• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na zakupy do restauracji

Łukasz Stafiej
9 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
W Beef Bar Grobla nie tylko zjemy, ale i kupimy do domu wysokiej jakości steki. Natomiast w Ludovisku można zamówić i odebrać - albo zjeść na miejscu - ekologiczne jajka i steki z tuńczyka. W Beef Bar Grobla nie tylko zjemy, ale i kupimy do domu wysokiej jakości steki. Natomiast w Ludovisku można zamówić i odebrać - albo zjeść na miejscu - ekologiczne jajka i steki z tuńczyka.

Trudno (jeszcze) to zjawisko nazwać powszechnym, ale niektóre trójmiejskie restauracje czy bary umożliwiają zakup na miejscu produktów spożywczych, które albo możemy zabrać do domu, albo zjeść przyrządzone przez szefa kuchni.



Czy zrobiłbyś zakupy w lokalu gastronomicznym?

Na świecie miejsca, gdzie zarówno zjemy, jak i zakupimy wysokiej jakości produkty spożywcze działają pod nazwą "deli". W Trójmieście wiele lokali tego typu nie ma i w zasadzie wszystkie skupiają się na kuchni wybranego kraju. W sopockim Dolce Vita obkupimy się we włoskie sery, wędliny czy przetwory, a także przekąsimy panini, zjemy makaron czy gnocchi. W gdyńskim Smaku Węgier podobnie, ale w klimatach właściwych dla ojczyzny ostrej papryki - na półkach są przyprawy, salami, marynaty czy wina, a w menu kurtosz, langosz i zupa gulaszowa.

Te dwa miejsca to rozwiązanie dla tych, którzy chcieliby się zaopatrzyć w niezłej jakości produkty. Albo dla tych, którzy zapomnieli zrobić zakupy przed wolną od handlu niedzielą - lokale działają na zasadzie punktów gastronomicznych, więc są czynne.

Niedzielne last minute, ale przede wszystkim - zakupy premium zrobimy też w dwóch trójmiejskich restauracjach, które nie tylko karmią przygotowywanym przez szefów kuchni jedzeniem, ale i umożliwiają nabycie wybranych produktów na miejscu.

W gdańskim Beef Bar Grobla, który jest barem szybkiej obsługi serwującym steki w różnej formie, towarem wizytówkowym jest wysokiej jakości wołowina z Pniew, którą kucharz nie tylko przyrządza do kanapek lub w postaci steka, ale również odpowiednio przygotowaną pakuje próżniowo dla tych, którzy chcieliby wybrany kawałek mięsa wykończyć na domowej patelni. Gramatura dowolna, ceny zaczynają się od 9 zł za 100 g i zależą od kawałka krowy - polędwica będzie oczywiście droższa od antrykotu.

- Klient otrzymuje spakowany próżniowo stek, co wydłuża jego żywotność. Na prośbę kucharz może dodać np. gałązki świeżego rozmarynu, czosnek, pieprz lub inne przyprawy. Nie jest to standardowa procedura praktykowana w innych punktach gastronomicznych w Trójmieście. Dlatego wydaje nam się, że klienci korzystają z tego z ciekawości, ale też z wygody. Najczęściej steki kupują klienci, którzy jedli u nas na miejscu - sprawdzają jakość mięsa i na tej podstawie decydują o zakupie na wynos w formie "do przyrządzenia" - tłumaczy odpowiedzialny za marketing Beef Bar Grobla Sławomir Kucharski.
Sopockie Dolce Vita - podobnie jak gdyński Smak Węgier - to połączenie bistro z delikatesami. Czynne w wolne od handlu niedziele. Sopockie Dolce Vita - podobnie jak gdyński Smak Węgier - to połączenie bistro z delikatesami. Czynne w wolne od handlu niedziele.
Jeszcze inaczej możliwość zakupów wygląda w oliwskiej restauracji Ludovisko. Jej właściciel, Krzysztof Kordelewski koordynował przed laty działania Gdańskiej Kooperatywy Spożywczej, której członkowie zamawiali ekożywność z zaprzyjaźnionych gospodarstw. Centrum dystrybucji i odbioru była prowadzona wtedy przez Kordelewskiego restauracja Cztery Strony Świata. Obecnie inicjatywa nie miałaby większego powodzenia, bo takie zakupy można zrobić na powszechnych targowiskach eko. W zamian więc szef Ludoviska wpadł na inny pomysł.

- Pilotażowo ruszyliśmy z akcjami "Usmażymy Twoje jaja" i "Usmażymy Twoją rybkę" - mówi Kordelewski. - Polega to na tym, że zbieramy zamówienia na ekologiczne jajka i dobrej jakości steki z tuńczyka. Klienci mogą je zabrać z restauracji do domu, albo - co zdaje się atrakcyjnym rozwiązaniem - za niewielką dopłatą poprosić o przyrządzenie na miejscu. Na samej sprzedaży tych dwóch produktów praktycznie nie zarabiamy, nasz zysk to dochód z przyrządzenia dania.
Jak to wygląda w praktyce?
Tuńczyka można zamawiać do końca każdego wtorku. Zamówiony 200-gramowy stek w cenie 22 zł będzie czekał na odbiór w czwartek i piątek po godz. 16. Klient może wpaść do Ludoviska, zabrać paczkę i wrócić do domu, albo zlecić przyrządzenie ryby za 9 zł. Za nieobowiązkowe frytki i sałatkę dopłaci 10 zł. Szybka kalkulacja pokazuje, że łączny koszt podanego dania wyniesie 41 zł. To dobra cena jak za stek z tuńczyka. Z kolei jajka w cenie 1,30 zł za sztukę zamawiać można do godz. 15 w piątek. Odbiór: w niedzielę w godz. 11-12. Cena przyrządzenia jednego jajka na miejscu to 1 zł.

- Chciałbym skupić się na produktach wysokiej jakości, które są trudno dostępne i które często wymagają zakupu większej ilości, np. właśnie ryby. Przyjeżdżają w środy i czwartki do kilku restauracji w mieście, gdzie są pioruńsko drogie, już w formie dania, a nie ma możliwości, żeby je kupić i przygotować w domu. My dajemy taką możliwość - tłumaczy Kordelewski. - Na początek testujemy te dwa produkty, ale myślę, że będzie ich więcej. Chciałbym zebrać możliwie dużo kontaktów do ludzi, którzy szukają rynku zbytu na swoje produkty.
Zamawiać można na miejscu w lokalu, telefonicznie albo wysyłając wiadomość do Ludoviska przez Facebook.

Miejsca

Opinie (69) 2 zablokowane

  • steki z tuńczyka ? Raczej filety.

    • 3 6

  • Spoko, zabronią i tego...

    Toż to po prostu handel w niedzielę! Spece z Nowogrodzkiej już się tym zajmą - suweren w niedzielę ma chodzić do kościoła a nie latać po sklepach czy po restauracjach! ;)

    • 4 4

  • Restauracje powinny byc zamkniete w niedziele. (3)

    Panie kelnerki maja rodziny z ktorymi chcialyby wreszcie spedzic czas. Pojsc do kosciola i zjesc obiad w domowej atmosferze. Mam nadzieje ze PiS juz sie za to zabiera. Koniec niewolniczej pracy w niedziele.

    • 8 8

    • "Krystyna"się odezwała....Lecz się chłopie (2)

      • 2 1

      • To ty sie lecz. Chcesz rozbijac polskie rodziny ? (1)

        • 2 2

        • właśnie

          lepiej sie niech leczy!! rozbijacz jeden, patrzcie go jaki...

          • 1 1

  • Kuchnjo!

    W Smętowie Chmielnieńskim na stacji benzynowej.
    Świetne jedzenie i rewelacyjne przetwory do kupienia na miejscu. Chleb, wędliny i mnóstwo innych rzeczy.

    • 2 1

  • Beef Bar Grobla przebija konkurencję jednym - ceną. Smak jak w każdej innej knajpie, wystrój nieciekawy ale nie idę tam oglądać tylko zjeść kawałek krowy. I nie płacę za to kilka stów wśród snobistycznych współklientów tylko normalnie, zjadam krowę, płacę, wychodzę. Szkoda, że nie ma alkoholu.

    • 4 0

  • A kto zabroni mi wynieść do domu to za co zapłaciłem ? lub zamówić dostawe?

    też mi rewelacja

    • 2 0

  • ja zamawiam w kurze domowej

    Gościu sprzedaje mi 100 skrzydełek, rzucam na grilla u siebie tylko i cheja

    • 2 1

  • Większość z tego nie skorzysta, bo jednak trochę to kosztuje.

    Ale jak kogoś stać, to nie moja sprawa na co wydaje pieniądze.

    • 3 1

  • A na stacjach paliwa?

    • 1 0

  • Próbowałem w jednej takiej knajpo/sklepie (1)

    Jedzenie lunchu pośród surowych, pocietych krowich zwłok - qfa no rewelacja !!!!!
    Po to wymyslono restauracje, zeby takiego g....a nie oglądać. A prawda jest tez chyba taka, ze właściciele robią to z musu=biedy=kichy .

    • 1 5

    • jeżeli widok surowego mięsa Cię obrzydza to po co je jesz? ryba wg Ciebie to brązowy prostokąt? jedz marchewkę i buraki

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane