- 1 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (212 opinii)
- 2 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (43 opinie)
- 3 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
- 4 Grzechy gastronomii: kto winny? (206 opinii)
- 5 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (152 opinie)
- 6 W maju króluje zielony afrodyzjak (95 opinii)
Jemy na mieście: Fresh Gordon - burgery do poprawki
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy restaurację z amerykańską kuchnią Fresh Gordon w Sopocie. Poprzednio byliśmy w Jaffie w Garnizonie. Za dwa tygodnie opiszemy gdyńską restaurację Mora Bistro - już tam byliśmy.
Burgery w Trójmieście
Tuż po świętach wpadłam ze znajomymi i ich nastoletnim synem do burgerowni Fresh Gordon w Sopocie. Nastolatka nie zabrałam przypadkowo, bo któż lepiej oceni smak hamburgera niż młodzież, która lubuje się w takich daniach.
Ale do rzeczy. Fresh Gordon to sieć typowych american diner. Jedno z takich miejsc mieści się w Sopocie przy ul. Monte Cassino 38 (patio).
Lokal jest wystylizowany jak przystało na tego typu miejsce. Znajdziemy tu popularne "przedziały kolejowe" z czerwonymi kanapami, metalowe krzesła obite czerwono-białym skajem oraz wiele innych charakterystycznych dla american dinig elementów, takich jak: wiatrak na suficie, duży telewizor transmitujący ligę NBA, na ścianach plakaty z podobiznami gwiazd filmowych lat 50. i 60., a także stare blaszane reklamy i tablice rejestracyjne. Tu i ówdzie przeplatają się paski, kropki i motyw szachownicy. Tych ozdób jest tak dużo, że aż kręci się w głowie. Panuje klimat jak w amerykańskim filmie. Ma to swój urok.
W karcie znajdziemy przede wszystkim burgery podawane na różne sposoby, typowo amerykańską pizzę na grubym cieście, kilka przesłodkich deserów i duży wybór koktajli zarówno alkoholowych jak i tych bez alkoholu.
Zdecydowaliśmy się na burgery.
Z sekcji "burger steak's":
- Boston onion steak - 250 g grubo mielonej wołowiny z dodatkiem grillowanej cebulki, podawany z talarkami ziemniaczanymi lub grubymi frytkami, świeżą sałatką oraz sosem czosnkowym i barbecue (35 zł).
Z sekcji "beef burger" do wyboru są zestawy z frytkami i sałatką coleslaw lub bez, my wybraliśmy pojedynczego burgera. Do wyboru są też różne rodzaje bułek: pszenna, żytnia i maślana. Do każdego z hamburgerów wybraliśmy inny rodzaj pieczywa.
- Kozacky - 180 g grillowanej wołowiny, ser kozi, gotowany burak, świeża rukola, sos miodowo-musztardowy, jogurt grecki, krucha sałata, ogórek słodko-kwaśny, plaster pomidora, czerwona cebulka, bułka maślana (27 zł);
- Oldschool - 180 g grillowanej wołowiny, krucha sałata, ogórek słodko-kwaśny, plaster pomidora, czerwona cebulka, majonez, sos barbecue, bułka pszenna (28 zł).
Ponieważ koleżanka jest wegetarianką, zamówiliśmy jedynego w ofercie burgera wege:
- Vincent Vega Burger - burger z jajkiem sadzonym, podwójnym serem cheddar, plackiem ziemniaczanym, jogurtem naturalnym i szczypiorem, kruchą sałatą, ogórkiem słodko-kwaśnym, pomidorem, czerwoną cebulką oraz majonezem (18 zł).
A na deser jako ciekawostkę zamówiliśmy:
- Mars bars - smażony baton mars w cieście naleśnikowym z dwiema gałkami lodów waniliowych i bitą śmietaną oraz polewą (19 zł).
Przy składaniu zamówienia nie zapytano nas o stopień wysmażenia, a gdy zapytaliśmy, czy możemy dokonać wyboru, oznajmiono nam, że wszystkie burgery są średnio wysmażone. Niestety nie były takie...
Zaczniemy od burgera o nazwie Kozacky. Po przeczytaniu opisu wszystkich składników nastawiałam się na naprawdę porządnie nadzianego burgera, a tymczasem prócz mocno, o wiele za mocno, wysmażonej wołowiny, zawierał ledwie dwa cienkie plasterki gotowanego buraka, odrobinę sałaty, plaster koziego sera i pozostałe dodatki w niewielkiej ilości, a do tego trochę sosu.
Możecie się domyślić, że mocno wysmażona wołowina była sucha i zbita. Intensywny, bardzo aromatyczny ser kozi zdominował cały smak. Myślę, że większa ilość buraka zbalansowałaby ten ostry smak. Nad wszystkim górowała wielka nadmuchana buła maślana. Niestety, ale burger, który ze względu na składniki wydawał mi się najciekawszy, rozczarował mnie.
Na drugim miejscu pod względem nie najlepszego smaku uplasował się wegetariański Vincent Vega Burger. Tu również wielka bułka, a w niej ukryty mały placek ziemniaczany i skromne ilości pozostałych dodatków. W smaku niestety mdły - placek niedoprawiony, podobnie jak sadzone jajo.
Trzecie miejsce, z nieco lepszą notą, zajął burger Oldschool, który co prawda miał za dużą bułkę w stosunku do nadzienia i "przeciągniętą" wołowinę, ale i tak w smaku był najlepszy, najbardziej zbliżony do klasycznego burgera. Smak na pewno podkręcił pyszny sos BBQ o fajnym słodko-dymnym posmaku.
Na czwarte miejsce trafił Boston onion steak. I w tym przypadku mam te same zastrzeżenia, co do stopnia wysmażenia wołowiny, czyli za bardzo. Muszę jednak przyznać, że w towarzystwie grillowanej cebulki, ziemniaczanych talarków i smacznych sosów, to danie było proste i smaczne.
A na koniec deser... Baton mars w cieście naleśnikowym, smażony na głębokim oleju. Ależ to było słodkie! Po dwóch kęsach wydaje ci się, że masz dosyć, ale sięgasz po jeszcze jeden i kolejny. Idealny deser dla łasuchów.
Podsumowanie: Z Fresh Gordon wychodzimy z mieszanymi uczuciami. W czasach, gdy burgery stały się niemal naszym daniem narodowym i naprawdę świetnego burgera możemy zjeść na tzw. każdym rogu, to, co oferuje Fresh Gordon, nie spełnia moich oczekiwań wobec burgera, a tym bardziej wobec burgera amerykańskiego, który powinien ociekać sosem, dodatki powinny wystawać spomiędzy dużej bułki, a wołowina powinna być soczysta. Niech to naprawdę będą wielkie amerykańskie burgery, a nie ich namiastka.
Niestety muszę wystawić ocenę dostateczną z minusem, bo były też plusy, a mianowicie przesympatyczna obsługa i dopracowany wystrój, który przeniósł mnie na chwilę do Ameryki, jednak nad kartą menu trzeba jeszcze popracować.
O autorze
Miejsca
-
Fresh Gordon Sopot, Bohaterów Monte Cassino 38
Opinie (88) 7 zablokowanych
-
2020-01-15 13:18
jak zawsze szok
szok i niedowierzanie ze mam tak odmiennie zdanie co autor serii artykułów... kompletnie sie nie zgadzam, burgery tam sa pysze, jadłam w wielu miejscahc w trojmiescie i tam sa szczerze dobre swieze takie prawdziwe amerykanskie w smaku, da sie najesc nimi, a cena no coz to sopot-monciak praktycznie wiec nie moze byc taniej.
- 0 19
-
2020-01-15 13:31
ceny za coś takiego z kosmosu
dania wyssane z palca.
- 3 0
-
2020-01-15 13:36
cennik szokujący. (2)
- 4 2
-
2020-01-15 13:40
(1)
Tak to jest, że w burgerowniach się płaci 20 parę - 30 parę złotych za burgera i na złość paździochom komentującym na trojmiastopeel, te burgerownie utrzymują się na rynku, bo dla ludzi jadających w innych miejscach niż bar mleczny, czy kebs, ten cennik nie jest szokujący.
- 2 1
-
2020-01-15 19:46
Cennik nie, ale jakość już tak.
- 1 0
-
2020-01-15 13:40
Ja tam się nie wybieram.
Stanowczo za tanio i porcje za duże.
- 4 0
-
2020-01-15 13:45
Nie jem burgerów z dwóch powodów (2)
1. To jest zapychanie się bułą. Jeśli będę miał ochotę na bułkę to sobie ją kupie i popiję kefirem
2. burgera nie da się zjeść w sposób cywilizowany-rozłazi się na boki, zawartość wypada. Jedzenie go za pomocą noża i widelca też jest bez sensu- 6 10
-
2020-01-16 06:28
(1)
Jeśli twierdzisz że to zapychanie się bułką to faktycznie musiałeś jeść coś w stylu tego lokalu, normalny dobry burger, to dużo mięsa, sosów, warzyw, a akurat bułka jest niedmuchana i nie jest większa od zawartości. Zachęcam żeby próbować dalej i nie zrażać się jak gdzieś nie smakowało.
- 3 1
-
2020-01-17 06:59
Słaba ta obrona
- 0 2
-
2020-01-15 14:02
Proszę Pani
Była Pani w stanach i jadła burgera?
Czy może zna Pani kogoś kto był i opowiedział co nie co :D- 9 2
-
2020-01-15 15:29
Smacznie, tanio, zdrowo, lekkostrawnie - i oto chodzi!
- 1 1
-
2020-01-15 15:55
Lokale sie przestaly otwierac
Wkoncu lidzie sie opamietali i widza ze gastronomia nie jest spelnieniem marzen i nie otwieraja na pale
- 1 0
-
2020-01-15 16:44
Ceny spore a burgery małe
Osobiście co jakiś czas jadam i polecam Burgermanię. Spore burgery (różne do wyboru) i moje ulubione sosy również do wybory. Ceny niższe a burgery dużo większe.
- 1 3
-
2020-01-15 18:29
Szkoda, że nie można dodawać zdjęć. Właśnie zjedliśmy (1)
burgery domowe, które smakiem przebijają te wszystkie kraftowo-rzemieślnicze wynalazki
- 11 0
-
2020-01-17 07:05
Oczywiście w domu robiliście to koncerniakowo, bo jakże by inaczej :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.