- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (65 opinii)
- 2 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 3 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (108 opinii)
- 4 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
- 5 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
Jemy na mieście: Santorini - oryginalna kuchnia grecka
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy naszej wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy grecką restaurację Santorini. W poprzednim odcinku byliśmy w Moim Mieście w Gdyni i wystawiliśmy jej wysoką ocenę. Za dwa tygodnie w środę ocenimy restaurację Motlava w Gdańsku - byliśmy już tam.
Santorini to jedna z najstarszych gdyńskich restauracji, bowiem już od 18 lat serwuje grecką kuchnię, nad którą czuwa właściciel - rodowity Grek. Przyznacie, że nie jest łatwo utrzymać się na trudnym rynku gastronomicznym przez tyle lat. Jednak Santorini przetrwała i ma się całkiem dobrze, bo znalezienie wolnego stolika w weekend niekiedy graniczy z cudem. Właśnie dlatego restaurację odwiedziłam w poniedziałek.
Restauracja Santorini mieści się w podwórku przy ul. Świętojańskiej 61 . Już od wejścia czuć tu grecki klimat. Wnętrze jest utrzymane w stylistyce i kolorystyce charakterystycznej dla greckich tawern. Jest dużo koloru niebieskiego, piaskowego, są kafelki, sporo drewna, wazy i inne charakterystyczne ozdoby. Panuje przyjemny, przytulny klimat. W tym wnętrzu przez chwilę zapominam o panującym na zewnątrz mrozie.
W karcie znajdziemy tradycyjne dania kuchni greckiej. Nazwy potraw zapisane są w języku greckim i polskim. Wszystkie dania powstają na bazie oryginalnych produktów sprowadzanych z Grecji. Do wyboru mamy m.in. przystawki zimne, ciepłe, dania obiadowe i raptem dwie zupy, ale w kuchni greckiej zupy nie cieszą się dużą popularnością.
Zamawiamy wraz z moją koleżanką po jednym daniu z każdej sekcji, pomijając sałatki i zupy.
Mezedes - przekąski zimne:
- dolmadakia gialandzi - liście winogron faszerowane ryżem (9,90 zł)
Zesti mezedes - przekąski ciepłe:
- kieftedakia - kotleciki mielone przyprawione miętą, podawane z sosem tzatziki (15,90 zł)
Kirio piato - dania obiadowe:
- mousakas - tradycyjne greckie danie z bakłażanów, ziemniaków i mielonego mięsa, zapieczone pod beszamelem (35,90 zł)
- kleftiko - baranina pieczona w piwie z warzywami i serem, podawana w pergaminie (43,90 zł)
Glika - deser:
- baklavas - ciasto orzechowo-migdałowe (17,90 zł)
Dolmadakia gialandzi, czyli liście winogron faszerowane ryżem były przyzwoite, w smaku bez zarzutu. Niewielka porcja, ale w sam raz na zaspokojenie pierwszego głodu.
Kieftedakia - kotleciki mielone przyprawiane miętą, podane z sosem tzatziki i domowymi frytkami. To już nieco większa porcja i naprawdę sycąca. To też najbardziej popularna przystawka grecka, którą można znaleźć w każdej lokalnej tawernie, serwowana jest na zimno albo na ciepło.
Nasze kotleciki były podane na ciepło. Były przepyszne, z zewnątrz lekko chrupiące, a w środku miękkie i soczyste. Mięta nadała im charakterystyczny aromat i podkręciła smak mięsa, nadając świeżości i lekkości. Sos tzatziki był gęsty, nie czuć też było intensywnie czosnku. Frytki również niczego sobie: jak na domowe nieco miękkie, ale fajnie przyprawione na ostro.
Jedzenie: imprezy kulinarne w Trójmieście
Mousakas (pisownia restauracji) to "szlagier" kuchni greckiej. Co ciekawe, znana współcześnie wersja tej potrawy powstała całkiem niedawno, bo w pierwszej połowie XX wieku za sprawą słynnego greckiego kucharza Nikosa Tselementesa, który wzbogacił musakę sosem beszamelowym.
Zapiekanka, którą podano nam w Santorini, może nie wyglądała zbyt apetycznie, ale smakowała całkiem dobrze. Była wilgotna, soczysta, a mięso, chociaż w mojej ocenie za mocno zmielone (przez co wyglądało jak mielonka), było właściwie doprawione z delikatnie wyczuwalną nutą oregano. Nie dojadamy całości, bo jest to dość ciężkie danie.
Kleftiko, czyli baranina pieczona w piwie z warzywami i serwowana w pergaminie, było obłędne. Baranina pierwszorzędnie przyrządzona - krucha, soczysta, wręcz rozpływająca się w ustach. Dawno nie kosztowałam tak wybornej baraniny. Dodatki w niczym nie ustępują mięsu, są równie świetne. Warzywa chrupiące, zanurzone w leciutkim, delikatnym sosie piwnym. Doskonały ser feta. Całe danie rewelacja.
Do deseru zamówiłyśmy kawę po grecku, a więc parzoną w tygielku. Kawa czarna i mocna idealnie komponowała się z lepką od miodu, bogatą w orzechy i niezwykle słodką baklawą. Do deseru został podany świetny grecki jogurt, tak gęsty i cudowny w smaku, że mogłabym go jeść łyżkami.
Przyznaję, że kuchnia grecka to nie do końca moja kulinarna bajka, ale potrafię docenić uczciwą kuchnię, którą niewątpliwie znalazłam w Santorini. O tym, że jest bliska oryginałowi niech świadczy fakt, że jest regularnie odwiedzana przez znanych mi Greków, którzy mówią, że równie smaczne dania jadali w swojej ojczyźnie. Zaś miłośnicy greckiej kuchni znajdą w Santorini wspomnienie wakacji z wysp helleńskich. Za oryginalne smaki daję Santorini piątkę.
O autorze
Miejsca
Opinie (129) ponad 10 zablokowanych
-
2019-02-27 21:44
Zglosilem kiedys te knajpe do kuchennych rewolucji (3)
ale gnusny i uparty wasciciel odmowil udzialu w programie Pani Gesler. No coz sam sobie wystawil swiadectwo swoim postepowaniem...
- 5 7
-
2019-11-14 00:59
A po co komuś ta rewolucja?
- 0 0
-
2019-02-28 08:42
To akurat nie jest zarzut
- 0 0
-
2019-02-27 21:53
i cudownie!
pozostał sobą, z błękitnym wystrojem, sieciami i tv jak są mecze! i starymi przepisami:) lubie tam zaglądać i widzieć, ze jest tak jak było!!! i właściciel wita gości
- 2 0
-
2019-02-27 07:36
(3)
Jak tylko przyjdzie 500 + to idę, czyli w lipcu
- 53 7
-
2019-03-21 15:20
(1)
czyli w październiku - w lipcu rozpatrzą wniosek w październiku wypłacą ... o ile będzie jeszcze kasa w budżecie
- 2 0
-
2019-11-14 00:41
Bardzo dowcipne.
- 0 0
-
2019-02-27 12:46
To zamawiaj już stolik bo pewnie nie Ty jeden pójdziesz. Ja nie dostanę 500 to się nie wybiorę w tym roku.
- 8 1
-
2019-06-01 14:22
Grecka najlepsza w trojmiescie
Super restauracja - polecam Briam i jagnięcinę
- 0 1
-
2019-02-27 19:34
Artykuł sponsorowany zapewne (2)
Jadałam kilkakrotnie w Santorini i mogę powiedzieć tylko tyle, że mi smakowało, bo taką kuchnię lubię. Swego czasu spędziłam dwa lata w Atenach i stąd znajomość greckich smaków. Ale faktycznie autorka powinna się nieco bardziej postarać jeśli chodzi o opisy potraw, bo grecka kuchnia jest specyficzna nie bez przyczyny i to należało jako ciekawostkę i zachętę opisać. Wystarczyło wypytać właściciela restauracji - jest Grekiem - i z pewnością wiele by o tym opowiedział. Artykuł stałby się przez to znacznie bogatszy w istotne informacje i bardziej zachęcający do spróbowania greckich smaków. Faktem jest, że w Santorini często można usłyszeć język grecki - rzeczywiście wpadają tam Grecy, spotykający się w kilka osób (często sami mężczyźni i takie spotkania mężczyzn są charakterystyczne dla greckiego społeczeństwa). To przydaje restauracji dodatkowo fajny grecki klimat.
- 6 0
-
2019-02-28 10:24
Co do treści się zgadzam, ale nie rozumiem tego tytułu "Artykuł sponsorowany" (1)
Przecież w opisie jest wyraźnie napisane, że nie są to artykuły sponsorowane, a jeśli by były, to nie uważasz, że oceny inaczej by wyglądały?
- 0 1
-
2019-05-05 15:37
To żenapisali że nie jest sponsorowany
nie znaczy że rzeczywiście nie jest sponsorowany.
Chyba że wierzysz we wszystko co przeczytasz, to w takim razie już nie psuję humoru :)- 0 0
-
2019-03-27 17:49
opinia
A ja zawsze z rezerwą podchodzę do sponsorowanych zachwytów kulinarnych. Wierzę tylko własnym kubkom smakowym. Dlatego jadam w Sushi 77, w Canis, a kawę piję w Pikawie. A najlepiej jem w zamku w Krokowej i w sezonowym barze z owocami morza w Rekowie Górnym.
- 1 1
-
2019-03-05 18:54
Porównanie
Generalnie to polecam Wam do sprawdzenia kuchni w El Greco. Horiatiki, mousakass i kleftiko to najlepsze dania jakie jadłam w życiu. nie wspomnę o jagniecinie, ośmiornicy I kalmaracj.. Często tam bywam i na mojej liście greckiej kuchni to El Greco jest na 1 miejscu. pozdrawiam!
- 1 2
-
2019-02-27 18:19
(1)
Czy na pewno właścicielem jest Grek?
- 2 2
-
2019-03-02 12:31
Tak znam go osobiście , ale od wielu lat mieszka w Polsce
- 1 0
-
2019-02-27 07:38
(9)
Nie jestem stałym bywalcem. Byłem dawno i nie pamiętam jak smakowało i jaki był stosunek value for money ale fakt, że Santorini cały czas istnieje jest chyba koronnym argumentem, że jest ok. Większość miejsc opisywanych przez autorkę tego cyklu pojawia się szybko i szybko znika a takie miejsca w Gdyni jak Santorini, Pueblo, Kwadrans, Gdynianka czy choćby Anker, istnieją od lat i mają klientów. Także utrzymanie się na rynku jest tu kluczem a nie wymyślne menu trudne do wymówienia :)
- 82 7
-
2019-02-27 10:27
Anker to dramat! (6)
Ma tylko strategiczne położenie przy urzędzie miasta.
- 27 4
-
2019-02-27 11:03
(5)
Anker to typowe bistro. Może i dramat ale interes się kręci jak widać :)
- 7 6
-
2019-02-27 12:06
Żarcie najgorszego sortu, ale ludność u nas mało wymagająca, więc konsumuje co dają. (4)
- 14 3
-
2019-02-27 12:14
(3)
Bez przesady, gołąbki i pizzę mają całkiem niezla.
- 4 9
-
2019-02-28 06:22
Ich pizza to tragedia (2)
Kiedyś jadłem u nich ryż po chińsku. Sądzę, że przeciętny student by lepiej ta mrożone zrobił. Anker to paśnik, nie ma nawet sensu tego recenzowac, bo po co. Ma być tanio i dużo, nie dobrze
- 6 0
-
2019-02-28 10:44
kiedyś Anker (1)
był kultowy....
- 3 0
-
2019-03-01 10:46
teraz jest syfiasty
- 1 0
-
2019-02-27 13:00
Porownujesz restauracje z bistro ...
- 1 2
-
2019-02-27 09:44
Jest całkiem pokaźna liczba lokali które istnieją już ponad 15 lat a do których autorka nie zajrzy.
I w tym cała nadzieja, że nie będzie ich opisywać w myśl zasady - ciszej jedziesz dalej zajedziesz.
Oprócz takich recenzji, są także "mowy szeptane" i najczęściej te właśnie polecenia powodują legendarność niektórych lokali.- 11 2
-
2019-02-27 07:27
pytanie do bywalców (9)
lepsze niż Zante, bo chętnie wybrałbym się w weekend
- 34 4
-
2019-02-28 06:26
Rozmowa (1)
A ja byłam kiedyś na rozmowie o pracę, dlatego nie polecam ;) być może przez te kilka lat zmieniło się podejście, mam nadzieję...
- 0 0
-
2019-03-01 08:01
bo udawałaś Greka
- 0 0
-
2019-03-01 07:14
Zante buhahahah
Tam mielonkę na patyku nazywają szaszłykiem
- 2 0
-
2019-02-27 07:28
Dla mnie lepsze (1)
- 18 2
-
2019-02-28 10:19
.. i gdyby tylko nie ten odgłos w kuchni ... dzwonka z mikrofalówki :/
- 3 1
-
2019-02-27 13:27
Lepsze od Zante
W Zante byłem dwa razy: pierwszy i ostatni.
- 9 0
-
2019-02-27 08:27
byłem w zante dwa razy i dwa razy byłem w santorini. jedzenie i obsługa wg. mnie lepsze w santorini.
- 20 0
-
2019-02-27 08:07
czepiam się , ale
Od Zante odrzuciło mnie to, że w menu greckiej restauracji przystawki nazwane są po hiszańsku Tapas. Po grecku przystawki do Mezedes. Jak do gotowania podchodzą z tą samą starannością to ja dziękuje.
- 31 1
-
2019-02-27 08:05
bywam
Santorini to kuchnia grecka nie tylko z nazwy ale i ze smaku, zapachu i przypraw, Zante to smaczna kuchnia "grecka" ale tylko z nazwy, "jedno i drugie" jest ok, zależy kto czego szuka
- 12 3
-
2019-02-27 08:55
(6)
W Gdyni jest jeszcze jedna grecka restauracja, też długo istniejąca. El Greco na Piłsudskiego przy Domu Marynarza. Niestety, dawno tem nie byłem, pamiętam że właściciel to też był/jest Grekiem.
- 12 3
-
2019-02-27 09:12
Santorini o niebo lepsze (2)
el Greco jest słabiutkie
- 2 7
-
2019-03-01 07:16
El greco ceny z pupy
- 0 1
-
2019-02-27 09:36
dokładnie na odwót
El Greco miażdży to słabe Santorini
- 7 2
-
2019-02-28 13:48
Ten sam właściciel (1)
co Santorini
- 2 1
-
2019-02-28 21:30
jak nie wiesz to nie pisz bzdur
- 0 0
-
2019-02-27 13:59
Ke Felippe czy jakoś tak : )
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.