- 1 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (130 opinii)
- 2 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio (112 opinii)
- 3 Trzydniowa kulinarna Feta na stoczni (63 opinie)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (253 opinie)
- 5 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (53 opinie)
- 6 W maju króluje zielony afrodyzjak (95 opinii)
Nowe lokale: restauracja na hipodromie, kuchnia tajska, nowe lodziarnie
Wysypu lodziarni naturalnych ciąg dalszy, restauracje z kuchnią tajską oraz śródziemnomorską i lokal w odrestaurowanej trybunie na terenie hipodromu - odwiedziliśmy kolejne nowe miejsca na gastronomicznej mapie Trójmiasta.
Thao Thai
Choć nazwa Thao Thai przy ul. Szerokiej 84-85 (obok salonu masażu tajskiego o takiej samej nazwie) sugeruje spotkanie z kuchnią tajską, tak naprawdę jest to restauracja, gdzie zjemy orientalne dania w stylu fusion. Kartę układało trzech doświadczonych, tajskich szefów kuchni: prowadzący w USA i Kanadzie program kulinarny i wydający magazyn kulinarny Chatchai Noppakhun, praktykujący przez wiele lat w Japonii jako sushi master Preecha Khemtharaksa oraz odpowiedzialny za sekcje owoców morza Khakamphon Chidee, który wieloletnie doświadczenie zdobył w restauracjach pięciogwiazdkowych hoteli w Tajlandii. Kulinarni puryści wiarygodności smaków i receptur nie powinni się więc obawiać. W menu dominują owoce morza i ryby. Zjemy m.in. mule, kraby, langusty, homary oraz kalmary i ośmiornice, a także rzadko dostępne w Trójmieście małże brzytwy, vongole, rybę mahi mahi oraz żabnicę. Właściciele zapewniają, że w Thao Thai owoce morza zawsze są świeże - dostawy przyjeżdżają dwa razy w tygodniu. Na miłośników potraw mięsnych czekają orientalne polędwiczki wołowe, dania z kaczki i gęsi, a sezonowo - jagnięcina i baranina. Restauracja celuje w klienta z grubszym portfelem - za danie obiadowe trzeba zapłacić około 50 zł. Wnętrze stylizowane jest na ekskluzywne - dominuje surowy beton, naturalne drewno i elegancki minimalizm. Lokal czynny jest codziennie w godz. 12-23.
Secretariat
Secretariat wyróżnia się świetną lokalizacją. Resturacja znajduje się bowiem na terenie zacisznego sopockiego hipodromu w pięknie odrestaurowanym budynku tzw. Czarnej Trybuny. Wnętrze spodoba się miłośnikom nowoczesnych, modnych aranżacji z odrobiną rustykalnych elementów. Spodoba się również tym, którzy szukają lokalu na na romantyczne spotkanie we dwoje - oprócz stolików na głównej sali mieszczącej około sześćdziesięciu osób, można również zarezerwować dwuosobowe loże w wieżyczkach trybuny, do których przygotowano osobne wejścia. To może być restauracyjny hit. W kuchni szefuje znany z kilku - nie tylko trójmiejskich -restauracji Łukasz Fulara, który przygotował krótką, autorską kartę inspirowaną nowoczesną polską i międzynarodową kuchnią. Na przystawkę zamówimy m.in. matiasa z burakami (17 zł), tatar z pudrem truflowym (32 zł) albo ozorki wieprzowe z piklami (15 zł). Wśród zup znajdziemy zarówno krem z bałtyckich ryb (15 zł), jak i krupnik na żeberkach (14 zł) oraz zupę z ogonów wołowych z amarantusem (16 zł). Dania obiadowe to m.in. halibut z szafranowym ristotto (36 zł), sałata z wątróbką, zielonym jabłkiem i sosem cytrusowym (22 zł) czy kacze udo z czerwoną kapustą i konfiturą mango (42 zł) i polędwiczka wieprzowa z chrupiącym serem pleśniowy i groszkiem cukrowym (38 zł). Menu będzie zmieniane sezonowo. Secretariat (nazwa pochodzi od imienia jednego z najlepszych na świecie koni wyścigowych) czynny jest codziennie w godz. 12-22.
Bazaar
Bazaar przy ul. Świętojańskiej 49 w Gdyni to restauracja z kuchnią śródziemnomorską, w której karcie dominują dania włoskie. Zjemy tutaj m.in. pizze, makarony, ryby czy owoce morza. Menu jest krótkie i dość klasyczne - zamówić można m.in. dorsza zapiekanego z serem mozarella i suszonymi pomidorami (32 zł), krewetki w białym winie (36 zł), konfitowane kacze udko (30 zł) czy ravioli z ricottą i orzechami (26 zł). Właścicielom zależy na stworzeniu miejsca otwartego na wszystkich, nie celują w bardzo wyrafinowane podniebienia. Wystrój jest minimalistyczny i nowoczesny, mimo włoskich klimatów na talerzu, zrezygnowano z aranżacji lokalu w typowym dla tego rodzaju miejsc, rustykalnym stylu. Bazaar czynny jest codziennie w godz. 12-22.
Lodziarnie: Słony Karmel, Paulo Gelateria, Znane Smaki, Kwaśniak
O lodach naturalnych sporo pisaliśmy w poprzednim przeglądzie nowych lokali. Nie ma obecnie chyba prężniej rozwijającego się trendu gastronomicznego w Trójmieście - w ostatnich tygodniach punktów z lodami wytwarzanymi bez ulepszaczy i tzw. chemii otwarto kilka. Do ich grona warto dołączyć Słony Karmel w Gdyni. Niewielki punkt przy ul. 10 Lutego 6 serwuje lody z okienka, ale można usiąść również przy kilku stolikach w środku. Wśród smaków - oprócz tytułowego - znajdziemy takie ciekawostki, jak baklawa, Raffaello czy czekolada z pomarańczą. Porcja nakładana szpatułką kosztuje 4,50 zł. Czynne w godz. 11-21, a w weekendy od godz. 10.
Tyle samo zapłacimy za porcję w Paulo Gelateria przy ul. Podwale Staromiejskie 96/97 w gdańskim Śródmieściu. To połączenie lodziarni z dość przestronną kawiarnią wyposażoną nawet w kącik dla dzieci. Lody kręci tutaj utytułowany mistrz Polski w tym fachu, Paweł Petrykowski. Oprócz klasyki, zjemy m.in. takie smaki jak bazylia z limonką, chałwa z pistacjami czy kiwi i banan. Jak w większości takich miejsc, lody podawane są albo w kubeczkach, albo w wafelkach. W ofercie lokalu znajdują się desery wykonywane na bazie lodów. Czynne od 10 do 21.
Lody naturalne, ale w dawnym, pamiętającym poprzednie dekady stylu podaje lodziarnia Znane Smaki przy ul. Tartacznej 5 w centrum Gdańska. Nazwa nie jest bez znaczenia - dostępne tutaj lody tworzone są na podstawie znanych i lubianych przez całe pokolenia gdańszczan receptur z legendarnej lodziarni Miś. Zresztą lokal prowadzi dawna załoga tamtej lodziarni. Eksperymentów smakowych tutaj nie znajdziemy, tylko twardą klasykę: wanilia, truskawka, karmel, cytryna, malaga, deser angielski, ajerkoniak, malina, kakao. Gałka kosztuje 2 zł, a doświadczone panie ekspedientki potrafią nałożyć na jeden wafelek nawet ich dziesięć. Czynne codziennie w godz. 10-19.
Dawną tradycję kontynuuje lodziarnia Kwaśniak przy ul. Wajdeloty 1/2 . To gdański oddział legendarnej gdyńskiej lodziarni rodziny Kwaśniaków, działającej na Grabówku od połowy ubiegłego wieku. Prowadzące wrzeszczański lokal dzieci pana Franciszka Kwaśniaka wiernie trzymają się oryginalnych, autorskich receptur ojca, który dopracowywał je przez dekady działalności. Oferta zmienia się codziennie, a zjemy m.in. mango z żurawiną, malagę, jagodę, kakao, karmel z solą czy flagowy smak Kwaśniaka - nazwany jego młodzieńczym przezwiskiem - Lanco, czyli lody z kawałkami migdałów. Gałka kosztuje 2,60 zł. W ofercie niewielkiej kawiarni znajdują się również kawy i ciasta. Czynne w godz. 12-19.
Miejsca
Opinie (157) ponad 10 zablokowanych
-
2016-06-11 12:34
(1)
Beata Test Smaku tam byla?
- 24 0
-
2016-06-13 07:49
..byla, ale ja wyprosili bo za duzo chciala kasy i szybko wyszla..
- 4 0
-
2016-06-11 12:49
nb
Taak ten kraj jest jedną wielką lodziarnią.u nas lodziarzy pod. dostatkiem ze przez tyle lat dalej jest wiele mozliwosci dla lepkich łap
- 10 1
-
2016-06-11 12:53
(3)
Są palety, gołe tynki, meble z Ikei, faceci w brodach i łaski w zimowych czapkach? Bo jeśli nie, to nie czytam!
- 41 1
-
2016-06-11 13:07
(2)
Jest Beata Test Smaku..
- 5 1
-
2016-06-12 09:47
(1)
... i Michał Saks
- 1 0
-
2016-06-12 10:11
No Michał Saks też jest dobry, otworzył pijalnie piwa w pawilonie, w środku bez klimatu, białe ściany itp. jednym słowem tandeta. Jedna rzecz to dobre ceny.
- 2 0
-
2016-06-11 13:45
Komentarze zazdrośników pracujących za 1900, że wszystkie lokale upadną za 3,2,1... (4)
- 5 18
-
2016-06-11 13:52
Tylko złodziej, albo debil pracuje za 6000zł.
- 10 3
-
2016-06-11 16:20
A Ty co, zaklinasz rzeczywistość?
Taka jest prawda. Dlaczego nowych knajp nie otwierają na jesieni. przecież można konkurować spokojnie jakością i ceną usług a w sezon letni wejść z wyrobioną marką.
Już Ci odpowiadam, bo janusz biznesu MUSI nachapać się już, teraz, natychmiast.
Większość tych biznesów to bylejakość z wysokimi cenami.- 8 1
-
2016-06-12 09:53
ale brutto czy netto (1)
bo ja mam netto.
- 4 0
-
2016-07-15 19:56
Tez kiedyś zarabialem 6tys
Stare dobre czasy, kiedy miałem 20 lat i żyło się dobrze za takie pieniądze, dobrze że już jestem starszy i więcej zarabiam
- 0 0
-
2016-06-11 13:48
Szpilek (2)
Facet ma manię dokonywania wpisów nie na temat. Forum bez udziału szpilka to ewenement. Może kiedyś napisze coś co ma sens.
- 7 3
-
2016-06-11 13:50
wyluzuj januszu
- 2 4
-
2016-06-13 10:28
Bo to jeden z redaktorów portalu, ma napedzać dyskusję i tyle
- 0 0
-
2016-06-11 13:50
(5)
Kogo na to stać?
- 6 11
-
2016-06-11 13:50
gorszy sort (1)
- 9 1
-
2016-06-11 13:53
Beneficjentów układu okrągło stołowego.
- 6 5
-
2016-06-11 14:12
20 zł na lody nie masz, już nie przesadzaj.
- 8 7
-
2016-06-11 15:55
Rodziny 500+
- 7 6
-
2016-06-12 23:45
Mnie
- 1 1
-
2016-06-11 14:15
Świątynie kulinarnego zaspokajania się dla burżuazyjnych dekadentów wyemancypowanych z tradycjonalizmu
Najazd salafickich barbarzyńców dla krnąbrnego okcydentu będzie odświeżającym antidotum podobnie jak miało to miejsce podczas średniowiecznego najazdu mongolskiego. Wszczepienie witalnych pierwiastków.
- 10 4
-
2016-06-11 14:24
Kwasniaki górą! Sympatycznie i smacznie!!!!!
- 8 12
-
2016-06-11 14:30
(1)
Rollo z baraniną, chińszczyzna gong bao, burger z podwójnym serem, pierogi ruskie albo pizza capricciosa na cienkim, a nie jakieś tam kuchnie fusion.
Pozdrawiam normalnych i życzę smacznego!- 15 4
-
2016-06-11 14:33
alienacja
normalny?????!!!!!!!!
- 0 5
-
2016-06-11 14:54
Baskin Robbins
Takich lodów nie ma w PL
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.