- 1 23 zł za kawę z tonikiem. Dużo czy mało? (231 opinii)
- 2 Reakcje restauracji na ogłoszenie Michelin (107 opinii)
- 3 Mamy to! Trójmiasto z gwiazdką Michelina (164 opinie)
- 4 Hala Targowa ma być sprzedana za 65 mln (273 opinie)
- 5 Handel narkotykami w sopockim klubie? (178 opinii)
- 6 W Gdańsku wręczą gwiazdki Michelina (67 opinii)
Morze, las, pole. Kolacja szefów kuchni w Searcle Gdynia
Sześć dań, pięciu szefów kuchni i niezliczona ilość kulinarnych doznań. W piątek w restauracji Searcle w Gdyni odbyła się kolacja komentowana oparta na motywach morza, lasu i pola. Spróbować można było m.in. tatar z tuńczyka, zupę szczawiową czy halibuta z fondem z homara.
- Tworząc menu opieraliśmy się na takich trzech obszarach: morze, las, pole - tak też powstał koncept naszej restauracji. Mam nadzieję, że i w smaku, i w wyglądzie - bo w końcu zaczynamy jeść oczami, więc wygląd dania jest ważny - trafimy w państwa gust i spędzą państwo wspaniały, przepyszny wieczór - mówił Przemysław Woźny, szef kuchni restauracji Searcle.
Jesiotr, tuńczyk i szczaw
Gości powitano aperitifem "ounce of gold", który łączył w sobie motywy przewodnie kolacji. Morze, las i pole odzwierciedlały składniki koktajlu, czyli gold wasser, pędy sosny i prosecco. Sama kolacja rozpoczęła się zaś od amuse-bouche w postaci gotowanego jesiotra, podanego z kompresowanym jabłkiem, kawiorem z jesiotra i pianą strogonowa i nasturcją. Danie przygotował gospodarz wieczoru, Przemysław Woźny.
Pierwszą przystawkę przygotował Paweł Stawicki, szef kuchni restauracji Scoria w Bydgoszczy, do niedawna związany z restauracją Mercato. Podano tatar z tuńczyka marynowanego z wędzonym węgorzem i pieprzem syczuańskim. Wraz z przystawką odbył się pierwszy tego wieczora pairing win.
- Pierwsze wino, które zostało zaserwowane to wino szczepu Albarino, pochodzące z regionu Rias Baixas, który znajduje się w Hiszpanii, bezpośrednio nad Atlantykiem. Co ciekawego w tym winie? Biorąc pod uwagę, że winogrona rosnące w winnicach, które położone są nad oceanem, owiewane są wiatrem niosącym bryzę, być może wyczują państwo coś związanego z morzem. Wierzę, że początkowa cytrusowość pozwoli na dobry wstęp do dalszej degustacji - mówił sommelier, Kamil Sumiński.
![Trójmiejskie restauracje na liście 100 najlepszych w Polsce](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3428/150x100/3428415__kr.webp)
Po przystawce przyszedł czas na zupę, której autorem był Tomasz Purol, szef kuchni White Marlin.
- Na dzisiejszą kolację przygotowałem zupę. Dokładnie to zupę szczawiową gotowaną na pieczonym halibucie. Do tego będzie ziemniak w formie puree z czosnkiem niedźwiedzim, jajko przepiórcze w musie z halibuta z szafranem, smażone w panko. Do tego chips z pomidorowa koktajlowego i oliwa z suszonych pomidorów - mówił Tomasz Purol.
Dania główne: halibut i indyk
Po przystawkach przyszedł czas na dania główne. Pierwsze przygotował Przemysław Langowski z restauracji My Place. Był to halibut podany z puree z selera, małym chipsem z ziemniaka, zapiekanką gratin z pora z jajkiem oraz fondem homarowym ze skorupiaków z oliwą koperkową, brokułem na palonym maśle i chrupiącą marchewką z cynamonem. Danie zestawiono z włoskim winem Santa Margherita Pinot Grigio.
Za drugie danie główne odpowiadał Marcin Popielarz z gdyńskiego Białego Królika.
- Przygotowałem klasyczne danie z Białego Królika z aktualnej karty, czyli indyk, który jest faszerowany fermentowanym czarnym czosnkiem, zrobiony idealnie w punkt, czyli na różowo. Dookoła glazura na demi glace z indyka i melasie buraczanej. Do tego trochę tymianku i grzanek. W środku czysty sos smardzowy. Obok znajdą państwo bukiet sezonowych warzyw, puree z brązowego masła i klasyczną żurawinę, ale dwa rodzaje: jedna jest kaszubska, a druga pochodzi z Pojezierza - mówił o swoim daniu Marcin Popielarz.
Do indyka podano kalifornijskie wino Ghost Pines Chardonnay.
Deser
Wieczór zwieńczył deser i koktajl. Za deser odpowiadał Robert Kasper, pâtissier chef restauracji Searcle. Była to pianka z kwiatu bzu, podana z musem ze słonego karmelu i soli morskiej, kremem patissiere z młodym jęczmieniem i poziomkowym sorbetem. W szklankach zaś goście znaleźli digestif "scandal", czyli połączenie alkoholu wiśniowego z martini.
Kolacja odbyła się bardzo przyjemnej atmosferze. Uczestniczyło w niej ok. 40 gości, wśród nich m.in. aktorka Katarzyna Figura i szfowie kuchni z zaprzyjaźnionych restauracji z Trójmiasta. Wieczór uświetniła muzyka na żywo. Koszt udziału w kolacji wynosił 290 zł za osobę (cena sześciodaniowego menu z aperitif oraz wodą) lub 450 zł za osobę z pairingiem wina (trzy kieliszki wina po 125 ml każdy plus koktajl digestive).
Wydarzenia
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-04-22 18:06
Opinia gościa kolacji (1)
Kolacja bardzo udana, dania były pyszne, opinie osób którzy tam nie byli po prostu śmieszne.
- 4 5
-
2023-04-23 22:17
W pełni zgadzam się z opinią .. było pysznie a w szczególności halibut
- 1 0
-
2023-04-22 16:13
Kolacja prywatna (1)
Za połowę tej ceny robię dla 2-3 bliskich osób 3 daniową kolację z przystawką, daniem głównym + ew. zupka & wino, dania kuchni śródziemnomorskiej, lub azjatyckiej. Na pewno nie gorsze smaki.
Nie mam potrzeby nabijania bogatym kiesy, chociaż kunszt kulinarny doceniam. Szkoda, że te spotkania to zamknięte grono "koneserów "- 11 3
-
2023-04-22 16:52
Gratuluję
- 1 0
-
2023-04-22 13:07
kolacja bomba, o połowie produktów słyszę po raz pierwszy
coś dla emeryta kwota nie wiele niższa niź tta którą zostawiłem wczoraj w aptece /2 x 398 zł/ja i żona
- 17 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.