- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (71 opinii)
- 2 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 3 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
- 4 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (108 opinii)
- 5 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 6 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
Jemy na mieście: Whiskey on the Rocks na Przymorzu - konkretnie i smacznie
Whiskey on the Rocks mieści się na parterze inwestycji Tarasy Bałtyku, od strony Parku Reagana przy ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego 31. Kiedyś ten lokal działał w budynku Sopot Centrum, ale jakiś czas temu przeniósł się na Przymorze. Restaurację odwiedzam wczesnym popołudniem w towarzystwie koleżanek i sprawdzamy, co wartego uwagi mają w karcie. W ostatnim odcinku cyklu "Jemy na mieście" opisałam wizytę w gdańskiej restauracji Ristorante Con Giardino. Za dwa tygodnie przeczytacie relację z mojej wizyty w sopockim Marisco (już tam byłam).
W lokalu znajdują się drewniane krzesła, skórzane fotele i kanapy w starym stylu, wysokie i niskie, małe i duże stoły i stoliki. Mimo dość ciemnego wystroju wnętrze nie jest ponure, a wręcz przytulne.
Jednym z ciekawych elementów dekoracyjnych są lampy wykonane z butelek wypełnionych whiskey. Bardzo efektowna instalacja. Imponująco wygląda bar, pełen różnych rodzajów whiskey. Butelki tego trunku można również zobaczyć na podświetlonych półkach w różnych częściach sali, zabezpieczone metalowymi kratkami.
Karta oparta jest na amerykańskich klasykach. Flagowymi daniami są steki i hamburgery i duży wybór starterów. To głównie raj dla mięsożerców.
Zamówiłyśmy:
- chopped beef - siekana wołowina, szalotka, suszone żółtko, podgrzybek marynowany, ogórek, dressing musztardowy, pieczywo (44 zł);
- Tennessee chicken wings - skrzydełka marynowane w sosie na bazie Jack Daniel's Tennessee Whiskey (32 zł za 8 szt.);
- whiskey ribs - żeberka w sosie na bazie Jack Daniel's Tennessee Whiskey (72 zł za 450-500g)
- mini burgers - zestaw trzech mini burgerów (79 zł):
- whiskey burger - wołowina, cheddar, sałata, bekon, pomidor, czerwona cebula, pikle, krążki cebulowe, sos na bazie Jack Daniel's Tennessee Whiskey;
- ribs burger - żeberka w sosie na bazie Jack Daniel's Tennessee Whiskey, sałata, czerwona cebula, pikle;
- asear burger - pierś kurczaka w chrupiącym cieście, cheddar, sałata, czerwona cebula, pomidor, bekon, sos cesarski.
Do każdego dania można było wybrać dwa dodatki i dwa sosy. Wybrałam sos blue cheese, kukurydzę z grilla, sałatkę ze świeżych warzyw i Sos na bazie Jack Daniel's Tennessee Whiskey.
Chopped beef to nic innego jak tatar, który podano nam w klasycznej odsłonie, ale nietypowej formie, ponieważ korniszony, choć malutkie, były jedynie przekrojone na pół. Grzyby marynowane były również niesiekane. Pod względem smaku tatar był wyśmienity. Wszystkie dodatki doskonale współgrały ze sobą, a fantastycznym uzupełnieniem okazała się gorczyca, która dodawała delikatnej ostrości i podkreślała smak delikatnego mięsa wołowego. Mięso było znakomite, delikatne i słodkawe.
Skrzydełka były pierwszorzędne, przepełnione przyjemnym, miodowym, ciepłym aromatem i słodyczą sosu na bazie whiskey. Były bardzo soczyste. Trudno było im się oprzeć i nie oblizać palców po każdym kęsie. Należy także docenić dostarczenie nawilżających chusteczek przy daniach, które zwyczajowo spożywa się rękoma.
Żeberka wieprzowe były kruche i soczyste z subtelnym dymnym posmakiem oraz akcentem miodowej słodyczy i burbonu, którą nadawał sos bazie whiskey. Mięso bez trudu oddzielało się od kości, było nadzwyczaj miękkie, z odrobiną tłuszczyku, który intensyfikował smak. Prosta sałatka z świeżych warzyw w towarzystwie orzeźwiającego sosu dodała lekkości tłuściutkim żeberkom. Miałam okazję spróbować różnych wersji żeberek, ale te są naprawdę wyjątkowe - smakowały mi tak jak te, które jadłam dawno temu w Ameryce. To danie jest proste i pyszne.
Zestaw mini burgerów w towarzystwie grillowanej kukurydzy okazał się znacznie bardziej obfitym posiłkiem, niż sugerowałaby nazwa.
Naszą burgerową ucztę rozpoczęłyśmy od flagowego burgera restauracji, czyli whiskey burgera. Co nam zasmakowało? Po pierwsze: chrupiąca bułka maślana, miękka w środku, i co ważne, nierozmiękła pod wpływem sosu. W środku niej znajdowała się zwarta, mocno wysmażona wołowina, jednak - mimo dość mocnego wysmażenia - mięso pozostało soczyste. Po drugie: klasyczne dodatki, takie jak aromatyczny cheddar, chrupiąca sałata, dobrze wypieczony bekon, pomidor, czerwona cebula, pikle, krążki cebulowe oraz firmowy sos na bazie Jack Daniel's Tennessee Whiskey, który wzbogacał słodyczą i charakterystycznym posmakiem burbona. Świetny klasyk.
Ribs burger, czyli burger z mięsem z żeberek, okazał się równie smakowity. Mięso rozpływało się w ustach, miało charakterystyczny słodkawy posmak. Świetnie współgrało z kwaśnymi i ostrymi piklami, które przełamywały nieco słodycz mięsa.
Caesar burger nie zaimponował nam tak jak poprzednie. Pierś kurczaka w panierce była nieco zbyt sucha i ciężka. Maślana bułka oraz pozostałe dodatki były w porządku, jednak sosu cesarskiego było zdecydowanie za mało, co sprawiło, że burger ten był po prostu suchy. Nie był zły, ale na tle pozostałych wypadł najsłabiej.
Podsumowując: kluczowymi cechami restauracji Whiskey on the Rocks są autentyczność, prostota i doskonały smak. Istnieje spójna koncepcja kulinarna, a podstawą jest sos na bazie Jack Daniel's Tennessee Whiskey, który nadaje każdemu daniu unikalny smak. Zgodnie z naszymi opiniami, Whiskey on the Rocks zasługuje na ocenę bardzo dobrą, bo cesar burger, mimo że mi nie podszedł, to na pewno ma swoich zwolenników i zwolenniczki.
O autorze
Miejsca
-
Whiskey On The Rocks Gdańsk, Prezydenta Lecha Kaczyńskiego 31
Opinie wybrane
-
2024-03-22 09:35
(4)
Chodzę tam bo mam blisko. Bardzo dobry Burger z dorszem. Nie polecam tych najtańszych steków, które i tak są drogie. Po wyjściu z knajpy od razu skierowaliśmy się do pobliskiego Leclerka by dokupić coś do jedzenia. Ale klimat mają fajny, szczególnie jak jest muzyka na żywo
- 12 25
-
2024-03-22 09:39
zdecydowanie muzyka na zywo jest najmocniejszym argumentem... (3)
mozna wziasc jedno piwo ,wczesniej wypijajac dwa z zabki po drugiej stronie budynku
- 13 6
-
2024-03-23 00:13
Wziąć kolego nie wziąść
- 12 1
-
2024-03-22 09:48
Zawsze tak robię idąc do lokalu.
I jeszcze dwie setki w kieszeniach. Idąc na siku uzupełniam procenty. Cały ten alkohol kosztuje mnie mniej niż jeden drink w lokalu.
- 25 3
-
2024-03-22 09:47
O tym nie pomyślałem. Dziękuję zbawco
- 12 2
-
2024-03-22 09:30
Jedzenie wygląda apetycznie
bez zbednych artystycznych wypocin cooka
- 17 33
-
2024-03-22 08:01
Lubię to miejsce, zwłaszcza w porze śniadaniowej (5)
Czasem tam wpadam na śniadanie, porcje są duże i smaczne. Pasuje mi to, że jest przestrzeń i ludzie nie siedzą jeden przy drugim, tylko można spokojnie porozmawiać
- 28 56
-
2024-03-22 09:37
zapłacili ci za ten wpis?
ciekawe ile bo chyba nawet na pół piwa nie starczy znając właściciela :)
- 31 4
-
2024-03-22 08:29
(3)
Napisz coś więcej o sobie.
Może kiedyś razem zjemy tam śniadanie...- 23 8
-
2024-03-22 08:51
pjoj, znow z kolegami w busie zjesz kanapki z pasztetem (1)
moze Sasza poleje chociaz
- 16 12
-
2024-03-22 09:12
Dziś twoja polewa całej ekipie
- 14 3
-
2024-03-22 08:38
nie, nie zjemy!
- 9 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.