- 1 Moja Gruzja karmi dobrze i tanio
- 2 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (238 opinii)
- 3 Kto ma szansę na gwiazdkę Michelina? (50 opinii)
- 4 Połączyła ich miłość do jedzenia (58 opinii)
- 5 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (49 opinii)
- 6 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (72 opinie)
Nowe lokale: restauracja z surowymi daniami i klub muzyczny
Klub muzyczny z kulturalnymi aspiracjami, ekskluzywna restauracja i bar dla fanów surowego jedzenia - to oferta kilku nowych lokali, które ostatnio zostały otwarte w Trójmieście.
Kameralnie, wręcz domowo poczujemy się w gdyńskiej kawiarni Uboga Krewna przy ul. Krasickiego 6 . Wystrój spodoba się bywalcom knajpek urządzonych w stylu "rupieciarni" - sporo tu mebli i przedmiotów wyciągniętych z babcinych piwnic i strychów. Wszystko skomponowane z lekkim artystycznym sznytem. To idealne miejsce na sąsiedzkie spotkanie przy herbacie, wypad z mamą na ciastko albo randkę z sympatią. Można napić się również butelkowego czeskiego piwa i poczytać książkę, których pełno tutaj na półkach.
Na przyjacielską atmosferę i stałych bywalców stawia Mewa Towarzyska - nowa klubokawiarnia, która zajęła piętro kamienicy przy ul. Pułaskiego 15 w Sopocie, gdzie do niedawna mieścił się klub Stary Rower. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, klub ma sporą szansę przejąć "bezdomnych" bywalców zamkniętej Papryki, czy osoby, które nie zmieszczą się w zatłoczonym pobliskim klubie SPATiF. Klimat bowiem jest podobny: alternatywna muzyka, koncerty, jamy trójmiejskich muzyków oraz kulturotwórcze aspiracje.
Nowym, a raczej odświeżonym miejscem na klubowej mapie Sopotu jest również Scena, czyli dawny Cream przy alei Franciszka Mamuszki nad morzem. Właściciele postawili na mniej dyskotekową, a bardziej koncertową zabawę i klientelę, więc w programie znajdują się obecnie głównie jazzowe jam session w piątki oraz koncerty z coverami w soboty. Wystrój elegancki.
Tradycyjną kuchnię polską, choć z drobnymi ekstrawagancjami w postaci autorskich potraw, serwuje restauracja Mariaszek, którą niedawno otwarto w nowo wybudowanym domku przy ul. Spółdzielczej 1 , nieopodal centrum handlowego Klif w Gdyni Orłowie. Wystrój, podobnie jak menu, prezentuje zderzenie tradycji (postarzane deski i cegły) z nowoczesnością (minimalizm mebli) i na pewno spełni oczekiwania nawet bardziej wymagających klientów. W lokalu mieści się również winiarnia. Warto dodać, że to filia tych samych Mariaszków, które kierowcy kojarzą z trasy na Ostródę.
Ekskluzywną restauracją adresowaną do smakoszy jest Walczyk Smaków przy ul. Portowej 8 w gdyńskim Śródmieściu. W menu takie smakołyki jak carpaccio z ośmiornicy, łosoś z kawiorem cytrynowym czy consome z bażanta. Jak zapewniają właściciele, restauracja ma sprostać wymaganiom nawet największych koneserów doznań kulinarnych. Restauracja chlubi się również kartą whisky najwyższej jakości z całego świata, także marek na co dzień niedostępnych w innych polskich lokalach i sklepach. W każdy czwartek w Walczyku Smaków odbywać się będą pokazy gotowania na żywo.
Moyayoga to z jednej strony studio jogi i masażu, ale z drugiej - jedyny tego typu bar w Trójmieście. Zgodnie z ideologią tzw. diety raw food, wszystkie posiłki serwowane przy ul. Świętojańskiej 38/4 w Gdyni nie są poddawane obróbce cieplnej i podawane są na surowo. Dzięki temu owoce, warzywa, nasiona i orzechy - czyli główne elementy tutejszego menu - w stu procentach zachowują wszystkie witaminy, minerały i enzymy. W jadłospisie znajdziemy m.in. surowe spaghetti, zupy na zimno czy trufle orzechowe. Oczywiście wielbiciele mięsa nie mają co liczyć na swoje ulubione potrawy - menu jest w pełni wegetariańskie. Wystrój - podobnie jak serwowane posiłki - jest minimalistyczny, ale kolorowy.
Miejsca
Opinie (141) ponad 10 zablokowanych
-
2012-12-02 22:17
pytanie
co oznacza słowo "sznyt"?
- 1 1
-
2012-12-02 22:11
WALCZYK
Bardzo przyjemny lokal, byłem sprawdzić, mam nadzieje że się rozkręci, tak, trzymać!
- 7 6
-
2012-12-01 16:53
jakie ceny w tym walczyku? (1)
Ktoś był? Dobre jedzenie, czy tylko dobre menu?
- 3 4
-
2012-12-02 20:43
W Walczyku
Ceny jak na trojmiasto bardzo przystępne. Dobry losos. Byłam dzisiaj z mężem, spędziliśmy miłe popołudnie.
- 3 0
-
2012-12-01 21:11
Mariaszek - polecam zdecywanie polecam!!!! (1)
...a wiem co mówię
- 8 7
-
2012-12-02 19:48
Mariaszek - zdecydowanie NIE
Jeszcze dużo muszą się uczyć - szczególnie jeżeli chodzi o obsługę klienta. Byłam raz i przez burdel organizacyjny, który tam zastałam, długo nie wrócę!
- 2 0
-
2012-12-01 10:01
A ja (5)
preferuje bar piwny IKAR na Zaspie.Ten zacny przybytek funkcjonuje już ponad 25 lat i ma się dobrze.
- 70 4
-
2012-12-01 19:30
(2)
Co to tam 25 lat. Bar piwny "U Wikarego" w Gdyni czynny od 1937 roku!
- 13 1
-
2012-12-02 00:08
Taa podobno sami SS-mani tam pili Tyskie a potem odrazu ruszyli na Westerplatte (1)
- 7 2
-
2012-12-02 17:27
"Reliktem przypominajacym dawne dzieje ulicy (Świętego Piotra) jest popularny bar "U Wikarego" ( na rogu ulicy Żeromskiego).
Jego własciciel p. Wikaryjczyk wraz ze swoim wspólnikiem p.Bojarskim otrzymali w 1937 roku prawo reprezentowania
Arcyksiązęcego Browaru w Żywcu na terenie Gdyni i powiatów Kartuskiego,Tczewskiego,Starogardzkiego i Kościerskiego,
(...) tworząc pierwszą rozlewnię piwa Żywiec przy ul. Świętojańskiej 14,która polecała takie specjały jak : Zdrój Żywiecki,
Porter Żywiecki, Porter"ALE" i Słodowe."- 6 0
-
2012-12-01 11:47
re
W Spatifie nie poczujesz takiego klimatu jak na Hynka
- 18 1
-
2012-12-01 10:56
zaraz zaraz
a sopocki SPATiF funkcjonuje ponad 60 lat i ma się dobrze
- 4 13
-
2012-12-02 16:57
Dlaczego nie ?!
Zamiast podawac szit za 70 zeta. Lepiej wziac sie w garsc i zaczac gotowac . Nie chodzi o range carpaccio=> golonla. Ale o Drowe jedzenie w przedziale 20-30 zeta. Nie walmy gruchy nad czyms co sie nam wydaje dobre
- 3 4
-
2012-12-02 15:48
buda rog swietojanskiej i 10lutego
Ja w Gdyni zawsze po imprezie ide na hot-doga z budy na rogu swietojanskiej i 10-lutego;-) jest czynny prawie zawsze i zawsze jest kolejka wiec nic sie nie zestarzeje bo zjedza;-)
- 2 5
-
2012-12-02 15:08
Pub Polskie Kino, super miejsce. Ceny ok, wystrój ok.
- 6 2
-
2012-12-01 13:08
Zgodnie z pierwszą zasadą gastronomi : nic w lokalu nie może się zmarnować. (6)
Dlatego nic nie jadam w loalach.Jak idę na imprezkę czy ruszyć nogą zjadam posiłek w domu a do tego wypijam tzw.rozruchowe.W drodze setka lub dwie dla podtrzymania chumoru.Następna w kieszeni.W lokalu tylko cola.
Miłej zabawy.- 15 9
-
2012-12-02 06:38
To że w gastronomii nie wolno niczego zmarnować to akurat dobrze,
choć zapewne tobie chodziło o "powtórne" wykorzystanie produktów.
Przede wszystkim trzeba umieć czytać kartę dań, menu czy jadłospis (jak kto woli). Wiedzieć jak znaleźć tam potrawy mające wspólne pochodzenie towarowe.
Zatem jeśli mamy np piersi z kurczaka w formie de'vollaile czy sznycla panierowanego albo dodatek do potrawki z ryżem, do tego udka pieczone lub z grilla lub duszone w rożnych sosach oraz sporo zup, to wiemy że załoga kuchni kupuje całe kurczaki i na miejscu je sprawia czyli tu możemy być mocno pewni że towar jest świeży. Inaczej się ma sprawa z kartą gdzie wyczytamy kosmiczne potrawy według pojedynczych pozycji lub kilku pozycji bazujących na tym samym towarze. Tak dla przykładu, jeśli w karcie widzę kotleciki jagnięce ale nie ma innych potraw z innych fragmentów jagnięciny czy baraniny, to wtedy wiem że produkty są wytwarzane z mięsa mrożonego, czasem mrożonego wielokrotnie!!!, gdy zamówienia na danie nie przychodzą.
Tak jest z wieloma innymi rzeczami.
Ba, wole bary mleczne, gdzie czuć gotowaną ścierką ale jest tam duży obrót co gwarantuje że codziennie są przygotowywane potrawy a nie raz na tydzień i mrożone czy chowane do lodówki i poddawane obróbce przy zamówieniu gości. Tak się teraz niestety prowadzi lokale gastronomiczne.
Kolejna uwaga jest taka, im mniejszy lokal i wyraźnie szczupłe zaplecze a do tego niewielka obsada i im większa różnorodność dań (30-50 pozycji) tym niemal 100% pewność, że tutaj zanim cokolwiek trafi do kosza jest wielokrotnie oglądane i wąchane, zwłaszcza to ostatnie.- 3 1
-
2012-12-01 17:12
Chumoru? (1)
to może lepiej żeby Ci padł...zaoszczędzisz sobie i innym...
- 6 1
-
2012-12-01 20:10
Normalnie straszne.Co to za różnica "ch" czy "h" z punktu zrozumienia zagadnienia.
Inaczej ci się przeczytało?Wypaczyło sens wypowiedzi?
- 3 10
-
2012-12-01 13:46
ta zasada poszła do piachu (2)
troszkę inne standardy weszły do nowej gastronomii, także spokojnie. No chyba, że idziesz zjeść za 10zł to nie oczekuj cudów...
- 4 4
-
2012-12-01 13:58
Myślisz że jak zapłacisz kupę kasy i obsługuje cię dwóch kelnerów to masz jadło prima sort? (1)
Jesteś w wielkim błędzie.
Nie otrujesz się o to nie ma obawy.Ale dużo częściej w budzie gdzie jest wielki przemiał jedzenia są świeższe produkty niż w renomowanym lokalu.
Ja jak muszę coś zjeść na mieście a zdarza się to rzadko korzystam z sieciówek(mc'donalds czy kfc) tam przynajmniej mam pewność co do świeżości produktów.- 6 7
-
2012-12-01 14:15
dobra
Ty jadasz w fast-foodach, kończę dyskusje. Życzę zdrowia (przyda się) i zmiany nawyków żywieniowych.
- 3 2
-
2012-12-01 09:20
jazz (9)
alez wy na czasie jestescie redakcjo... od miesiaca pół miasta wie, że nad kinem Neptun na Długiej otworzył się klub jazzowo - teatralny, ze sceną i innymi atrakcjami, a wy go nie dostrzegliscie?
- 34 8
-
2012-12-01 09:47
(1)
jak inne atrakcje to gołe baby to będę bywalcem
- 6 6
-
2012-12-01 19:50
wiedzieliśmy, że to powiesz Kocie
auuuu
- 2 2
-
2012-12-01 09:22
heh tak (4)
Pewnie nazwa była zbyt prowokująca jak na portal dla lemingów, którzy i tak jazzu nie rozumieją
- 12 5
-
2012-12-01 13:07
co to znaczy "rozumieć jazz"? (2)
- 7 3
-
2012-12-01 19:20
rozumieć jazz... (1)
..to znaczy klaskać nawet wtedy kiedy muzycy świadomie grają totalną chałturę.
- 5 2
-
2012-12-01 19:50
przeciwnie, chodzi o zdolność mózgu do czerpania przyjemności z wysokiego poziomu abstrakcji
ale do tego potrzeba specjalnego, wytrenowanego, niezardzewiałego mózgu
o zdolnościach nieco większych
niż wypełnienie kuponu totolotka
i wepchanie w siebie pęta kiełbasy.- 8 2
-
2012-12-01 09:37
naczelny leming się odezwał
- 5 6
-
2012-12-01 10:22
(1)
można prosić o szczegóły?
- 1 2
-
2012-12-01 14:45
nowy lokal na długiej
"ogród rozkoszy ziemskich" ul długa 57?, po schodkach jak do kina "helikon"
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.