- 1 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (26 opinii)
- 2 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (40 opinii)
- 3 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (69 opinii)
- 4 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (56 opinii)
- 5 Ranking restauracji w Trójmieście (46 opinii)
- 6 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (152 opinie)
Nowe lokale: kuchnia autorska, pierogi i tapasy
Zobacz kolejny tekst z cyklu "Nowe lokale". Przedstawiamy w nim restauracje i bary, które niedawno otwarto w Trójmieście.
Punkt Gdynia
Właścicielki gdyńskiego Punktu Gdynia przy Władysława IV 59 (pod salonem sukien ślubnych) swój lokal określają jako resto & bar. Jedzenie jest tutaj na pierwszym miejscu, ale bardzo ważna ma być również funkcja towarzyska czy kulturalna tego miejsca. W nieformalnej atmosferze można tutaj obejrzeć film, czasem posłuchać muzyki, niebawem też pograć w planszówki czy po prostu zapaść się w miękki fotel i zrelaksować się z kieliszkiem wina w ręku. Warto oczywiście wszystko to zrobić w towarzystwie jedzenia.
Niebanalną kartę inspirowaną smakami z różnych stron świata, ale zinterpretowanymi w autorski sposób ułożył Łukasz Kozyrski (wcześniej m.in. Otwarta w Garnizonie). Na mały głód (12-34 zł) możemy zjeść np. zupę pho, taco z wołowiną, malinowymi pomidorami, sosem z pieczonej cebuli i rzeżuchą albo bułeczki na parze bao z wędzonym kurczakiem, colesławem, pesto i kiszonkami. W karcie znajdziemy też "bułki" (23-28 zł), m.in. z robionym na miejscu pastrami, żeberkami wieprzowymi z dżemem z boczku albo falafelem z ajvarem i serem korycińskim. Dania główne (28-39 zł) to m.in. pierś z kurczaka na risotto z bobem, dorsz w cieście na sałatce tabbouleh czy noga z kaczki z kluskami śląskimi, wędzoną słoniną, kapustą i wiśniami. Zamówimy też pizzę (16-24 zł) na grubszym cieście z nietypowymi dodatkami, np. polskimi serami albo grzybami, kwaśną śmietaną i ziemniakami oraz deski z przekąskami (od 32 zł) - np. z parfait z wątróbki, tataki wołowym, pastrami, wędzoną makrelą, ceviche z dorsza i innymi robionymi na miejscu smakołykami. Na tablicy pojawiać się będą również sezonowe pomysły szefa kuchni. Punkt powinien również zainteresować miłośników ładnych wnętrz - lokal wyróżnia się na tle obecnych wnętrzarskich mód. Czynny od niedzieli do czwartku w godz. 12-22, w weekendy do północy.
Moje Miasto
Aranżacja wnętrza jest również mocną stroną restauracji Moje Miasto, która znajduje się w starej kamienicy pod adresem skwer Kościuszki 15 . Właściciele całkowicie odnowili lokal, wprowadzając elementy stylu art déco. Jest nowocześnie, elegancko, a zarazem retro. To nawiązanie do gdyńskiego modernizmu nie jest jedynym przywołaniem tego miasta we wnętrzach lokalu. W bocznej loży zobaczyć można zdjęcie panoramy Gdyni, a nad barem - mapę. Oprócz tego wzdłuż jednej ze ścian znajdują się zdjęcia i plany wszystkich miast siostrzanych Gdyni.
Ten ostatni zabieg nie jest jedynie ozdobnikiem, ale odgrywa też ważną rolę w koncepcji kulinarnej Mojego Miasta. Otóż każdego tygodnia szef kuchni układa specjalne, krótkie menu inspirowane kuchnią wybranej partnerskiej metropolii - może to być Kaliningrad, Kilonia, białoruskie Baranowicze czy - jak obecnie - chińskie Haikou, na cześć którego zjemy m.in. sajgonki czy zupę z makaronem chow mein. Stała karta jest dość długa - trochę w niej smaków polskich, trochę amerykańskich, trochę śródziemnomorskich. Na przystawkę (16-27 zł) zjemy m.in. matiasa na salsie z ogórka i jabłek, szaszłyki z chorizo i ziemniaczków czy pieczarki z grilla z kozim serem i pesto orzechowym. Dania główne (30-69 zł) to m.in. filet z łososia z prażonym kalafiorem i boczkiem, małże w sosie szafranowym, żeberka w sosie Jack Daniels z gnocchi z kozim serem, stek z polędwicy wołowej czy pierś z kurczaka zapiekana z mozzarellą. W karcie znajdziemy też sałatki, makarony (23-41 zł) i pizze (21-32 zł). Na tablicy zmieniają się też serwowane późnym wieczorem przekąski. Klimat w Moim Mieście raczej spodoba się tym, którzy wolą w restauracji posiedzieć dłużej, a nie tylko wpaść na szybkie jedzenie i drinka. Od niedzieli do czwartku czynne w godz. 12-22, w piątki i soboty w godz. 12-23.
Wozownia Gdańska
Wozownia na terenie Centrum Hewelianum została wybudowana w latach 70. XIX wieku i służyła pierwotnie do przechowywania lawet umożliwiających transport artylerii oraz amunicji. Obiekt został niedawno odrestaurowany i teraz działa tutaj restauracja o nazwie Wozownia Gdańska. Kuchnią zawiaduje Łukasz Domagalski, który układając kartę chciał połączyć nowoczesność z historycznymi akcentami kuchni polskiej.
Karta jest krótka i często zmieniana, a ceny są zaskakująco niskie jak na centrum Gdańska. Zjemy m.in. sałatkę z sezonowymi owocami i wędzonym na miejscu półgęskiem (20 zł), kanapkę na wypiekanym na miejscu chlebie z pieczoną karkówką (12 zł), domowy rosół z lanymi kluskami (13 zł), udo z kaczki z korzennymi warzywami na miodzie (29 zł) czy pieczonego dorsza z ziemniakami i groszkiem (26 zł). Na deser możemy zamówić m.in. domową czekoladę czy owoce pod kruszonką (13 zł). Niebawem w menu pojawią się nowe pozycje oraz alkohol. Wielkim atutem Wozowni Gdańskiej jest jej lokalizacja na Górze Gradowej - lokal otoczony jest zielonymi, zacisznymi terenami i posiada sporą przestrzeń do wydarzeń plenerowych i imprez okolicznościowych - nie tylko na zewnątrz, ale i na piętrze budynku w salach bankietowych. Restauracja czynna od wtorku do niedzieli w godz. 9-18 (w poniedziałki zamknięte).
La Vida Loca
Nowy bar z hiszpańskimi tapasami w Gdańsku. La Vida Loca na osiedlu Brabank prowadzona jest przez znajomych, którzy posiadają kilkuletnie doświadczenie w pracy w podobnym miejscu, więc znają się na rzeczy. Karta została podzielona na kilka sekcji. Wśród zimnych przekąsek (11 zł) znajdziemy m.in. chorrizo, ser manchego, oliwki, rybki boquerones w oliwie czy faszerowane tuńczykiem papryczki. Tapasy na ciepło (od 11 zł) to m.in. poliki wołowe w winie malaga (specjalność szefa), pikantna potrawa z wieprzowiną czy tortilla ziemniaczana. Jest też sekcja specjałów (od 12 zł), w której znalazło się m.in. ceviche z polędwicy dorsza, sałatka z ziemniakami, tuńczykiem i marynowaną czerwoną cebulą czy hiszpańskie szynki serrano. Zamówimy też kanapki (13 zł), np. z serem manchego i marmoladą z pigwy. Do picia głównie hiszpańskie trunki. Jest sangria (14 zł), tinto de verano (12 zł), calimocho (12 zł), piwo Estrella (9 zł) czy domowa nalewka morelowa (8 zł). W środku panuje dość kameralna atmosfera, a właściciele chcą ożywić miejsce m.in. zajęciami z tańca, transmisjami sportowymi czy niewielkimi wydarzeniami muzycznymi. Czynne codziennie od godz. 11 do północy albo dłużej.
Pierogarnia Stary Młyn
Stary Młyn to od ponad dekady najpopularniejsza pierogarnia w Toruniu i bodaj jeden z najchętniej odwiedzanych lokali gastronomicznych w tym mieście - nie tylko przez mieszkańców, ale i turystów. Teraz pierogów z tej rodzinnej firmy można spróbować w Gdańsku. Lokal zajmuje dwa poziomy budynku przy Św. Ducha 64 i zmieści blisko sto osób. Pierogi zjemy tutaj w kilku rodzajach i kilkudziesięciu wersjach smakowych. Są m.in. pieczone (od 15,96 zł za trzy sztuki) z mięsem, śliwką węgierką i miodem czy z wątróbką, cebulą i pieczarkami; są kruche (od 24,96 zł za trzy sztuki) np. z migdałami, wiśniami i czekoladą albo piernikami i powidłami; w końcu - klasyczne z wody (od 14,46 zł za pięć sztuk), m.in. z duszonym mięsem i podgrzybkami lub w czarnym cieście z sandaczem i warzywami. Do każdej porcji podawany jest sos - do wyboru kilkanaście rodzajów słodkich i wytrawnych. Śmiałkowie mogą zamówić wielką michę 50 pierogów za 109,96 zł - jeśli jedna osoba zje ją samodzielnie w 38 minut, zapłaci połowę ceny. W menu znajdziemy też czebureki, placki ziemniaczane, sałatki i kilka dań obiadowych. Restauracja jest czynna codziennie w godz. 11:03-22:56.
Spoko
Restauracja w sopockim pasie nadmorskim w miejscu dawnej Mesy przy Hestii 3 . W Spoko zjemy klasyczne dania kuchni międzynarodowej odrobinę podkręcone autorskimi pomysłami. Wśród przystawek (od 25 zł) znajdziemy m.in. tatar z majonezem kaparowym i żółtkiem sous-vide czy krewetki w tempurze prosecco z mango. Dania obiadowe (od 29 zł) to m.in. makrela z ziemniakami, filet z suma w sosie ze skorupiaków, pierś kaczki w sosie tymiankowo-wiśniowym czy stek z antrykotu i burger na ostro z cheddarem. Zamówimy też sałatki, makarony czy kilka zup. Warto podkreślić, że przez cały dzień zjemy tutaj śniadania (od 17 zł), m.in.: pankejki, tosty z jajkiem sadzonym, boczkiem i guacamole czy kiełbaski z sadzonymi jajkami. Atutem Spoko jest świetna lokalizacja z widokiem na morze. Lokal dysponuje również sporym ogródkiem z barem na świeżym powietrzu oraz tarasem na piętrze przeznaczonym na imprezy zamknięte. Czynne od niedzieli do piątku w godz. 10-18, w soboty w godz. 10-20.
Miejsca
Opinie (149) 8 zablokowanych
-
2018-09-01 20:11
„Pograć w planszówki... zapaść się w miękki fotel”... (2)
Niedobrze mi.... nie po to idę to restauracji czy baru, żeby ktoś obok rozkładał stare planszowki czy kurz się zbierał na tych „retro” foteliskach! Fe! Brak higieny
- 30 10
-
2018-09-02 09:57
Czyścioszek, ciekawe jak ma w domu?
- 4 6
-
2018-09-02 02:18
Boże... tak źle i tak niedobrze, najlepiej żeby był PRL i może jeszcze sztućce na łańcuchu
- 5 7
-
2018-09-01 17:23
jeaaaaaaaa u jeeeeeaaaa (1)
autorski kącept kulinarnego projektu, projekt kulinarnego autorskiego kąceptu, kulinarny projekt konceputalnego autora,
- 77 4
-
2018-09-02 09:56
Bardzo dużo błędów ortograficznych. Czy na końcu nie powinno być "kąceptualnego"?
- 6 1
-
2018-09-02 07:31
w spoko wypijecie pepsi z 8 zl a hamburgera zjecie za 40 - trzeba mieć silne nerwy jak otrzymamy rachunek (1)
szokujaco wysokie ceny jak na zwykly bar. ostatnio dla wlascicieli restauracji w sopocie wazne jest haslo: wysokie ceny bo mamy turystow z Norwegii, ktorzy to przelkną.
- 34 2
-
2018-09-02 09:04
Ale tu
Nawet szefa kuchni nie maja nie wymienili go restaruacja to lipa tyle ze będą plazowicOw kroic
- 8 0
-
2018-09-02 08:47
menu
Brakuje wyboru dań wegetariańskich . Szkoda .
- 6 9
-
2018-09-01 15:39
Bułki takie drogie jak w Dubaju do tego żeberka z dzemem +boczek, kto to wymyśla? (5)
"W karcie znajdziemy też "bułki" (23-28 zł), m.in. z robionym na miejscu pastrami, żeberkami wieprzowymi z dżemem z boczku albo falafelem z ajvarem i serem korycińskim."
- 49 26
-
2018-09-01 20:00
(4)
Dżem z boczku?
- 10 0
-
2018-09-01 21:15
chyba im chodzi o dżem położony gdzieś z boku >? (3)
bo nie można zrobić z boczku dżemu, ale pismak nie raczył się wysilić
- 10 1
-
2018-09-01 21:35
Dżem z boczku to smalec. (2)
- 34 0
-
2018-09-02 04:14
:-)
- 5 0
-
2018-09-02 00:55
Padłam :)
- 11 0
-
2018-09-01 17:02
rewelacji nie ma (2)
50% ceny to musi być zysk,
- 30 8
-
2018-09-02 00:56
20-30%
- 2 1
-
2018-09-01 19:32
Boli?
Że ktoś zarabia więcej niż ty, cebulaczku?
- 5 21
-
2018-09-02 00:05
Tapas
Spoko miejsce. Luźna atmosfera. Bez spiny i nadęcia.
- 8 4
-
2018-09-01 21:21
Jest gastro jest broda
- 17 2
-
2018-09-01 21:12
A knajpy na hynka znacie w gda?
- 6 6
-
2018-09-01 20:41
Masakra
Same lokale dla brodatych hipsterów w rurkach
- 27 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.