• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jemy na mieście: Po prostu - tanio, ale mało smacznie

Agnieszka Haponiuk
7 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
W Po Prostu zjemy typowe dla barów szybkiej obsługi domowe jedzenie. W Po Prostu zjemy typowe dla barów szybkiej obsługi domowe jedzenie.

Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy naszej wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy Po Prostu Bistro w Gdyni. W poprzednim odcinku jedliśmy w restauracji Kafëbë na Piwnej w Gdańsku, która miała dobre i złe strony. Za dwa tygodnie w środę ocenimy lokal Zurna - Kuchnia Kaukaska - już tam byliśmy.



PoProstu Bistro zajęło miejsce po dawnej Lunie. Mieści się w Gdyni przy ulicy Władysława IV 48 zobacz na mapie Gdyni. Lokal jest jasny i przestronny, z wieloma ciasno ustawionymi stolikami. Na pierwszy rzut oka widać, że jest to bar szybkiej obsługi. Nie ma żadnych designerskich stylizacji. Są za to solidne drewniane stoły, wygodne krzesła i zawsze modne ściany z bieloną cegłą.

Bistro reklamuje się jako bar szybkiej obsługi z tradycyjną polską kuchnią oraz pizzą i makaronami, a więc pod uwagę biorę zupełnie inne kryteria oceny niż podczas wizyt w restauracjach. Specjalnie wybraliśmy to miejsce, aby tym razem przedstawić lokal w typie baru mlecznego, bez wygórowanych cen i wymyślnych dań. Co oczywiście nie ma sugerować kuchni niskich lotów, wręcz przeciwnie - szukamy dań przypominających domowe smaki.

W Po Prostu menu jest obszerne i można je znaleźć nad ladą z bemarami. Składamy z koleżanką zamówienie, dania są od razu nakładane i suniemy z naszymi tacami do kasy. Zajmujemy miejsce przy oknie i zabieramy się za nasz klasyczny obiad.

Na pierwsze danie - zupy:
- rosół drobiowy z kołdunami (7 zł);
- barszcz czerwony z kołdunami (7 zł).

Drugie dania to:
- gołąbek w sosie pomidorowym (11 zł) z połową porcji ziemniaków (2 zł);
- kotlet de volaille (11 zł) z połową porcji ziemniaków (2 zł) i surówką z czerwonej kapusty (4 zł).

Próbujemy też:
- kompot owocowy (2,50 zł);
- pizzę Margheritę (14 zł);
- deser panna cotta (5 zł).

Dania w bemarach nie wyglądają wyjątkowo, ale nie wybrzydzam. Wszak w niejednym barze mlecznym udało mi się zjeść wybitne gołąbki czy świetne zupy, która na pierwszy rzut oka nie budziły zachwytów.

Rosół z kołdunami Rosół z kołdunami
Po spróbowaniu rosołu o smaku kostki bulionowej moja nadzieja na smaczną kuchnię nieco zmalała. Kołdunów - grubych, wielkich niczym pierogi i wypełnionych mięsem o nieokreślonym smaku mogłoby w ogóle w tej zupie nie być. W barszczu zabrakło innych smaków oprócz kwasowości koncentratu.

Barszcz czerwony Barszcz czerwony
Zupy odstawiamy na bok i zabieramy się za dania główne. Gołąbek ucieszy bardzo głodnego, bo jest naprawdę duży. Szkoda tylko, że sos pomidorowy miał mało smaku pomidorów. Kapusta w porządku, miękka, ale farszowi ewidentnie zabrakło przypraw. Wolę wyraźniejsze smaki.

Gołąbek w sosie pomidorowym Gołąbek w sosie pomidorowym
De volaille zupełnie nam nie smakował. Pod grubą, nasiąkniętą olejem panierką kryła się twarda pierś kurczaka z bliżej nieokreślonym serem żółtym. I znów - brak przypraw i smaku poszczególnych składników. Surówka i kompot poprawne, nic specjalnego, nic złego.

De volaille De volaille
Na koniec czas na włoskie smaki: pizzę Margheritę i panna cottę. Zacznę od deseru, bo na pizzę trzeba było trochę poczekać. Włoski klasyk okazał się smaczny - był poprawnie przygotowany, a sos malinowy posiadał przyjemny smak.

Panna cotta Panna cotta
Margherita okazała się miłym zaskoczeniem. Ciasto było cienkie i chrupiące, sos miał smak świeżego pomidora z ziołową nutą, a lekko przypieczona mozzarella odpowiednio się ciągnęła. Jak na bar szybkiej obsługi - pizza bez zarzutu.

Pizza Margherita Pizza Margherita
Choć dwa ostatnie dania wprawiły nas w dobry humor, niesmak po wizycie w Po Prostu pozostał. Miało być tanio i smacznie, ale sporo zabrakło, aby tym drugim słowem opisać to miejsce. Przede wszystkim zabrakło typowych smaków z barów mlecznych, serwujących proste, ale świeże i dobre jedzenie. Tutejsza oferta trafi w gusta tych, którym nie zależy na smaku, a jedynie chcą tanio i dużo zjeść.

3.0/6   Ocena autora
+ Oceń

O autorze

autor

Agnieszka Haponiuk - Długo była związana z trójmiejskimi mediami. Od kilku lat gotuje, stylizuje, fotografuje i pisze o jedzeniu. Uwielbia odtwarzać smaki z dalekich podróży, starych książek kucharskich oraz odwiedzanych restauracji. Prowadzi blog Smakiem na pokuszenie.

Miejsca

Opinie (110) ponad 10 zablokowanych

  • Ohydne jedzenie w po prostu

    Ostatni raz zjadłam w tym miejscu wstrętnego gołąbka w ohydnym czerwonym sosie, prawie się zatruwam, dawniej jadałem tam pyszne pierogi

    • 0 0

  • ciekawe, jak p. Agnieszka gotuje? (3)

    gdzie można ją zrecenzować?

    • 59 58

    • (2)

      Ciekawe, jak komentatorzy sportowi grają, mając czelność komentować Ronaldo lub LeBrona

      • 54 9

      • (1)

        Zgodnie z opisem pani Agnieszka poza bazgraniem również gotuje.
        Podobnie jak xD chciałbym skosztować wyrobów Pani, aby móc powiedzieć czy ma prawo oceniać innych.
        Po ostatniej ocenie kafebe twierdzę, że się nie zna, ale każdemu trzeba dać szansę.
        Dlatego pani Agnieszko, gdzie można skosztować Pani wyrobów.

        • 3 4

        • Czyzby wlasciciel kafebe chcial sie odegrac ?

          • 1 0

  • nie opieramy sztućców o talerz i stół, (6)

    sztućce odkładamy na talerz!

    • 18 4

    • jadam codziennie w firmowej stołówce hestii w jelitkowie (3)

      i jest taniej ale smacznie i maja pyszna kawe

      • 0 8

      • stoluje sie tam od lat,

        polecam zupy

        • 0 0

      • kazdy moze tam wejsc?

        • 1 0

      • tak, kawa ok i smaczne sushi

        • 0 0

    • wielu nie ma pojecia (1)

      • 2 0

      • tam maja pyszna i przede wszystkim tania kawe

        w papierowych kubkach i dzialaja od 7.30

        • 0 0

  • Litości (1)

    Czytam już którąś recenzje i dochodzę do wniosku że ta Pani mija się z rzeczywistością.Recenzja baru mlecznego A rozpływa się słownie jak przy recenzji restauracji...dajcie spokój już lepiej żeby pisać więcej o sporcie młodzieżowym, ogólnie więcej o sporcie.Te artykuły mimo że je czytam to przyprawiają o śmiech.

    • 9 9

    • Luna - tam było jedzenie

      a to co jest teraz to słabiutko niestety

      • 0 0

  • Po prostu na plus.

    Byłam kilka razy i nic złego nie zjadłam, wręcz przeciwnie. Bardzo dobra pizza na włoskim cieście. Śniadanka pierwsza klasa, tosty z łososiem, pychota. Ceny nie wysokie. Można polecić.

    • 2 2

  • Byłem tam raz i bardzo słabe jedzenie (1)

    Jakiś miesiąc temu mając w pamięci lunę udałem się do tego miejsca i był to ostatni raz. Jedzenie po prostu niesmaczne a ceny średnie. W takim miejscu to kuchnia powinna być na pierwszym miejscu i smak a nie ilość

    • 6 0

    • Rośnie nam nowy talent kulinarny.

      Tej Pani to chyba nigdzie nie smakuje. Wiecznie niezadowolona. Pewnie wylali panią redaktor z marketingu to wzięła się za gary. Niestety sztuka kulinarna tez nie jest tej pani mocną stroną. Moze sprobuje pani szczescia w Master Chefie albo otworzy własną restauracje i pokaze co pografi

      • 6 2

  • Może nie bezpośrednio do opisanego lokalu tylko do przyprawiania dań .Czy jest przyprawione czy w ogóle to bym się nie czepiał bo od tego są przyprawy na stole .Wyobraźmy sobie dobrze posolone(dla jednych przesolone),popieprzone dla wątrobowców spie*rzone .Niedoprawianie jest chyba celowe by nie wyrzucać całej partii dań jako za ostrych i za słonych.

    • 6 3

  • Wszystko

    Ok ale czy autor widzial kiedys rozplynieta na pizzy mozarelle to nawet nie stalo kolo niej

    • 1 1

  • Recenzja ĄĘ i do tego bułkę przez bibułkę (4)

    To najlepsze miejsce w Gdyni. Smacznie, niedrogo, ziemniaczki biją wszystko w okolicy na głowę, obsługa się stara, jest czysto, kompociki pyszne, naleśniczki... mmmm.. palce lizać! Nawet głupie parówki na śniadanie smakują lepiej niż u niejejdnego w domu. Ale jak ktoś wymaga od bistro kuchni z hell's kitchen to przepraszam...

    • 7 18

    • parufeczki, mniam, ziemniaczki, tluszczyk, mniam

      kwiiik, do tego pyszne tyskie. Lokal dla Prawdziwego Polaka, patryjoty

      • 1 1

    • (2)

      Daj jeszcze kilka zdrobnień...

      • 8 0

      • Obsłużka i bisterko.

        • 2 0

      • Paróweczki. Mniam mniam.

        • 0 0

  • Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności.

    Ha Ha ha

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane