- 1 Nowe lokale: z cukierni do klubu (38 opinii)
- 2 Jemy na mieście: pyszne Bez Dwóch Dań (51 opinii)
- 3 Była Muszla, będzie Teatro Gdynia (60 opinii)
- 4 Dokąd na pyszną zupę rybną? (113 opinii)
- 5 Obrywasz liście od kalafiora? (214 opinii)
- 6 7 miejsc, w których spotkasz influencera (89 opinii)
Jemy na mieście: Lolo Thaijolo w Gdyni - warta spróbowania kuchnia tajska
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś oceniamy Lolo Thaijolo w Gdyni, popularną restaurację z kuchnią tajską. Poprzednio odwiedziliśmy restaurację Spożywczy na Dolnym Mieście, którą oceniliśmy na piątkę. Za dwa tygodnie przeczytacie naszą relację z wizyty z Vidokówki - już tam byliśmy.
Gdzie zjeść w Trójmieście - bary, restauracje i puby
Lolo ThaiJolo przy ul. Jana z Kolna 2
Restauracja jest przestronna, a jej wnętrze jasne dzięki przeszkleniu jednej ze ścian. Z sali głównej, w której znajduje się również bar, możemy przejść do części, którą stanowi pozostałość po pierwotnej budce oraz do części piwnicznej. W wystroju znajdziemy sporo orientalnych dekoracji niekoniecznie do siebie pasujących, ale ma to swój urok. Przeważają odcienie grafitu ze złoceniami i drewno.
Do Lolo zachodzę w niedzielne popołudnie, towarzyszą mi trzy koleżanki. Mimo że lokal jest spory i zajmuje dwa poziomy, to o wolne miejsca nie było łatwo i musiałyśmy stanąć w kolejce.
Kuchnia tajska w Trójmieście
W środku jest gwarno, prawie jak na tajskiej ulicy, a więc na pewno nie jest to ciche miejsce na kameralne spotkanie. Zaś tajska kuchnia to przede wszystkim ta uliczna - świeża, oparta na połączeniu czterech smaków: pikantnego, słodkiego, słonego i kwaśnego.
Przez dłuższą chwilę studiowałyśmy bogatą kartę, która obfitowała w popularne na całym świecie tajskie klasyki, lecz także potrawy rzadziej spotykane w tego typu lokalach. Dania noszą swoje oryginalne azjatyckie nazwy, ale są też dobrze opisane w języku polskim.
Zamówiłyśmy:
- tajską zupę kokosową Tom yum, opcja z krewetkami (20 zł);
- neua karamae - wołowinę karmelizowaną z granatem (34 zł);
- khao pad - smażony tajski ryż, opcja z krewetkami (36 zł);
- kai phat met mai muang himmaparnt - kurczaka z orzechami nerkowca (29 zł);
- pad thai - tajski makaron ryżowy, opcja extra warzywa (25 zł);
- mango lassi - napój zamiast deseru (13 zł).
Każde z tych dań można zamówić o różnym stopniu ostrości w skali od 1 do 5, przy czym poziom 3 już jest dość ostry.
Zupa Tom yum jest nader delikatna, łagodna, słodkawa z subtelną nutą czerwonego curry i niezbyt pikantna, ale bardzo przyjemna w smaku. Krewetki poprawne, "nieprzeciągnięte", a i pozostałe dodatki, takie jak pomidorki cherry, cebula i pieczarki, całkiem dobrze się w niej komponowały.
Karmelizowana wołowina to bez wątpienia jedno z lepszych dań, jakie tego dnia skosztowałyśmy. Były to kawałki soczystej, bardzo miękkiej, słodkiej i mocno pikantnej wołowiny. Ryż złagodził nieco tę ostrość, zaś granat przełamał słodki smak.
Słabszą pozycją okazał się smażony ryż po tajsku. Ryż dosłownie kąpał się w soli. I mimo dodatków oraz całkiem smacznych krewetek, miał płaski, mało ciekawy smak. Nie było to najlepsze danie, niestety.
Zawód po smażonym ryżu zatarł kurczak z orzechami nerkowca prażonymi w oleju sezamowym, słodkimi warzywami, doprawiony sosem sojowym i sokiem z limonki. Był pyszny i łagodny. To było danie ze świetnie zrównoważonymi smakami - słodkimi i wytrawnymi oraz różnymi teksturami, jak miękki kurczak, chrupiące orzechy i warzywa al dente. Nie bardzo rozumiem, dlaczego na każdy talerz wrzucono tak dużo kiełków...
Jeśli chodzi o pad thai z warzywami, to wybrana została wersja o najniższej ostrości. To danie łączyło w sobie słodki, kwaśny i słony smak z przewagą tego drugiego. Ta pozycja nie oczarowała mnie - była zbyt kwaśna i zupełnie nie wiem, gdzie się podziały orzechowa nuta, sos rybny i ostrygowy. Jak dla mnie był to mało wyrazisty pad thai, aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że był niesmaczny. Mojej koleżance bardzo zasmakował.
Mango lassi, czyli orzeźwiający napój na bazie jogurtu i mango, zastąpiło nam deser. To była dobra decyzja, ponieważ koktajl był przepyszny i smakował wyśmienicie.
Podsumowanie: jeżeli ktoś chciałby posmakować nieco kuchni azjatyckiej, a nie zna jej za dobrze, to śmiało może ruszyć do Lolo ThaiJolo - zapewne wyjdzie z lokalu najedzony i szczęśliwy, zwłaszcza że ceny są przystępne, a porcje są w stanie poskromić głód. Mam jednak przeczucie, że doświadczonych znawców i wielbicieli super pikantnych smaków Azji ta kuchnia w pełni nie zadowoli, być może po prostu nie znajdą tu kulinarnych wyzwań i odważnych połączeń smakowych. Według mnie Lolo Thaijolo zasługuje na mocną czwórkę.
O autorze
Katalog.trojmiasto.pl - Miejsca
Opinie (132) ponad 10 zablokowanych
-
2020-10-07 06:19
Lubię (1)
Od czasu do czasu lubię tam zjeść, świetna knajpa, nigdy nie wyszedłem zawiedziony. Jakoś dań wysoka, i klimat też super.
- 88 12
-
2020-10-07 11:17
Smacznie
ale baaardzo tłusto.
- 3 2
-
2020-10-07 06:30
(4)
Taka zwykła "buda" a się trzyma :)
Nigdy tam nie jadłem ale zastanawiałem się zawsze, że tam po prostu muszą dobrze karmić bez tej całej otoczki, kulinarnej subkultury i mody na "dębowe blaty" skoro knajpa cały czas istnieje w rakim miejscu i formie :)- 42 16
-
2020-10-07 08:52
Chyba dawno nie bylas
- 18 1
-
2020-10-07 10:39
to już niue buda ale w budzie tez rewelacja było. Plecam
- 15 0
-
2020-10-07 11:40
Już nie ma budy...
Teraz to restauracja z talerzami.
Ale i tak uwazam, że najlepsza tego typu. Nie rozumiem negatywnych opinii...
Dla nas z żoną to takie małe święto jak pozwolimy sobie na lolo...- 16 1
-
2020-10-07 16:42
od paru lat
w tej budize jest odbiór na wynos. restauracja jest w hotelu obok budy.
- 4 0
-
2020-10-07 06:31
Takie jedzenie to moja matka robiła w latach dziewięćdziesiątych (5)
Raz w tygodniu, jak czyściła lodówkę. Taki miks wszystkiego.
- 27 100
-
2020-10-07 08:41
współczuję
- 11 4
-
2020-10-07 08:47
Na pewno granat i orzechy nerkowca (3)
... miała w tej lodówce w latach '90. I krewetki.
- 43 3
-
2020-10-07 11:00
Generalnie, co do kontekstu się zgadzam, (2)
ale z granatami i orzechami to nie było najmniejszego problemu ...
przynajmniej w Gdyni ...
Jako przykład odczarowywania socjalizmu podam, że olej rzepakowy uznawany obecnie za najzdrowszy i najbardziej popularny stał na półkach ( oczywiście w czasie gdy było jedzenie na półkach ) i mało kto go kupował. Najbardziej popularny był olej sojowy i słonecznikowy.- 6 1
-
2020-10-07 15:32
Tamto coś, co nazywano olejem rzepakowym
z tym, co dzisiaj jest olejem rzepakowym nie miało wiele wspólnego.
- 2 1
-
2020-10-08 08:01
Teraz to jest olej rzepakowy nieskoerukowy. Przyklad z d...
- 0 0
-
2020-10-07 06:43
Ale tam brak jest dystansu i za dużo ludzi na metr. (4)
Kelner maska zsunięta na brodę .
- 29 40
-
2020-10-07 07:21
Piwnica. Tam jest dystans dla ciebie! (1)
- 11 11
-
2020-10-07 08:45
Dalej sobie drwij. Jak powali ci kogoś z rodziny to przejrzysz na oczy
albo jak ciebie to nic nie już zobaczysz.
- 14 11
-
2020-10-07 07:34
Nie czas na chodzenie po lokalach . Od soboty będzie czerwona strefa.
Lokale powinny być pozamykane.
- 8 27
-
2020-10-07 09:34
Dlatego ja, niestety, nie chadzam po knajpach od marca
W tym roku parę tysięcy zł zaoszczędzone.
- 6 4
-
2020-10-07 06:47
pad thai - wybrano wersję najmniej ostrą (3)
a to jest wersja ostra? tajowie nie znajo, takie rzeczy tylko w gdyni
- 22 8
-
2020-10-07 10:20
Może i tak jest, ale najbardziej w tej knajpie lubie kurczaka w chilli, jest ostre, ale jak i to dla kogoś za mało to możesz poprosić o doprawienie pastą z najostrzejszej papryczki na świecie, aż boli jak się je :)
- 3 0
-
2020-10-07 10:26
Pad Thai w wersji średnio ostrej przyrządzany przez Tajów, zgodnie z ich upodobaniami, to wypala gardło i gałki oczne wypadają.
Więc ostry to jak paliwo rakietowe pewnie.
- 5 1
-
2020-10-07 13:18
Prowadzę życie na krawędzi dlatego zawsze zamawiam najostrzejsze wersje dań
- 5 0
-
2020-10-07 06:53
Każde danie
Posypane tą samą trawą
- 23 16
-
2020-10-07 07:18
(5)
porcje na zdjęciach wyglądają na nienajwiększe, a ceny nie należą do najniższych.
- 27 35
-
2020-10-07 09:46
Pójdź, zjedz i oceń
- 15 1
-
2020-10-07 13:30
moze dzięki temu mniej Januszy i Grażyn
znam, zamawiam, lubię :P
- 8 2
-
2020-10-07 13:59
Jak chcesz to dodają jeszcze gotowane ziemniaki i surówkę z kiszonej kapusty (1)
- 8 1
-
2020-10-09 15:22
no i extra chleb, bo bez chleba, to się przecież nie najesz))
- 2 0
-
2020-10-08 01:15
Do tych porcji podany jest osobno ryż, ja mam problem, żeby dojeść.
- 2 0
-
2020-10-07 07:23
Dożyłem czasów, w których... (6)
... 36 zł za porcję smażonego ryżu z krewetkami to, cytując autorkę artykułu, przystępna cena. Mówię o tym w absolutnym oderwaniu od tego czy mnie na to stać czy też nie :)
- 131 16
-
2020-10-07 08:56
Efekt
500+
- 22 4
-
2020-10-07 13:13
a Vat na owoce morza z 8% na 23% to kto zmienił ? (3)
- 13 1
-
2020-10-07 13:47
Krewetki to owoce? (1)
Chyba spałem na biologii.
- 5 16
-
2020-10-07 14:06
Oj spałeś nie tylko na Biologii
- 22 0
-
2020-10-07 14:00
Lekko o kilka złotych na 1kg poszła cena do góry..
Jakieś 6 do 8 PLN.
W kanajpie to wzrostod 15-20 PLN... Taaa... Gastronomia zaburza matematykę chyba.- 6 2
-
2020-10-08 08:03
i to w budzie a nie w restauracji np. w palacu
- 1 1
-
2020-10-07 07:50
Koleżance smakowalo... (1)
To w końcu komu wierzyć...
- 38 2
-
2020-10-07 12:39
Koleżance.
Bezpieczniej.
- 11 0
-
2020-10-07 07:57
Klient
Często odwiedzam ,kaczka i zupa pyszne !!!!
- 19 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.