-
2021-12-01 19:00
jak ci drogo to siedz w domu
- 4 13
-
2021-12-02 07:17
A kto Ci każe tam jeść? (4)
A kto Ci każe tam jeść? Po co te wykrzykniki? Wracaj do Pruszcza.
- 5 13
-
2021-12-02 10:17
(2)
A tobie kto każe komentować?
- 11 2
-
2021-12-02 10:37
A ktoś musi kazać żeby skomentować (1)
- 0 5
-
2021-12-02 14:51
Tak samo jemu nikt nie kazał tam jeść i tak samo to skomentował.
- 4 0
-
2021-12-02 11:05
Kychu
Wynajmij tam stoisko i sprzedawaj szaszłyki po 5 zł.
- 5 4
-
2021-12-02 08:41
Kosmos to może nie
Ale nie zmienia to faktu, że u zachodnich sąsiadów zarabiających 3x więcej ceny na tych jarmarkach podobne a za niektóre produkty nawet niższe.
- 14 0
-
2021-12-02 15:12
Otworz swoje stoisko i sprzedawaj taniej.
Zanim jednak otworzysz biznes policz koszty - może wowczas zrozumiesz, że na jarmaku ceny muszą być wyższe niż w Lidlu...
- 1 4
-
2021-12-01 15:49
Co zjemy ?
Co wypijemy ? powinno być pytanie : wirusa złapiemy czy nie złapiemy ?
- 7 10
-
2021-12-01 16:02
Ceny 4 razy większe niż w innych miejscach
A smak taki sam, ceny nieadekwatne do jakości, płaci się tylko i wyłącznie za to że to " jarmark"
- 11 0
-
2021-12-01 16:08
Polecam.. omijać szerokim łukiem stoisko z grzanym winem, (1)
pawilon w kształcie beczki. Sytuacja z soboty:
Znajomi wpadli w odwiedziny. No to poszliśmy na jarmark na grzane winko. Wszedzie kolejki umiarkowane (dco 5 minut stania), ceny podobne i ostatecznie staneliśmy przed w/w stoiskiem. Za ladą dziesiątki butelek zwykłego grzanego z biedronki (po 15 zł za litr, ale nie mam o to pretensji, nie.). Co chwila dolewane do podgrzewanych baniaków. Cena za 200 ml kubeczek: 14 zł. Pani miłym głosem pyta, czy "wiśnię" tez dolewać, czy nie (a brzmiało to jakby wiśniówka była w cenie). No to 2x grzane wino z wiśniówką i jedno piwko, 51 zł. W kubeczkach maksymalnie 2/3 zapełnienia, kieliszeczek wiśniówki nie miał nawet 15 ml i teraz najlepsze: grzane wino było zimne.
Przy takiej ilości klientów nie nadążali dogrzewać wina, by sprzedawać choćby jako letnie (nie mówiąc o "grzanym")!... Na prośbę dolania do pełna ciepłego wina z innego baniaka usłyszeliśmy: "nie ma ciepłego, do widzenia".
Przynajmniej okocimski porter w cenie 11 zł nie zawiódł :)- 30 0
-
2021-12-01 23:56
Chociaż Porter
Nie zawiódł. I w " normalnej cenie". Jak na piwo na mieście
- 1 0
-
2021-12-01 16:12
Ania (1)
Podpowiem, że na jarmarku znajduje się rewelacyjna czekolada do picia, na stoisku: 100%czekolady. Koszt 10 zł, niedaleko wedel za 16 zł taka sama pojemność a jakość gorsza ;) więc warto trochę poszukać najlepszych opcji bo to pewnie nie jedyny taki przypadek
- 13 2
-
2021-12-02 08:27
Dzięki za podpowiedź.
- 0 1
-
2021-12-01 16:14
(1)
Najlepsze jest to, że na jarmarku Okocim pewnie 11-12zł. A 30m. dalej masz Kapsel gdzie piwo jest po 5-6zł.
- 16 0
-
2021-12-02 10:32
Ale klientela Kapsla zdecydowanie bardziej odstrasza
- 1 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.