- 1 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (214 opinii)
- 2 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (43 opinie)
- 3 Grzechy gastronomii: kto winny? (206 opinii)
- 4 Piją piwo na stadionie. Hevelka ruszyła (105 opinii)
- 5 W maju króluje zielony afrodyzjak (95 opinii)
- 6 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (152 opinie)
Na kawę czy meksykańskie przekąski. Nowe lokale w Gdańsku
W ścisłym centrum miasta powstaje coraz więcej lokali i to zupełnie odmiennych stylistycznie, a często w nieoczekiwanych miejscach - aż dwa z nich powstały na skrzyżowaniu ulicy Węglarskiej i św. Ducha.
Oprócz tego na ścianie i suficie znajdziemy nietypowe grafiki, dawne maszyny do pisania, a w jednym z przezroczystych kafelków w podłodze mały ukryty ekran telewizora. A do tego dochodzi menu z masą kaw, herbat, koktajli i alkoholi do wyboru
Niemal na ukos od tej kawiarni, na rogu św. Ducha i Węglarskiej znajduje się bar Burritos. Miejsce, które z pozoru może sprawiać wrażenie sieciówki, powstało w Gdańsku i oferuje szerokie menu kuchni meksykańskiej. Stoiska niczym w barach typu fast-food sprawiają, że można tam zamówić nie tylko ciekawe dania, ale także szybko je dostać.
Już teraz wydaje się, że może być to ciekawe urozmaicenie zwłaszcza nocnego życia w centrum miasta, kiedy dużo osób poszukuje lokalu do szybkiego posiłku. Zwłaszcza, że do tej pory jedyną możliwością były zapiekanki i kebaby, a sąsiedztwo takich klubów jak Parlament, La Dolce Vita czy Yesterday powoduje, że Burritos może spodziewać się wielu klientów (szkoda tylko, że lokal jest czynny jedynie do godz. 22 - gdyby był otwarty przynajmniej do północy, z pewnością odwiedzałoby go jeszcze więcej osób).
Ale to nie wszystko - już niedługo będziemy mogli odwiedzić kolejne nowe przestrzenie. Między ulicą Na Piaskach, a Podwalem Grodzkim remontowany jest nowy lokal Loft. Miejsce, będzie kawiarnią z rozbudowaną kuchnią, w której będzie można zamówić dania z szerokiej karty menu. Ciekawa jest jego lokalizacja, bowiem znajdzie się na ulicy Młyńskiej , w dawnym budynku GPEC-u. Na razie w remoncie jest parter klubu, który zostanie otwarty na początku maja. Ale w przyszłości są także plany na otworzenie części piwnicy, która ma aż kilkaset metrów powierzchni.
- W centrum Gdańska wciąż jest niedobór lokali, do których można przyjść w środku nocy i dobrze spędzić czas - opowiada Tomek Pek, jeden z szefów przyszłego klubu. - Mimo że Loft będzie na uboczu, to jest na drodze z centrum miasta na dworzec główny. Liczymy na liczne odwiedziny i akceptacji mieszkańców. Planujemy różne imprezy, wystawy i koncerty, chcemy aby Gdańsk tętnił życiem w nocy.
5 kwietnia we Wrzeszczu w C.H. Manhattan zostanie także otwarta pierwsza kawiarnia słynnej sieci Starbucks, gdzie wypijemy wiele gatunków kaw, herbat czy napojów mrożonych, a także będziemy mogli się zaopatrzyć w masę charakterystycznych kubków tej korporacji.
Miejsca
Opinie (312) ponad 10 zablokowanych
-
2011-03-26 15:38
(1)
Czekamy na restaurację o nazwie :
Co je Kaczyński
I będą sekciarze chodzić i spożywać w tym miejscu karmę dla kotów.- 26 21
-
2011-03-26 15:43
lepsza karma doa kotów niż papka z WSI-24
dzieciaku.
- 8 10
-
2011-03-26 15:40
Ci co tu na forum tak Gdansk popierają i sie obruszaja na kazde zle slowo na Gdansk chyba naprawde z tej wiochy nigdy nie (2)
wyjezdzali i swiata nie widzieli !!!!! No ale w sumie gdzie by na swiecie pasowali chyba na zmywak , wiec siedza w tej Gdanskiej wiosce i to chwalą . Wam sie naprawde podoba ten Gdanski brud i syf ?
- 17 19
-
2011-03-27 07:11
Tak , tak , tak wieśniaku . dalej do swojej wiochy !!!!!!!!!!!!!!!
- 1 1
-
2011-03-27 13:29
A tobie bucu ten Gdyński syf?? Jak zwykle śledzie gadają głupoty, my się was ćwoki nie czepiamy.
- 1 1
-
2011-03-26 15:41
fajnie ze bedzie Burritos wkoncu cos innego niz te kebaby g*wniane (4)
uwielbiam meksykanska kuchnie
- 29 5
-
2011-03-26 19:31
ja tam lubię kebaby:D
- 3 2
-
2011-03-26 20:05
Burritos (2)
Super, że będzie Burritos. Oprócz El Paso w Oliwie (niestety ceny są nie fajne) nie znam nic w Gdańsku meksykańskiego. Może to będzie alternatywa:)
- 1 0
-
2011-03-26 20:13
Jest jeszcze Pueblo na Starym Mieście, ale szału nie ma, niestety El Paso dla mnie to też słabizna. Z fast foodów chętnie zjadłabym meksykańską "torta", ale co zrobić jak nie ma?
- 0 0
-
2011-03-27 21:38
Najlepsza meksykańska kuchnia to bar SANTA FE w Jelitkowie
chodziłam, chodzę i będę tam chodzić.
Co do baru burritos, dziś go odwiedziłam, zamówiłam tortillę i przeżyłam ogromne rozczarowanie - w środku najwięcej było ... ryżu ... kucharzom chyba pomyliły się kuchnie.- 2 3
-
2011-03-26 15:42
"nigdy nie sięgnę do kieszeni podatnika!" D.TUSK 2007
- 28 9
-
2011-03-26 15:55
gdanscy i sopoccy restauratorzy- mentalność PRLu- (9)
Powyżej ktoś napisał o Berlinie, ale wcale nie trzeba jechać zagranicę, aby stwierdzić, że gastronomia w GD i Sopocie to naprawdę wiocha i PRL. (O Gdyni się nie wypowiadam, bo rzadko tam wpadam na żarcie)
Wystarczy pojechać do Poznania, Wrocka czy Krakowa o W-wce nie wspominając. Wieczorami knajpki żyją do późna w nocy. Tłum ludzi i dobre jedzonko, I wcale niedrogo, bo tam już dawno zrozumieli, że wcale nie trzeba wciskać dań po 30 zeta i mieć na tym 200% zarobku. Jak w knajpie będzie tłum ludzi to będzie i zarobek, nawet na tańszych daniach.
A teraz przykłady naszych restauratorów.
1. Znana knajpa polska przy Długim T - ugotowany karaluch pod liściem sałaty
2. Znana knajpa niemal naprzeciw ww. - zamówiliśmy 7 goldwaserów na zakończenie takiego se obiadu - 4 kieliszki były z innej zastawy, 3 z zupełnie innej. W domu okazało się, że policzyli nam 2 kolejki (sprawdzać rachunki!!)
3. Browar sprzedający własne piwo - czekaliśmy na żarcie b. długo - zupy w końcu przyszły razem z drugimi daniami. Jedno z nich musiało czekać i stygnąć. Jeden z nas czekał dalsze 20 min na swoje mięsko.
4. Knajpa niedaleko żurawia - dostałem rybę z mikrofalówki przesolona jak diabli
5. Sopot - w jednej z cafe na Monciaku zamowiliśmy 2 kawy i 2 drinki. Kawy i 1 drink przyszedł, ale za drugim drinasem musiałem się nauganiać za kelnerką, która dodatkowo zasugerowała, że już podawała, ale chyba ukratkiem wypiliśmy
W innej na Monciaku zamówiliśmy 3 steki, ale mieli tylko 2 ....
Przykładów mogę mnożyć i mnożyć, bo po pierwsze lubię jeść, a po drugie z racji zawodu muszę przyjmować dość często gości kolacjami służbowymi.
Moje najważniejsze zastrzeżenia to:
- gdańscy i sopoccy "restauratorzy" to w większości prymitywni dorobkiewicze o mentalności PRLu, którzy przez 3 może 4 miesiące w roku koncentrują się na obsłudze anonimowego tłumu turystów. Przylezie taki do knajpy, zeżre byle co bo nie ma innego wyjścia i zapłaci ile trzeba. O takiego klienta nie trzeba dbać bo i tak nie wróci. Najważniejsze się nachapać w sezonie na głupich turystach. Potem można wyluzować i przeczekać do kolejnego sezonu...
- po sezonie w Gdańsku po 18te psy d..ami szczekają. Knajpy stoją puste lub zajęty jest 1 stolik. Jedzenie jest drogie i trzeba mieć sporo odwagi, żeby to zjeść (nie wiadomo ile leżało w lodówce) - Tu przypominają mi się sceny tych restauracji, które odwiedza Marta Gessler.
Czy tak trudno obniżyć ceny i postawić na jakość? Wtedy wielu Gdańszczan czy Sopocian przyjdzie do knajpki z rodziną, bo ich po prostu będzie stać. A jak będzie obrót to i jedzenie będzie smaczne i świeże, bo nie będzie zalegało w knajpianych lodówach. Ale nie żeby za schabowego od razu żadać 35 PLN
Życzę nowo otwartym knajpkom/kafereriom opisanym w artykule szczęścia. Mam nadzieję, że nie zostały założone przez tzw. rodzimych biznesmenów co to przy okazji hurtowni z cementem założyli knajpkę. Ot tak sobie, aby się jeszcze jeden biznesik powolutku kręcił. A to że nie mają o tym kompletnego pojęcia to już inna historia ...- 101 11
-
2011-03-26 16:00
(2)
Marta ??? Gessler .... hmm nie znam jej; a tak w ogóle nigdy nie jadam w barach/restauracjach
- 4 4
-
2011-03-26 16:05
(1)
to gdzie jadasz ?
- 2 2
-
2011-03-26 16:08
jadam w domu; przynajmniej wiem co jem a w restauracjach to nic nie wiadomo zwłaszcza w fast-foodach
- 7 1
-
2011-03-26 16:56
100% racji
jw
- 4 3
-
2011-03-26 19:47
po sezonie w Gdańsku po 18te psy d..ami szczekają. Knajpy stoją puste lub zajęty jest 1 stolik.
Jak to na prowincji.
- 7 3
-
2011-03-26 20:21
to ja dodam od siebie -
nawiązująca do Egiptu knajpa na Długim Targu - mszyce (żywe) w kebabie (mój pierwszy i ostatni raz w tym chlewie)
knajpa nawiązująca do gdańskiego rodu ("filia" w Sopocie) - milkshake zrobiony z skwaśniałego mleka
niby nowoczesna knajpa przy Teatrze - creme brule zrobiony chyba w mikrofali, wierzch zupełnie, ale to zupełnie nie skarmelizowany...
już nie wspominam tych z badziewną obsługą, brakującymi daniami z menu, czy długim oczekiwaniem na jedzenie...- 6 2
-
2011-03-27 07:20
Leo ma rację
Popieram Leo całkowicie , takiego syfu jak w gdańskich i sopockich restauracjach nie ma nigdzie indziej . Wysokie ceny , zero jakości , fatalna zastawa stołowa , kelnerki ubrane jak do sprzątania . Na Długiej knajpa ruska - rybkę w zupie rybnej trzeba było szukać wykrywaczem , podobna knajpa na Ogarnej - z przynudzającą właścicielką , nie dającą gościom spokojnie zjeść i porozmawiać , mała restauracja w Domu Muzyka - zamów obiad dla gości , zaproś ich na 15.00 , a obiad dostaniesz godzinę później , chociaż na pocieszenie był smaczny .Takich przykładów można mnożyć . Najśmieszniejsze jest podawanie ceny za wagę . To już dla mnie żenada .
- 4 1
-
2011-03-27 10:38
o kurde- normalny komentarz. :-)
- 4 0
-
2011-03-27 19:57
Magda Gessler w Gdańsku
Byłem stałym bywalcem gdańskich knajp do czasu wizyty Magdy Gessler. Kto oglądał chociaż jeden jej program to wie o co chodzi. Obawiam się, że to co ona znajdowała na zapleczu to jest średnia krajowa. Sanepid powinien Magdę zatrudnić na cały etat.
Warto wpaść do knajpy, która przeszła przez jej ręce ( w Gdańsku i okolicach to już 3 lokale ) . Trochę jeździłem po świecie i mam porównanie. Prawie w każdej knajpie potrafią orżnąć klienta, tylko jedni robią to bardziej subtelnie a drudzy mniej. Jakość dań również jest różna. Najgorszą pizze jadłem w Rzymie. W Chinach np. w restauracji japońskiej (sic!) najbardziej smakował mi surowy łosoś do czasu gdy się dowiedziałem, że został złowiony w najbrudniejszej rzece świata Jangcy.
Również w Polsce jest różnie. Ja staram się bywać tylko w tych knajpach, które osobiście sprawdziłem.- 1 0
-
2011-03-26 16:02
BŁAD W OPISIE ZDJĘCIA!
Tomek Pek a nie Pęk...
- 2 3
-
2011-03-26 16:19
DO " LEO"" POPIERAM TWOJE OPINIE W 100 PROCENTACH ! GDANSK NA SWOJĄ ZŁA OPINIE ZAPRACOWAŁ SAM !!!!!
I faktycznie wiekszosc restauratorow chce sie szybko i byle jak dorobic w jeden sezon a to ze goscie sie udławią przesoloną i przepłaconą potrawą ! to szczegół ! byle szmal nachapac i knajpe zamknąc pozniej. I tak w kolko jedne knajpy powstaja , znikaja , i w ich miejscu sa znowu nowe . Ci ludzie nie mają wizji i szacunku do klienta i nie mają pojęcia o restauracji z tradycjami ktore sie buduje z pokolenia na pokolenie , a jak ryba jest za slona to nalezaloby przeprosic , podac drugą otrawe gratis i szampana gratis od firmy w ramach przeprosin. Ale czy to u nas ktos zrozumie i dlatego ludzie wola jezdzic do Krakowa i Wrocławia albo za granice.
- 38 3
-
2011-03-26 16:25
a burritos - to to samo co w katowicach? to nie polecam
sprawdzcice najpierw jak wyglada mieso - a jak jst tylko pieprzem zasypane to znaczy ze leeeeeeeezało.
- 10 3
-
2011-03-26 16:34
Najlepsze Buritto w Trójmieście!! (2)
Jestem stała klientką BURITTOS (chociaz nie jest otwarte dlugo) to naprawde jestem zadowolona z tego iz taka knajpa została otwarta!! Jezeli ktos nie byl w tym miejscu i nie jadl pysznych nalesnikow to niech sie nie wypowiada i nie krytykuje!!! Jedzenie jest swieze, zawsze przygotowane na oczach klienta, szybko i smacznie!!! Polecam !!!!!!
- 10 11
-
2011-03-26 19:06
(1)
Jesteś żoną/dziewczyną/znajomą właściciela?? Wczoraj spożywałem burrito i szczerze mówiąc żaden szał - było zimne, sosy bez wyrazu. Dla mnie jedzenie na max. 3+. Fajnie, że cenowo wszystkie dania stoją tak samo pomijając wybór mięsa.
- 8 1
-
2011-03-27 14:39
Nie nie jestem nikim znajomym!! Po prostu czesto odwiedzam to miejsce i nie zgadzam sie z tymi glupotami jakie wypisujecie!! Najpierw sprobujcie a pozniej oceniajcie!!!
- 3 3
-
2011-03-26 16:37
Starbucks (2)
kawa w kartonowych kubkach dla plebsu, ale jak znam zycie, u nas bedzie szczytem lansu ...
- 40 4
-
2011-03-26 18:22
hm (1)
piłeś/piłaś?
- 3 6
-
2011-03-26 19:24
Pilem, nie zeby bylo ohydne, ale zadna rewelka i dosc drogo. Mnie sieciowki nie rajcuja, wole male kawiarnie
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.