• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jemy na mieście: Meat Shack BBQ - ciekawy mięsny projekt

Agnieszka Haponiuk
15 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Jeśli lubisz mięso i chcesz zjeść mięso dobrze przyrządzone oraz pierwszorzędnie upieczone, to musisz odwiedzić Meat Shack BBQ. Jeśli lubisz mięso i chcesz zjeść mięso dobrze przyrządzone oraz pierwszorzędnie upieczone, to musisz odwiedzić Meat Shack BBQ.

Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy naszej wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy Meat Shack BBQ w Gdańsku. W poprzednim odcinku jedliśmy w Bosco w Sopocie, a za dwa tygodnie w środę ocenimy lokal Nie/mięsny na Dolnym Mieście - już tam byliśmy.



U zbiegu ulic Wajdeloty i Waryńskiego pod numerem 26/27 zobacz na mapie Gdańska mieści się Meat Shack BBQ, co w wolnym tłumaczeniu oznacza mięsna chata tudzież szopa. Lokal jest sporej wielkości i oryginalnie zaaranżowany - wystrojem nawiązuje właśnie do starej amerykańskiej chaty. Fajnie, że wygląd wnętrza znacząco odbiega od popularnych ostatnio bielonych cegieł, pluszowych kanap i metalowo-drewnianych półek. Znajdziemy tu świetnie wykorzystaną blachę falistą, którą obity jest bar, loże w stylu amerykańskim, duży okrągły stół i metalowe krzesła ze skórzanymi dodatkami. Ściany ozdobione są rysunkami zwierząt.

Nie ma tu przypadkowych ozdób ani zbędnych elementów, wszystko jest na swoim miejscu i
tworzy bardzo ładną oraz spójną całość. W sporych metalowych siatkach "zamknięto" drewno, którym opalany jest specjalny piec do pieczenia mięsa, zwany "smoker". Ponieważ w Meat Shack BBQ najważniejsze jest właśnie mięso.

  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
  • Restauracja Meat Shack BBQ w Gdańsku.
Menu jest króciutkie, raptem cztery pozycje mięsne i kilka dodatków. A zatem do wyboru mamy: pulled pork, czyli szarpaną łopatkę wieprzową, a następnie karkówkę wołową, wieprzowe oraz wołowe żebra. Mięso zamawiamy na gramy - a zaczynamy od 100 g. Do tego możemy wybrać takie dodatki jak pieczone kartofelki ze śmietaną, mac&cheese, czyli serowy makaron w stylu amerykańskim, pikle w burbonie, fasolkę z pomidorami i słynną surówkę coleslaw.

W dniu, w którym byłam, na deser serwowano sernik bananowy. Do picia mamy robione na
miejscu lemoniady i zimne herbaty, natomiast z mocnych alkoholi przede wszystkim burbony oraz inne amerykańskie alkohole - piwo i wino.

Zamawiam wszystko z karty (prócz alkoholi) w następujących konfiguracjach:

- 100 g szarpanej wieprzowiny - pulled pork (8 zł) z mac&cheese (makaron z serem) (7 zł);
- 100 g żeber wieprzowych - pork ribs (9 zł) plus fasolka (7 zł);
- 100 g karkówki wołowej - beef neck (11 zł) z piklami (7 zł);
- 100 g żebra wołowego - beef ribs (12 zł) plus sałatka coleslaw (5 zł).

Na deser sernik bananowy. Do picia oczywiście herbaty i lemoniady.

Co ważne, wszystkie mięsa są marynowane, a następnie pieczone przez całą noc we wspominanym piecu "smoker" w temperaturze około 120 stopni Celsjusza. Piec opalany jest drewnem, które nadaje daniom charakterystyczny, przyjemny dymny posmak.

Mięsną ucztę zaczynamy od szarpanej wieprzowiny (łopatka wieprzowa), która była po prostu genialna. Soczysta, wilgotna i słodkawa, super delikatna, dosłownie rozpływała się w ustach. Serowy makaron niestety nie był dobrym wyborem, gdyż okazał się mdły i bez smaku, ale wiem, że Amerykanie się w nim lubują.

Szarpana wieprzowina (pulled pork) z mac&cheese (makaron z serem). Szarpana wieprzowina (pulled pork) z mac&cheese (makaron z serem).
Żebro wieprzowe było równie smakowite, chociaż tłustsze i z mocniejszym dymnym posmakiem, co akurat było bardzo fajne. Również było delikatnie słodkawe, soczyste, z dyskretnie zaznaczoną nutą papryki, ale na tyle słabo, by nie zabić smaku mięsa, a jedynie nieco go podkreślić. Pieczona fasolka z cebulą, pomidorami i innymi warzywami oraz niewielkim dodatkiem mięsa, lekko ostra, była najlepszą fasolką, jaką jadłam. Tak bardzo nam zasmakowała, że zamówiliśmy dodatkowe porcje. Przepyszna! Pieczone kartofelki ze śmietaną też niczego sobie, ale fasolka przyćmiła pozostałe dodatki.

Żebra wieprzowe (pork ribs), fasolka i ziemniaczki. Żebra wieprzowe (pork ribs), fasolka i ziemniaczki.
Karkówka wołowa charakteryzowała się ciekawym dymnym smakiem. Była również bardzo soczysta, miękka i odrobinę tłusta, ale pyszna. Pikle świetne, z subtelnie wyczuwalną nutą burbonu.

Karkówka wołowa (beef neck) z piklami. Karkówka wołowa (beef neck) z piklami.
Żebro wołowe zostało podane w kawałkach bez kości, nie było żylaste, czego się obawiałam. Skórka chrupiąca, a samo mięso nieco twardawe, ale nie ciągnące się. Smaczne, ale nie tak dobre, jak pozostałe mięsa. Surówka coleslaw pierwszorzędna, chrupka. Idealnie wyważone proporcje majonezowego sosu, kapusty i marchewki.

Żebro wołowe (beef ribs) plus sałatka coleslaw. Żebro wołowe (beef ribs) plus sałatka coleslaw.
Sernik bananowy był dość ciekawy w smaku, delikatnie bananowy, ale zdecydowanie za mało wilgotny. Po prostu smaczne ciasto.

Podsumowując: w Meat Shack BBQ zjemy bardzo dobre pieczone mięsa, jedne z lepszych, jakie jadłam w ostatnim czasie. Do tego wewnątrz zastaniemy świetny wystrój i przemiłą obsługę, która bardzo rzeczowo i cierpliwie odpowiada na wszystkie pytania. Jeśli lubisz mięso i chcesz zjeść mięso dobrze przyrządzone oraz pierwszorzędnie upieczone, to musisz odwiedzić wspomniany lokal. W mojej oraz moich gości ocenie jest na 5.

5.0/6   Ocena autora
+ Oceń

O autorze

autor

Agnieszka Haponiuk - Długo była związana z trójmiejskimi mediami. Od kilku lat gotuje, stylizuje, fotografuje i pisze o jedzeniu. Uwielbia odtwarzać smaki z dalekich podróży, starych książek kucharskich oraz odwiedzanych restauracji. Prowadzi blog Smakiem na pokuszenie.

Miejsca

Opinie (150) ponad 10 zablokowanych

  • (8)

    Żeby się najeść trzeba kupić minimum potrójne porcje. Podział porcji na 100 g ukrywa poniekąd realną cenę - bo to tylko 7 zł. Otrzymujemy skrawki łopatki , w cenie 70 zł za kg. Nie można by odrazu wprowadzić gotowych dań, zestaw wyszedłby pewnie około 50 zł a nie myślisz klientom oczy ?

    • 54 17

    • Nie wszystko jest dla wszystkich

      Niektórzy ludzie mogą nie lubić tego typu jedzenia, albo uważać że jest za drogo, bo nie cenią na tyle zastosowanej metody przyrządzania mięsa. Według mnie stosunek ceny do jakości oraz (a może przede wszystkim) oryginalności jest optymalny. A jak ktoś chce się najesc do syta na miescie za 20 zl to zostaje McD (chociaż ja nie potrafię nasycic się "Makiem")...

      • 2 2

    • Nie koniecznie

      Ja się najadłam 2 porcjami i jednym dodatkiem i każdy jest inny ...

      • 0 0

    • (3)

      Byłeś? Nie. A komentujesz i piszesz farmazony. Jest gotowy zestaw na spróbowania za 40 złoty. Najpierw przyjdź, a potem wylewaj żale w Internecie.

      • 7 8

      • (2)

        A ja byłam. Przereklamowane i potwornie drogie. Nigdy więcej.

        • 9 7

        • Przerekalmowane? Pokaż mi drugie takie miejsce.

          • 3 4

        • Ja też byłem, super smaczne i będę wracał .

          • 6 3

    • skrawki łopatki , w cenie 70 zł za kg

      Ja pierdziele, januszu z biedry przestań płakać, siedź w domu i podgrzewaj klopsy słoik za 5 zł.

      • 21 11

    • To nie jest potrójna porcja tylko po prostu kupujesz tyle mięsa na ile masz ochotę. Będą gotowe porcje to znowu zacznie się płacz Januszy, że mało.

      • 15 10

  • fajnie,szkoda,że ja nie mogę jeśc już nigdy mięsa,bo muszę byc na diecie antynowotworowej... (6)

    • 18 38

    • I co jesz w zamian? (3)

      Węglowodany którymi komórki nowotworowe się odżywiają?

      • 16 4

      • co jem w zamian? to co poleca dr Robert Morse.Filmy są na youtubie (2)

        • 1 9

        • Wspolczuje

          Niestety ow doktor to zwykly oszolom typu Zieba. Polecam badania naukoae a nie pitoly wyssane z palca.

          • 3 0

        • I to co poleca technik Zięba. Że też są jeszcze idioci, którzy się na to nabierają

          • 9 0

    • dieta antynowotworowa? Słaby trolling

      • 16 2

    • ... i zgodnie z panującą modą nie jeść mięsa. A ja i moi znajomi chcemy być zawsze modni

      • 12 6

  • Bosko (7)

    Byłem,
    Taka ,, mięsa chata ,, to właśnie to na co czekali wszystkie lasuchy miesozercy ,
    Dla mnie szóstka !!!

    • 41 17

    • Wszystko ładnie pięknie (6)

      Ale czy taki lokal nie dałby sobie rady sprzedając mięso z marżą mniejszą niż 1500%? 80zł za kilogram łopatki, która surowa w cenie hurtowej kosztuje 5zł za kilogram to totalne przegięcie... Rozumiem, że chcecie być super ale sprzedajecie łopatkę w cenie steków wołowych :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

      • 12 10

      • To nie jest looatka z biedronki to po pierwsze

        A po drugie sa tez inne koszta, o ktorych panstwo mleczny bar nie wiedza. Nie stac Cie, to nie idziesz tam i po klopocie. Chcesz sie napchac kupujesz w biedrze schabowe i smazydz w domu z duza iloscia paniery.

        • 5 2

      • W polszy to norma (3)

        chcą się nachapać, dają ceny kosmiczne a po kilku miesiącach lokal znika bo nikt nie jest głupi, że płacić za coś więcej niż na długiej. żałosne ceny i żałosny lokal stfu.

        • 10 2

        • Ustaw sobie przypomnienie (1)

          W telefonie żebyś wiedział kto tu jest głupi jak za rok będą cały czas otwarci i z masą zadowolonych klientów.

          • 5 5

          • Nie ma potrzeby

            Praktycznie zawsze jak piszą o otwarciu lokalu X, to dodają "wcześniej w tym miejscu znajdowały się restauracje Y i Z".

            • 5 2

        • Myślę, że wysokość marży nie jest na razie ustawowo określona. Marżę podnosisz dopóki masz klientelę. Jak zaczyna ubywać, to zastanawiasz się czy nie przeholowałeś. Ponad to sprzedajesz nie 1kg, tylko jego 10-tą część, nad którą tańczy kilka osób i dodatkowo zbiera na czynsz, prąd, zainwestowany lokal i.t.p. Czasem po roku mówisz "fajnie było, a teraz czas spawać statki". Albo obok wyrasta lokal z trawą na kwaśno i wszyscy myślą "u ciebie super, ale nastała moda na zielone" więc jeśli nie zdążysz się odkuć, też rozważasz czy nie czas zająć się spawaniem lub zamiataniem ulic.

          • 10 3

      • Jestem kucharzem

        Co ty pitol*sz? Za 5 zł to możesz karmę dla psa kupić a nie dobrej jakości powtarzalne mieso tym bardziej jak nie robisz z tego mielonych tylko pieczesz w całych kawałkach.

        • 17 1

  • Nie rozumiem tych wag (8)

    Niby wzorują się na amerykańskiej kuchni, ale jakoś nie kojarzę by w knajpach w Teksasie ważyli mięso na gramy :)

    • 79 15

    • Hmm

      Tam może nie musza ...

      • 0 0

    • To znaczy

      Że nigdy nie byłeś w texanskim bbq. 100% tego typu knajp sprzedają mieso na 1/4, 1/2 i calego Funta.
      Bo niby jak mieli by sprzedawać wielkie kawały mięsa? "Jak się Pani ukroi" czy "dla kolegi mniej a dla mnie wiecej".
      Polska cebula i tyle w temacie.
      Wracaj do Teksasu tubajfory skrułować do plejłuda na konstrakszyn.

      • 8 4

    • (5)

      Pewnie dlatego, że nie podają wagi w gramach.

      • 19 5

      • (4)

        Niby wzorują się na amerykańskiej kuchni, ale jakoś nie kojarzę by w knajpach w Teksasie ważyli mięso na małe porcje.

        • 7 4

        • (3)

          Google nie gryzie.

          „Currently, restaurants must weigh meat on a scale registered with the state. Sid Miller said those scales must also be in public view so take-out customers know what they're getting.”

          Jak widać ważenie mięsa przy kliencie nie jest w Teksasie niczym wyjątkowym. Może nie podają wagi w gramach (bo nie stosują tej jednostki) ale podają. A porcja nie musi być mała- chcesz to zamów sobie 2 kilogramy jak Cię stać.

          • 7 2

          • Polaki cebulaki

            W Stanach w bbq ceny podaje się za funt mięsa (453g), 1/2funta lub 1/4. W d*pie się było, g*wno widziało, ale do komentowania pierwsi. Najpierw polecam poczytać a potem się wypowiadav, bo ośmieszacie się ludzie.
            Jeżeli cena jest za 100g tzn że można zamówić jej wielokrotność. Myślenie nie boli :)

            • 16 4

          • "Take-out" (1)

            JESLI juz musisz byc taki amerykanski.

            • 1 8

            • To było kopiuj-wklej, nie będę nic poprawiać w nie swoim tekście. Drażni mnie po prostu jak ktoś udaje eksperta i pisze głupoty.

              • 14 2

  • Kilka pytan (11)

    1. Co to jest "burbon"
    2. Czy sa porcje dla doroslych?

    Informacja:
    "ziemniaczki" i "kartofelki" sa jezykowym bledem.
    Przy okazji poprosze o omowienie roznic miedzy nimi.

    • 17 16

    • (5)

      Co za głupota, jak już się czepiać to z sensem...

      1.Burbon (bourbon) jest rodzajem amerykańskiej whisky (whiskey), obie formy pisowni są poprawne.

      2. Mięso sprzedawane jest na wagę czyli to klient decyduje o tym czy porcja będzie duża czy mała.

      Tematu ziemniak/kartofel szkoda komentować.

      • 7 3

      • Chcialbys z sensem? (1)

        To proponuje odrobine edukacji - po polsku, zebys mogl zrozumiec:
        http://jasonhunt.pl/czym-sie-rozni-whiskey-od-whisky-i-troche-innych-ciekawostek/

        Skoro dla Ciebie "burbon" to "bourbon", to dlaczego whisky to nie "łyski"?

        Parafrazujac: jak poprawiac, "to z sensem".

        • 2 2

        • Ty chyba masz poważny problem z czytaniem ze zrozumieniem. Otóż jest coś takiego jak słownik PWN, jeżeli jakieś słowo w nim występuje tzn. że można je stosować i jest poprawne. Słowo "burbon" występuje jako synonim słowa "bourbon", słowo "łyski" pojawia się natomiast tylko jako odmiana słowa "łyska". Tyle w temacie.

          W dyskusję o whisky i whiskey nie zamierzam się wdawać bo się na tym nie znam.

          • 4 0

      • Błąd (2)

        Whisky i whiskey to dwie różne rzeczy.

        • 3 0

        • niekoniecznie (1)

          przykład - Maker’s Mark

          • 1 1

          • Koniecznie

            Chciales blysnac, ale okazalo sie, ze nie jestę znaffcom.

            Maker's Mark to Bourbon Whisky.

            • 2 0

    • A frajernia za co minusuje?

      Tak z ciekawosci pytam, bo przeciez mam to w... porku.

      • 0 9

    • (3)

      Masz chyba czarny pas w czepialstwie i marudzeniu. Podeście linka do swojego bloga kulinarnego.

      • 2 6

      • "Podeście linka do swojego bloga kulinarnego." (2)

        co?

        • 3 0

        • Zaczyna się na g i kończy na o.domysl sie

          • 1 0

        • *podeślij

          Nie zwróciłem uwagi na autokorektę, mój błąd.

          • 1 0

  • Meat Shack BBQ (2)

    Amerykany!
    Z kaszubskiej wioski za obwodnicą.

    • 14 10

    • (1)

      Zazdrościsz? Otwórz bar: "Wołowina bez kości z rusztu z ziemniakami krojonymi w słupki, smażonymi w głębokim tłuszczu" i też możesz kosić kasę.

      • 6 4

      • Jak widać łatwiej otworzyć bar, niż wymyśleć dla niego ciekawą i bezpretensjonalną nazwę.

        • 1 0

  • Ludzie pieprzący o małych porcjach. (2)

    Jesteście idiotami.
    100% tego typu knajp sprzedają mieso na 1/4, 1/2 i calego Funta. (Chcecie wiedzieć ile to w gramach? To sobie sprawdźcie wieśniaki)
    Bo niby jak mieli by sprzedawać wielkie kawały mięsa? "Jak się Pani ukroi" czy "dla kolegi mniej a dla mnie wiecej" ?
    Polskie cebule i tyle w temacie.

    • 17 17

    • Te, Majkiel (1)

      W d byles i g widziales, wiec nie szastaj tutaj tekstami typu "100%" czegokolwiek!

      • 10 4

      • Widział więcej niż Ty :)

        • 1 1

  • (2)

    100 g żebra wołowego - beef ribs (12 zł) plus sałatka coleslaw (5 zł)

    cena chyba bardzo wygórowana

    • 9 4

    • Zapewne za darmo było by lepsze A na dodatek 100g to już było by bardzo dużo.

      • 0 1

    • 20 koła za metr kwadratowy - kogo na to stać? Nie mniej ludzie tam mieszkają. Każda cena znajdzie swego amatora. A cena 24zł za 200g mięsa jest średnią cena w wielu restauracjach.

      • 2 2

  • Kto uczył tą kobietę pisać? (1)

    „Co akurat było fajne”. Błagam, zlitujcie się nad stylistyką naszego wspaniałego języka.

    • 14 8

    • TĘ kobietę...

      • 22 0

  • Wreszcie normalna knajpa. (1)

    Bo na te wegańskie wynalazki serwujące trawę, topinambury i buraki juz patrzeć nie mogłem

    • 21 8

    • A kto ci każe jeść vege? Dobrze, że ktoś postawił audi na parkingu, bo na te skody już patrzeć nie mogę. Też sobie kupię audi. Kiedyś.

      • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane