- 1 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (27 opinii)
- 2 Ranking restauracji w Trójmieście (37 opinii)
- 3 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (8 opinii)
- 4 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (33 opinie)
- 5 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (149 opinii)
- 6 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (40 opinii)
W przeciwieństwie do niektórych krajów zachodnich, obowiązku płacenia napiwku w polskich restauracjach nie ma. W dobrym zwyczaju jest jednak zostawić kelnerowi 10-15 proc. kwoty rachunku. W deklaracjach nie mamy z tym problemu. Jak jest w rzeczywistości?
"Staram się zawsze płacić kartą, żeby nie dawać napiwków. Uważam, że wypłacenie pensji pracownikom za dobrze wykonaną robotę jest zadaniem pracodawcy. Czy kasjerce w sklepie ktoś daje napiwek za to, że zostanie sprawnie obsłużony? Rozumiem, że kelnerom na napiwkach zależy, bo zarabiają za mało. Ale dlaczego to klient ma się im dorzucać do pensji?" - pisze nasza czytelniczka, Ewa.
Właściciel jednego z modnych trójmiejskich lokali nie ma dobrego zdania o hojności swoich gości. Choć na niską frekwencję jego restauracja nie narzeka, kelnerzy na wysokie tipy raczej nie mają co liczyć.
- Kultura dodatkowej opłaty serwisowej tak naprawdę dopiero wkracza na nasz rynek i nie spodziewałbym się w tej kwestii znaczących zmian w najbliższej przyszłości. Na razie to temat raczkujący - komentuje.
Co innego na Zachodzie. W niektórych krajach napiwki to niemalże obowiązek - często są doliczane do rachunku z automatu. We Francji, Włoszech czy Portugalii jest to około 10 proc., a często w dobrym tonie jest zostawienie jeszcze paru euro więcej. W USA, poza doliczanym do rachunku podatkiem, napiwek to codzienność - bywa i tak, że kelner może się o niego upomnieć. Na tym tle napiwkowi sceptycy z pewnością doceniają zasady panujące w Polsce.
Inny gastronom, właściciel niewielkiego bistro, na swoich gości nie narzeka: - Większość zostawia napiwki. Według mnie to dobry zwyczaj i docenienie pracy nie tylko kelnera, ale i kucharza. Choć zdarzają się i tacy, co zjedzą wszystko, zostawią puste talerze i pochwalą danie kelnerowi, a tipa nie zostawią.
Większość bywalców restauracji deklaruje jednak, że napiwek zostawia - zazwyczaj w wysokości 10 proc. kwoty rachunku.
- Nie mam dużych wymagań, ale byłem kelnerem i wiem, że trzeba się troszkę postarać, żeby wszystko było jak trzeba na stoliku - mówi Tomek. - Potrafię nie dać zupełnie, ciężko mi z tym, ale jak obsługa jest niemiła, opieszała lub się pomyli kilka razy z daniami, to nic nie zostawiam.
- W miejscach, w których często bywam, czasem daję 100 proc. napiwku, a czasem w ogóle - mówi Mateusz.
Restauratorzy przyznają jednak, że wysokie napiwki to rzadkość.
- Zdarzało się, że napiwek był w wysokości rachunku, ale takie sytuacje są sporadyczne. Tak naprawdę nie chodzi jednak o wysokość napiwku, ale o to, że ktoś nam powie: to było naprawdę dobre. Wtedy czujemy prawdziwy sens tej pracy - mówi Maciej Kamiński, szef restauracyjki Tapas Barcelona.
A bywalcy restauracji dodają, że dawania napiwków, szczególnie tych większych, po prostu się opłaca. Dzięki temu zostajemy zapamiętani i przy następnej wizycie lepiej obsługiwani.
- Przed wyjściem do restauracji, warto po prostu przyjąć, że napiwek to część kosztu takiej atrakcji i zostawić nawet symboliczną sumę - mówi Michał.
A jeśli ktoś uważa, że wręczanie napiwków to niepotrzebny wydatek, albo wręcz - jak powszechnie uważają Hiszpanie - forma łapówkarstwa, odnajdzie się w Japonii albo Australii. W tych krajach nagrodzenie tipem kelnera może zostać odebrane przez niego jako obraza.
Miejsca
Opinie (284) 7 zablokowanych
-
2017-05-09 16:21
Napiwki płacą frajerzy za cwaniaków (1)
Gdyby nie było napiwków:
a) trzeba by podnieść pensje kelnerom,
b) wliczone by to było w cenę dania (brutto z ZUSem) -
c) ceny wrosłyby o 18 % - 10% napiwku netto + podatek dochodowy + Zus Pracownika + ZUS pracodawcy
d) ceny w knajpach wzrosłyby jednak o 20% (Polak zaokrągla w górę)
e) ci co nie dają napiwków zapłacą 20% drożej, ci co dają napiwki zapłacą 10% więcej niz teraz,
PS. Ci co nie płacą napiwków, to g...zjady.- 2 7
-
2017-05-09 17:20
Janie, widzę, jaka hołota zajmuje się kelnerowaniem. dzięki tobie teraz żadna kelnerka nie dostanie ode mnie nawet złotówki :)
- 4 0
-
2017-05-08 21:23
Podatek jest wszędzie doliczany do ceny, nie tylko w USA. (1)
Napiwek nigdzie nie jest obowiązkiem, co najwyżej zwyczajem. W niektórych lokalach doliczają go do ceny na życzenie klienta (także przy płatności kartą), w innych napiwki jest wyłącznie w formie gotówki - wtedy nie trzeba płacić podatku od nieewidencjonowanego dochodu. Autor tekstu chyba nigdy nie chodzi do restauracji czy innego lokalu, jeśli to on ma płacić.
- 2 0
-
2017-05-09 16:32
ucz sie jezyków
service 15% compris - to we francuskiej karcie menu info, że napiwek jest wliczony w cenę dania
- 0 2
-
2017-05-09 16:28
Lepiej być Górnikiem albo pracownikiem budzetowki
Czy ktoś kiedykolwiek słyszał o strajku kucharzy albo kelnerów ?? Wolne niedziele np które chcą wprowadzić ?! Sam pracuje w gastronomii i nie narzekam na swoją pensje i czerpie satysfakcję z mojej pracy ale niestety goście coraz częściej traktują nas jak niewolników i wyrobnikow. Zero kultury . Zero szacunku. My nie jesteśmy robotami niestety a coraz częściej ludzie traktują nas jak worki treningowe. My nie będziemy palić opon na wiejskiej dlatego wszyscy maja nas w D
- 1 0
-
2017-05-09 14:12
Staram się dopłacać 15-25% według uznania, chyba że akurat nie mam gotówki, (1)
bo doliczanie do rachunku przy płatnością kartą nie zawsze jest możliwe (od całości kwoty właściciel restauracji/kawiarni musi wtedy płacić VAT, CIT i diabli wiedzą co jeszcze).
- 1 0
-
2017-05-09 15:46
VAT etc..
Jeżeli właściciel od oficjalnie zarejestrowanego napiwku musi zapłacić VAT , etc to jego sumę odliczy od tego napiwku i wypłaci różnicę :)..
- 0 0
-
2017-05-08 11:33
czy autor bywa w restauracjach za granicą? (11)
"W niektórych krajach napiwki to niemalże obowiązek - często są doliczane do rachunku z automatu. We Francji, Włoszech czy Portugalii jest to około 10 proc." - ile razy autor był we Francji, Włoszech czy Portugalii? Nie mylić włoskiego coperto z napiwkiem.
- 109 27
-
2017-05-09 15:21
W Polsce też doliczają
Zależy od lokalu
- 0 0
-
2017-05-08 23:35
Jaki znowu dobry zwyczaj. To powinno być w cenie obiad. Nie rozumiem dlaczego mam płacić dodatkowo za to ze pan kelner mi przyniesie obiad i odbierze zamówienie. Czemu w takim razie nie płacimy pani na poczcie napiwku za to że nas dobrze obsluzyla albo pani w sklepie że szybko nabila artykuły na kasę. Abstrakcja. To że kelnerzy są wykorzystywani,pracują za minimalna pensje i mogą de facto zarobić tylko na napiwkach to już inna sprawa.. Tylko dlaczego za złe ułożone zarządzanie restauracja i Nieuczciwych restauratorow -pracodawców ma płacić klient?
- 34 1
-
2017-05-08 11:50
to jeden z tych (2)
co widzą w Polsce ciemnogród a wszedzie na zachodzie same cuda.
- 88 9
-
2017-05-08 22:04
ehhh.. (1)
- 0 1
-
2017-05-08 22:09
przepraszam, za szybko poleciało
Ehhh, przecież wspomniał też o Japonii i Australii.
Byle by się doje*bać.
:-/- 0 2
-
2017-05-08 15:02
Ja daje kelnerkom jeśli ładne, kelnerom nie. (1)
- 16 21
-
2017-05-08 22:01
nawet jak ładni?
ale pytanie czy by chcieli
bo nie wiemy czy ty ładny jesteś- 10 3
-
2017-05-08 18:52
Na Majorce a to tez Hiszpania rowniez sa doliczane napiwki, w grecji to samo.
- 0 0
-
2017-05-08 13:42
siła (1)
w grecji doliczaja napiwek cały rok do rachunku 10 procent ,dobra czy zła obsługa,jedzenie słabej jakość ,ale napiwek swieta rzecz.
- 12 4
-
2017-05-08 14:04
Nie popieram. Patologia,napiwek nie powinien być obowiązkiem
- 74 6
-
2017-05-08 12:37
To niech beda wliczone a nie takie zebranie
- 32 7
-
2017-05-08 13:15
A można sobie typy z danego roku darowane odliczyć od podatku? (1)
Jak to udowodnić przy wypełnianiu pita rocznego?
Jakiś pomysł?- 7 0
-
2017-05-09 14:57
Oczywiscie
Oczywiscie ze tak przez caly rok placisz podatek od dochodu za napiwki a w PIT rozliczasz jako dochod inny
- 0 2
-
2017-05-09 07:03
Prostytucja (1)
A jak to jest z dawaniem napiwku za usługę prostytutki? Pytam bo nie wiem....:-)
- 3 0
-
2017-05-09 14:15
Jeśli osobą obsługującą jest dostawca usługi, to napiwku się zwyczajowo nie płaci.
Ważniejsze, aby zapłacić chociaż tyle, ile się zobowiązało, a nie jak posłowie "Samoobrony" czy innego PiS-u, którzy prostytutki traktują jak jakieś żony.
- 1 2
-
2017-05-09 09:01
xyz
dostaje wynagrodzenie za pracę więc w czym problem. bez przesady. policjantowi też napiwek za mandat itd /
- 3 2
-
2017-05-08 11:51
(3)
Jak chwytliwym tytułem wywołać kolejny sh*tstorm? - radzi Trójmiasto.pl.
Można podyskutować jeszcze na parę innych, chwytliwych tematów:
Przyjezdni z ościennych województw - lubisz ich czy nie?
Publiczne karmienie piersią - jesteś za czy przeciw?
itp. itd....
Naprawdę nie macie jako portal dość polaryzujących ludzi tematów czy też płyniecie na ogólnopolskiej fali i też dokładacie do pieca?- 34 7
-
2017-05-09 06:52
Wyswietlen jest sporo to co sie czepiasz? Kazdy chce zarobic
- 1 0
-
2017-05-08 13:51
kto raz rozmawial z redaktorem prowadzącym
ten nie bedzie mial watpliwosci w tej sprawie. red S. jest przykładem bezkompromisowego podejscia do tematu narcyzmu.
- 2 0
-
2017-05-08 11:53
Mądrze powiedziane!
Obawiam się, że to jednak ta wersja z ogólnopolską fala....
- 11 0
-
2017-05-09 06:44
W maxx pizzy te pustaki lataja jak z kijem w d#upie zeby dostać pare zloty napiwku
A jak czuja ze nic nie bedzie albo jedzenie na wynos to sa ordynarne i malo sympatyczne szczegolnie wiecznie z fochem blondyna w krotkich klakach.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.