- 1 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (38 opinii)
- 2 Trójmiasto w przewodniku Michelin (74 opinie)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (97 opinii)
- 4 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (109 opinii)
- 5 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
- 6 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
Kolacja w ciemności: nowe doświadczenie kulinarne
Kolacji degustacyjnych odbywa się w Trójmieście wiele. Alternatywnych przeżyć kulinarnych jest natomiast stosunkowo mało. Jednym z takich wydarzeń jest z pewnością kolacja w ciemności, która odbyła się w restauracji Piwnica Rajców. Goście musieli zmierzyć się przede wszystkim z ciekawością, bo nie wiedzieli, co jedzą ani gdzie dokładnie się znajdują.
Obsługa i kelnerzy mieli założone noktowizory, które ułatwiały im poruszanie się wśród gości i sprawną obsługę. W sali, w której odbywała się kolacja, było kompletnie ciemno. Wyzwaniem było nie tylko posługiwanie się sztućcami, ale również odnalezienie szklanki czy serwetki na stoliku.
Była to kolacja komentowana, a instrukcji podczas wieczoru udzielała jedna z organizatorek spotkania. Uczestnicy chętnie wchodzili z nią w interakcję, dzieląc się swoimi wrażeniami na bieżąco. Do wyboru były trzy rodzaje menu: mięsne, rybne lub wegetariańskie. Składniki dań, których mieli okazję spróbować, zebrani poznali dopiero po degustacji. Choć dania serwowane podczas kolacji zmieniają się, organizatorzy zastrzegli sobie prawo do nieopisywania ich szczegółowego składu.
Jedzenie: imprezy kulinarne w Trójmieście
Kolacje w ciemności organizowane są od ponad czterech lat w kilku miastach w Polsce, m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Katowicach, Poznaniu, Krakowie i Łodzi. Restauracja Piwnica Rajców jest nową lokalizacją, w której organizatorzy, czyli firma Wyjątkowy Prezent, planują organizować takie kolacje cyklicznie.
- "Kolacja w Ciemności", znana również jako "Dine in the Dark" jest wydarzeniem, które cieszy się popularnością ze względu na całkowicie odmienne podejście do degustacji posiłków. Spożywane bez udziału wzroku nabierają one zupełnie innego wymiaru, zwłaszcza gdy panująca wokół ciemność wyostrza pozostałe zmysły, ze smakiem i zapachem na czele. Nasi goście mogą wybierać między daniem z mięsem, rybą lub wegetariańskim. To, co ostatecznie znajdzie się na ich talerzach pozostaje jednak tajemnicą - opowiadała Paulina Kozak, reprezentująca organizatorów wydarzenia.
W zależności od wybranej opcji koszt kolacji wynosił od 159 zł za osobę lub 299 zł za parę.
Kolejna kolacja z tego cyklu odbędzie się 27 stycznia. Więcej informacji na ten temat znajduje się w naszym kalendarzu imprez.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (52) 7 zablokowanych
-
2019-01-23 07:46
Bezpieczeństwo (1)
Ciekawe jak z bezpieczeństwem? Na zdjęciach jakoś nie widać drogi ewakuacyjnej. Może warto skontrolować?
- 49 9
-
2019-01-23 14:26
Organizatorzy tego - to dopiero z ludzi "bekę se smażą"
pluskiew wkoło nasypią .. a ty jesz jak głupi i się zachwycasz ... robaki w koło łażą... a ty mmm jakie dobre mniam mniam - smacznego
- 5 9
-
2019-01-23 14:06
Nie ma znaczenia
Czy kolacja w ciemnosci czy w jasnosci. W dzien czy w nocy w mroz czy w lato czy sami czy osobno i tak beda sie gapic w smartfony zamiast na siebie. Dzisiejsi smutni ludzie zyją juz i tak w ciemnosci
- 4 1
-
2019-01-23 07:50
Miałkie i nijakie (4)
Jak chcecie prawdziwych emocji to przejdzcie się wieczorem nieoświetlonymi ulicami Gdańska
- 42 4
-
2019-01-23 08:11
(1)
Więcej boćców dostarcza używanie papieru toaletowego z biedry (działa jak piła tarczowa) - chwila nieuwagi i palec u yee bunny.
- 9 13
-
2019-01-23 14:05
?
Więcej czego??
- 3 0
-
2019-01-23 08:28
Jakoś tego nie widzę...
- 7 1
-
2019-01-23 08:05
Mam zaćmę
zawsze jem w ciemności, każdego to czeka, za free. Bardzo bardzo bardzo drogo za trening zaćmy.
- 12 1
-
2019-01-23 13:12
Bicie piany - nic specjalnego
byłem, nie polecam
- 1 2
-
2019-01-23 13:02
Myślę ze czas podniesc poprzeczkę koneserom
I kolejna edycja powinna odbyć sie na szadółkach. To będą doznania...
- 5 0
-
2019-01-23 13:00
Byłem i warto
Byłem w niedzielę na takiej kolacji i powiem wam że rewelacja . Często wychodzę z moją żoną na Gdańsk żeby coś sobie zjeść , w moim menu nie pogardzam dobrym kebabem, dobrą pizzą z la cuciny , zjem również sushi itp. Jestem typem osoby która w życiu potrzebuję bardzo mocne poczucie kontroli , ale właśnie podczas tej kolacji trzeba zaufać : najpierw filigranowej kelnerce, która prowadzi Cię za swoje ramię do kompletnej ciemności , gdzie ja mam 185 cm wzrostu i jestem postury Gołoty , potem ufamy swojej intuicji i dotykowi , żeby nie zwalić wszystkiego ze stołu lub nie rozlać wina, a na końcu szefowi kuchni ( celowo tak napisałem bo po tym co tam zjadłem jest wielki ) w trakcie jedzenia używasz wszystkich zmysłów , używanie sztućców jest zbyteczne , między posiłkami masz fajne zadania do wykonania , a jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to podnosisz rękę jak źle się czujesz lub jeśli chcesz do toalety . Dania są pyszne i trzeba mocno się marudzić żeby zgadnąć z jakich składników są zrobione a i tak po zapaleniu światła nie uwieżysz było na tależu
- 4 7
-
2019-01-23 11:06
(2)
opiszę Wam moi mili różnicę między Polską, a zagraniczną restauracją. Spędziłem ostatnie 2 tygodnie w Barcelonie, wybraliśmy się z kontrahentami, do restauracji z gwiazdką michelin. Cena za 4-setowy obiad to 32 euro lub 44 euro( z winem lub bez). Może i sporo jak na nasze warunki, ale u nas koszt takiego obiadu to około 450zł.... porównajcie sobie ile pracuje Hiszpan( gdzie nie ma raju na ziemi jeśli chodzi o prace) aby pójść do doskonałej restauracji ( podpowiem Wam- pracownik budowlany pracuje tam na taki posiłek 3 godziny, pracownik biurowy niskiego szczebla( sekretarka) 4 godziny, pracownik na stanowisku kierowniczym- 1,5 do 2 godzin). Dla porównania w Polsce pracownik na taki obiad musi pracować średnio od 4 do 1.5 dnia!!!!!!
- 11 4
-
2019-01-23 12:51
4 setowy obiad w Barcelonie za 44 euro z winem w lokalu z gwiazdką michelin? Kogo ty chcesz oszukać? Jeżdżę po świecie i dobrze wiem, jakie są ceny w dobrych restauracjach. A ten michelin to pewnie ludzik z opony, może ktoś powiesił przy wejściu do knajpy naklejkę z reklamą wulkanizacji i się pomyliło z gwiazdką kulinarną. 44 euro.... hhehe
- 3 2
-
2019-01-23 11:50
4-setowy mówisz....
Moja babcia jak podawała mi obiad z gara, to też podawała 4 sety. Zupa, kotlet, deser i seta.
- 5 0
-
2019-01-23 12:36
Czy płaci się również w ciemności?
To dopiero ekstremalne doznanie ;)))
- 9 0
-
2019-01-23 11:00
Nie polecam (1)
Byłam ,nic specjalnego i nie fajnie bez atrakcji,mało bezpiecznie
- 10 3
-
2019-01-23 11:51
I bardzo drogo
Za kolację najzwyklejszą meksykanskie jedzenie 250 zł od pary- 2 0
-
2019-01-23 11:47
To jest kompletny bezsens
Nie na darmo mówi się, że je się także oczami. Jedzenie w ciemności jest pozbawione sensu. To tak jakbyś jadł po ciemku, bo ci prąd wyłączyli. Pomijam fakt, że lubię wiedzieć i widzieć co mam na talerzu. Wzięcie czegoś nowego o nieznanej konsystencji i smaku do ust bez możliwości wczesniejszego zobaczenia tego, u mnie skutkowałoby pawiem.
Teraz czekam na kolację z zatkanymi uszami, a następna z czasowym paraliżem kubków smakowych. Potem jedzenie bez użycia rąk i nago.- 9 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.